Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

arte

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ultra97, dzięki za radę :) a co powinnam zrobić po zakończeniu diety? Żeby uniknąć jojo? Jestem cienka w temacie, dotychczas jechałam tylko na 1000 kcal i chudłam, ale powoli. Dzisiaj wypożyczam sobie rower, przejadę z 10 km w ramach ćwiczeń, oprócz tego pomaltretuję ramiona. Zupa już ugotowana, pachnie całkiem przyjemnie - dodałam pomidory, cebulę i surową paprykę, jest pyszna ;)
  2. Zapch kapuśniaku mi nie przeszkadza, jakoś zdzierżymy. ;) Skuteczne? Super, w takim razie jutro ugotuję draństwo. Też słyszałam, że po paru dniach ta zupa wychodzi uszami, ale czego się nie robi... ;) Wanilka, jeśli mogę spytać - próbowałaś? Ile schudłaś?
  3. Mam nadzieję ;) kiedyś byłam na diecie 1000 kcal, schudłam dziesięć kilo i w zasadzie byłam zadowolona, ale teraz stwierdziłam, że muszę być idealna, żeby Ten Pan padł na kolana z wrażenia ;) kurczę, na gębę nie narzekam, kompleksów nie mam prawie, tylko ten tyłek i uda. A czy ta czarodziejska zupa kapuściana jest skuteczna?
  4. Już dzisiaj zaczęlam, żeby nie było, że zaczynam od jutra ;) po prostu ograniczyłam jedzenie, zmieściłam się w granicy 750 kcal.
  5. Cztery kilo, nie więcej ;) okazało się nagle, że jestem zaproszona na bardzo ważną imprezę w przyszły piątek, będzie tam ktoś ważny dla mnie ;) i chcę wyglądać jak najlepiej. Nie zamierzam później nadrobić straconych kilogramów, przejdę na dietę 1000 kcal, ale potrzebuję schudnąć na chybcika. Kurczę, szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, zabrałabym się za siebie i nie byłoby kłopotu:o chydnę bez większych problemów. Ważę 60 kg przy wzroście 170 cm, niby nic strasznego, ale mam mocną budowę i niespecjalnie pięknie to wygląda. Doradzicie coś? Czy kapuścianka będzie dobra? (tzn. ta straszna zupa z kapuchy)
  6. Rany, dziewczyny, jak ja wam zazdroszczę. Też chcę rzucić palenie. Mam szarą cerę, kiedyś miałam skórę jak porcelana, a dziś.. ech. A palę dopiero trzy lata (za to sporo - prawie paczkę dziennie). Tylko, niestety, boję się. Jestem na diecie, zostało mi jeszcze pięć albo sześć kilo do zrzucenia. Dwa miesiące pracowałam nad moją obecną wagą... Czy jest jakiś sposób na rzucenie bez przytycia? Mam szansę? Jeśli tak, przyłączam się ;)
×