Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mysza1980

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mysza1980

  1. czesc dziewczyny;) ja tylko wpadam na chwilkę, zebyście o nas nie zapomniały;) u nas z nowości: zębów- sztuk 6 raczkowanie w tempie błyskawicy gdzie popadnie! no i najważniejsze! zapisałam Zochę do żłobka! jutro idziemy oglądać lokal, ewentualnie podpisać umowę itd. mam dwa warianty- albo żłobek od września, albo od stycznia. Chyba wybiorę ten od stycznia, bo teraz to jeszcze za wcześnie...chociaż moze teraz łatwiej byłoby jej się przystosować i pokonać lęk separacyjny?? sama nie wiem... co o tym myślicie? poza tym muszę mieć czas na zrobienie prawka! teraz biorę się za to juz na serio! muszę zapisać się na teorię i wykuć testy, a potem jazdy! muszę zdać! inaczej nie dam rady wrócić dopracy.... jest jeden ból- cena żłobka- 1450 zł!!!!! niestety moje dziecko nie dostanie sie do panstwowego. Oboje z mężem pracujemy i nie ma szans w Warszawie :O no trudno....trzeba to trzeba! jak ja zazdroszczę tym dziewczynom, które mają blisko swoje mamy.... nie wiem, kto kasuje wpisy, ale to jest obrzydliwe... chorowitkom- dużo zdrówka a Wam- miłego dnia;) pozdrawiam;) ps. u nas też nocnikowanie na całego! od miesiąca moje dziecko nie zrobiło ani razu kupy w pieluchę;) pełen sukces;)
  2. czesc dziewczyny;) witam świątecznie... chociaz nie powiem, żebym była w świątecznym nastroju :O moja pociecha wstawała dzisia w nocy co godzinę! a nawet co 50 minut! i co? cycuś, oczywiście! takie akcje zdarzają się jej niezwykle rzadko, ale się zdarzają :O myslałam, że oszaleję! dzisiaj rano zaglądam jej do buzi podczas mycia ząbków i widzę, ze przez dziąsła widoczny jest kolejny ząbek;) no i mam wyjaśnienie nocnych pobudek i chęci przytulania :D - widzisz mała agatko, nie tylko Ty tak masz :P teraz chodzę z zapałkami w oczach! ale idę sie troche położyć, bo mała własnie poszła spać.... trzeba wykorzystać chwilę spokoju:) później jakis spacer- bo pogoda ładna;) my niestety same, mążw pracy :( ktoś musi pracować, żeby odpoczywać mógł ktoś.... miłego wypoczynku!
  3. mała agatko- jesli chodzi o zachowanie Twojego Franka, to ja myślę, ze to ząbkowanie.... moja Zosia jak jej wychodzą kolejne ząbki to również częściej budzi się w nocy i tylko ssanie ją uspokaja.... nie tylko ssanie, jedzenie, ale też masaż dziąsełek... ps. moim zdaniem Twój synek to cały Tata! zdjęcie w pianie- cudne!!!
  4. hej hej;) Zosia właśnie usypia....ja mam czas dla siebie. No więc najpierw kawka;) u nas z zasypianiem nie ma właściwie żadnego problemu... piszę- właściwie, ponieważ Zosia odkąd raczkuje jak szalona- zanim uśnie wyczynia w swoim łóżeczku cuda! robi różne figury i zasypia na czworakach- chyba wyczerpana taką gimnastyką;) wygląda to śmiesznie- głowa przytulona do materacyka, dupcia w górze i nóżki podkulone. Muszę zmieniać jej pozycję, bo boję się, że złapie ją jakiś kurcz... natomiast Lorinko- jesli chodzi o karmienie nocne- niestety Zosia ciągle chce w nocy cycusia. czasami są noce, kiedy muszę wstawać trzy razy, czasami tylko dwa... karmię ją na leżąco, wiec nie jest to aż tak bardzo wyczerpujące, ale nie powiem- marzę o tym, żeby przespać całą noc. Wprawdzie próbowałam ją oduczyć tego wstawania nocnego, ale byłam jeszcze bardziej wyczerpana.... szwagierka mnie "pocieszyła"- ona wstawała w nocy do swoich córek do 2r.ż. u nas juz 5 ząbków i chyba kolejny idzie... nie mogę uwierzyć w to, że te nasze dzieciaczki są juz takie duże.... moje dziecko jednak nie chce spać.... właśnie wyjęłam ją z łóżeczka :O Zosia wlasnie atakuje lampę... zmykam... pozdrawiam wszystkie dzieciczki i mamy;) ps. Jokasta- co u Ciebie i Jeremiego????
  5. hej, hej;) tak sobie Was czytam i widzę, że pojawiły sie bardzo ciekawe tematy "na tapecie". Po kolei: Marta- dziękuję za miłe słowa odnośnie zdjęć- co do sprzętu używanego przez Millę- nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale to jest chyba NIkon 5000d, czy coś takiego. Agniesza- nie wiem na co dokładnie uczulony jest Twój Olafek, ale jesli chcesz nauczyć go jeść potrawy z grudkami, to możesz mu do zupek dodawać ryż, do owoców biszkopta. POza tym ja nauczyłam Zosię jesc takie jedzenie chyba dzięki mojej konsekwencji i uporowi. mimo odruchu wymiotnego u Zosi- ja podawałam jej zupkę z ryżem i chyba jej przeszło. POza tym- ja daję Zosi do jedzenia jabłuszko i marchewkę w całości. Śmiesznie skrobie sobie ząbkami;) Gerber ma słoiczki- obiadki- nie do konca takie przetarte i moja Zosia się na nich nauczyła. Teraz byłam u moich rodziców i dostałam dla niej króliczka. Więc teraz będę jej sama gotować;) warzywa też mam ze wsi, więc do dzieła;) teraz skorzystam z Twoich przepisów sprzed kilkudziecsięciu stron;) jeśli je oczywiście odnajdę;) PS. Olafito na zdjęciach wygląda jak roczny chłopczyk:) jeździdełko jest super- jaki ważny facet :D Beatko- nie chcę się wtrącać, ale to chyba niezbyt dobrze, że Twoja Zuzia nie może zrobić kupy bez wypicia syropku :O wiesz, że dzieci- tak samo zresztą jak dorośli w pewnym sensie "uzależniają" się od takich wspomagaczy. MOże powinnaś jakoś kilka dni przetrzymać Zuzię i nie podawać jej niczego- dopóki sama się nie wypróżni. Lepiej juz podać herbatkę ułatwiającą trawienie z Hippa i śliweczki. Lorinko- jesli chodzi o nocne pobudki mojego dziecięcia, to ja właśnie jestem na etapie oduczania małej od nocnego jedzenia. ciągle chcę karmić ją piersią, ale tłumaczę sobie i jej, że noc jest od spania, a nie od jedzenia :O Przez kilka dni pomagał mi M. Zosia budziła się w nocy, M dawał jej wodę, ona zaczynała płakać, on brał ją na ręce, przytulał, bujał, dawał smoczka, a ona dalej płakała. I tak dwa razy w ciągu nocy przez godzinę. Gdzieś przeczytałam, ze trzeba mieć cierpliwość do tej metody i to prawda. Ja juz kilka razy chciałam się poddać, ale chyba jeszcze trochę się pomęczę. Muszę ją oduczyć nocnego cycusiania. Tak samo jak Ty- wiem, że moje dziecko nie jest głodne- ona chce się przytulić do mamy i do cycusia. Przez to ja muszę do niej wstawać po trzy razy w ciągu nocy. Chcę to zakończyć. Ciekawe jak mi pójdzie... u nas ząbkowania ciąg dalszy.... dwie dolne jedynki są już duże;) górna jest jedna i chyba najpóźniej pojutrze pojawi się kolejna, bo już dziąsło jest przezroczyste :O w związku z tym marudka popołudniami... poza tym- raczkowanie- a raczej czołganie;) wszędzie gdzie się da!! no izbieranie z podłogi wszelkich okruszków- dla mnie niewidocznych- odkurzanie dwa razy dziennie :O już nawet dywan dzisiaj zwinęłam, bo mam wełniany i wkurzam się, że Zosia ciągle miała na rączkach i stópkach jego włosy :O no i najważniejsze- moje dziecko robi kupę do nocnika tak, jakby od zawsze tak robiło :P wygląda przekomicznie :P póki co- kończę, bo padam na twarz. Jutro Was dokładniej doczytam, to może cośjeszcze skrobnę;) pozdrawiam i życzę dobrzej nocki;)
  6. czesc dziewczyny;) ja tylko na chwilkę... widzę, ze pogoda wszystkim nam daje popalić. Nie ma czym oddychać... Andzia- wodę z takiej butelki należy przegotować. Zwłaszcza dla niemowląt! Tym bardziej, ze woda w 5-cio litrowych bańkach stoi dłużej, a w takiej wodzie jednak bardzo szybko rozwijają się bakterie, glony i pleśnie. Pediatrzy mówią, ze do ukończenia 1 roku życia wodę dla niemowląt należy przegotowac! chyba, że kupisz taką specjalną wodę, którą można podać bez przegotowania-tylko gerber i humana mają takie wody. marta- współczuję problemów z nogą. Dla Ciebie Lorinka- co u Was? dawno nie pisałaś... halo! odezwij się;) Jokasta- wysłałam do Ciebie maila z namiarem na skrzynkę, ale zdjęć się nie możemy doczekać;);) co do zdjęć...muszę się pochwalić... pamiętacie jeszcze millę77? pewnie tak. wczoraj spędziłyśmy wspaniały dzień w parku... milla zmienia zawód i chce zająć się zawodowo fotografią... niby narazie się uczy, ale moim zdaniem jest świetna... potrafi uchwycić to coś, co sprawia, że zdjęcie jest magiczne! zresztą- wysłałam kilka zdjęć z wczorajszego dnia na skrzynkę. Zobaczcie same i oceńcie;) miłego dnia;)
  7. mother, jesli maluch nie ma żadnych innych objawów, poza gorączką, to najpewniej jest to 3dniówka. Pamiętaj, żeby zbijać temperaturę dopiero jak będzie powyżej 38,5. Ja polecam czopki, bo najszybciej działają. U nas się sprawdziły. Najpierw dawałam ibufen, bo Zosia gorączkowała nawet powyżej 39 stopni. Niestety bardzo powoli działał... prawie nie zbijał temperatury. Dopiero czopki pomogły. Po 3-4 dniach gorączki powinna się na ciele maluszka pojawić wysypka. Takie czerwone plamki jak od poparzenia pokrzywką. Najczęściej na brzuszku, pleckach i buzi. pozdrawiam i życzę zdrówka dla wszystkich chorujących;)
  8. Karolinko- nie pamiętam dokładnie ceny.... chyba w mothercare ta bransoletka kosztowała ok. 25 zł :O być moze w aptece znajdziesz cos podobnego.... nie wiem. poza tym poradzę Ci, żebys zabrała ze sobą moskitierę na wózek... albo poprostu (tak jak ja to zrobiłam) kawałek cieniutkiej firanki;) agniesza- pomimo wszystko- miłego i udanego wypoczynku... a dla Twojego Taty- dużo zdrowia...
  9. Karolinko Linko- na komary i inne świństwa najlepsze są takie bransoletki dla maluchów na rączkę. Wiem, bo sama sprawdziłam!! naprawdę skuteczne. Ja kupiłam w chicco i mothercare. Zakładasz na rączkę i git :D my tez mieliśmy wynajęty domek i też się obawiałam ukąszeń. poza tym kupiłam raid do kontaktu (taki z wkładami) i żadne robale nie pchały się nam do domku;) dla wszystkich uściski! co za pogoda! skwar taki, że nie idzie wytrzymać!
  10. czesc dziewczyny;) dawno mnie nie było. czytanie nadrabiam, ale stopniowo. Kilka słów o nas... Najpierw byłam dwa tygodnie u moich rodziców, a potem wyjechaliśmy z M i Zosią nad morze. Było cudownie. Podczas, gdy w całej POlsce podobno padało, były powodzie i inne anomalia pogodowe- my mieliśmy bardzo fajną pogodę. Na dwa tygodnie- tylko dwa dni z niewielkim deszczem. Zabralismy moich rodziców i powiem szczerze- to był super pomysł!!! jesli tylko macie okazję zabrac dziadków, to ja polecam! odpoczęłam, spedziłam troche czasu sam na sam z M i ogólnie miałam opiekunki do małej za free :P na dodatek dziadkowie zachwyceni! wynajęłam domek w Dąbkach. My mielismy swój pokój, rodzice swój. Naprawdę fajnie! później byliśmy jeszcze kilka dni na wsi na mazurach u babci mojego męża. Koniec końców- nie było mnie w domu ponad miesiąc.... i trochę się stęskniłam za moim domkiem, za moim łóżkiem i w ogóle. po powrocie... niemiła niespodzianka :( Zosia zaczęła wysoko gorączkować i gdyby nie moja rozsądna szwagierka, która ma dwoje dzieci- pewnie leciałabym z Zochą do szpitala... po konsultacjach telefonicznych z moją pediatrą- diagnoza- trzydniówka! gorączka od czwartku do wczoraj :( od wczoraj juz tylko wysypka. Przez tych kilka dni- moje dziecko było jak nie moje.... smutne, marudne i jęczące :( w nocy musiałam ją ciągle przebierać, bo była mokra jak szczur :( poza tym ciągle musiałam ją nosić na rękach bo z żalem wołała mamamamama.... serce mi pękało. Ale dzisiaj jest juz ok. Zocha sama się bawi juz godzinę na podłodze. poza tym- bez żadnych nowości. Zęby ciągle są dwa. Chyba idą górne jedynki, bo mała ma bardzo już rozpulchnione dziąsła... po wakacjach nasuwa mi się jedna refleksja.... karmienie piersią jest super wygodne w takich sytuacjach. Bywaliśmy całymi dniami nad morzem i nie musiałam się martwić jedzeniem Zosi. tak na szybko: Beatko- pamiętaj! przede wszystkim szanuj siebie i nie pozwól nikomu sobą pomiatać. Mężczyzna, kiedy zakłada rodzinę, przestaje być synem- staje się przede wszystkim mężem i ojcem. Dla Ciebie dla Was wszyskich uściski! narazie to tyle- spadam robić jakiś obiad. p.s. przesłałam kilka zdjęć na skrzynkę;)
  11. czesc dziewczyny;) najpierw o usypianiu... niestety nie u wszystkich dzieci metoda 3,5,7 się sprawdza :O U nas było tak, ze Zosia najpierw sama usypiała. Jak zaczęły się jej ząbki, to płakała przy zasypianiu, więc mamusia brała ją na rączki i przytulała. Skończyło się tak, ze na miesiąc Zocha się przestawiła i stała się małą terrorystką. Wprawdzie usypianie trwało góra 5 minut, ale nie tak powinno być. Najpierw próbowałam metody 3,5,7. Dziecko mi się darło przez 30 minut i skapitulowałam. Zrobiłam 3 podejścia. Odpuściłam sobie. Jak sobie odpuściłam- Zosi samo przeszło. Zasypia znowu sama. Teraz po prostu robię tak, ze zanim położę ją do łóżeczka- porządnie ją wymęczę i poprzytulam. Bawię się razem z nia i wygłupiam. Jak widzę, ze Zosia zaczyna się do mnie przytulać, czekam do 3 ziewnięcia i odkładam ją do łóżeczka. CZasami podaję jej coś ciepłego do picia (woda, albo herbata rumiankowa), całuję w czółko i wychodzę z pokoju. jesli chodzi o moją wczorajszą wizytę u neurologa, to usłyszałam, że moje dziecię jest rozwinięte psychoruchowo i poznawczo- ponad przeciętną! Zosia niekoniecznie musi raczkować i przewracać się z pleców na brzuszek i odwrotnie. Ona to robi, ale bardzo rzadko. Wszystko z Zosią jest w porządku i nie mam co wyszukiwać :O znowu pogoda kiepska... miłego dnia;)
  12. miałam długaśny post.... jedno klinięcie Zośki i po ptakach :P dzień dobry :D agniesza, Za każdym razem myję butelki i przelewam wrzątkiem. sterylizuję tylko raz na jakiś czas. Ja tez zauważyłam, ze Zoskę nabardziej interesują przedziwne \"zabawki\" np. pusta butelka z kamyczkami :) no i zabawki do wanny- takie zwykłe kaczuszki piszczące jak za naszych czasów- są najlepsze!!! chociaż u nas ostatnio robi furorę garnuszek na klocuszek fisher price :) dziecko bawi sie nim bez przerwy. Małgorzato, z tych trzech krzesełek wybrałabym galileo coneco. Podoba mi sie design i co najważniejsze ma materiałową wkładkę- szczególnie się przydaje na gorące dni, bo w tych ceratkach dziecko bardzo się poci. ale najlepiej zobaczyć w sklepie, żeby porównać wykonanie. dzisiaj mamy wizytę u neurologa. Zobaczymy co powie o tym lenistwie mojego dziecka. a zosia dzisiaj maruda od rana :O chyba ta pogoda :(
  13. czesc;) ja tez od samego rana zamiast zabrać się za jakąś robotę, to tylko latam :O rano poszłam do teściowej, zostawiłam Zochę i pojechałam do pracy załatwić formalności związane z urlopem wychowawczym. Zaczynam urlop 9 lipca :O odkąd wróciłam od rodziców- nie mogę sobie jakoś ułożyć dnia.... ciągle brakuje mi czasu... nie mogę się z niczym wyrobić :( karuczek- gratulacje dla Tosi! musi słodko wyglądać! jesli chodzi o lęk separacyjny, to moja Zosia też chyba to przechodzi, bo wszędzie muszę ją ze sobą zabierać. Małgorzato- fajnie, ze teściowa pomyślała o prezencie dla Julka;) my juz jakiś czas temu kupiliśmy Zosi krzesełko (Peg Perego Prima Pappa Diner);) sprawdza się doskonale! Zosia wie, ze jak sadzam ją na krzesełku, to dostanie jedzonko :) co do wagi- to u mnie nie jest najgorzej- wróciłam do swojej wagi- ale mi chodzi o ciało- to już nie to samo :( pewnie dlatego, ze nie cwiczę, a słodyczami się objadam :P dobra, biore sie za robotę! idę wstawić pranie...
  14. widzę, ze pomimo niedzieli- ruszyło się tu :) MałaMi- jakiego maclarena kupiłaś? ja sie zastanawiam nad xt lub xlr i sama nie wiem. Wiem, że xlr jest większy. Małgorzato- dzięki za odpowiedź. To znaczy, ze byłaś zadowolona z Pliko P3. Dal mnie małe kółka nie mają znaczenia, bo my teraz jeździmy wózkiem Mutsy Urban Rider (spacerówką) i w nim są duże pompowane kółka. Potrzebna jest mi właśnie parasolka. elmirko- nie mozesz sie dołować tym, ze nie karmisz piersią! i tak bardzo długo wytrzymałaś. mała agatko- ja tez najbardziej uwielbiam te chwile intymności, które spędzam z moją Zochą podczas karmienia piersią. Uwielbiam, gdy Zosia wyciąga rączki i śmieje się w głos, gdy widzi zbliżającego sie cysia :P to jej najlepszy pocieszyciel;) przy nim jest jej najlepiej. NIe chcę jej tego pozbawiać- póki mogę;) tylko, ze ja nie trzymam (niestety) takiej diety jak Ty! ja jem- znowu niestety_ wszystko!!! i dlatego ciężko mi schudnąć :O tak w ogóle- to wydaje mi się, ze od tych tabletek (cerazette) mam starszne łaknienie :O słodycze pochłaniam w ilościach potwornych!!! a za tydzień wyjazd nad morze :O wprawdzie rozstępów nie ma, ale czuję się z moim ciałem strasznie... chyba je odstwię,... albo mam już jakieś schizy., albo wydaje mi się, ze miesiąc, dwa temu wyglądałam lepiej niż teraz :O koniec smutasów miłej nocki :)
  15. mam jeszcze jedno pytanie: myślałyście już o kupieniu dzieciaczkom wózków- parasolek? ja jestem właśnie przed takim zakupem i nie wiem, na jaki sie zdecydować :O wiem, ze któraś z Was sprzedawała cały komplet chyba PegPerego Pliko P3. Mnie sie podoba spacerówka i zastanawiam się między nią a maclarenem. Macie jakieś opinie na ten temat? poszukałam- Małgorzata sprzedała ten zestaw! Małgorzato- napisz proszę- dlaczego? co jest z nim nie tak? dzieki za odpowiedź;)
  16. >>KarolinkaLinka- do menu dopisz jeszcze gulasz z pieczarkami, cebulką i papryką z kaszą (jaką kto lubi)- szybko i pysznie! ps. przepraszam za literówki!
  17. czesc dziewczyny;) czytam i czytam, ale jakos nie mogę sie zmobilizować do pisania. Wczoraj wróciłam od moich rodziców. Byłam z Zosią dwa tygodnie. Bidulka mała chyba zapomniała o swoim domku. Jak wczoraj przyjechałyśmy, to Zosia początkowo nie mogła się odnaleźć. Ale chyba juz sobie wszystko przypomniała. no więc tak: u nas ok- Zocha jest kochana. 12 czerwca skończyła 7 miesięcy i w związku z tym, ja chyba złapałam jakiegoś doła :O chodzi mi o to, ze dopiero nasze dzieciaczki były takie malusienkie, a teraz...!!! z tygodnia na tydzień wszystko sie zmienia... i to jak szybko. Ale cóż- takie życie! od ponad dwóch tygodni Zosia sama siedzi sztywno bardzo :D czasami tylko jak ma za daleko zabawki na podłodze, to chce po nie sięgnąć i lecido przodu :D przez moment nie wie, co sie stało,a le po chwili jest już ok;) >> Jokasto- nie martw się- chyba rozwój każdego niemowlaka jest indywidualny, bo moja Zosia wprawdzie sama siedzi, ale za to nie raczkuje i niechętnie przekręca się z pleców na brzuszek i odrotnie. Nie wiem, moze panikuję, ale właśnie w związku z tym idę we wtorek do neurologa, bo pomimo fajnego ogólnego rozwoju- właśnie to mnie martwi :O >> beatko- tak jak pisała Lorinka- podawaj małej Zuzi mniej słodkich napojów- lepiej podawać wodę. co do ząbków- często się zdarza, ze po wyrżnięciu się chowają! >> KarolinkaLinka- u mnie w kuchni furorę robią potrawy przygotowywane w piekarniku, w worku do pieczenia;) często piekę udka kurczaka, pierś z indyka, schab, polędwiczki, rybkę;) wszystko wystarczy natrzeć przyprawami, włożyć do worka i do piekarnika. Piecze się bez tłuszczu i szybciutko! do tego frytki, albo ziemniaczki- teraz jest przecież sezon na młode! do tego surówka- najszybciej mizeria, lub sałata lodowa ze smietaną i jogurtem;) moja ulubiona surówka, to kapusta pekińska z marchewką i jabłkiem z odrobiną majonezu;) fajne są też zupy;) moja ulubiona w tym sezonie- to koperkowa na skrzydełkach drobiowych;) polecam;) jesli chodzi o żółtko- to chyba lepiej kupić zwykłą jarzynową zupkę i samemu ugotować jajo;) rozdrobnić je widelcem i dodać do zupki! ja tak robie i jest ok;) >> mała agatko- gratulacje dla Franka! ja zamierzam tez małą uczyć nocniczka- jak tylko wrócimy z urlopu. >>elmirko- jesli chodzi o mleko, to podobno dobre na zaparcia jest Bebilon Confort Agniesz26- Twój Olafito do kota gada, a moja Zocha do psów! im pies głośniej szczeka, to moje dziecię bardziej się cieszy :P jesli o nas chodzi, to sprawdza się taki sam system jak u Małgorzaty- rano do kaszki pół słoiczka owoców, później obiadek i na deser reszta owoców. Zosia nie ma zaparć, ale tak samo jak któraś z was pisała- chyba Beata- Zocha jak robi kupę, to jest czerwona jak pomidor! Ja kupuję słoiczki Hippa i Gerbera. Gotować będę jak będę miała warzywa ze wsi :D musiałam małą odzwyczaić od kaszek hippa na dobranoc. Zosia nie chciała jeść żadnej innej kaszki, tylką tą ze słoiczka. POnad tydzień forsowałam kaszkę mleczno-ryzową bobowity i kaszkę manne. teraz juz jest ok! Kupuję już takie na mleku i zalewam tylko wodą. Leniwa jestem:) mam pytanie: jak nauczyć dziecko pić z butelki lub kubka niekapka? juz tracę cierpliwość! Zosia chyba za mało pije. muszę się bardzo nagimnastykować, zeby Zosia zechciała cokolwiek wypić oprócz cycusia :( soczek podaj e jej łyżeczką i wtedy jest ok. dobra spadam, bo Zosia się obudziła. Lecimy na spacerek;) później moze wyślę jakieś zdjęcia;) pozdrawaim Was wszystkie serdecznie;)
  18. droga Małgorzato, ja na samym początku również mialam problem z glutenem, bo karmię Zosie piersią. Teraz podaję jej kaszkę na dobranoc Hippa, albo rozpuszczam jej dwa ciasteczka hippa (\"pierwsze ciasteczka\") w odrobinie soczku i jej podaję. Wcześniej, zanim Zosia poznała smak innych potraw, po prostu gotowałam 100ml wody, do której dosypywałam łyżeczkę zwykłej kaszki manny i podawałam Zosi normalnie łyżeczką;) czasami odciągałam trochę swojego mleka i mieszałam razem;) jesli podajesz już Julkowi słoiczki- to tak jak pisały dziewczyny- dodaj trochę takiej kaszki do jedzenia i gotowe;) wbrew pozorom- to nic trudnego;) pozdrawiam;)
  19. czesc dziewczyny;) tak sobie Was czytam i zastanawiam się- po co dajecie maluchom ten sinlac? wydawało mi się, ze podaje się go przy alergii... :O ja karmię Zosię cały czas piersią i z innych dań podaję jest tylko owoce w południe, po południu zupkę, a wieczorkiem pół słoiczka kaszki na dobranoc Hippa. Nie wiem, czy to nie za mało.... Ale Zosia waży 7800 i nosi ubranka 74. Więc chyba nie je za mało. ja mam inny problem- kiedyś próbowałam Zosi podać mleko modyfikowane z butelki. Robiłam kilka podejść, ale jej baaaardzo nie smakowało. Od tego czasu mała nie bardzo chce pić z butelki. Muszę się namęczyć, zeby wypiła trochę soczku, wody czy herbatki :O czy wprowadziłyście już do menu swoich maluchów mięsko i jajko? ja juz podawałam zupki z mięskiem, ale żółtka jeszcze nie dawałam. Muszę chyba zacząć. pozdrawiam;)
  20. czesc dziewczyny;) dawno mnie nie było.... sama nie wiem dlaczego. jakoś trudno mi się zmobilizować do pisania. Mam za dużo spraw na głowie... poza tym pogoda piękan, dziecko nie śpi już tak długo jak dawniej, a trzeba posprzątać, pójść na zakupy, spacer, zrobić jakiś obiad i ...... dnia brakuje :O ostatnio nawet miałam awarię komputera i nie miałam dostępu do neta przez kilka tygodni :O czasami nawet czytam co piszecie:P lorinka- dziękuję za troskę wysłałam do Ciebie maila;) któraś z Was napisała do mnie wiadomość z naszej skrzynki- dlatego postanowiłam się odezwać:) Zosia śpi, więc piszę.... u nas wszystko w porządku. Zosia od 15maja ma dwa ząbki;) jest kochana i grzeczna. Poza tym jest strasznie pogodna. Uśmiecha się do wszystkich i uwielbia stać na równych nogach. Taka pozycja najbardziej się jej podoba. Cały czas karmię piersią, ale od początku maja podaję jej też słoiczki. Zocha uwielbia wszystko co marchewkowe. To fajnie, bo już nie jest taka blada :P bardzo smakują jej też kaszki na dobranoc Hippa;) ja siedzę w domu z małą, a do pracy zamierzam wrócic dopiero w styczniu albo lutym. Na całe szczęście jestem pewna o swoją pracę, bo pracuje w budżetówce i miejsce na mnie czeka. Ostatnio byłam w pracy się upewnić :P mała agatko- współczuję Ci tej drakońskiej diety którą trzymasz! ja tez taką trzymałam ale tylko przez pierwszy miesiąc- może trochę dłużej. Później zaczęłam za namową pediatry powoli jeść normalnie i po kilku płaczliwych dniach Zosia zaczęła tolerować wszystko!!! duniu- cały czas myślałam o Was i trzymałam kciuki za Kubusia. Cieszę się, że już jest ok teraz muszę już lecieć. za chwilę może wyślę jakieś zdjęcia na skrzynkę. pozdrawiam Was wszystkie i przesyłam buziaki dla dzieciaczków.
  21. happymama- ja postanowiłam w tej kwestii pozostawić wolną wolę mojej córce;) jak dorośnie to sama zadecyduje, czy chce mieć przekłute uszka, czy nie. Ale bardzo często widzę maleńkie dziewuszki z kolczykami w uszach :D wyglądają słodko;) a ja mam do Was pytanie- czy myślałyście o kupnie krzesełka do karmienia? ja właśnie mam dylemat, bo nie wiem jakie mam wybrać :O dostaliśmy na to kasę na chrzciny i jest problem;) macie cos na oku?
  22. oto moja córcia;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a8d5f5a14196b032.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27c00d6ce88a4204.html
  23. mother- właśnie zapomniałam dodać, ze mnie też od dwóch dni bardzo boli gardło! ja tylko mam do ssania tantum verde! też się boję, ze mała się zarazi, ale na to już chyba nie mam wielkiego wpływu :( sposobu na katar u malucha nie znam- wiem tylko, ze trzeba wietrzyć pokój, nawilżać nosek i nie przegrzać! ja mimo wszystko na spacer idę;) jesli nie ma temperatury, to nie ma przeciwskazań... chyba :O
  24. hej, hej;) u nas juz po chrzcinach. UFFFF!!!! dobrze mieć juz to za sobą. Sama nie wiem dlaczego trochę się tym stresowałam. Chyba nawet nie chrztem, tylko całą imprezą z tym związaną! Zrobiłam ją tylko tak naprawdę ze względu na rodzinę mojego M. Zosia była bardzo grzeczna, tylko pogoda nam nie dopisała. Poczytałam Was trochę i widzę, ze temat diet znów na tapecie :D jesli o mnie chodzi, to ja straciłam już wszystkie ciążowe kilogramy, ale do fajnej wagi muszę jeszcze zrzucić 2-3 :O pewnie prędko tego nie dokonam :( nigdy nie byłam na żadnej diecie, ponieważ nie mam za grosz silnej woli! nie potrafię sobie odmówić np słodyczy :O wiem, ze to mnie gubi, ale ja po prostu lubię jeść dobre rzeczy... np na chrzciny Zosi moja mam upiekła taki pyszny tort, ze palce lizać! ja upiekłam sernik z brzoskwiniami i właśnie dzisiaj zjadłam ostatni kawałek do kawy;) w ogóle, to mam jakieś wyrzuty sumienia! karmię Zosię wyłącznie piersią i odkąd zobaczyłam, ze nic Zosi nie szkodzi- to jem praktycznie wszystko! nawet alergizujące orzechy, czekoladę i miód! no i jak tu chudnąć?? Jokasta- my też prawie codziennie spacerujemy :D kilka razy tylko opuściłyśmy spacer ze względu na paskudną pogodę;) Jeremi jest bardzo ładnym chłopcem- szkoda tylko, ze tak słabo Ci śpi... moja Zosia po wieczornej kąpieli i masażu jest taka zmęczona, że usypia ok. 20 i śpi do 7-8 rano z małymi przerwami na karmienie;) p.s. ja też jestem zdania, ze polskie morze jest najpiękniejsze. Szkoda tylko, ze infastruktura jest tak słabo rozwinięta :( zawsze straszne tłumy ludzi i brak miejsc w kwaterach :O kaczucha- nie martw się tym, ze Damianek nie lubi leżenia na brzuchu- niektóre dzieci dopiero w późniejszym czasie akceptują tą pozycję. Niemniej jednak -jak najczęściej kładź go na brzuszku, w ten sposób go do tego przyzwyczaisz:) Daff- zawsze podziwiałam osoby będące na diecie wegetariańskiej, a co dopiero wegańskiej! jednak to chyba nie dla mnie :O za bardzo lubię ryby i nabiał! bez sera i jajek chyba nie dałabym rady;) p.s. uśmiech Lilki jest zniewalający :D Małgorzato- ja gdzieś czytałam, a ostatnio nawet w jakimś programie tv słyszałam, ze na taką atopową, wysuszoną skóre zwłaszcza twarzy- najlepsza jest maść cholesterolowa... no i z doświadczenia wiem, ze emolium krem specjalny- jest rewelacyjny!!! ANN 31- wielkie dzięki za to, co wkleiłaś o tych skokach w rozwoju dzieci! trochę mnie to uspokoiło, bo szczerze mówiąc moja Zosia ostatnio przestała na około tydzień gaworzyć. Najpierw myślałam, ze to przez obolałe dziąsła, ale po kilku dniach zaczęłam się martwić. Wtedy najpierw przeczytałam Twój post, później znalazłam w mądrej książce to samo-\"niektóre niemowlęta w okresie gwałtownego rozwoju jednej z umiejętności sprawiają wrażenie, jakby zapomniały, czego nauczyły się w innej dziedzinie. Inne nie wykazują większych postępów w stosunku do poprzedniego okresu. Każde z nich rozwija się jednak prawidłowo\". mój niepokój był niepotrzebny- dzisiaj od samego rana moje dziecko gada samo do siebie jak najęte :D śmieje się, \"śpiewa\", pokrzykuje;) zaraz wkleję jakieś jej zdjęcie z niedzieli;) pozdrawiam cieplutko! p.s. też czekam na wiosnę! PODOBNO się zbliża!!! czy nikt w tym roku nie utopił Marzanny??
  25. witam;) ja tylko na chwilę: dunia- ta maść znieczulająca nazywa się EMLA. Powiem szczerze, że nie wiem ile kosztuje, bo kupiła mi ją teściowa. Z tego co wiem, jest ona na receptę. Stosuję tą maść po tym, jak na pierwszym szczepieniu Zosia baaaardzo mi płakała. życzę miłego dnia;)
×