Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karenina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karenina

  1. Hanio, Twój syn mnie zadziwia i zawstydza jednocześnie. Żeby w tym wieku tak ładnie posługiwać się sztućcami! Nieźle musiałaś go musztrować :). A powiedz mi, musisz go pilnować, żeby zjadł, czy on jest z tych dzieci, których zazdroszczę i sam chętnie wszystko zjada? Bo mój ancymonek, jak mu nie przypomnę, że ma sobie wsadzić jedzenie do buzi, to pewnie nic by nie ruszył. Nawet nie wiesz jaką wielka mam nadzieję, że się to zmieni, kiedy pójdzie do przedszkola! Zauważyłam, że działa na niego jak powiem, że dzieci w przedszkolu jedzą to czy tamto, alebo jedzą dużo i są duże :) Jula, jak tam paczki - zadowolona? Bunia - udanej imprezy! SarahBan, ja też się bardzo cieszę, że trafiłaś w końcu na dobrego lekarza. Powodzenia w nabieraniu kilogramów. Jeszcze maluch nabierze ciałka, w końcu trochę czasu ma. A ja jednak nie jadę jutro do Berlina. Stwierdziłyśmy z teściową, że w taką zimnicę to nic przyjemnego szwędać się po jarmarku. W ramach zamiany idziemy jutro do kina i poszwędać się po sklepach w naszej galerii. Mąż koniecznie chciał, żebym wybyła z domu, bo chłopcy będą rządzili. No to wybywam :) Pszczoola jak tam u Ciebie? Jak się czujesz?
  2. U nas też zima, że hej! Teraz znowu pada i boję się co to będzie rano. Dobrze, że mąż nie jest teraz w trasie, bo bym się bała jak diabli! Nie wiem czy któraś z Was słyszała o wybuchach gazu w Zielonej? Spieszę donieść, że u nas ok. My, na nasze szczęście, nie mieszkamy na żadnym z tych osiedli. Doszło do koło 40 wybuchów kuchenek gazowych. Dwa mieszkania spłonęły, a jedno dosłownie wyleciało w powietrze. Zginął człowiek... Ewakuowano ponad 6 tysięcy osób. Moje koleżanki zabierały rodziców. Pod moim oknem jeździły służby ratownicze na sygnałach przez dobre kilka godzin... Teraz powoli wszystko wraca do normy. A co u nas? Generalnie ok. W sobotę wybieram się z teściową na jednodniową wycieczkę do Berlina. Jednak taka aura za oknem mocno nas zniechęca... Ach ta pogoda! Thelly już grudzień - walizki spakowane? Jula jak nie urok to *raczka! Na Nowy Rok będę Ci życzyła zero chorób i zero spraw sądowych :) Adu, masz hasło? Przesłał Ci już ktoś?
  3. Peg, nigdy niewspomniałaś, że masz tak ciężko w domu... W sumie to rozumiem, to nie jest stan, którym człowiek chce się dzielić na lewo i prawo. Takie sytuazje zwykle przeżywa się w domowym zaciszu. Słuchaj, nie będę Ci tu niczego życzyła, oprócz tego, żeby już było dobrze. Cokolwiek to by nie oznaczało. Thelly, no właśnie listopad się kończy to zbieraj męża za fraki i przeprowadzka. Powiedz mu, że załatwisz mu obiadki u teściowej i będzie tam mógł chodzić codziennie, ale Ty już chcesz myć swoje podłogi :) No i spóźniłam się z kupnem laptopa, ale sprzedawca obiecał, że w tym tygodniu aukcja pojawi sie jeszcze raz, więc dam radę :) Bunia z Sylwestrem rzeczywiście wszystko idzie ku pomyślnemu załatwieniu wszystkiego :). U nas śnieg pada i pada i nie ma mowy o jakimś wyjściu. Tylko po południu jedziemy ostatni raz do szkoły muzycznej.
  4. Hanio, zapomniałam napisać, że masz śliczzny brzuszek!
  5. Pampusia - gratuluję Mikołaja. Synek jest śliczny! I cieszę się, że Jula sobie poradziła. Hanio - Ruben wymiata. Jest super i ma śliczny głosik :) Jula - firma pierwsza klasa :) Kupiliśmy małemu samochód straży pożarnej, którego światła świecą. Od tygodnia chodzi i mówi, że on chce duże, czerwone "ijo ijo". No to będzie miał. Mikołaj mu przyniesie za jedyne 24,90 :) Ciekawe jak długo te światełka będa mrugały? U nas dzień kiepski, bo cały dzień padał śnieg, więc nie mogliśmy wyjść na zbyt długi spacer... Za to, w ramach zapełniania czasu upiekłam sernik. A ja zapytam o plany sylwestrowe. Macie jakieś? Nam tak nieśmiało kroi się wyjazd do Pobierowa. Jeszcze nie miałam Sylwestra nad morzem. Póki co to wszystko jest w powijakach i zobaczymy co z tego wyjdzie, ale byłoby fajnie :)
  6. Bunia, jak czytam o Waszych wyjściach do kina, to podziwiam Twojego synka. Norbert nie dość, że wysiaduje w kinie, to jeszcze sam się domaga pójścia tam. Marcin na pewno nie wysiedziałby całego seansu. Jula, ja się powoli juz wzięłam za porządki świąteczne. Jak już pisałam, przez dwa dni szorowałam fugi, a dzisiaj rozmroziłam i umyłam lodówkę. Jak pogoda sie polepszy to umyję okna. W przyszłym tygodniu oblecę kuchnie i meble w pokojach. Ale generalnie nie mam jakiegoś sztywnego planu. Jeśli czegoś nie zrobię, to trudno :) Luz jak na wczasach :)
  7. Thelly super ten laptop. Spodobał mi się i obserwuję aukcję. Jutro wraca mąż, to mu pokaże i może zainwestujemy w ten sprzęt. Marcin lubi takie zabawki :) Jula, no właśnie, gdzie Ty jesteś? I jak zdrówko dzieci?
  8. Sorry za pomyłkę, maja woli plafony. Nazwy rzeczy mi się pomieszały :)
  9. Czyli Tatonko po ewentualnym ślubie z Łukaszem, zostajesz przy swoim nazwisku :). Życzę Ci, żeby to jednak nie było zatrucie... Thelly a Ty przestań demonizować swój brzuch i to natychmiast! Jest piękny, zgabniutki i taki... no nie wiem, napisałabym miękki, ale przeciez go nie dotykałam! Nie wiem - jakaś przyjemna aura z tych brzuszkowych zdjęć płynie. Maluchowi na pewno tam dobrze :) Szafa jak dla mnie rewelka. Sama mam taką na jednej całej ścianie u Marcina w pokoju. Ma ponad 3 metry szerokości i jest niesamowicie przydatna. Oświetlenie w pokoju też mi się bardzo podoba, żałuję że nie sami pomyślelismy o punktowym podczas remontu. A jeśli chodzi o łazienkę, to ja tak jak maja - żyrandol sam w sobie mi się podoba, ale w łazience wolę halogeny w suficie.
  10. Rudeboy, jesteś zadziwiająca! Pokaż mi kobietę, która planuje ciążę, a już interesuje się tym co się dzieje z dzieckiem w pierwszej dobie. Tylko dobrze mnie zrozum - patrzę na to z pewnym podziwem, bo ja nie byłam taka dociekliwa :). Jeśli chodzi o szczepionki to byłaś na stronie www.szczepienia.pl? Może tam będą jakieś pomocne informacje. Pamiętam, że w szpitalu w pierwszej dobie dzieci dostaja szczepionkę na gruźlicę - w ramię. To jest ta, która zostawia ślad na całe życie. Poza tym ja akurat szczepiałam Mynia płatnymi szczepionkami 6w1 ze względu na mniejszą ilość wkłuć. Poza tym odwlekałam ile mogłam szczepienie odra/świnka/różyczka. Są rózne opinie na jego temat, że niby może wywoływać autyzm i ponoć im później zaszczepi sie dziecko tym lepiej. Opinie nie są potwierdzone badaniami, ale stwierdziłam, że lepiej gmuchać na zimne. Dodam tylko, że z autyzmem jest tak, że zwykle ujawnia się on po 18 miesiącu życia i dlatego mamy obwiniaja o niego właśnie tę szczepionkę. Mam nadzieję, że coś tam pomogłam. Aaaa i ja nie szczepiałam Marina na pneumokoki, meningokoki itp., więc w tej kwestii nie pomogę.
  11. Nie wiem co pisać... Tematy świąteczne się zaczynają. My z Mikołajem też nie będziemy szaleć, bo u nas większa tradycja związana jest z Gwiadorem. Także na Mikołaja będą jakies puzzle albo książeczka o Kubusiu Puchatku (ulubiony). A na święta tez pójdziemy w inną stronę włozymy Marcinowi trochę pieniązków do koperty, bo odkładamy na te meble. Chciałabym nie kupować ich na raty. Coś tam pewnie mu kupimy, żeby i on miał radość, ale nic wielkiego. On i tak dostanie zabawki od pozostałych członków rodziny. Tak poza tym, to czuję plecki i kolanka, bo wczoraj i dziś szorowałam fugi w kafelkach na podłodze w kuchni i korytarzu. Narobiłam sie jak głupia, ale efekt - olśniewający. Przyznaję się bez bicia, że nie czyściłam ich od nowości, czyli 5 lat. Płyn do fug kupiłam jeszcze w marcu... W końcu jednak i płyn i fugi doczekały się mojej weny :). Marcin ostatnio robi mi cyrki przy spłukiwaniu głowy podczas kąpieli. Szmpon ma "no more tears", a jednak ma problem z wodą w oczach. Co dziwne nie ma problemu jeśli kąpie go tata, babcia, albo jak mu woda wleci do oczu na basenie. A przy mamie to jakieś widzimisie mu sie włącza! Idę na pocztę pooglądać cuda Thelly.
  12. Moje WIELKIE gratulacje dla dzielnych mam i uściski dla cudownych dzieci! Agatha, Ciebie wyczułam, że urodzisz w nocy, ale Pampusi dawałam jeszcze kilka dni. A tu proszę już smyki są na świecie. Cudowna nowina!
  13. Pampusiu, ode mnie też wszystkiego najlepszego - oby wszystkie Twoje plany spełniały sie po kolei :) No i oczywiście szybkiego porodu i zdrowia dla wszystkich. bunia - fajnie masz z tym, że Twój mąż potrafi gotować. Mój w swoich kulinarnych "niespodziankach" ogranicza się do tego, że przywiezie na obiad kurczaka z rożna jak już nie wiem co gotować :) U nas przestało padać, ale nadal jest ponuro. Do tego głowa mnie boli... Byliśmy troche na spacerze i żeby sobie umilić dzień kupiłam tusz do rzęs :) Takie małe coś, a cieszy :)
  14. Agatha, pisz póki możesz - jak urodzisz to nie popiszesz tak często :) Maju - ciasto brzmi smacznie :) Byłam dzisiaj obajrzeć przedszkole, do którego zamierzam wysłać Mynia. Zdecydowałam się na nie i w piątek pójdę podpisać umowę. Bunia nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale w tym właśnie przedszkolu w grupe dzieci między 2 a 3 rokiem życia jest kilkoro, które noszą pieluche stale. Także wiesz, nie norbert pierwszy i nie ostatni.
  15. Thelly i Hanio prosze tu zaraz pochwalić się brzuszkami! Wszystkie dziewczyny się chwaliły, więc Was też to nie ominie :)
  16. Halo, halo, gdzie Wy? Rudeboy, dzięki za przepis, dodałam sobie do ulubionych i na pewno go wypróbuję.
  17. No tak, Hanio, czyli to wszystko to nie Twoja wina :) A chodzi mi o zamieszki, jakie miały miejsce w Warszawie w Dniu Niepodległości. Odbywało się tam wtedy sporo manifestacji i w pewnym momencie zrobiło sie nieciekawie. Zażartowałam sobie, że pojechałaś i zarozrabiałaś :) Jula, przecież wiesz, że jak ktoś ma więcej do zrzucenia (tak jak Twój mąż teraz), to na początku idzie mu szybciej. Mój szwagier i mąz ciągle mówią o odchudzaniu, ale jakoś im to nie idzie za dobrze. Artura to nawet rozumiem, bo on prowadzi tak nieregularny tryb życia, że jedzenie 5, odpowiednio zbilansowanych posiłków dziennie jest zwyczajnie niemożliwe. Z kolei szwagier... wystarczyłoby gdyby nie jadł w McDonald pięć razy w tygodniu. Ale postanowiłam zrobić mężowi fajny prezent pod choinkę. Od jakiegoś czasu sam mówi, że chciałby mieć ławeczkę do ćwiczeń i drążek z ciężarkami, więc zrzucimy się z rodzinką i mu kupimy. Jak zacznie ćwiczyć, to już będzie coś. Pszczoolka, widzisz, mnie jakoś strasznie też nie ciśnie, że Marcin musi wszystko jeść pięknie jak w restauracji. Ale jak ma iść od lutego do przedszkola, to chciałabym, żeby nabrał trochę samodzielności. Bo do tej pory za bardzo go wyręczałam i teraz to widzę. Mam też nadzieję, że inne dzieci będą dla niego wzorem i wtedy to już wogóle pójdzie mu super.
  18. Hej :) Weekend spędziliśmy u teściów, więc nie miałam jak zajrzeć. Rudeboy, może podrzucisz przepis na tiramisu? Będę wdzięczna Tatonka - mieszkanko rzeczywiście nabiera kształtów. Nie mogę się doczekać efektu końcowego. Maja, przypomniało mi się, że miałam zapytać o ząbek Bartusia. Idzie ku lepszemu? Hanio pojechała do Warszawy i chyba wszystkie wiemy co się tam działo... hehe :) Zainsirowana Waszymi dziećmi zaczęłam uczyć Mynia samodzielności. Zupy jeszcze nie dałam mu jeść samemu, ale wczoraj poradził sobie z parówkami. Pięknie zjadł je za pomoca widelca i muszę przyznać, że trwało to krócej niż jak ja mu dawałam... Oczywiście kolacja była przy ogólnym aplauzie ze strony najbliższych :). A z kolei dzisiaj pokroiłam mu chlebek na kwadraciki i też zjadł. Nie dość, że sam to raz, dwa :)
  19. Hej :) Weekend spędziliśmy u teściów, więc nie miałam jak zajrzeć. Rudeboy, może podrzucisz przepis na tiramisu? Będę wdzięczna Tatonka - mieszkanko rzeczywiście nabiera kształtów. Nie mogę się doczekać efektu końcowego. Maja, przypomniało mi się, że miałam zapytać o ząbek Bartusia. Idzie ku lepszemu? Hanio pojechała do Warszawy i chyba wszystkie wiemy co się tam działo... hehe :) Zainsirowana Waszymi dziećmi zaczęłam uczyć Mynia samodzielności. Zupy jeszcze nie dałam mu jeść samemu, ale wczoraj poradził sobie z parówkami. Pięknie zjadł je za pomoca widelca i muszę przyznać, że trwało to krócej niż jak ja mu dawałam... Oczywiście kolacja była przy ogólnym aplauzie ze strony najbliższych :). A z kolei dzisiaj pokroiłam mu chlebek na kwadraciki i też zjadł. Nie dość, że sam to raz, dwa :)
  20. Dziewczyny, napiszcie proszę, czy Wasze dzieci jedzą same obiady? Bo poważnie zastanawiam się czy nie robię z siebie nadopiekuńczej mamy... Tylko on tak mało je, że gbyby sam jadł to chyba wcale by nie zjadł. Poproszę o dobre rady jak nauczyć dziecko jeść samemu.
  21. Thelly, ja mam w kuchni od 4 lat meble z firmy Bodzio i złego słowa nie moge powiedzieć. Nic się nie obluzowało, ani nie zepsuło. Moja ciocia i kuzynka męża też mają meble tej firmy i też sobie chwalą.
  22. No właśnie Ustronianka, napisz coś więcej o tym usamodzielnianiu. Marcin nie potrafi sam jeść - tzn. potrafi, ale np. jogurt. Zupy, ani drugiego dania nie je sztućcami. Tak samo z toaleta - trzeba mu pomagać. A za jakiś czas pójdzie do przedszkola i nie wiem jak to będzie... Tak się zastanawiam czy to ja nie robię z niego takiej "ofiary". Ale jak sobie pomyślę ile to będzie trwało (on nawet z moja pomocą bardzo długo je), i że wszystko dokoła łącznie z nim będzie brudne, to mi sia odechciewa. sam jakoś nie do tego nie pali, ale chyba powinnam zacząć go uczyć póki mam na to czas. Weź mnie kobieto trochę oświeć i podnieś na duchy, że nie jestem jakąś nadopiekuńczą mamuśką...
  23. Jula, a może to ostatnie zdanie napisz tak: "Dokumenty te są niezbędne do przedłożenia w Sądzie w Jaworze w sprawie o odrzucenie spadku"
  24. Thelly, Jula napisała prawidlow "akty", bo przecież chodzi o akty urodzenia, a nie o akta sprawy :)
  25. Ja też, ja też muszę tu być :) :) :) Dzięki za opinie o meblach. Mąz już wrócił, zobaczył i też mu sie podobają. Za tydzień idę zapisać mojego synusia do przedszkola. Ciekawe jak ja to przeżyję? O niego mniej sie martwię :)
×