Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agnie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agnie

  1. Dzień dobry :) nie palimy, pachniemy :)
  2. lena111 ---------------> no ostatnio jakoś, rzeczywiście, smutki mi odeszły; nie wiem, czy na długo, bo ja po prostu jestem taka trochę depresyjna i tak miewam :) ale, zdecydowanie, jest lepiej:) paliłam... hm... tak co najmniej 10, ale tak bardziej: 15, a ostatnimi czasy to lekko mi paczka schodziła;) tak od paru miesięcy... może to i nie tak dużo, te 10 czy 15, ale najgorsze było to, że z tej ilości w żaden sposób nie mogłam zejść... no i w żadnej sytuacji sobie odmówić; to palenie w mieszkaniu - choć miałam tego nie robić, w pociągach, różnych takich sytuacjach, w których nie powinnam... no i ciągle ta myśl w głowie: MUSZĘ zapalić... przed dentystą, po dentyście... także, mimo nie aż tak wielkiej ilości wkręcona byłam w to palenie maxymalnie;) a te Twoje 1,5 ... ho ho ho... było CO rzucać;) to już przyoszczędziłaś nieźle, moja droga :) ja, jak na razie mam karnet na basen (nauka pływania) madziuchna04 ----------> dzięki za pamięć :) za trzy godziny z hakiem mi stuknie;) karminadla -----------> na Śląsku fajni ludzie żyją (przynajmniej ci, co ich znam), więc trzymam za Ciebie kciuki szczególnie :) mi na początku bardzo pomógł Tabex (niedrogi, podobno jeszcze za komuny znany środek, na receptę od lekarza jest), tylko nie wiem, czy jak już przestałeś palić, to jeszcze jest sens - ale, jakby co: polecam, mi ułatwił nieco;) pachniemy, pachniemy kochani:) jak to było? ? ?
  3. Askap -----------> to normalne chyba, że chce Ci się ryczeć :) np. ja tak właśnie mam przy rzucaniu palenia, podobnie - o takich nastrojach pisała lena111 ... taka \"depresyjność\" jest opisywana jako jeden z \"objawów odstawiennych\" ... raz, że Ci się zwyczajnie fizjologiczne zmiany w organizmie zdarzyły (NIE MA NIKOTYNY, która wpływała i na pracę mózgu, i innych elementów też); dwa: COŚ jednak tracisz - przywyczajenia, nawyki związane z paleniem, to duża zmiana w życiu, a każda zmiana trochę boli... staraj się myśleć racjonalnie, tzn. ja się starałam myśleć,że: wiadomo, że trudno mi się przyzwyczaić do takiej zmiany, ale tak naprawdę fajki mi nic nie dawały, wydaje mi się, że tęsknię, ale tak naprawdę - nie mam za czym... no i już dzisiaj wieczorem minie 25 dni;) powodzenia :) smutki, płacze są - ale przejdą :)
  4. Witajcie :) złośliwiec marjola53 - dużo zdrowia dla psa... patrz, jak dobrze, że rzuciłaś już taki czas temu, co? teraz paliłabyś jednego za drugim... i co? i w niczym by to nie pomagało... pachnąca aga Lena 111 z tymi nastrojami to chyba jest jakiś kryzys trzeciego - czwartego tygodnia;) mi też lepiej już :) Boże, być kobietą: jak człowiek nie ma PMSu, czy obiektywnych życiowych trudności, to rzuca palenie... i ZAWSZE COŚ :D Jola388 ojejkujejku Julka85 biuralistka40 - moja droga rówieśniczko, co tam? dzielnie, małymi krokami zbliżamy się do studniówki ! :D Ania.B kania2a Amaranth karminadla powodzenia... całuski, cukiereczki, ciasteczka dla wszystkich :)
  5. karminadla: Nie palę już 23 dni (+ 23g24m02s). Ilość niewypalonych papierosów: 335. Będę żyć dłużej o 2 dni (+ 13g32m09s)! Zaoszczędzone pieniądze: 125,86 zł! czyli wygląda na to, że mi się udaje;) a mnóstwo ludzi ma znacznie dłuższy staż niepalenia ;) super sprawą jest ten licznik niepalenia (motywuje i cieszy, jak mało co;) ) no i to forum... zamiast zapalić możesz napisać posta :D albo chociaż poczytać :) fajnie tu jest i bardzo pomaga bycie tu; mi pierwszy raz w życiu tak dobrze idzie rzucanie :)
  6. Witajcie :) Mariola biuralistka ojejkujejku złosliwiec pachnąca aga jola388 ania b aldonka lena111 --------> jestem, jestem; nie miałam czasu wcześniej nic wpisać... :) jak humory?;) u mnie, jak na razie, po tych mega emocjach konferencyjnych - wszystko ok :) kurczę, ale warto by bardziej zadbać o siebie - więcej spać, jeść bardziej z sensem, itp... jakbym się nauczyła chodzić spać o przyzwoitej porze, to by mi jakość życia wzrosła tak, że ho ho ho;)
  7. Marjola, sama robiłaś to zdjęcie? mało znam Poznań, ale jak mam okazję, to zawsze staram się pojechać... piękne miasto
  8. marjola53, lena111 ------> kochane moje, jak miło usłyszeć od Was te gratulacje;) teraz to już nie ma bata, bo... NIE MUSZĘ PALIĆ... już świetnie wiem, że się obywam bez tego :) jeszcze mi potrzeba byłoby dużo takich emocjonujących, ale bardzo dobrych przeżyć (jakieś ekscytujące spotkania, wyjazdy, itd.), w których zapalenie stanowiło dla mnie zawsze taką, hm... klamerkę, kropkę nad i, wisienkę na torcie ;) trzeba by poprzeżywać takich sytuacji trochę bez papierosa, żeby się eksperymentalnie przekonać, że wcale bez niego nie jest gorzej :) na razie proza życia, więc maławo takich okazji;)
  9. Kochani! złośliwiec ,marjolka , pachnąca aga ojejkujejku , lena111 , Jolka85 jestem już PO skromnej, niedużej - ale jednak KONFERENCJI, na której byłam jednym z prelegentów... emocje takie, że oj.. już od kilku dni... a ja co? NIE PALĘ :) kurczę, gdybym nie rzuciła te 22 dni temu, to przez ostatnie trzy dni wypaliłabym z pięć paczek :) a tak - ani jednego i żyję :) podobno moje wystąpienie całkiem udane, konferencja ogólne - bardzo się wszystkim podobała, także - cała moja firma zadowolona.. eh, jak dobrze, że to już po wszystkim... a za oknem w Szczecinie - piękne słońce i śladowe ilości śniegu...
  10. Monita22 ---------> może się nie powinnam wypowiadać, bo ja na razie wcinam wszystko jak leci;), ale mi zawsze dobrze na figurę działa, jak odstawiam chleb, ziemniaki, itd; tzn. nigdy nie robiłam tego specjalnie, ale jakoś tak w pewnym momencie po prostu przestałam jeść kanapki (np. pół chleba starcza na jakiś tydzień), ziemniaki gotować (bo mi się nie chciało obierać, a potem czekać, aż się ugotują - zamiast tego do mięsa na obiad np. warzywa na patelnię czy jakieś brokuły, itd.); i jeszcze: niejedzenie masła, margaryny, itp (tzn. jak już kanapka - to posmarowana twarożkiem, pod wędlinę dobrą - pycha - albo: niczym nie smarowana)
  11. Witam dobra kawa ;) pamiętacie taki skecz? nie wiem, czy to był kabaret Potem, czy Hrabi, czy Jurki... \"Dobra kawa. Tato, kocham Murzyna. - Ależ córko, dobra kawa, to niemożliwe\" - itd; taka parodia telenoweli... ginett -----> sto lat, sto lat, sto lat marjola ---------> no z rana lepiej; strrrrrrrrrasznie się denerwuję, bo jutro mam wystąpienie na takiej mini - ale jednak zawsze: konferencji... nie mogę w nocy spać, itd... no, i wiesz, jak to było: kiedyś, zawsze w takiej chwili się sięgało po śmierdziela... no a teraz nie ma po co sięgnąć... mam nadzieję, że pójdzie ok i kolejna sytuacja zostanie oswojona z niepaleniem (tj. nerwy związane z wystąpieniem publicznym)... ale, dobrze: niemal czuję, jak mi się kalorie od tych nerwów palą :D :D : D miłego dnia :)
  12. marjola53 -------> jesteś po prostu kochana... dzięki!!!
  13. jestem największy mazgaj topiku :( :( :( dzięki, że jakoś mnie znosicie...
  14. jestem największy mazgaj topiku :( :( :( dzięki, że jakoś mnie znosicie...
  15. \"ja nie mam sensu, Ty nie masz sensu, żaden jedzenia kęs nie ma sensu... dni są bez sensu, sny są bez sensu; nawet, niestety - sens nie ma sensu...\" pamiętacie taką bajkę na płycie - \"Alicja w Krainie Czarów\"? to była piosenka Kota z Cheshire... bardzo dobrze oddaje mój nastrój ;) ale palić nie zamierzam, choć, jak na razie to się czuję ofiarą w ludziach;) ... może jakoś to przejdzie, co? póki co, smutno, ale uparcie pachnę...
  16. kasia, lena, Jola, Aurelka - witajcie lena111 -----------> jak dobrze, że się odezwałaś... mam nadzieję, że te \"psychozy\" szybko Ci przejdą, bo te 10 dni dłużej niż ja nie palisz ;) ale, co by nie mówić, to taka ulga wiedzieć, że nie tylko ja to tak przeżywam :)
  17. Witajcie... Złośliwiec, Marjola, Ja-ka kawa już się pije :) za oknem coś, jakby słońce... wczorajszy dzień, słuchajcie - KOSZMAR :( jestem taki przesadzonym nastrojowcem... no ale wczorajszy dzień to kompletne przegięcie - po super sobocie - wczoraj co 10 minut chciało mi się płakać (bo nie mogłam znaleźć bluzki,bo miasto takie brzydkie - cokolwiek...)... żarłotrans taki, że oj, jeszcze mi kupa kasy na ciasto poszła :( mam nadzieję, że taki stan to od niepalenia (w ciąży na 100% nie jestem :) ) i że mnie nie zamkną w najbliższym czasie na oddziale psychiatrycznym...
  18. marjola --------> dzięki zaraz do mamy zadzwonię się pochwalić;) kolorowych snów
  19. Ania B. --------> gratulacje! a mi właśnie 20 strzeliła! :) jeszcze młodo, ale już coś;) Nie palę już 20 dni (+ 02g35m36s). Ilość niewypalonych papierosów: 281. Będę żyć dłużej o 2 dni (+ 03g36m38s)! Zaoszczędzone pieniądze: 105,56 zł!
  20. witajcie, kochani:) niedziela rano, a ja robię to, do czego zostałam stworzona: LEŻĘ I PACHNĘ :D :D :D złośliwiec, marjola, famona, Julka, przemaskali, ginett Julka85 -------------> ja dopiero co zaczęłam na ten basen chodzić (2 kolejne soboty) - jestem bardzo zadowolona; ja dopiero uczę się pływać :( , ale bardzo lubię wodę i, mimo, że hm... nie radzę sobie doskonale;) to jest to dla mnie super przyjemność; mam na 10 i potem przez resztę dnia czuję się taka ożywiona bardziej niż zwykle; nie ma też tego problemu, że nie chciało mi się wstawać i z domu wychodzić nigdy w sobotę z rana, a potem się okazywało, że pół dnia zmarnowane - więc: basen w sobotę z rana - polecam;) famona ----------------> z każdą kolejną próbą wzrasta prawdopodobieństwo, że Ci się uda rzucić! serio! nawet, jak są wszystkie te testy badające motywację do rzucenia jest w nich pytanie: \"czy już próbowałeś rzucić?\" - i odpowiedź na tak jest punktowana pozytywnie! a ten czas, co Ci się udało nie palić, też Ci wyjdzie na zdrowie, nawet, jak teraz się złamałaś, więc - nie trać nadziei! ja widzę, że mi Tabex pomógł, bo jednak trochę łagodzi objawy odstawienne i człowiekowi nie tworzy się takie skojarzenie: przestaję palić/jest mi źle - te objawy (np. u mnie - smutki, nadmierne ożywienie, różne takie tam) przychodzą później, ale wtedy już się dobrze zna dobre skutki niepalenia (np. zapach;)) i mniej się chce do tego wracać...
  21. madziuchna ----> do książki polecanej przez panią psycholog, która twierdzi, że wszyscy faceci to fiutki, itd. radziłabym podchodzić ze spoooooooooorym dystansem ;) dobra taka literatura może być jak człowiek jest wkurzony, zraniony i potrzebuje dodatkowego paliwa, żeby jeszcze się pozłościć;) - ale tak do brania na poważnie - raczej nie :) ludzie są różni: kwadratowi i podłużni, różne kobiety i różne facety;) ja np. jestem pachnąca :) jak wszystkie panie tutaj :)
  22. całuski, cukiereczki, ciasteczka dla wszystkich:) ja już po basenie, angielskim, z baaaardzo dobrą kawą i napoleonką:) Pachnąca Aga Złośliwec Lena111 Aurelka1988 Leloof Biuralistka musi się udać Julka85 Sadny dzien marjola53 wczoraj, po raz pierwszy od rzucenia, przyszło mi do głowy, że PALENIE JEST FAJNE i że tęsknie :( może dlatego, że rozmawiałam przez telefon z palącą akurat przyjaciółką? trzeba by oswoić z niepaleniem różne sytuacje, w których zawsze paliłam - może pomoże? ale to dopiero na wielkanocnym urlopie... Leloof - zazdroszczę tego Amsterdamu...:( też bym się chętnie wybrała w tamte strony, ale to dopiero latem - Amsterdam i okolice też trzeba będzie oswoić z niepaleniem:) papierosów, oczywiście;) sadny dzien------> a może spróbuj rzucać NAJGORSZĄ NA ŚWIECIE KLĄTWĘ?;) mało elegancka, ale poprawia nastrój o wiele bardziej, niż palenie :) brzmi po prostu: \"żeby mu nie stawał!\" :) polecam ;)
  23. złośliwcu, dzięki - ciekawe,czy mi się uda ta ikonka... wieczór do bani,znajoma mnie wystawiła do wiatru :( buuu... fajnie, że jest ten topik, licznik niepalenia, itd - bo nawet mi nie przyszło do głowy, żeby skoczyć po papierosy;) tylko się zalałam łzami i piję kakao...:) oj, rozchwiana psychicznie jestem jak tancerka na trapezie...
  24. lena111 -------> masz rację, przepraszam:) fajnie, że jesteście, kochani moi pachnący a faja smutkom nie pomoże w żaden sposób; były kiedyś nawet takie badania, że palenie nie tylko nie zmniejsza, ale samo powoduje dodatkowy stres - i po co nam to?
×