Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tomasia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. masz duży zasób słownictwa dlatego książki mi się nasunęły. a sama też uwielbiam czytać.
  2. dobra przyznam się adres spisałam sobie od razu jak podałeś. tak myślałam,że kiedyś do ciebie napiszę. a gg nie mam jakoś mój komp nie chce mi tego zainstalować myślę,że jakieś zabezpieczenie stara się bardziej niż powinno i nie przepuszcza.
  3. wierzę we własne ideały i mam nadzieję,że na całe życie. a tak poważnie to jak mi pozwolisz to jutro napiszę do ciebie na maila-bo tu się "wyspowiadać"nie dam rady. sam wiesz ile osób to może czytać
  4. nigdy nic nie wiadomo. wiesz ja też strasznie potrzebowałam uczucia,bliskości kogoś drugiego i wydawało mi się,że długo czekałam.dopiero jak miałam 21lat to spotkałam swojego nażeczonego.niby młoda byłam ale koleżanki z uczelni raczej już dawno kogoś miały.tylko,że teraz ja nadal(od 7lat)jestem z tym samym a one zmieniły na innych.
  5. o i pewnie w tym też jest jakiś problem. Ty jesteś strasznie dojrzały jak na swój wiek(co moim zdaniem jest na +) i twoje rówieśniczki tego chyba nie rozumieją, nie doceniają. A zobacz,że starszym to nawet w pewien sposób "imponuje".
  6. ja cię nie krytykuję i popieram twoje pisanie tu-bo lubię sobie poczytać. chodziło mi jedynie o to,że(niestety)sam musisz się z tym uporać,że takie pocieszanie działa na krótko.sama też działam na takich emocjach dlatego rozumiem cię i współczuję.i nie napiszę,że kiedyś będzie lepiej,bo ciebie raczej obchodzi to co teraz czujesz.piszę szybciej niż myślę mam nadzieję,że rozumiesz mnie dobrze. :)
  7. pozwólcie,że się wtrącę. czytam od dłuższego czasu bo Wodnik to wartościowy chłopak,to co przeżywa to trudne sprawy,ale ja wierzę w niego.Trudno jest pocieszyć na odległość a na dodatek jak się kogoś nie zna.Tylko jedno mi się nasuwa: w jego sytuacji mówienie,że kiedyś mu przejdzie(to uczucie do dziewczyny),że jeszcze się zakocha itd.na niewiele się zdaje.tzn.chodzi mi o to,że to pewnie małe pocieszenie-niestety.Sama wiem po sobie.To trzeba przejść i tyle.A on jest silniejszy niż nam i mu się zdaje.Mało tego-fajny będzie z niego facet i którejś się kiedyś poszczęści. pozdrawiam
×