Present
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Present
-
Mialo byc: nie robisz bledu w adresie? Ja chyba sama jestem jeden chodzacy blad. hihihi!
-
Cma, wiesz tak sie zastanawiam, moze masz jakiegos wirusa w kompie i mi nie wpuszczw maila od ciebie...Ja mam podwyzszone bezpieczenstwo w komputerze...Nie wiem jak sie to po polsku mowi. .:):) Sciskanko. A sprobuj wyslac, jak bedziesz mogla od kogos innego...jesli mozesz. Nigdy nie mialam takiego problemu...a nie...mialam raz... Albo niech Zosia mi poda Twojego maila....Mialam tak raz...sama napisalam i poszlo. I dopowiedzi przychodzily. No nie wiem. Jakis powod musi byc. Nie robisz maila w adresie?
-
Cma - Ty kwiatku.
-
To ja ci tez napisz tutaj: Na poczcie pusto, jak na razie :)
-
Mialo byc - na te zmiane ciezko zapracowalas. ;)
-
Widziaaalna stara sie byc uczciwa sama ze soba...co widac....Ja tez sie staram. Sciskam
-
Zosia czyli Widziaalna:
-
Do Ja1972 i do Cmy: Scoskam was mocno - tak, nauczenie wybaczania sobie i bycie lagodnym dla siebie to najwazniejsza rzecz..... Ja dopoki nie zaczelam systematycznie zagladac w siebie... i obserwowac swoje mysli, nie wiedzialam jak bylam (i stale jeszcze jestem) surowa dla siebie...stale wlaczal sie krytyk w mojej lowie i mowil: \"nie tak, powinno byc tak\" , lub: \"trzeba bylo tego nie robic\"...lub : \"trzeba bylo to zrobic...lub \"O jezuuuuuu...\"- karcace. A my - w danych okolicznosciach tak naprawde staramy sie zrobic to co umiemy. Sciskam. Utulujajcie sie dziewczyny przed snem.. poglaszcie sie... robcie to stale - co wieczor...:):):) sprobujcie...przyjda rezultaty, gdy bedziecie codziennie sobie za cos dziekowac... Nawet za zrobienie bledu...bo z bledu mozna sie czegos nauczyc... wiec podziekowac mozna sobie, ze dalo sie sobie szanse czegos nowego sie nauczyc......to jest droga do polubienia siebie.!!!! W moim przypadku skutkuje! Sciskam wszystkie i milego dnia....dbajcie o siebie. Nie liczcie, ze ktos to zrobi za Was....:):)
-
Dzisiaj mialam piekny dzien. :):):) Jak zawsze w niedziele robie dobry obiad, nakrywam stol na trzy osoby. Przychodzi syn i znajduje sie zagubiona na weekend corka, ktora to odpoczywa po tygodniu spedzonym na studiowaniu socjologii i w weekend \"szlaja\" sie gdzie chce. W te sobote spiewala na zamknietym przyjeciu w pieknym lokalu....spiewala pieknie blusa sama wymyslajac na poczekaniu slowa. A ze jest czlowiekiem mlodym, pelnym entuzjazmu i ciekawosci nowego i nie ma strachu w niej, a jest zdrowy bunt przed nadawaniem etykietek komukowlwiek, wiec spiewa \"siebie\"..... to byl jej sukces. I moj tez. I mojego syna tez. Wszyscy cieszylismy sie bardzo. Tak sie ciesze, ze ona ma to, co obudzilo sie we mnie bardzo pozno - wewnetrzna wolnosc. Kiedys nauczycielka w szkole sredniej powiedziala jej: ...kochane dziecko nie wiem, czy ty wiesz, ze masz to \"cos\"...dzieki czemu nie bedziesz tracic nastepnych 20 lat na dochodzenie do \"tego\". W takich chwilach jestem wdzieczna temu krajowi, ktory jest krajem moich dzieci i moim juz tez...Choc mnie zajelo to troche czasu :):). Kocham ten kraj wlasnie za wolnosc, do ktorej on zacheca... Kocham tez Polske, bo tam spedzilam dwadziescia osiem swoich lat. Rzadko pisze o swoich osobistych sprawach...ale teraz jakos mam potrzebe...szczegolnie, ze moge podzielic sie swoja radoscia.... Pozdrawiam wszystkie dziewczyny..... Ewa z Raju :):):):) Piszesz: \"Życie jest piękne Gdy człowiek przestaje zapierać się samego siebie i udowadniać sobie, ze to co robi jest złe. Wstydzi się samego siebie. Wstydzi się własnych słabości, wstydzi się tego co inni o nim myślą... kieruje się osądem innych ludzi, zamiast znaleźć swoje, tylko sobie właściwe cechy.\" Tak, bo czlowiek ma prawo do bledow, slabosci i do bycia tym kim jest. Po to jest na tej Ziemi, aby byc kim jest. Jedynym i unikalnym. I nie ma obowiazku nikomu niczego udawadniac....i na nic zaslugiwac....Po prostu jest. I jak pozwoli sobie po prostu \"byc\" zaczyna zyc w innej rzeczywistosci.....w innym wymiarze.... W tej nowej rzeczywistosci nikt nie jest w stanie go zranic swoja opinia.....Jak mozna zranic kogos, kto wie kim jest i sie lubi nawet za swoje slabosci? A ze slabosciami to jest tak, ze jak sie je polubi, to one jakos sie same umniejszaja.... Ja , co wieczor przed snem, sie glaszcze...bo zasluguje, aby sie sama utulic.:):):):):):) Pozdrawiam cieplutko Ewa :):):) Co u naszej kochanej zalozycielki topiku Cmy? Sciskam cie Cma....
-
Pozdrawiam bardzo serdecznie Ewe z Raju. :):)
-
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i oczywiscie pana Z Mazur :):):) A jak ma sie Ja1972 ? :):):). Idaalii zycze powrotu do zdrowia...:):):) Cme sciskam. Zycze udanego, pogodnego weekendu.
-
Cma: Napisalas: \"nie niose na sobie kogos niewidocznego kogos kogo nie moge udzwignac.\" Dokladnie tak jest...dokladnie...ciezar z ramion spada...jest coraz lzej, bo jest ZROZUMIENIE...tego nikomu nie mozna wytl;umaczyc...mozna natomiast pogadac dopiero gdy ten ktos to poczul....bo nawet jak odejdzie na chwile...to bedzie chcial wrocic...do tej lekkosci.... Lekkosc zaczyna sie w miejscu, skad odchodza toksyny... Sciskam kochana Z Mazur...Ja cie nigdy nie oceniam...wszysycy jestesmy ludzmi...ntomiast probuje dac do mylenia czasem. Tylko tak mozna pomoc - prowokujac do myslenia.... I to nie znaczy ze ja cos wiem...nie...ja wiem jedynie ze wszystko zaczyna sie w NAS. Caly Wszechswiat jest w nas.... w nas sa wszystkie odpowiedzi....trzeba tylko wyzbyc sie toksyn, aby zaczac widziec. Bez toksyn, trudno nawet miec do kogokolwiek pretensje...kazdy robi to co moze...zyje tak, jak jego poziom swiadomosci na to pozwala w danej chwili.. A my nie ponosimy za innych zadnej odpowiedzialnosci, tylko za siebie!!! Wg mnie.
-
Z Mazur pozdrawiam.:):) A dlaczego liczysz na inne zachowania zony? Caly czas chcesz ja zmieniac? hihi! Sciskam.
-
To z 15.55 to bylo oczywiscie do Z-Mazur. :)
-
Milo ze sie odzywasz...sadzac po twoim przypadku, wierze ze mezczyzni sa w stanie sie zmienic....Pozdrawiam :):) Wszystkie toxyny z ciebie ulecialy. Sciskam :):):):):):):) I zycze powodzenia. Ja twoja zone rozumiem, ja czulam sie tak samo jak ona....balam sie najwiecej na swiecie...powrotu.....bo wiedzialam ze nic sie nie zmieni..... Ona boi sie kontroli...teraz jest jej czas na pokazanie sobie, ze ona jest w stanie sobie poradzic sama... Jej stosunek do ciebie moze sie zmienic...gdy sobie to pokaze... Czego Wam serdecznie zycze.:):)
-
Idaalia: I love you :):):) Ty to masz ikre do pisania !!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):):):):) Pozdrawiam serdelecznie!!!!!!!!!!!
-
NoName: Kochana kropelko pozdrawiam cie...O nic sie nie martw...Jeden dzien na raz...tylko dzis....I tak mozna posuwac sie do przodu...Wtedy nie ma za duzo strachu. Bedzie dobrze....Sciskam...
-
Ewa :):) obowiazkiem rodzica jest odpiac zapasowe skrzydla, gdy tylko dziecko zaczyna samo latac, choc bardzo nieporadnie . To jest okazanie dziecku szacunku..... Albo inaczej...: nie wolno nikomu zabronic prawa do wlasnych bledow...Rozwijamy sie poprzez bledy...tylko tak.:):) A poza tym co my same wiemy ? Tylko to, czego doswiadczylysmy....wiec jakim prawem wydaje sie nam ze lepiej wiemy? To pisze do siebie :):) Ale dla rodzicow jest to duzym wyzwaniem...szczegolnie z Europy wschodniej...Na tym kontynencie jest inaczej :) Sciskanko....dzisiaj mialam uczyc sie nowego programu komputerowego z zakresu ksiegowosci...bylam tak zmeczona ze nie bylam w stanie.....a powinnam...:( Kazdy z nas ma jednak obowiazek wobec siebie - odpoczac...:):) Jeszcze raz sciskam wszystkie...ktore tu wchodza. Te niepiszace sciskam bardzo mocno! :)
-
Pozdrawiam wszystkie kochane dziewczyny 1111111111111111111: Pozdrawiam serdecznie. :):) Jestes bardzo mile widziana:):) Whim: Samotnosc przez pewnien czas wcale nie jest zla... ja znajduje ja bardzo atrakcyjna.... Od roku jestem zupelnie bez faceta...i nie szukam kompletnie... Od 6 lat nie mieszkam z facetem....I nie zamierzam. :) Jest mi bardzo dobrze teraz....:):) Jesli pojawi sie facet bez strachu, ktory nie bedzie mial potrzeby odawadniac, ze jest madrzejszy bo sie nie bedzie bal, facet ktory bedzie wiedzial ze kochac jest wazniejsze niz byc kochanym, ze danie wolnosci do rozwoju drugiemu czlowiekowi w zwiazku jest niezbedne, aby ten zwiazek byl radosny i szczesliwy - to prosze bardzo. Na razie nie poznalam nikogo takiego. :) Ale mam wielu wspanialych przyjaciol mezczyzn......i malo kobiet. poswiecam duzo czasu na prace i nowe plany z nia zwiozane...douczam sie stale....wszystko zaczyna sie ukladac jak w puzzle.....samo....jedynym moim obowiazkiem jest zycie jednym dniem... Jednego dnia mam wykonac to, co zycie niesie.... Wszystko co mozemy ogarnac to jeden dzien. Tylko....Reszta to juz za duzo. Dzieci sa dorosle...corka studiuje...syn jest na swoim i tez dobrze sobie radzi. Wstawka do Ewy z Raju - Moj syn zaczal isc naprawde do przodu od momentu gdy odcielam pepowine...ale to stalo sie dopiero okolo poltora roku temu....trudno mi bylo to zrobic...bardzo...ale wreszcie przyszlo pelne zrozumienie......ze to najlepsze co moge zrobic...z milosci do niego...i skutki zaczely byc widoczne prawie zaraz....pozytywne skutki...obudzila sie w nim ciekawosc zycia....i odpowiedzialnosc za swoje postepowanie.... :) :) Niedawno powiedzial mi, ze jestemn jego najlepszym przyjacielem...... Nigdy nie uslyszalam piekniejszego komplementu.... Ale to dlatego, ze zamknelam morde na klotke i zaczelam z szacunkiem sluchac....:) Widziaaalna - dziekuje za te slowa - sa piekne.....My naprawde nie znamy planu, choc usilnie staramy sie go przewidziec...Strata czasu....Nie wiem... i dobrze mi z tym. Cma - moooocno sciskam kochana :):) Ja1972 - :):):):):) anoo - napisz jak bedziesz miala ochote :) Opisze wam historie mesko damsko. Prawdziwa. Byl sobie facet - inteligentny, uprzejmy, dobry. Okolo 20 lat temu zostawila go zona. Nie brali rozwodu. On bral pod uwage, ze moze poczeka na nia....Nie byla zainteresowana jego czekaniem. Niedawno - w kosciele facet niechcacy - wychodzac kopnal kobiete (byla w jego wieku). Strasznie ja przepraszal....kopnal ja mocno...:) Zaprosil na ciastko. Zgodzila sie... Zaczela sie znajomosc....rozwijala sie bardzo wolno....Kobiete te 20 lat temu (rowniez) zostawil maz....Nie brala rozwodu...myslala ze moze kiedys beda jeszcze razem.....(tak samo jak ow facet). Zaczeli sie pomalu regularnie spotykac.....Minelo sporo czasu...od paru tygodni mieszkaja raze...sa nieslychanie szczesliwi... Oboje zdolni do milosci. Oboje po takich samych przejsciach......oboje zdrowi - bez toxyn. Sciskam - pozdrawiam!
-
Cma: Uwielbiam to: Jestem pania swojego glosu. Zawiaduje swoimi gosem jak pies szmata...Cudo!! Dobrego dnia. Nie dajemy sie...
-
anooo----> Naksrobie po pracy...Sciskam i pozdrawiam....
-
No widze, ze wszystkie w dobrych humorach. Az milo!! Cma tez - dzieki Bogu. :):) A co zrobic z dolami...? Hm...moze zalatwic je miloscia do siebie samej.... To skutkuje...gina w calosci....nie pozostawiaja po sobie nawet resztek. Sciskam was kochane. Zycze nieustajacej pogody ducha.:):):):):)
-
Bardzo mi sie podoba przyklad Pelnej Szklanki dotyczacy akceptowania siebie na tych samych zasadach co innych...ta sama lagodnosc....\"znowu sapadl snieg...to moja wina...to moja wina.\" Ja tez caly czas musze sie obserwowac...bo mam tendencje do wymagania od siebie za duzo.... Sciskam.
-
To ja \"inteligentnie\" (po postcie Ewy) :) domyslam sie, ze Pelna Szklanka o 12 w nocy wkroczyla w \"Cos\". Sadze ze jest to Cos przez duze \"C\" i tez zycze duzo radosci i pogody ducha :):) ;) Bradzo wam dziewczyny dziekuje za dzielenie sie swoimi doswiadczeniami i przemysleniami - bardzo!
-
Cma - kwiatku w \"niebycie\" - gdzie jestes...?