Present
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Present
-
Jedno uprzejme pytanie: :):)
-
Droha Gazelo;) Nie tyle moze wyjechalam, co po prostu ZYJE w swiecie realnym. I to dosc intensywnie mozna powiedziec ;) :):) I w jakim sensie - rzeczywiscie - mnie jakby nie bylo. :):):):) Czytam Was. Ale nie pisze. Gazelko kochana - dziekuje Pozdrawiam Was wszystkie mocno.
-
Ja tez Gazelka robie to samo. Pozdrawiam
-
Lalcia piszesz, ze ludzia kaza byc soba(donosne hasla). I ze to bycie soba jest klamstwem..bo czlowiek moze byc soba tylko i wylacznie wtedy jak sie zorientuje ze soba nigdy nie byl.a kims innym,,stosem innych ludzi. Dlatego najpierw trzeba sie Lalcia nawywracac wiele razy, aby wogole chciec spojrzec w siebie. Spogladamy w siebie, gdy nie mamy innego wyboru - na ogol tak jest. NAJPIERW trzeba poznac czym nie jestesmy, a chcielibysmy...a potem do tego dojsc. Buziaczki - moja Droga!:)
-
Do skonczylam toxyczny.... Wszystkie przez to przeszlysmy. Okropienstwo. Pozdrawiam. Pisz. Jesli masz oczywiscie ochote.:)
-
Jeszcze do: Skonczylam toxyczny zwiazek:) Piszesz: \"Człowiek wypala się do tego stopnia, że nie wie co czuje.\" Tak - to prawda. :) Z tego cholerstwa wychodzi sie latami.
-
Lalcia - moja kochana - przesylam dobra energie.:)
-
Gazelka: Bardzo madra strasza pani.:) Tak naprawde akceptacja samego siebie zmienia wszystko. Jak akceptujemy siebie, to akceptujemy swoje wady rowniez. A jak akceptujemy swoje wady i sie ich wcale nie wstydzimy, to automatycznie akceptujemy wady innych. Samo sie tak dzieje. I wtedy (tak naprawde) nikt nas nie moze mocno dotknac. Bo jestesmy wszyscy tylko ludzmi i mamy wszyscy wady. Jesli sie czegos odnosnie siebie wstydzimy, to znaczy ze nie akceptujemy siebie w pelni. Idaalia - odezwij sie. Zastanawiam sie dzis co u Ciebie slychac i jak sobie dajesz rade. Pozdrawiam Cie serdecznie - zyczac radosci.
-
Bez milosci do siebie mozna \"wykrzyczec\" swoje granice, gdy ich brak za bardzo uwiera... ale brak milosci do siebie nie pozwoli byc stale konsekwentnym w tych granicach. Zapomni sie bowiem, co sie wymagalo i dlaczego.
-
Granice sa naturalnym \"dalszym ciagiem\" milosci do siebie.
-
Zgadzam sie z Toba w 100% Mrowkowska. I sciskam siostro :) Fajnie napisalas o szacunku do siebie samej: \"Nie dasz przeciez skrzywdzic osoby kochanej\". Czytaj - siebie. Pozdrawiam!
-
Gazela::):) Grzybkowo jestem do chrzanu! Prosimy o \"posilki\" !:D
-
Mrowkowska: Pozdrawiam. Milosci do mezczyzny nie mozna sobie wypracowac... Ona jest darem - przychodzi sama. Ale zeby przyszla (ta prawdziwa) trzeba pokochac siebie, a wiec szanowac tez. Szacunek do siebie jest bardzo wazny...A szacunek do siebie jest konsekwencja milosci do siebie. Zacznij Lalcia od wybaczania sobie... i lagodnosci. To bardzo wazne. Przynajmniej ja tak - z doswiadczenia - widze. Milosc nie ma nic wspolnego z akceptowaniem wszystkiego. Jesli sie nie jest gotowym na ustawienie wlasnych granic kazdego dnia, we wszystkich sprawach zyciowych..z miloscia do siebie jest kiepsko. Lalcia - jak zawsze Pozdrawiam Ewe:) Szklanke:) Quest:) Gazele:) Acha - i Cma pozdrawiam mocno:) Pozycje :) Widziaalna:) NoName:) Z Mazur:) Co u Ciebie? Oraz wszystkich innych. I nowe dziewczyny tez :)
-
Mroweczka: Quest napisala : \"Zawierzyć i ufnie czekać\". UFNIE CZEKAC.!! Przyjdzie sama.!!!! Milosc ma to do siebie, ze przychodzi sama. Gdy bedziesz juz bez strachu, wtedy I On przyjdzie - bez strachu tez. Ty pewna swojej wspanialosci i unikalnosci. Zachwycona soba w tej Milosci.:) On tez. :) Razem sie ta Milosc do siebie i swiata polaczy w was...i ...mozna gory przenosic razem.:):):) Czego zycze . Pozdrawiam szystkie. Quest - buziaczki
-
Pozdrawiam wszystkich. Lalcia odpocznij troche. :):):) Zycze milego nadchodzacego weekendu!
-
Jak sobie was wyobraze nagie w tych fusach...to pekam ze smiechu. :D:D:D:D Dobrze Was czytac. Bardzo dobrze.:) Caluski dla: Ewy Szklanki Mroweczki Hallsika Quest NoName Ja1972 Z Mazur tez.:) Acha !!!!!! I dla Gazeli mocne usciski.:) I serce dla wszystkich Jesli jest prawdziwa Milosc - to jest ona taka sama - i do dzieci i do ludzi i do mezczyzny. Identyczna. Serce nie ma granic!!!! Serce Jest jak Wszechswiat - stale rosnie pod wplywem Milosci. I jest w stanie pomiescic wiecej i wiecej i wiecej. Doswiadczam tego...dosc pozno w zyciu...ale to niewazne...wazne ze doswiadczam. Wiele ludzi nawet nie wie o czym mowie!!!I Ale sa tacy, ktorzy wiedza. Dzieki Bogu i im za to!!! Bo rozumieja! Sciskam Was. Lalcie caluje!
-
Lalcia :D:D:D:D:D:D . Ja Cie czytam zawsze bardzo uwaznie! Tamto wylapalam :)...a potem wzielam do reki ksiazke Rozmowy z Bogiem i znalazlam to samo.
-
Lalcia: Wiesz co, moze rzeczywiscie Ty masz sie nauczyc kochac...bez kochania z drugiej strony. Ja sie o taka milosc modlilam w styczniu...abym to ja wreszcie kochala bezwarunkowo....I zaznaczalam, ze jestem juz gotowa tego doswiadczyc. I prosilam, ze ktos nie musi mnie wcale kochac...ja chce tego doswiadczyc. Dla mnie samej. I przyszlo...choc dlugo zaprzeczalam...bo wolalabym, milosc latwiejsza...a ona nie jest latwa. Ale jest wlasnie taka...o jaka sie modlilam.....bez zazdrosci, nic nie chce....po prostu JEST. To jest ten wlasnie stan. Ona po prostu JEST. Jestem szczesliwa. Sladowo pojawia sie lekki strach (czasem) o strate tej milosci. Ale Lalacia nie mozna stracic czegos co jest we mnie. Prawda? Wiec ten strach trwa pare minut - i to rzadko. I odchodzi. Juz rozumeim Lalcia.!!!! Ta milosc nie jest uwarunkowana niczym. Jest sama w sobie zachwytem jedynie. I ten czlowiek, pomimo ze ja nie zabiegalam w ogole - oddaje mi to samo. Bo we mnie nie ma strachu juz. I w nim tez!!! Wiec mozna sie tylko soba zachwycac..... I to jest magia. Jak nie ma strachu! Caluje! Milosc jest mozliwa tylko bez strachu. Gdy jest strach - milosc jest nieobecna w tym momencie!
-
W glowie mi sie zakrecilo po przeczytaniu tego co napisalas Mrowkowska. Aj lawiuje Cie. Cudo jestes. Diament! Lece na lotnisko po corke. Wraca z wakacji w Europie. Pa. Napisze pozniej! A gardlo mnie boli lalcia - oczyszcza sie, czy co?
-
Gazela::) Kondycje to Ty masz.:) Sciskam. Dziewczyny, 10 - ty dzien bez fajek. Sciska - ale mniej. Pozdrawiam. Jak pisalam to podpalalam przed kompem. Teraz ciezko, oj ciezko! Mrowkoska - caluski.
-
Cma: No - szefowa to masz raczej niekonwencjonalna.:D:D Strach pracowac z nia. :D:D Pozdrawiam Cie serdecznie:):)
-
Halls: Ciesze sie. To kwiestia cwiczen...zakazywania sobie myslenia tego rodzaju. Wiem, ze wszystko bedzie dobrze.
-
Halls:) Z tego co piszesz, to masz mieszkanie, ambitna prace - jestes osoba niezalezna i samodzielna...To ogromny powod do radosci. Ogromny!!!!! Wszystko przed Toba. I wszystko przyjdzie samo...gdy tylko uwierzysz, ze zasluzylas na najlepsze....a nie na marne substytuty milosci. Nie zgadzaj sie na byle co. Nigdy! Moja znajoma, bo nieudanym malzenstwie (po tak zwanych przejsciach)...przez lata po rozwodzie .... wszystkim mowila jaki czlowiek ja interesuje i jaki czlowiek pojawi sie w jej zyciu - wczesniej czy pozniej.. Mial byc przystojny, inteligentny, dobry, dowcipny, miec pasjonujaca prace, byc dobrze sytuowany, aby go nie musiala dziwgac na swoich barkach. I o takiego sie modlila, mowiac w modlitwie, ze jest gotowa. Mijaly lata. Pracowala w firmie, ktora mila wielu klientow. Poznala jego przez telefon...Pomalu, po trochu....... rozmawiali telefonicznie coraz czesciej i nie tylko o sprawach sluzbowych. Poznali sie wreszcie osobiscie... Taka \"lekka\" znajomosc trwala okolo roku. Po roku pojechala na zaproszenie go odwiedzic... Ona byla z Kanady - on z USA. Dzis sa bardzo dobrym malzenstwem. Kochaja sie i szanuja. I on rzeczywiscie jest taki, jak sobie go wyobrazila!!!!!!!!. Tylko, ze ona sie do niczego nie spieszyla. Jej celem bylo znalezc odpowedniego czlowieka, a nie jakiegokolwielk czlowieka....aby potem dorobic teorie. Ona wiedziala, ze na mniej sie nie zgodzi! Przez lata, gdy opwiadala w biurze na jakiego faceta czeka...wszyscy mieli ja za lekko stuknieta. Teraz nikt sie nie smieje. :D
-
Pelna Szklanko - a tak w ogole to Cie \"ukochuje\". :D Ewunia - caluje mocno - sama widzisz...ale sie porobilo...:D To wszystko przez Was dwie ;)
-
Pozdrawiam. Mam znowu malo czasu. Jutro wolny poniedzialek. Dlugi weekend. Jade raniutko na wycieczke nad wodospoady w Hamilton. Duza trasa do przejscia. Dzien spedzam w bardzo uroczym meskim towarzystwie. Wiec Pelna Szklanko - wybacz...napisze jutro wieczorem lub pojutrze...w zaleznosci od biegu spraw ;) Acha: Gazelka:):) Toxyczna to Cma... Cma sie odzywa czasem...jak sobie przypomni....:D:D. Ale ma sie dobrze. Cma caluski.