Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karenina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karenina

  1. domis, gratuluję szafy! Wiem jaka to radość. Mój synuś jest już chyba baardzo duży, bo coś się rozpychać zaczął. Wepchnął nóżkę pod żebra i sobie spi w najlesze. A mamę to boli... Ale dla Niego zniosę wszystko :) Hanio, w remoncie najlepszy jest... koniec remontu. Myśmy 2 lata temu robili BIG remont (łącznie ze zrywaniem podłóg i nowymi wszelkimi instalacjami). Trwało to \"jedyne\" 2 miesiące. A my u teściów. Wyobrażacie sobie to??? Masakra :)
  2. domiś, a na jaki wózek się zdecydowałaś? Aneta_s - który to tydzień u Ciebie? Moje dziecko w 30tc ważyło 1850, a teraz jestem w 34tc. Następne ważenie w 36 :)
  3. ainom, nie wiem jaka masz dużą szafę, ale moja o długości 3m i wysokości 2,5 "montowała się" prawie 7 godzin. Także cierpliwości moja droga :) I pięknej szfy życzę!!!
  4. Witam się piątkowo :) My po śniadanku, zaraz śmigam pod prysznic, a później na zakupki jakieś spożywcze. Oby pogoda się poprawiła. Więcej słońca pragnę!!! Miłęgo dnia :)
  5. A nie moja droga... Przyjechal wczoraj z towarem na poniedziałek, więc wyjeżdża dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek :). Już się nauczyliśmy, że jak święto wypada tak jak dzisiaj, to w piątek nie ma co liczyć na jakiś towar, bo pół Polski nie pracuje. Dlatego załadował wczoraj z wyrzutka na pn.
  6. A jeśli chodzi o pierwszy pokarm, czyli siarę, to mi z pojawił się już pod koniec 6-tego miesiąca. Potem była przerwa, a teraz znowu jest :) Mam zamiar karmić minimum pół roku, a potem to sie zobaczy co będzie jak pójde do pracy.
  7. Z tą komisja to ja też się zdziwiłam, ja nie byłam na żadnej komisji, wszystko działo sie \"zaocznie\". Mój lekarz powiedział, że ja na pewno nie będę musiała nigdzie sie stawiać i miał rację. Hanio, jeśli chodzi o tą herbatke, to wiem, że w ciąży ogólnie nie można pić herbaty z liści malin właśnie ze względu na to, że wywołuje skurcze. Ale ponoć jej picie jest zalecane przed porodem ze względu na te właściwości. Mi do kupienia zostały kosmetyki i chyba zdecyduję na kosmetyki Nivea. Koleżanka sobie chwaliła. Myślę też nad Penatenem. To się zobaczy. I nie mogę się doczekać kiedy mój wózeczek przyjdzie. Do porodu i tak będzie stał w sklepie, ale miło bedzie wiedzieć, że już jest.
  8. Witam dziewczynki :) U mnie pogoda nie najgorsza. Tzn. słonka nie ma, ale na dworze 16 stopni i nie ma uczucia chłodu. Za to ja się załatwiłam i jestem \"pociągająca\". Strasznie męczy mnie katar. Mięliśmy jutro iść z pierwszą wizytą do \"nowego\" dziecka naszych znajomych, ale w takiej sytuacji będziemy musieli odpuścić. Ja bym nie chciała, żeby ktoś z katarem mi przyłaził i dzidzię zarażał, więc przełożymy to na inny dzień. Dziewczyny ja się bardzo cieszę jak widzę udane małżeństwa, obojętnie czy młode, czy stare. Rodzina jest dla mnie największą wartością, może dlatego, że sama nie miałam pełnej. Byłam bardzo szczęśliwym dzieckim, ale z ojcem byłabym szczęśliwsza. Chciałam napisać tylko, że to, że moja mam ma pecha w miłości (z ojczymem są razem 12 lat, ale to też nie jest wzorowe małżeństwo), nie determinuje mojego życia. Dopóki ja nim steruję, będzie tak jak JA chcę. A chcę być szczęśliwa. Od pięciu lat (odkąd znam Artura) udaje mi sie to w 100%. I tak będzie ZAWSZE :))) I to tyle w tym temacie. Koniec! 6 czerwca idę na wizytę do lekarza i to chyba będzie ostatnia, bo mówił, że porozmawiamy o szpitalu. Muszą mi zdjąć szew, a potem to juz może się dziać wszystko. To będzie 38 tc. Ciekawe czy mały się pospieszy, czy nie :)))
  9. Z płatkami jest tak, że najlepiej prać we Frani, bo normalna pralka płucze ubrania zimna wodą i płatki wtedy się \"ścinają\" i zapychają praleczkę.
  10. No juni77, rozumiem Twoje zdziwienie. Moja teściowa do tej pory nie może zrozumieć jak to możliwe. Ja jestem takim niechcianym przez tatusia dzieckiem dzieckim. Ja i mój brat. Ojceic odszedł od nas jak miałam 4 lata i to był koniec. Mnie już to nie rusza. Jadnak bardzo długo mieszkaliśmy w jednej, małej miejscowości (dopóki nie poszłam na studia), i nie mielismy wcale kontaktu. To jest cięzka sprawa, bo my kiedyś, jak to dzieci, lataliśmy za nim po chodniku, bo \"tata\". Mama potem łzy ocierała. Potem dorośliśmy i potrafimy przejść obojętnie obok niego. Miłości nie wyprosisz... To on tak wybrał. Moja teściowa dziwi się takiej sytuacji. Ja ją poniekąd rozumiem, bo ona jest bardzo kochająca matką i nie wyobraża sobie, żeby dziecka na ulicy nie poznawać... Ale tak to jest. Ja stoję na stanowisku, że jak mu będzie krew potrzebna to oddam, ale nigdy już go o nic nie poproszę. Tymbardziej, że on ma druga rodzinę. Żona, 2 dzieci (nie jego, wspólnych nie mają). I zobaczcie jak to jest - swoich nie poznaje na ulicy, a obce pokochał. Człowiek ma niesamowicie skomplikowana naturę. Tu nie ma żadnych schematów.
  11. Dziekuję Wam wszystkim za miłe słowa na temat mojego listu :) Pochwaliłam się tutaj, bo w domu to wie tylko mąż i przyjaciółka. Nie mówiłam nikomu innemu, bo nie chcę żadnych pytań. A tak, pokazałam Wam i byliście na tyle kochani, że zaspokoiliście moją próżność:) Uwielbiam to forum! Mój mały też mi nie daje pospać. Tylko jak tatuś go poprosi, to nieraz okazuje łaskawość. Piszecie o stópkach. Ja czuję jak przesuwa nimi pod skórą, ale nie widzę ich na tyle wyraźnie, żeby widzieć paluszki. A jak to jest u Was? Widzicie je tak bardzo wyraźnie?
  12. hanio k, dzięki :) Postanowiłam się pochwalić - oto moje dzieło w wersji elektronicznej :) Jak ktos ma ochotę poczytać. http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080425/KOBIETA3/779626799
  13. Czyli Troche ten Twój remoncik może potrwać. Mówię tak ze względu na ilość pracy i dostępny męski czas :) Życzę więc, byście skończyli na czas :) A na zgagę nie znam nic innego prócz tego, co sama wymieniłaś.hwalę, bo to dla mnie radośc wielka. Pamiętacie jak mówiłam, że wydrukowano w gazecie mój list napisany do męża 1,5 roku temu? Jeśli nie to nic. W każdym bądź razie wydrukowano go w ramach konkursu i wygrłam :))) Oficjalnie wydrukują to w piątek, ale ja już wiem :) Cieszę się strasznie. Pójdziemy z mężem na miłą kolacyjkę do naszej ulubionej greckiej restauracji :). Nagroda to 100zł wierszówki. SUUUUPER!!!
  14. hanio k, chyba jesteś pierwsza taka, co to cieszy się z porodu naturalnego :) Chociaz ja osobiście też wolę naturalny niż cc. W każdym bądź razie gratuluję :) A na czym tak konkretnie polega Wasz remont? Malowanie czy coś więcej?
  15. juni77, W Drewexie rzeczywiście tak jest z szufladami, dlatego ja w końcu zdecydowałam się na łóżeczko z Klupsia. Jest z przykrywaną szufladą. A co do liczenia tygodni, to jak na mój chłopski rozum, jak mam za sobą 33 tygodnie i 2 dni ciaży, to właśnie trwa 34 tydzień. Tak mi się wydaje, ale nie dam się za to pokroić.
  16. Dobra dziewczynki, znikam. Idę do banku wpłacic pieniądze, bo w końcu dostałam z Zusu :). Potem do biblioteki oddać ksiązki, a później wprosiłam się na obiadek do teściów. Będę pewnie wieczorkiem. Miłęgo popołudnia :)
  17. Opłacanie połoznej jest bardzo popularne. Jeśli masz taka możliwość to czemu nie? Jak nie będzie Twojego lekarza przy porodzie, to przynajmniej bedzie osoba, która odpowiednio sie Tobą zajmie, bo zapłacisz za to bezpośrednio jej. Ja nawet o tym nie myślałam, i raczej nie będę z tego korzystać. Mam \"wtyczkę\" na oddziale, i mam nadzieję, że to wystarczy. Chociaż nie liczę na specjalne traktowanie. Może dlatego, że nie boję się porodu. Leżałam w szpitalu w 16tc i wszystkie pielęgniarki i położne były przemiłe (bez żadnych interwencji). Z lekarzami różnie bywa, ale nie przejmuję się tym. Wychodzę z założenia, że będzie dobrze i nie myślę o żadnych czarnych scenariuszach.
  18. Aneta_s przypomnij skad Ty jesteś? Bo raczej nie z Polski?
  19. Dzień dobry :) Po przeanalizowaniu biorytmów mi wychodzi 25 czerwiec. Nie wiem, ale coś uczepiłam sie tego czerwca. Wolałabym czerwiec niz lipiec z tego samego powodu co hanio k. W czerwcu nikt z rodziny nie ma urodzin a w lipcu to i owszem. No i przyznam się, że czekam jak na szpilkach, bo bardzo chcę mieć małego już przy sobie.
  20. ustronianka, bywa różnie. Ja np. decyzję lekarza orzecznika też dostałam jakoś po 2 tygodniach, ale decyzję ZUS o przyznaniu dopiero 5 dni przed końcem zwolnienia. Wiesz jak to jest z urzędami w Polsce...
  21. ustronianaka - wymagany przez ZUS termin złożenia dokumentów to 6 tygodnie PRZED końcem tych 182 dni. W tym czasie opinię wydaje lekarz orzecznik i sam ZUS. Jeśli złożysz dokumenty później to to wszystko sie przesunie. W związku z tym niestety wypłata pieniędzy również.
  22. ewelinka, wyglądasz kwitnąco :) A co do nacinania krocza, to oczywiście wolałabym tego uniknąć, jednak prawda jest tak, że wątpię aby na łóżku porodowym ktoś słuchał moich wątpliwości. Wiadomo, że wcześniej powiem, że wolałabym tego uniknąć, ale prawda jest taka, że i tak zrobią co będą chcieli.
  23. swiss, straszne przeżycie miałas, mam nadzieję, że tego nie rozpamiętujesz, bo jak ja czytałam, to aż mi się słabo zrobiło. Niemniej jednak w ZG patologia i porodówka są po remoncie. Na porodówkę wejście tylko dla upoważnionych. A jeśli Ty sie tak boisz gorzowskiego szpitala to może jakiś inny wchodziłby w grę?
  24. Moja sieć coś dziś szwankuje... No, nie mamy najlepszych szpitali. Jedne zachwalają inne nie. O zielonogórskim ostatnio coraz lepsze opinie słyszę. Poza tym mam znajomą pielęgniarkę na roomingu, więc liczę, że szepnie tam słowko komu trzeba, co by się ładnie mną zająć. Jeśli nie, to będzie jak będzie. Poród i pobyt w szpitalu to tylko kilka dni (nie biorę pod uwagę żadnych czarnych scenariuszy). Ja patrzę na to jak na etap, który mi pozwoli tulić dzidziusia do piersi. I nie zamierzam nikomu wręczać kopert za opiekę, którą gwarantuje mi konstytucja i na którą się skłądam jako podatnik.
×