Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bluebell21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Berna jesteśmy cały czas.Przecież Ci obiecałam,że gdybyś potrzebowała pomocy w związku ze studiami na anglistyce,to możesz na mnie liczyć.Więc śledzę topik na bieżąco,mimo,że się już tak nie udzielam.Maturą się nie martw-dziewczyny mają rację,że nie taki diabeł straszny...jak się pójdzie na studia i przychodzi sesja,to takich matur jest kilka :-) Ale musisz się przykładać do nauki,teraz wam się zaczną głównie powtórki.Dobrze jest na bieżąco wszystko sobie przypominać.A z jakich przedmiotów zdajesz maturę? Język polski i matematyka to wiadomo.Pewnie też angielski i co jeszcze?
  2. Cześć Berna! KSI ;-) Ja też w miarę na bieżąco śledzę topik,ale jakoś się nie wpisywałam.U mnie też wakacje dobiegają końca :-( Co prawda na uczelnię wracam dopiero w październiku,ale od września zaczynam praktyki w szkole podstawowej jako pani nauczycielka języka angielskiego :-) Mam straszną tremę,boję się tych dzieciaków.Nie wiążę swojej przyszłości z byciem nauczycielem,chyba się do tego nie nadaję. Michelle---> a do jakiej szkoły składałaś papiery? Co będziesz studiować?
  3. Elunia,to super.Więc pewnie Twój Bartek pracuje? Musi nieźle zarabiać,że stać was było na działkę.Moje gratulacje.A powiedz,czym on się zajmuje? A gdzie planujecie mieszkać do czasu wybudowania domku?
  4. Elunia_K,ja też Ci gratuluję.Pisałaś,że masz 18 latek,tzn zdajesz w tym roku maturę? Nie boisz się,jak wszystko pogodzisz? A mogę jeszcze spytać,ile lat ma Twój chłopak? Ucieszył się z dzidzi? Napisz coś więcej jak zareagował. Co teraz planujecie? zamieszkacie razem?
  5. Przepraszam za podwojenie mojej wypowiedzi...coś mi się dzieje złego z komputerem chyba
  6. Ksi----> Nawet Cię o to nie podejrzewałam ;-) Zazdroszczę Ci takich znajomych...naprawdę...bo moi to się zachowuja jak pieski co się ze smyczy zerwały...troche się odseparowałam od grupy,bo i ja i mój mąż źle byśmy się z nimi czuli....no bo ileż można,za przeproszeniem,chlać??? I często mamy ochotkę gdzieś wyjść,i wychodzimy...ale czasem brakuje jakiejś drugiej pary o podobnym myśleniu itd...
  7. Ksi---->zgadzam się z Tobą w 100%,że studiować trzeba.Raz,że dla własnej satysfakcji,a dwa,by podnieść swoje kwalifikacje.Żyjemy w takich czasach,że z maturą to nawet nie ma co się starać o dobrą pracę.Ale pewnie,że zdarząją się wyjątki...i chyba zgadzam się,że studia to najlepszy okres w życiu-chyba,bo jeszcze ich nie skończyłam i nie zaczęłam pracować,dlatego trudno mi się wypowiedzieć.Jest mi na studiach ciężko,nie imprezuję,bo nie lubię i nie chcę.Poza tym mam męża,obowiązki...ale tego właśnie od zawsze pragnęłam-rodziny...
  8. UR to nie UJ hahahaha,nie czarujmy się.Wybrałam tę uczelnię,bo mieszkam w Rzeszowie razem z mężem i nawet nie brałam pod uwagę innej opcji.Jeśli o studia chodzi to powiem tak-od zawsze o nich marzyłam,bo uwielbiam angielski.Ale mnie troszkę rozczarowało to,że była masa przedmiotów nie mających z angielskim nic wspólnego.Ale rzecz jasna dużo się też nauczyłam samego języka.Tylko na UR za mało kładą nacisk na mówienie-może się to zmieni.No i są to studia bardzo ciężkie...
  9. Berna ja właśnie skończyłam pierwszy rok filologii angielskiej na UR :-) I studiuję dziennie :-)
  10. Ksi!!!! Że też wcześniej nie wpadłam na ten pomysł! :-) Tez tak zrobię,tym bardziej,że również kupuję jajka w supermarkecie :-) Złoty medal dla Twojego ukochanego !!!! A nawet 2 złote medale :-)
  11. Berna wiem,gdzie to jest :-) Pięknie tam...sama chciałam tam mieć wesele,ale nie było już wolnych miejsc :-) A co będziecie studiować? Fajnie,że sobie tak wszystko ładnie planujecie.Życze wam z całego serca,by tak własnie było.
  12. Ksi---> po chwili zastanowienia i przeczytaniu tego,co napisałaś i rozmowie z mężem juz jestem spokojna. Idąc po jajko kupię test i jutro będzie wszystko jasne. A jak to zrobiłaś,że masz tyle figurek???????? Ja non stop trafiam na wszystko,tylko nie na nie :-( No ale nic to,i tak są pycha :-)
  13. Normalnie sąsiad z góry wierci cos od 6 rano....zaraz zwariuję...
×