mysza1980
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mysza1980
-
czesc dziewczyny;) ja właśnie zrobiłam sobie przerwę w sprzątaniu i oglądam siatkówkę... troche sie dzisiaj niepokoje, bo nie czuję ruchów małej... albo jakies takie bardzo słabe... pogoda ciągle do bani, aż nic sie nie chce... a czeka mnie jeszcze duzo sprzątania :O Kasika- no co za przystojny mężczyzna z Twojego synka;) Kaczucha... nie wiem, co mam powiedzieć... ja jestem zdania, że nie mozna ze sobą byc na siłę... bo później ludzie zaczynają się tylko ranić... najgorzej jest wtedy, gdy przez dorosłych cierpią dzieci... Jeśli Twój mąż się nie zmieni, to znaczy, że podjęłaś słuszną decyzję. Póki co, trzymaj się ciepło agniesza- no właśnie te masaże mojego męża są dla mnie zbawieniem. Aż mi głupio go o nie prosić, bo ostatnio ma straszny zapie***l w pracy i wraca do domu nocami zmęczony... ale dzielnie mnie masuje i dzieki temu, jakoś udaje mi sie usnąć. jesli chodzi o spanie, to ja zanim usnę dziewczyny, to sie muszę poobkładać dookoła poduszkami, chyba z 50 razy zmieniam pozycje i jakos mi sie udaje...ale to jest w moim wydaniu mistrzostwo świata :P
-
*nie wiem jak to jest, gdy ojciec dziecka ma RH(-)... pomieszało mi sie...
-
happymama... przejrzałam właśnie google i w necie mozna znależź sporo stron do poczytania na ten temat...
-
happymamo:) jesli jest to Twoje pierwsza ciąża, to nie masz sie co martwić;) pierwsza ciąża przeważnie nie jest zagrożona konfliktem serologicznym. Ja dokładnie nie wiem, jak to jest, ale pamiętam co nieco ze studiów, więc Ci napiszę to, co pamiętam- resztę doczytaj. a więc- do konfliktu serologicznego może dojść wtedy, gdy matka ma Rh(-) a ojciec Rh(+). Gdy dziecko odziedziczy po ojcu antygen Rh(+) i niewielka chociaż ilość krwi z takim dodatnim antygenem dostanie sie do krwi matki, to organizm matki wytwarza coś, co chce zwalczyc krew dziecka. Przy pierwszej ciąży, krew dziecka nie ma jak sie dostac do krwioobiegu matki, bo to ma miejsce np. przy porodzie, albo poronieniu...chyba o cos takiego chodziło... chyba troche namieszałam, ale starałam sie wytłumaczyc to najprościej. Niestety nie wiem, jak ma sie rzecz wtedy, gdy ojciec dziecka ma grupe krwi z Rh(+). Ale tak na chłopski rozum nie ma sie czym martwić...
-
chyba sie rozpogodziło;) przynajmniej nie pada, grzmoty ustały, no i jakieś słoneczko wychodzi;) Kasika1, zazdroszczę Ci braku bólu kręgosłupa... mnie niestety znowu boli... wczoraj troche pomógł masaż. Za 10 dni mam wizytę u gina, wiec mu o tym powiem... dziewczyny...ja mam strzszną ochotę na pizze.... nie jadłam jej juz wieki i chyba sie skuszę....mniam.... wiem, ze to niezbyt zdrowo, ale co tam...
-
Marta, no ewnie, że u Ciebie jest taka sama pogoda, bo Ty przecież też w Warszawie mieszkasz :P:P:P:P:P:P
-
ło maaatko....cholera, chyba zaczynam sie bac.... jeszcze w życiu nie słyszałam takich grzmotów....
-
a u mnie pada cały czas.... no strasznie jest... co tu robić w taką pogode?? nic tylko przed kompem siedziec... moj M jak zwykle w pracy :(
-
widzę, ze świat sie do góry nogami przewraca.... w anglii piekna słoneczna pogoda, a w polsce deszcz... happymama, a co słychać w irlandii??
-
jeny, ale zagrzmiało.....aż mi sie Zośka wzburzyła :P idzie jesień jak nic.... a ja widzę sama zostałam...
-
szczuplaczek, szczuplaczek.... oprócz niewielkiego brzuszka, chyba nic Ci nie przytyło;) baaaaardzo ładnie wyglądasz i tyle;) - to do Daff było... Marta1983- no szkoda tego wyjazdu.... ja powiem Ci szczerze, że ja kiedyś, jeszcze na początku małżeństwa nie za bardzo lubiłam jeździć do babci mojego męża, która ma dom na kurpiach, niedaleko Szczytna. Też czułam sie tam jakoś dziwnie...wszyscy tylko mnie traktowali długo jak gościa. Babica mieszka sama, ale my przyjeżdżamy tam tylko wtedy, gdy są moi teściowie, zeby babci nie meczyc... no, więc tak jak pisałam, kiedys nie lubiłam tam jeździć- ale kiedyś dałam mojej teściowej do zrozumienia, że nie chce byc tylko gościem, że chce zmywać naczynia, nakrywać do obiadu, itd... i powiem Ci szczerze, że sytuacja sie zmieniała.... i teraz, ZWŁASZCZA TERAZ, kiedy jestem w ciąży uwielbiam tam jeździć! tam jest wies, świeże powietrze... wolę być jak najdłużej tam, niż w śmierdzącej Warszawie... ciągle pada....
-
kolejny tydzień za mną :D NICK...........Miasto........TC......TERMIN....WAGA.... PŁEĆ lub IMIĘ Daffodile......Wojkowice....29.......01.11....56+7 ......Inga Waleria Marsjanka.....Śląskie........25.......01.11....57+7..... ..dziewczynka Kasika1........Rzeszów......29.......02.11 ...64+10.... ...Karolinka Milla77.........Warszawa....28.......02.11....57+ 12..... .Maciuś mother........Warszawa.....28.......04.11....62+5...... Krzyś agniesza26.....Lublin.........28.....04.11....53 +15. ....Olafek ewelka1234....Poznań........28.......05.11...+10 ..........Nadia? Kasiula82.......Cieszyn.......28.......06.11....54+7,5.. .. ..Amelka happymama....Irlandia.......28.......06.11.....65+10.... . .Zuzia Green_Gable...Szczecin......28.......06.11....65+dużo... Milenka MałaMi 80.....Warszawa.....28.......06.11..................Chłopiec Ania_1980......Szczecin......22.......07.11...66+4+3,5.. .?? agnesa1983....Poznań........24.......09.11....57+11,5... . .Kubuś Aneta30.........Kraków.......27.......09.11....53+12.... ..Chłopiec 18-nastk.......Warszawa....18.......10.11....55+2,5..... .?? Jokasta........ Gdynia........27......11.11....58+8........Jeremi? C.internautka..Poznań......27........11.11.....56-2+ 7. .Jagienka Marta1983.....Warszawa...27........13.11.....65+7....... Robert ? **Vanilka**......Szczecin.....26.......13.11........51+1 2...Hubert fajnaaj..........Białogard....27.......14.11.....+9... .....Natalka?MarzenaMol....Wisła.........23.......14 .11....+7...........?? mysza1980.....Warszawa...27.......15.11.....59+9........ Zosia Karolinka Linka..Gliwice.....26.......15.11.....50+5.....Chłopiec Beata1987.......Śląskie......27.......16.11......62+11 ..Zuzia? bonizz........... Opatów.....24.......17.11 ..... 66+9......Chłopiec Balbin ...........Warszawa...26.......17.11......69+3,5.......Kubuś lorinka..........Anglia........25........19.11......55+6,5.. ..Zuzia kaaczuuchaa...Lublin.......26.......20.11......66.... .....chłopiec bajag_a........Białystok.....24.......20.11.......65.... ....Malwina Kasiulka28......Szczecin....18........24.11.....67+1,5.. ...?? misheeela110...Lublin........18.......24.11....49+7----- ----????? mała_agatka...Łódź.........25........25.11.... 65-5+6........Synek eluś...........Międzyrzecz..25........25.11.....55+6.... ...Pawełek maminka.1......łódź.........25........27.11.....53+6.... ...dziewczynka Myszkaa25..Irlandia/Slask..10.......28 .11....53...........?? Maja_21.........Kielce........24.......29.11.....64-2+4 ..Wiktorek?
-
Daff, dzisiaj chyba wszedzie taka byle jaka pogoda... p.s. jaki Ty szczuplaczek jesteś :D śliczny brzusio :D dopiero teraz oglądałam;)
-
a wracając na moment do temetu wyprawki, to powiem Wam, że ja już też mam dużo rzeczy dla małej (jesli o ciuszki chodzi). To dlatego, ze mnóstwo rzeczy dostałam od siostry męża. Tk samo jak Marta- poukładałam te ciuszki w komódce, któą kupiłam po remoncie- żeby zrobic z nimi porządek...
-
dzien dobry;) chyba sie w koncu troche wyspałam... wczoraj M po powrocie z pracy zrobił mi jeszcze masaż i chyba troche pomogło na ten moj kręgosłup. dzisiaj mam zamiar nic nie robic. Pogoda zapowiada sie raczej deszczowa, wiec odpoczywam dzisiaj...
-
właśnie oglądam film dokumentalny o tym polskim sportowcu, dżudoce, który pojechał do Pekinu po medal, zeby dostac pieniądze na operacje dla swojego synka, Franka... rycze jak bóbr....
-
Beatka [ kwiatek]
-
ja po wizycie na porodówce w szpitalu, w którym chcę rodzić nie jestem zbyt optymistycznie nastawiona... chodzi o to, że teraz jest tam taki nawał chętnych, że szok... niestety, "inaczej" traktuje sie pacjentki lekarzy tam pracujących. Tzn dla mnie to nie ma znaczenia, bo moj lekarz właśnie tam pracuje, ale jakos tak dziwnie, głupio... dało sie to odczuc... porodówka jest ślicznie odnowiona i w ogóle, ale można się tam nie załapać... ja tez nie mogłabym rodzić w wodzie przez stawiający się brzuszek....ale spokojnie- podobno z prysznica korzystać można do woli...
-
buahahahaha, daff..... ależ sie uśmiałam.... koszula była tak ujebana...... dobre
-
no nie wiem, Daff :D mnie tam cholernie ten sen zestresował... sama nie wiem dlaczego... moze po prostu te rzeczy wolę w realu :P ale świństewka sie mnie czepiły :P a jesli chodzi o Twoje doświadczenia, to dawaj, dawaj.... mnie tam sie one na pewno przydadzą... dobrze posłuchać kogoś z doświadczeniem;)
-
zapomniałam dodać, ze kupony są do zrealizowania tylko w tesco...
-
jesli o pieluchy chodzi, to we wrzesniowym numerze Dziecka są dwa kupony rabatowe na pieluszki Huggies newborn (na opakowania 28 sztuk). Rabat jest 50%, więc w cenie jednej paczki mozna kupić dwie;) polecam. Kupony są ważne do 31.10
-
jesli mowa o snach.... to ja tez mam jakies kosmiczne!! posłuchajcie- sniło mi sie wczoraj, ze moj gin w swoim gabinecie pozwalał na kręcenie filmów erotycznych. Jak przyjechałam do niego, to tam właśnie na fotelu siedziała dziewczyna i jakis facet kręcił film z nią w roli głównej !!! kurwa, dziewczyny, myślałam, ze padnę!!!
-
Marta! Ty to niezła jesteś;) zazdroszczę Ci, że masz już prawie wszystko gotowe dla Maleństwa! widzę, że mamy takie same komódki z ikei;) tylko w moich dopiero zbierają się ciuszki... powiem Wam szczerze, że ja również wychodzę z założenia, że chcę mieć chociaż częściowo wyprawkę kupioną. Chodzi mi nie tyle o pieniądze, ale właśnie o gotowośc na narodziny Zosi. Już tłumaczę dlaczego: ja miałam często takie sny, ze rodzę dziecko, a w domu mam tylko pieluchy jednorazowe, kocyk i jeden pajacyk :( wiecie, to takie schizy, ale nic na to nie poradzę... zresztą jka sie tak kupuje na raty, to mniej sie te wydatki odczuwa. Bo to wszystko jednak kupę kasy kosztuje... ja muszę wybrać jeszcze łóżeczko, materacyk, pościel i takie tam... no brzuszki rzeczywiście macie ładniutkie;) niektóre już całkiem spore :D
-
za chwilkę muszę spadać... obiecałam bratu, ze pojadę kupię za niego prezent dla jego dziewczyny .... on oczywiście jest zarobiony, więc się mną wysługuje... i w ten sposób okaże się, ze przez cały tydzień latam po galeriach...