Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karenina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karenina

  1. Wierzę, Nadiya, wierzę. Najbardziej mnie dołuje, że do tej pory nikt z rodziny mi nie wierzył. A w niedzielę zobaczył teść, dzisiaj mąż i wszystko wyglada inaczej... Myśleli, że wyolbrzymiam, a dzisiaj żałuję, że szybciej nie zareagowałam. Że nie zaufałam sobie :(
  2. Zadzwoniłam do pediatry. Przejęła się i powiedziała, że musi go dzisiaj zbadać i wtedy powie mi co dalej. Idziemy na 11.20. Trzymajcie kciuki.
  3. pszczoolka mam pewność o tyle, że pediatra użyła tej nazwy. No i im wiecej czytam o azs tym więcej objawów mi pasuje. Np to, że pod pieluszką nigdy nie wystepują objawy i u Marcinka tak jest. Zauważyłam też, że objawy nasilają się kiedy małym rządzą emocje - jak jest zły, czy szczęsliwy. Generalnie jednak mam z nim inne zmartwienie. Dziś znowu zrobił sie bezwładny w moich ramionach. Oczka miał zeszklone i patrzył na mnie, ale jakby nie widział. Główki nie mógł utrzymać... cały słaby był. Aż się popłakałam. Trwało to ok. 10-15 sekund. Ale jutro dzwonie do lakarki i niech mi mówi co mam z tym robić. Jeśli neurolog to szukam jakiegoś prywatnego i od razu idę. Moja mama mówi, że może to błędnik, ale nikt z nas lekarzem nie jest. Także dziewczyny u mnie dzis nie za wesoło :( Pozdrawiam.
  4. Swiss witaj zgubo! Zazdroszczę tak dobrego snu. Słuchajcie (zwłaszcza pszczoolka) dziś w książeczce reklamowej Oilatum przeczytałam, że AZS to to samo co skaza białkowa. Nie wiem, może jestem niewstajemniczona, ale jeszcze się z tym nie spotkałam. Nadiya podziwiam Cię za zawziętośc i konsekwencje. Mi tego w odchudzaniu brakuje. Tzn. w diecie, bo jak się zacznę ruszać to ciągnę do skutku. Śmiać mi sie dzisiaj chciało jak jedliśmy późny obiad. Mały po deserku siedział w krzesełku do karmienia. My pałaszujemy swoje jedzonko, a tu nagle zrobiło sie cicho i tylko było słychac stękanie. Kupa oczywiście. Mąż się zmartwił, bo chyba od dobrych dwóch miesięcy nie \"udało mu się\" trafić na kupę. Nawet się śmiał, że mają z Marcinkiem układ. A tu bomba :) Dzisiaj on przebierał :)) Teraz mały już śpi, a Artur po szybkie zakupy skoczył. Dzisiaj jeszcze robię sałatkę z kurczakiem. No i okazało się, że nie ma w domu oleju, a potrzebny do sosu. Aaaa i póki co nie ma samochodu. Ostatni sprzedawca się wycofał - rzekomo nie sprzedaje, ale na allegro ciągle auto stoi! Miłego wieczorku lipcóweczki.
  5. misiaczkowa u mnie ze spaniem identycznie - najlepiej na spacerze. Ale postanowiłam jednej drzemki w domu nie odpuszczać i on właśnie śpi. Zwykle jest to koło 10 i trwa \"aż\" pół godziny. Później spacer od 12 do ok14 i jeszcZe jeden po 16. Na spacerze śpi róznie czasem pół godziny, czasem półtorej. Pogoda u nas średnia, mąż dzisiaj do szkoły i my znowu cały dzień sami. Muszę ogarnąć jakieś zakupy i zrobić obiad. Jak męża nie ma to gotuję na kilka dni albo wcale. Jednak jak jest to postawiłam sobie za punkt honoru ciepły obiad :)
  6. Dzięki Wam wszystkim za pocieszanie, trochę mi ulżyło. Hanio, bo Ty taki dobry żuczek jesteś... Jestem po babskim spotkanku i tak jak mi sie iść nie chciało, tak fajnie było :). Jak zwykle. Mały już sobie śpi, a ja czekam na męża, który ma być lada chwila
  7. dasia dzięki za słowa otychy, trochę mnie podniosły na duchu. Może rzeczywiście przesadzam, bo w końcu gdyby to było bardzo nieprawidłowe, to pediatra nie mówiłaby o lenistwie, tylko od razu dała skierowanie. Tak sobie wydedukowałam teraz. Bedziemy ćwiczyć mięśnie brzuszka i mam nadzieję, że przyjdą efekty. A przyczyną słabego snu Karoli mogą być ząbki - a jakże! Hanio z wibracjami to raczej nic złego mu nie będzie, tyle, że sie może przyzwyczaić i póxniej nie chcieć spać bez nich. A co do stawania, to mój ciagle na paluszkach. Na początku to normalne, dlatego nie można dziecka stawiać w ten sposób na długo, bo może być problem. Tylko tak trochę - dla ćwiczenia. Jeszcze ponażekam na tą szkołę muzyczną. Nie byłam z małym w środę, bo miałam ten test. I dzwonię wczoraj, żeby się dowiedzieć kiedy mogę odrobić, a oni, że odrabia sie od 2 nieobecności pod rząd (i to jeśli sie pokaże np. receptę na dowód, że dziecko chore było). A tak to muszę zapłacić całość i mamy jedne zajęcia w plecy. Jeszcze cene podnieśli - 115zł. Zdziercy!!!Zła jestem okropnie, bo robią ludzi w balona i tylko kase sobie nabijają.Jak nie załatwie niczego z włascicielem, to napiszę wypowiedzenie, bo dziwną mają politykę.
  8. Pisałam, pisałam, dziecko coś wcisnęło i po pisaniu he, he :) Ciągle mysle o tym siedzeniu, a raczej nie-siedzeniu Marcinka.Nie ukrywam, że bardzo mnie to martwi. Czekam az mąż wróci, żeby z nim spokojnie porozmawiać, ale skłaniam sie ku wizycie u neurologa. Zaobserwowałam u małego jeszcze takie dziwne zachowania (pisałam o nich) i może to wszystko jest powiązane? Nie wiem, ale chyba lepiej sprawdzić. Z drugiej strony rozsądek mi podpowiada, że on ma jeszcze czas - może nie za dużo, ale troche ma, więc może poczekać...? Rozdarta jestem. Shamanka drugi raz gratuluje pierwszego ząbka - mam nadzieję, że ostatni :)) Nadiya wielkie gratulacje -życzę dalszych sukcesów
  9. Ja też się kładę juz spac, bo czuję sie wykończona. Jutro idę na babskie ploty z koleżankami. Troche sie odstresuję może :) Dobranoc.
  10. Dzięki Wam dziewczyny za rady. Rozmawiałam właśnie z teściową i uzgodniłyśmy, że ona jutro zapyta pań od gimnastyki korekcyjnej (pracuje w szkole) i zobaczymy co one doradzą. Wtedy bedę podejmować jakieś decyzje, chociaż skłaniam się do poczekania jeszcze 2 tygodnie. On też ma tak jak synek Nadiyi - długo nic i nagle z dnia na dzień wielkie rzeczy robi. Fajne zabawki pokazujecie :) Shamanka - szkoda, że u Was znowu kicha :(
  11. U nas dzisiaj była piękna pogoda i dużo czasu byłam z Marcinkiem na dworze. Po południu przespał całe 1,5 godziny. Na spacerze oczywiście, bo w domu to on chyba tylko 2 razy popołudniu spał :). Teraz już Myniu sobie śpi, a ja myślę... Nie napisałam Wam rano, bo czasu nie miałam, ale z M mam jeszcze jeden problem. On ma 7,5 miesiąca i jeszcze sam nie siedzi. Mnie to specjalnie nie martwiło, ale pediatrę zmartwiło. Zapytała nawet czy chodził na rehabilitację. Niby powiedziała, że jest leniwy i mam z nim ćwiczyć mięśnie brzucha. Ale jakoś mi to nie daje spokoju. Czy tylko moje dziecko nie siedzi samo? Na dziecko24 napisali o konsultacji z neurologiem i zestawie ćwiczeń na wyrównanie zaległości. Doradźcie mi co mam robić? Jak będzie mądrze - poczekać jeszcze z 2 tygodnie, czy dobijać się do neurologa? Deelite gratulacje dla kawalerów z okazji 8 miesięcy
  12. Jestem dziewczyny, ale nawet nie próbuję nadrobić zaległości, bo nie mam do tego głowy. Jestem załamana po wczorajszej wizycie u pediatry. Rozpoznała u Marcinka azs :(. Poczytałam trochę o tym i ryczeć mi się chce. Już wszystko jest dla mnie jasne. Swędzenie nie pozwala mu dobrze spać w nocy, dlatego się budzi (plus zaądbki, bo mówi, że górne mu idą). Zaczerwienione policzki, plamy na ciele. To wszystko nie jest winą jedynie uczuleń pokarmowych. Dolegliwości nasilają się przy stresie związanym z ząbkowaniem, czy nawet wizytą w nowym miejscu. Lekarstwa oczywiscie nie ma, można jedynie łagodzić objawy. Dobrze tylko, że nie ma zmian ropnych, ale żadne to dla mnie pocieszenie... K*rwa zawsze coś!!! Testy napisałam i zobaczymy czy zadzwonia. Teraz to o tym nie myślę nawet. peg my jedziemu ty www.angela-pobierowo.pl. Jedziemy 6 lipca. Ceny też takie raczej wyższe, no ale zawsze taniej niż za granicą. Poza tym jak się jedzie z dzieckiem, to nie można zadowolić sie byle czym. Jedziemy z bratem męża i jego dziewczyną. Mam nadzieję, że będzie fajnie i trafimy na ładną pogodę.
  13. Straszne z tym pobitym mlauszkiem. Ja jak patrzę na Marcinka to zastanawiam sie jak można w ogóle pomyśleć, żeby dziecku zrobić krzywdę??? Będziecie miały problem z nauką spania w łóżeczku. Nie chcę sie wymądrzać, ale chyba poleci wiele łez. Ja tego oduczania się bałam, dlatego mały od początku spał w łózeczku. W szpitalu przespaliśmy razem tylko pierwszą noc po cc. Teraz tylko rano biorę go do łóżka, tak koło 7, ale on wtedy nawet nie zasypia, bo przecież jest tak interesująco... :) Ja tak na chwilę wpadam tylko, bo pracuję nad tymi ustawami (jutro ten test mam) i gotuję zupkę dla małego. Tatuś wziął go na spacer. Niech się wykazuje - jutro znów wyjeżdża :( bunia ja karmię podobnie do Ciebie i też zastanawiam sie co tu mu zastąpić. Myślę o kaszce rano - znowu będe go uszyła i za osiemdziesiatym pierwszym razem :) sie uda. Jutro jeszcze skonsultuję jego dietę z nową pediatrą. Wpadnę pewnie wieczorem. papa
  14. Pampusia Marcinek ma kurteczkę - babcia kupiła mu w Reserved zapłaciła tylko 24zł - przeceniona z 89zł. Kupiła w sobotę, więc niby już po wyprzedażach, ale się udało. Wygląda w niej zabójczo :) A teraz juz na prawdę dobranoc :)
  15. No widzisz sylvianka, a ja mu dodaje tego wywaru zupełnie symbolicznie i on zjada 80ml warzyw. Także chyba nieźle. Jakkolwiek będę mu rozrzedzać, bo na pewno lepiej będzie mu się zjadało. Dobra, koncentruję sie na "Szymonie Majewskim...". Dobranoc
  16. Podzielam zdanie Shamanki - jeszcze wiele razy bedziemy sobie wyrzucały kolejnego guza, albo rozbite kolano. A prawda jest taka, że nie uchronimy dziecka przed światem. Zreszta ja tam uważam, że między innymi tak dzieci poznają świat. Samochodu nie ma - facet trochę wszystko podkoloryzował i mąż nie kupił. W środe kolejne podejście...
  17. Shamanka he,he ja nie wiem czy Ty czasem nie masz racji z tym osiemdziesiatym pierwszym razem :))) Dzisiaj zjadł pieknie 80ml gęstej zupki i później cały słoiczek gruszki, więc jest ok. A tak apropo, jak gotujecie zupki w domu to dajecie same zmiksowane składniki, czy dolewacie troche wywaru? Aaaa i Myniu mój znowu wypił herbatke koperkowa z kubka kapka :) Ide popatrzeć na nasze dzieciaczki cudne :)
  18. Nadiya - ładnie schodzisz z wagi bez kopenhaskiej, więc może nie kończ karmienia tylko z chęci zastosowania tej diety. Im wolniej chudniesz, tym trwalsze są efekty. Gratuluję sukcesów!
  19. Pszczoolka, u mnie to samo. Marcin wręcz uwielbia moje mleko i ciężko dac mu coś innego. Fajnie mają te, których dzieci jedzą różnorodnie. U mnie ciężko. Marcin je albo trochę zupki, albo deserku. Nie było jeszcze dnia, żeby zjadł i to i to. Ma fazy ważywne i owocowe. Do tego bezapelacyjnie moje mleko. Wczoraj zrobiłam mu modyfikowane pół na pół z moim i tez nie wypił, bo wyczuł inny smak. Kaszki są be, sinlak be, a na danonki za wcześnie. Ciekawe jak ja go odstawię jeśli pójdę do pracy? To jest mój dramat i porażka.
  20. Shamanka fajnie z tą chustą :) Wszystkie dzieci śliczne są :)
  21. Shamanka naturalnie :) Odtąd chwalę się tylko synem :))) Lecę Tosie oblukać.
  22. Marcinek tez chciał być na nowej poczcie, więc wysłałam kilka zdjęć :)
  23. ustronianka Mateuszek to TWÓJ syn i na pewno będzie piękny i mądry jak mamusia :) Olam ja tez gratuluję ząbka Shamanka, Marcin mi jeszcze nie spadł, ale uderzył sie w dziąsło jak chciał wziąć ramę kanapy do buzi. Miałam go na kolanach i strasznie się poryczał. Też miałam wyrzuty sumienia i bardzo go przepraszałam.
  24. Ja nie podaje nawet cebionu. Ide w środę na wizytę zapozawczą do nowej pani doktor to zobaczę jakie ona ma zdanie na ten temat. Tak w ogóle to Marcin mi się czasami dziwnie zachowuje i to też muszę skonsultować. Niepokoi mnie to, bo kilka razy bez niczego zaczął płakać i \"lecieć\" mi przez ręce. Taki jakby bezwładny. Nie wiem czy mógł go tak mocno zabolec brzuszek? Dzisiaj tak się stało kiedy miał przerwę w jedzeniu 4 godziny (zwykle do 3). Dawałam mu zupkę, ale on nie potrafi szybko jej jeść i nie wiem, może z głodu. Bo stało sie to co opisuję. Dziadek był świadekiem, ięc teraz wiem sama, że nie wymyślam. Dałam mu cycka i jak się najadł to znowu był sobą. Muszę o tym porozmawiać z pediatrą.
  25. Hanio fajna ta nowa poczta :) Super, że wyświetla zdjęcia od razu, bo poprzednio to musiałam każde osobno otwierać. Nadiya ja się powtórzę - pieknie wyglądasz! I to nie tylko włosy, ale w ogóle masz taka subtelna buzię (chociaz widze tam też diabełka :) ). Pięknie. Marcin juz śpi, a ja czekam na męża. Szukam też kwater nad morzem (Chorwacja odpadła ze wzgledu na ceny) i dużo juz jest pozajmowanych! A ja myślałam, że szybko się za to biorę. Chyba wielu osób w tym roku nie stac na wyjazd zagraniczny i ruszaja nad Bałtyk. Jak możecie polecić coś w okolicy Pobierowa to chętnie skorzystam.
×