Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama_dzidka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama_dzidka

  1. wow, udało mi się przypomniec sobie hasło do maila, a 100 lat tam nie zaglądałam. Julka - piękne zdjęcia. Filip faktycznie duży i taki już poważny na zdjęciach. oczy ma czaderskie. a czy do siostry podobny? no nie wiem, ja jakoś bardzo podobieństwa nie widzę, może to kwestia zdjęc :) a zdradzisz, jak mała ma na imię? bo jeśli pisałaś to mi umknęło :( super, że tak dobrze się Filipek odnosi do siostry i że ją bez problemów zaakceptował. moje dziewczyny już zaczynają się razem bawic, a właściwie to Liwka zabawia = rozśmiesza Olkę. a to nie trudne, bo praktycznie cokolwiek Liwka robi - Olka reaguje na to śmiechem. także u nas też raczej harmonia, choc Liwa ma ostatnio głupi nawyk zabierania Olce zabawek. pracujemy nad tym, żeby później nie było wielkiego płaczu. oczko - gratuluję wytrwałości w walce z kg - oj mi tego bardzo brakuje i zbyt łatwo się poddaję :((
  2. aga15510 - umowa nie musi byc na 1500 zł. może byc mniej. do kwoty 1500 zł państwo w całości finansuje składki. jeśli kwota będzie wyższa do rodzice płacą sami od nadwyżki. ja mam nianię na godziny. tak tez można. pozdrawiam
  3. ja ostatnio mam kociokwik, w pracy szał. w domu Liwka przeziębiona i maruda. a ja tak zmęczona przychodzę, że nic mi się już nie chce. czytam tylko FB, ale kompletnie nie mam czasu pisać. wieczorami padam.
  4. ja też mimo, że był to drugi poród byłam "nowicjuszką", ale nie można tego z niczym innym pomylić. o nie :) już niedługo dziewczyny
  5. Julka, gratulacje ogromne! Jak Filip zareagował na siostrę?
  6. czyżby forum ruszyło? :) fajnie by było. faktycznie większy ruch na FB, ale i tam jest nas tylko garstka najbardziej wytrwałych :) u nas właściwie wsio ok. Liwka to już wprawiony przedszkolak. uwielbia śpiewac, malowac i jest zafascynowana aktualnie księżniczkami. najlepsza zabawa: w dwie księżniczki :) Olka skończyła pół roku, ładnie się rozwija, jest prawie bezobsługowym i bardzo regularnym dzieckiem. sama radośc. ja już wróciłam do pracy. ponieważ mam sporo zaległego urlopu, to pracuję 4 dni w tyg. po 6 godz. i tak planuję dociągnąc do wakacji, żeby miec trochę więcej czasu dla dziewczyn. Olką zajmuje się nasza poprzednia niania - podpisaliśmy z nią umowę wg tej nowej ustawy. o i tak dni mijają, wyglądam baaardzo już wiosny. dziś u mnie piękne słonko, więc przed południem zaliczyłyśmy już polko i moze wybierzemy się jeszcze raz. o dzisiaj nam kopią studnie na działce, bo zabieramy się w tym roku za budowę domu. jeśli tylko uda nam się wszystko pozałatwiac tak jakbyśmy chcieli. miłego dnia :) Julka, a może jednak dołączysz do nas na FB, choby pod jakimś wymyślonym pseudo, jeśli nie chcesz miec swojego konta.
  7. o właśnie w temacie basenów. u nas co prawda są zajęcia od 6 mies. ale to na zwykłym basenie krytym i temperatura wody ok. 30 stopni. uważam, że dla takich maluchów za mało. mąż chodził ze starszą, jak miała 3 lata i po pół godz. była zziębnięta i biegli prosto do jacuzzi :) a zajęcia prowadzi miła pani z uprawnieniami dla bobasków, ma wszystkie potrzebne gadżety i zabawki. ogólnie super sprawa
  8. dziewczyny - staram się czytac na bieżąco, ale coś nie mam weny na pisanie. ja już wróciłam do pracy. dopóki starczy mi starego urlopu będę pracowac 4 dni w tygodniu po 6 godz. Młodą zajmuje się szwagierka. Ona też zajmowała się starszą, a teraz przez pół roku czekała na Olkę. Podpisaliśmy z nią umowę uaktywniającą.
  9. Tusia - zwykle najpierw wychodzą dolne jedynki i ponoc zwykle parami. U mojej starszej kolejnośc była nieco inna: dolna jedynka, górna jedynka, dolna jedynka, górna jedynka, a później to raz dwójka raz trójka i niekoniecznie w rosnącej kolejności. W ogóle to pierwszy ząb przebił jej się w dniu pierwszych urodzin, a komplet 1-5 ma dopiero od jakiegoś pół roku, a ma 3,5. Młodsza chyba pójdzie w ślady siostry, bo póki co zębów nie widac. Co prawda dziąsła ma nieco powiększone, ale żadnych konkretów.
  10. my używamy fotelik Graco z bazą, tyle, że model amerykański. baaardzo fajnie się ta baza sprawdza. wygoda jest nie ma co. a jak trzeba to i bez bazy można fotelik przypiąc. z Graco mam też kojec-łóżeczko. my tylko takiego używaliśmy przy Liwce i teraz. mi Sis dokupiła prześcieradła przy okazji zakupy kojca, bo wszystko co graco ściągałam z usa. większy problem miałam z dokupieniem teraz materaca, ale szczęśliwie się okazało, że kumpeli stoi właśnie taki niestandardowy i miejsce zajmuje, więc dostaliśmy "w spadku". ciuszki mam praktycznie wszystkie z Carter's albo Old Navy, robię systematycznie listę zakupów i Sis moja nas zaopatruje, często z wyprzedzeniem wg wieku, korzystając z dobrych przecen. a jakośc 1 klasa. można mieszac spokojnie wszystkie kolory, nic się nie rozciąga, itd. u nas też można kupic trochę Carter'sa, ale ceny oczywiście oszałamiające. z h&m miałam kilka rzeczy, ale głównie czapki, więc się nie wypowiem co do ich jakości.
  11. Liwka siostrę przyjęła bardzo dobrze, zero zazdrości, złośliwości itp. Choc akurat urodzenie się Olki zbiegło się w czasie z pójściem do przedszkola i była wtedy okropnie płaczliwa. Jak tylko coś szło nie po jej myśli to był ryk. I w sumie to nie wiem, czy przez dziecko czy coś innego. Bo i w wieku ok. 3 lat jest kolejny rodzaj buntu i objawy pasowały :) W każdym razie siostrzyczkę bardzo kocha, przytula się do niej, itd. a czasem zupełnie na nią nie reaguje. początkowo dużo chciała przy niej pomagac, asystowała przy kompieli, a teraz już jej chyba spowszedniała :) ja się troszkę obawiałam, czy w sytuacji kiedy idzie do przedszkola a ja zostaję w domu, albo niania przychodzi /ta sama co do Liwki/ nie będzie niechęci do wychodzenia z domu, ale jest dobrze. uwielbia przedszkole :) o i na początku w przedszkolu szturchała dzieci, popychała, czasem ktoś od niej oberwał grrr... ale też to przeszło.
  12. ha ha ja w wyrodności tym razem naprawdę zaszalałam, ale to chyba bardziej doświadczenie z pierwszym dzieckiem na to wpływa. i dokładnie jak ty miałam z karmieniem /wytrzymałam 2 miesiące/, nie prasuję, nigdy nie gotowałam butelek, jedynie po płynie dokładnie płuczę w mocno ciepłej wodzie i jest git. a i tym razem oliwkę do smarowania użyłam dokładnie kilka razy i to tylko miejscowo. i sobie myślę po co ja paprałam tę moją Liwkę tyle czasu nią :) a i zero czapek po kąpieli, itd. dużo by wymieniac. a macierzyńskiego jest 20 tygodni tego podstawowego i 4 tyg. dodatkowego na życzenie. mama, a właściwie rodzic jak chce to bierze, pracodawca nie może odmówic. i ojcowskiego też jest więcej - bo 2 tyg. i tatuś musi go spożytkowac przed ukonczeniem 1 roku dziecka. mogą się też ponoc nakładac na siebie urlopy mamy i taty.
  13. wszystkiego dobrego dziewczyny! ja dla starszej i młodszej używałam płynu do prania. najzwyklejszego o nazwie Dzidziuś. tym razem przepłukałam w nim tylko raz używane rzeczy z Liwki, nowych nie prałam. a później już wszystko prałam w naszym normalnym proszku :) normalnie wyrodna matka jestem hahaha pamiętacie jak sobie wyliczałyśmy te nasze "wyrodności"? :) szybko już Wam dziewczyny powinny zleciec te ostatnie tygodnie. a dopiero niedawno chwaliłyście się pozytywnymi testami. no tak ten czas szalony biegnie. ja za kilka dni kończę obowiązkowy macierzyński, Olka ma już 4,5 miesiąca, a dopiero miała się urodzic :) na całe szczęście łapię się na nowy wymiar dodatkowego macierzyńskiego więc 4 tygodnie jeszcze przede mną :D pozdrowionka
  14. gratulacje Julka :) dziewczyny są super :)
  15. dzieki Julka, wlasnie o to chodzilo. super i naprawde wiele w tym prawdy haha lece dziewczyny spac, bo do rana ze dwie pobudki przede mna
  16. przypomniala mi sie taka anegdota, tylko nie pamietam dokladnie jak to szlo. cos, ze przy pierwszej ciazy, zaklada sie ciuchy ciazowe, zanim jeszcze cos widac, w drugiej, dopoki nie widac, nosi sie swoje, a w trzeciej, ciazowe staja sie naszymi zwyklymi ciuchami, jakos tak. to chyba podobnie jest z podejsciem do dzicka, karmieniem, itd.
  17. ja to mam wrazenie, ze to terazniejsze promowanie naturalnego karmienia, czesto robi wiecej krzywdy niz pozytku. presja, stres, poczucie winy totalnie nie pomagaja.
  18. ja prawie nic nowego dla Olki nie kupowalam, poza drobiazgami. to najwiekszy plus drugiego dziecka w niedalekiej odleglosci i tej samej plci. na pewno bede chciala kupic lepsza mate edukacyjna. musimy tez kupic fotelik dla Liwki do drugiego samochodu, bo z jednym nie wyrobimy przy wozeniu do przedszkola. niby marzyl mi sie tym razem wozek z gondola, ale przemyslalam i stwierdzilam, ze na 4 miesiace sie nie oplaca wydawac dodatkowej kasy, tym bardziej, ze Olka urodzila sie duza, wiec nie wiem czy nawet na te 4 mies. by wystarczyl.
  19. ja tym razem z karmieniem dalam sobie na luz. jak sie da to sie da, a jak nie to butla i juz. i powiem wam, ze poki co jest ok, mleczka duzo. sukcesem dla mnie bylo przezycie szpitala bez ani jednego dokarmienia :) ale chyba faktycznie z tym karmieniem, to trzeba sobie wyluzowac. za pierwszym razem czulam na sobie taka presje, ze trzeba, ze musze. mieszkalismy wtedy z moimi rodzicami, i co chwile moja mama komentowala, no jedz, bo z czego to mleko bedziesz miala. no i najlepiej bawarke do picia bleee. no i tak bardzo chcialam, i na checiach sie skonczylo po 1,5 miesiaca. ale mam juz sprawdzone, ze mimo sztucznego, do 2,5 roku Liwa wcale nie chorowala, pomijajac krotkie katarki. wiec nie ma tragedii jak jedzie sie na butli. a ile stresu mniej.
  20. bylam zaniesc do kadr zaswiadczenie o macierzynskim i zalapie sie na dodatkowy w dluzszym wymiarze - 2 tyg. roznicy :)
  21. czesc dziewczyny, ja tez sie przylacze do twierdzenia, ze w kolejnej ciazy czlowiek tak nie przezywa kazdego dnia. ja wlasciwie do 34 tyg to nawet dokladnie nie pamietalam w ktory dzien tygodnia zaczyna mi sie kolejy tydzien ciazy :) i powiem wam tez, ze z kolejnym dzieckiem tez jest latwiej. juz nie podskakuje na kazde jej pisniecie. sama nie wiem, czy ja juz nie pamietam, jak bylo z Liwka dokladnie, ale na pewno niepotrzebnie wiele rzeczy robilam, zamiast spokojnie poobserwowac jej potrzeby i dac jej luz. teraz z Olka poki co jest super, duzo spi, ladnie je, ma swoje czasy aktywnosci i umiemy sie do nich dopasowac. Liwka urodzila sie 25 sierpnia /termin mialam na 17/, a Olka 22 sierpnia /termin na 18/. no tak nam ladnie wyszla prawie idealna roznica w wieku o 3 lata
  22. w sprawie suwaczków - czy wy widzicie na kafe suwaczki innych osób na sposób graficzny? bo ja mam tylko widoczne linki i nie wiem, czy to kwestia ustawień czy jak?
  23. czesc dziewczyny, ja tez już mam swoją córeczkę ze sobą. urodziłam 22 sierpnia. Olka ma 58 cm i 3860 g. obie mamy się dobrze. powoli próbujemy złapac nowy rytm w domu. starsza fajna, dobrze przyjęła siostrę, stara się byc pomocna, interesuje się "naszym dzidziem" :) choc zauważyłam, że stała się głośniejsza, bardziej uparta. nie wiem czy to przez nowego członka rodziny, czy to znów jakiś etap w okolicy 3 lat. niedługo kolejny sprawdzian, bo w czwartek zaczynamy przygodę z przedszkolem. a dzisiaj wyprawialiśmy Liwce urodzinki z dziadkami, jutro będzie torcik dla dzieci z sasiedztwa i ich rodziców. dziś już padnięta jestem, a jeszcze te upały dodatkowo dają w kośc. plus taki, że już w dzień powrotu ze szpitala byliśmy na polku :)
  24. dopisałam się do tabelki - mam nadzieję, że znalazłam najbardziej aktualną :) urodziłam moją córę w poniedziałek. przy porodzie Ola miała wagę 3860 g i 58 cm. wczoraj wyszłyśmy ze szpitala - mała póki co ładnie je cyca, śpi dośc dużo więc jest ok. pozdrawiam dziewczyny.
×