Laura Diaz

Jak dla mnie to tylko taki, zawsze go robię na święta: http://www.wielkiezarcie.com/recipe2812.html Cieżki, wilgotny, aromatyczny.

A w sumie stwierdziłam, że chwilę se ponoszę długie, w długich czuję się młodsza:-P

Ile pań domu, tyle patentów na mycie okien;) Ja używam Clina z alkoholem - nie zostawia smug. A do mycia tylko bawełniane ścierki, które robię ze starych prześcieradeł czy pościeli. Zawsze tego mam pełno, wystarczy wyprać i sprawuje sie super. Próbowałam innych, kupnych, ale albo rysowały mi szybę, albo zostawiały kłaczki. No i starczają na dłuuugo. Najpierw myję ramy i szybę na mokro, żeb zmyć kurz, a jak wyschnie, to raz-dwa Clinem i jest Ok:) Zresztą przy plastikowych oknach to przyjemność, jak dawniej miałam stare drewniane skrzynkowe otwierane na zewnątrz..... wtedy to człowiek czuł że żyje:-D

A ma ktoś panele? Tzn takie sztywne "prostokąty", przesuwa się to po karniszu na boki. Jak to się sprawdza? Chcę sobie coś takiego sprawić, bo znudziły mi się tradycyjne firanki i zasłony, a pokój się do tego nadaje:)

Cześć Ktoś mnie jeszcze pamięta?:D Gratuluję świeżo upieczonym mamom, jak również tym przyszłym. Miło wiedzieć że nie ja jedna przeżywam ciążowe stresy;) Nie mam czasu żeby przeczytać wszystkie zaległe strony, niestety. Ale znów zaczęłam zaglądać na kafe:)

Hehe, aż podskoczyłam na kanapie, jak zobaczyłam śpiewającego księdza, myślałam że jakimś cudem włączyła mi się Plebania którą mam nagraną dla taty (zaawansowany maniak serialowy) :-D

Przegapiłam Klan:( Jakieś głupi skoki są ważniejsze, wiadomo że jak już zjeżdżają z tej skoczni, to skoczyć i tak muszą:-O

Beata się zachowuje zupełnie jak moja szefowa, porąbana w bardzo realistyczny i niereformowalny sposób:-D aż się zestresowałam na nowo, w domowym zaciszu;)

Ale mi się spodobał powyższy komentarz:-D

Witam:) Poczytuję Was od czasu do czasu bo fajnie piszecie, a i Klan regularnie oglądam:) Chciałabym podziękować scenarzystom za 'promocję' Krosna, miasto wprawdzie nie moje rodzinne, ale rzut beretem (nie moherowym), śmieszy mnie jak to uważa się to biedne Krosno za prowincję i miejsce gdzie wrony zawracają.... nie byli, nie mieszkali, to nie wiedzą. Może i daleko od Warszawki, ale z pracą wcale nie gorzej, a i okolica piękna:) No, może to i lepiej że nie przybędzie nam warszawiaków, niektórzy psują klimat, choć znam paru fajnych:-P No nic, teraz Michał załapie się na wspólnika u ojca, przecież 'nie wypada' żeby pracował na koparce. I weź tu człowieku uwierz, że przy szukaniu roboty nie chodzi o znajomości i układy:-D No ale to tylko film:)

Jeśli to mają być drzwi pokojowe, to na pewno szklone. Jeśli łazienkowe, to szklone np 1/3 czy 1/4. Pełne polecam np do piwnicy czy na strych. Istnieje jeszcze opcja pełne - panel, też ciekawe rozwiązanie.

Ja chodze na kurs i w czerwcu mam egzamin BEC Higher. Już się boję:( To akurat biznesowy angielski, a ze zwykłym radzę sobie tak jak i z polskim, to moja ulubiona część na każdej rozmowie kwalifikacyjnej:)))

Ja mam większośc ręczników z frmy Greno (do której kto wyżej zapodał linka), notabene świetna jakość, polecam. Piorę wszystkie w 40 stopniach, raz w tygodniu. Nie chorujemy i nie śmierdzimy.

Coś mi ucięło:( No ja w każdym razie ten materac polecam:)

My mamy z firmy chyba Janpol, spręzyny kieszeniowe czy jakoś tak. W praktyce wygląda to tak że jak mąż wstaje albo się wierci, to ja nic nie czuję. Materac je

Katowi, one zmywają, owszem, ale co ja się zawsze nasłucham tego jęczenia, narzekania......;) no ale niektórzy lubią sobie narzekać, odrzucając tym samym propozycję pomocy:)

Ja też się przymierzam do kupna zmywarki, bo dość już mam paprania się w resztkach jedzenia, garach i innych paskudztwach, że o zniszczonych dłoniach nie wspomnę, bo w rękawicach zmywać nie lubię. Oczywiście są u mnie w domu elementy niepostępowe i zacofane, co boją się nowości bo ktoś tam im naopowiadał że to cholerny wydatek jest i generalnie rozpusta, ale..... kupię:)

Ja aparat założyłam rok po ślubie i nosze nadal, wcześniej ni emialam na to pieniędzy, rodzice mi takich rzeczy nie sponsorowali. Podczas ślubu też ni emiałam idealnych zebów, ale sie tym nie przejmowałam, to tylko ślub i nie ma co wariować. Mnie niepokoi słowo "riuna" we wpisie autorki na pierwszej stronie:-O

Dziewczyny, mam pytanie. Dolny łub zębów ustawił mi się tak, że zęby mam nieprostopadłe do podłogi, a tym samym jak zamykam usta, to stykają mi się przednie górne z przednimi dolnymi, dzięki czemu nie stykają się ze sobą tylne. Po prostu dolne nie zachodza za górne, jak zamykam usta. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, w kazdym razie non stop mi stukają sie ze sobą dolne i górne zeby na przedzie i to nie jest przyjemne, a jako ze dolne zęby są pod kątem do ust, to non stop zamki obcierają mi o usta i jestem cała poharatana:( Orto twierdzi że tak ma być, a mi to przeszkadza i martwie się że już tak mi zostanie na resztę życia:-O Noszę aparat dopiero od marca, myślicie że to się zmieni jeszcze? Czy u was tez tak jest, że górne stykają sie dokładnie z dolnymi zeby, czy zachodzą za siebie? Przez to mam teraz usta wystające jak lachociąg:-O

Większe zakupy robię raz w tygodniu w sobotę (wcześnie rano, bo ok 10-11 tej sa już dzikie tłumy po sklepach), a codziennie czy co 2gi dzień to tylko chleb i coś tam do obiadu doraźnie. Chemię i kosmetyki kupuję w większych ilościach w lidlu i rosmanie, bo tam jest najtaniej, raz na jakiś czas pełną siatę i mam zapas:)

Boskie Buenos, ja ostatnio robiłąm to ciasto czekoladowe: http://www.wielkiezarcie.com/recipe30097.html Jest pyszne, wilgotne, i baaardzo czekoladowe, no i szybkie w wykonaniu, polecam:) PS. Pierwszy raz jestem na tym topiku, ale ciacha piec uwielbiam;)

A ja się ni e odzywałm tutaj od... ho ho, z pare miesię cy bedzie. Zdaje się ostatnio zaliłam się na wyciągi, że zęby bolą. Wczoraj na szczęście ortodontka powiedział mi ze juz nie muszę ich nosić, z czego bardzo sie cieszę, bo po całym domu poniewierały mi sie te nieszczesne gumki:_D Kryzysów w noszeniu aparatu miałam juz kilka, ale ostatnio się podbudowałam:) Orto sama była w szoku jak szybko mi sie zabki poprostowały, pokazała mi nawet gipsowy odlew z pierwszej wizyty, mówię wam - różnica kolosalna! Nawet dentystka jak byłam do przeglądu, powiedziałam że widzi ogromną poprawe w wyglądzie moich zebów, bo były koszmarne, i co wazne: po ponad roku od ostatniej kontroli znalazła tylko jeden malutki ubytek - który powstał i tak jeszcze przed założeniem aparatu i odsłonił sie dopiero po wyrwaniu czwórki. Tak więc, mimo że klnę na to ciagłe mycie zebów i tracę fortunę na elmexy - srexy - higiena się opłaca:-D Ludzie generalnie reagują z niesmakiem jak mówie ze aparat będę nosić jeszzce ok 1,5 roku, no cóz, w mojej grupie wiekowej (prawie 30 lat) to się rzadko zdarza i chyba jest to uwazane za dopust boży:-O A ostatnio na imprezie kolega mi powiedział że niepotrzebnie zasłaniam usta reką jak się śmieję, bo z aparacikiem wyglądam sexy:-P

A ja mam starego singera, ma cos ok 25 lat. Teraz szyję rzadko ale kiedyś maszyna chodziła na okrągło (moja mama dorabiała jako krawcowa). Maszyna przeszła może ze 2 większe naprawy, a tak to szyje jak złoto. No ale teraz już takich trwałych rzeczy nie robią.

Dziewczyny! Wczoraj ortodontka założyła mi taką gumkę, która łączy szczękę dolną z górną, zakłada się ją na dolny i górny zamek. Pół nocy nie spalam z bólu, wzięłam tabletkę ale niewiele to daje, nie mogę gryźć i ogólnie pół twarzy mnie boli. Czy to będzie dlugo trwało? Mam pracę w której duzo mówię, a mam z tym coraz większy problem:-O Czy was też tak bolały zeby po zalożeniu tych cholernych gumek??????

Ja miałam z Duluxa i 3 razy malowałam i dalej byłam niezadowolona, straculiśmy majątek na farby . Pod to jeszcze były 2 warstwy gruntu, a ściana wygipsowana, to ja nie wiem ki diabeł?!