Ksiuni
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ksiuni
-
walentinix ...jak CUDOWNIE że jesteś - Nareszcie mamy kolejnego SPECJALISTĘ!!!! Witamy w naszych skromnych progach... i prosimy z niecierpliwością oświeć nas swoją niepodważalną wiedzą o nerwicy!!! Prosimy!!!!!! Tylko nie zwlekaj!
-
Bianko - wyluzuj - nawet przy tak długim opisie na pewno wszystko będzie dobrxe - pewnie potrzebna będzie rechabilitacja jakieś ćwiczenia . Zawroty głowy to bardzo częsty objaw problemów z kręgosłupem szyjnym ale to na pewno da się wyleczyć!:)) A co do żołądka...myślę że przez ten stres mogłaś dostać refluksu żołądkowego - i dlatego Cię piecze ...spróbuj kupić sobie ranigast i zobacz czy nie pomoże, polecam też ( choć nie jest to przyjemne do picia) siemie lniane mielone - łyżeczka na 3/4 szklanki - idealne na żołądek i naprawdę przynosi ulgę - spróbuj - to Ci na pewno nie zaszkodzi a być może lepiej się poczujesz.
-
Nie wiem dziewczęta...może mam dzisiaj nie najlepszy dzień- ale tak sobie myślę że takie robienie sobie na złość na wzajem do niczego nie prowadzi... bo tak już na chłodno całkiem patrząc..jeżeli faktycznie (oby nie) ma kogoś na boku - to go to wcale nie wzruszy, a jeżeli nie ma nikogo - to w poplątanej męskiej logice może dziewczyna go pchnąć do czegoś czego np. jeszcze nie zrobił. Smutne to że nie wspiera Cię przy Twojej nerwicy, ja sobie nie wyobrażam czegoś takiego ...choć czasami boję się że mój Małżonek będzie miał dość... Zdecydowanie powinnaś coś zrobić Hieronimko...ale zanim - dobrze to przemyśleć...żeby później nie żałować.
-
Chieronimko, nie wiem już sama - faktycznie dziwnie to trochę wygląda - ale metoda wyjścia i trzaśnięcia drzwiami - to chyba nie najlepszy pomysł... niczego tak naprawdę nie rozwiąże ..prócz tego że będziesz gdzieś w nocy zalewać się łzami. Powiedz mu o tym wszystkim co wiesz - i zapytaj jakby się czuł na Twoim miejscu? Może to coś rozwiąże....
-
Czemu mnie podejżewają... a temu że przy takim guzie się ma nagłe skoki ciśnienia encyklopedycznie: Guz chromochlonny nadnerczy (łac. pheochromocytoma) jest zazwyczaj łagodnym nowotworem rdzenia nadnerczy, będącym częstą przyczyną nadciśnienia wtórnego...Objawy Chorzy cierpią na gwałtowne napady wysokiego nadciśnienia, którym zwykle towarzyszą tachykardia, kołatanie serca, bóle głowy, poty, drżenia i zaburzenia czucia. Mogą się również pojawić dolegliwości bólowe w jamie brzusznej i klatce piersiowej, nudności oraz wymioty. Napady nadciśnienia bez dodatkowych objawów obserwuje się u mniej niż połowy pacjentów, a u 60-70% nadciśnienie jest przewlekłe z zaostrzeniami w czasie napadu. Guz chromochłonny związany jest ze zwiększonym ryzykiem niedokrwienia mięśnia sercowego, udaru mózgowego i uszkodzeń nerek. ja oczywiście nadciśnienie mam stwierdzone od dawna ...ale jako iż chodzę do prywatnych lekarzy pewnie są bardziej zapobiegliwi niż w naszej służbie z NFZ Jak widzicie objawy są takie jak u 90% chorych na nerwicę - jednak ja mam chore nerki od dzieciństwa i stąd pewnie zaiteresowanie akurat taką przyczyną....
-
Dziękuję Xanaxik... mam nadzieję że będzie dobrze, staram się o tym nie myśleć, bo wiem że sobie zaraz nawkręcam - ale po wynik pewnie wyślę Małżonka:)) - bo dostanę \"zapaści\" przed jego odczytaniem.... Myślę że to badanie zlecili mi żeby wykluczyć taką ewentualność ... i powiedzieć z czystym sumieniem że to nerwica.... no cóż jak trzeba to trzeba, zrobię.... choć nie jest mi do śmiechu bardzo....
-
Xanaxik - dziękuję - uśmiałam się ...może dlatego że znam to z autopsji - te wizyty na pogotowiu...:))) Dobre, naprawdę. Ja dzisiaj po wizycie u kardiologa...doszukują się u mnie guza chromochłonnego...cudownie wręcz... czuję się w związku z tym wyśmienicie:))) kur...a! Poszłam tam żeby mi powiedział że wszystko jest ok - a teraz mam pietra....muszę zrobić dobową zb. żeby wykluczyć tą ewentualność.... no cóż - mam nadzieję że to jednak nie to... dostałam jakieś nowe lekarstwa na nadciśnienie - bo Pan jak mi zmierzył to powiedział że mam bardzo wysokie...no cóż - uprzedziłam go zanim mi je zmierzył że mam syndrom białego fartucha i u lekarza zawsze mam wysokie ...ale w tym przypadku może to i dobrze osłuchał mnie i nic nie powiedział - to chyba znaczy że nie mam żadnej arytmii .... powoli jest mi już wszystko jedno....
-
Hieronimko, uspokój się kobito..po miesiącu od wesela - to ja kasety z własnego wesela nie widziałam:)))) Ale jużtak serio - to chyba troszeczkę przesadzasz, zapytaj kiedy będzie mógł Ci tą płytę przynieść, zapytaj o konkretną datę i jej pilnuj, a przy okazji rozwiej swoje kłębiące się po głowie wątpliwości i zapytaj czy jest na tej płycie coś co możesz źle przyjąć? Powiedz że nie chciałabyś się dłużej tym denerwować i prosisz go o szczerość w tym temacie... Zobacz co Ci na to odpowie....albo zapytaj kogoś kto był na tym weselu... na pewno kogoś znasz - choć tą opcję proponowałabym w ostateczności....
-
Chieronimka, nie wiem czy się zgodzisz ze mną - ale ja bynajmniej w swoim związku zastosowałam zasadę że wszędzie chodzimy razem - ale jak są jakieś imprezy gdzie będą koledzy i niekoniecznie znane mi osoby to idzie sam ...nie wiem tylko czy można do takich zaliczyć wesele....to faktycznie taka impreza gdzie chodzi się parami.... Powinnaś porozmawiać tak jak pisała bodajże Marysia, obydwoje macie za sobą nieciekawe przejścia - to tym bardziej powinno powodować większe zrozumienie swoich odczuć nawzajem... Powiedz że nie czujesz się konfortowo w takich sytuacjach i chcesz aby Wasz związek opierał się na zaufaniu a nie na tajemnicach... powiedz - że jeżeli są sprawy o których uważacie że nie możecie sobie powiedzieć - to nie jest dobrze i będzie jeszcze gorzej, bo będzie powodowało to konflikty, ale przedewszystkim Twoje problemy zdrowotne. Po tym co napisałaś jasne jest dlaczego masz nawroty nerwicy, podświadomie obawiasz się powtórki scenariusza pierwszego małżeństwa. ALe nie masz się co martwić, z tego co napisałaś można też wnioskować że Twój Mąż chce walczyć o ten związek - bo się w ogóle stara - a przedewszystkim Ty to zauważasz- więc napewno osiągniecie porozumienie. I zrób coś dla Siebie - nie odkładaj tej rozmowy zbyt długo.... a nawet więcej - zaplanuj bez powodu romantyczny wieczór... przy winie i w fajnej bieliźnie.... Ty się poczujesz lepiej - bo zaskoczony taką niespodzianką Mężczyzna sprawi, że pozbędziesz się wszelkich podejżeń ... I TEGO CI ŻYCZĘ!
-
Dzień DObry Dziewczynki:)) U mnie jako tako...boję się napisać że jest lepiej - żeby nie zapeszyć:) Co za głupota swoją drogą.... no dobra - od wczoraj czuję się dobrze...nie wiem co to spowodowało ale nie czuję tego dziwnego lęku...i oby jak najdłużej! Marysiu40- dzięki - życzę Ci powrotu do zdrowia w każdym możliwym sensie, teraz taka pogoda że coraz więcej ludzi się przeziębia- życzę oby krótko CIę trzymało.... proponuję obejżyj jakiś Filmik jak jesteś w domu - nie wiem czy masz - ale ja np. w takich chwilach wyciągam niezawodną Brigit Jones i oglądam 2 części jedną po drugiej...zawsze mnie bawi. Xanaxik - nieustający szacuneczek...ja chyba też coś rozwalę w domu jak mnie będzie brało - sprawdzę czy działa:))) Chieronimko... Boszzz Ci Faceci - kto ich zrozumie???? Nie znam Twojego Męża i żadna z nas nie wie jakim jest człowiekiem -ale ja bym się zastanowiła - a właściwie zadała mu jedno pytanie - skoro już się odzywacie do siebie - nie dlaczego poszedł na to wesele bo tu odpowiedzi może być wiele i często mało mających mało współnego z rzeczywistością:))) ale dlaczego stwierdził że nie może Ci o tym powiedzieć...bo tu jest tak naprawdę problem. Ja jestem już ponad 10 lat mężatką i dzięki Bogu szczęśliwą - ale umówiłam się z moim Małżonkiem że mówimy sobie o wszystkim nawet jeżeli nie jest to dla kogoś przyjemne.... oczywiście o sprawach ważnych ...nie robimy sprawozdań dziennych gdzie o której godzinie i z kim :))) A tej płyty tak nie przeżywaj ...pewnie \"popił sobie\" i być może zatańczył z jakaś panią:))) ale to nie wiele pewnie znaczy - bo gdyby znaczyło - to nie dowiedziałabyś się zapewne o tym ....
-
Przykro mi, ale nie znam i chyba nikt z obecnych też nie...a co Ci jest? Jeżeli bardzo źle się czujesz - to najlepiej iść do pierwszego jaki będzie CIę w stanie przyjąć....
-
Wyluzuj się będzie dobrze, nie ma co się denerwować na zapas.... a poza tym to dobrze że wiesz dlaczego się denerwujesz.... nie tak jak ja - siedzę i nagle łapie mnie lęk przed niewiadomo czym i trzyma i narasta ....do dooopy jak to pisze Xanaxik z tym .... Ile ja bym dała żeby pozbyć się tego cholerstwa.....
-
Chieronimka nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę.... ale i cieszę się bo to dobrze że są takie chwile kiedy czujemy się dobrze...z czasem może będzie ich coraz więcej - a w Twoim przypadku może to jest właśnie początek dobrego okresu..który będzie trwał bardzo długo.... takie momenty są przez nas niezauważane...widzimy je dopiero kiedy dolegliwości wracają...
-
Nie wiem czy odpowiadają i jakie są odpowiedzi - ale jest poradnia Online- może komuś pomoże. http://www.zyczdrowymzyciem.pl/index.php?poradnia
-
I na koniec... Pamiętaj, że zaburzenia nerwicowe tak jak wszystkie inne choroby powinny być leczone. Same nie miną, a zwykle jest tak, że objawy się nasilają i życie zaczyna być gehenną. Leczenie polega na psychoterapii, a gdy objawy są szczególnie nasilone, także farmakoterapii. Do farmakologicznej terapii lęku służą przede wszystkim leki przeciwdepresyjne. Leki przeciwdepresyjne działają z pewnym opóźnieniem. Zazwyczaj są dobrze tolerowane, nie powodują uzależnienia. Leczenie zaburzeń nerwicowych jest długotrwałe, przedwczesne przerwanie kuracji może spowodować nawrót objawów choroby. I to co najważniejsze: konsekwentna terapia sprawia, że lęku można się pozbyć.
-
I jeszcze.... CO TO JEST NERWICA SERCA? NERWICA ŻOŁADKA ? Zaburzenia nerwicowe, w których lęk manifestuje się objawami cielesnymi nazywamy zaburzeniami pod postacią somatyczną. Jest kilka podtypów tych zaburzeń, wszystkie objawiają się dolegliwościami z różnych narządów oraz lękiem przed rozpoczynającą się chorobą lub chorobami. Do tej grupy właśnie należą znane wszystkim nerwica serca, czy żołądka. Pacjent odczuwa bóle, kołatania serca, ma nudności, biegunki. Ale objawy też mogą dotyczyć innych narządów – płuc, narządów płciowych. Należy pamiętać, że wszystkie te objawy są składowymi lęku. Osoby chore zgłaszają się na kolejne konsultacje i badania lekarskie. Z reguły odrzucają zapewnienia lekarzy o braku fizycznej przyczyny dolegliwości lub aprobują je na chwilę. Buszują w internecie bądź słuchają przygodnych opinii w celu potwierdzenia swoich podejrzeń. Częste jest samodzielne przyjmowanie leków, wizyty u znachorów. Objawy oczywiście się nasilają, ale zwykle wiele czasu minie zanim zacznie się specjalistyczne leczenie.
-
Dla nowych tutaj dziewczyn (choć ja również przeczytałam z zainteresowaniem) .... poczytajcie: JAK ROZPOZNAĆ ZABURZENIA NERWICOWE Zaburzenia nerwicowe mają charakterystyczne objawy. Najważniejszy z nich to lęk. Z nim często są powiązane objawy fizyczne – kołatania i bóle serca, uczucie dławienia w gardle, drętwienie kończyn, „jelito wrażliwe”, zawroty głowy. W miarę czasu trwania choroby mogą dołączyć się objawy depresyjne - uczucie smutku, apatii, niemożność radowania się z czegokolwiek, brak aktywności, utrata zainteresowań, niechęć do wychodzenia z domu, spotykania się z ludźmi. Pojawia się bezsenność, zwłaszcza trudności w zasypianiu. CO TO SĄ NAPADY PANIKI? Są to napady silnego lęku (przerażenia) trwającego od kilku minut do godziny, które nie są ograniczone do jakiejkolwiek szczególnej sytuacji czy okoliczności, nie wiążą się z większym wysiłkiem, ani narażeniem na sytuacje niebezpieczne. Takiego napadu nie można przewidzieć. Przeżywanym napadom towarzyszy strach przed śmiercią, utratą kontroli nad sobą lub przed chorobą psychiczną oraz, bardzo charakterystyczna, silna obawa przed kolejnymi atakami – tak zwany lęk antycypacyjny Narastające uczucie lęku i liczne objawy somatyczne, powodują pospieszną ucieczkę z sytuacji, w której się dana osoba się znajduje. U pacjenta pojawiają się tendencje do unikania sytuacji, w której wystąpił pierwszy napad. Często napady paniki współistnieją z agorafobią. (patrz fobie). NAJBARDZIEJ TYPOWE OBJAWY NAPADU PANIKI Kołatanie serca Przyspieszenie czynności serca Ból lub ucisk w okolicy serca Pocenie się Drżenie lub trzęsienie się ciała, Wrażenie braku tchu, duszności Uczucie dławienia w gardle, Nudności, bóle brzucha Zawroty głowy, Poczucie zbliżającego się zasłabnięcia, omdlenia Cierpnięcie lub mrowienie kończyn Dreszcze lub uderzenia gorąca Poczucie nierealności otoczenia Wrażenie odłączenia się od własnej osoby Lęk przed śmiercią Lęk przed utratą kontroli, \"zwariowaniem\" CO TO JEST NERWICA LĘKOWA? Nerwica lękowa czyli zaburzenie lękowe uogólnione jest w jakiej mierze przeciwieństwem napadów paniki. W tej postaci lęk ma charakter przewlekły i uporczywy. Chorzy przeżywają kompletnie nierealistyczne obawy się dotyczące codziennych życiowych wydarzeń i trudności – z góry zakładają, że coś się nie powiedzie – „jutro spadnie śnieg – o mój boże co teraz będzie, na pewno się spóźnię do pracy” lub „miał wrócić o 22.00, a już północ – na pewno coś się stało”. Charakterystyczne jest martwienie się o zdrowie własne i najbliższych. Lęk występuje niezależnie od jakichkolwiek okoliczności zewnętrznych, ani nawet nie nasila się pod ich wpływem. U części pacjentów mogą pojawiać się napady lęku, ale zwykle nie osiągają znaczącego nasilenia. Objawy lęku trwają zwykle przez cały dzień przez co najmniej kilka tygodni a zwykle kilka miesięcy. Pacjenci z nerwicą lękową późno trafiają do lekarza, gdyż uważają martwienie się i przejmowanie za coś najzupełniej normalnego. Objawy lęku uogólnionego niepokój i niemożność wypoczynku zamartwianie się, przejmowanie drobiazgami trudności w koncentracji uwagi drażliwość, irytacja poczucie znalezienia się \"na krawędzi\" poczucie pustki w głowie oszołomienie, zawroty głowy, wrażenie omdlewania, brak równowagi obawa utraty kontroli, \"zwariowania\", śmierci wzmożona reakcja na zaskoczenie lub przestrach trudności z zasypianiem, sen płytki, przerywany uczucie \"niepokoju\" w klatce piersiowej napięcie i pobolewanie mięśni NA CZYM POLEGA FOBIA ? Fobie charakteryzują się lękiem przed określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, które nie są zazwyczaj niebezpieczne. Gdy lecimy samolotem, idziemy wśród błyskawic, stykamy się z osobą chorą na poważną chorobę zakaźną lub natykamy się na groźnego gada czy pająka, możemy odczuwać pewien niepokój, ale w panikę nie wpadamy. Pacjenci z fobią w takich sytuacjach mogą odczuwać bardzo silny lęk. W wyniku takiego lęku, osoba w charakterystyczny sposób unika tych sytuacji a gdy się w niej znajdzie może wpaść w panikę. Najczęstszym rodzajem fobii jest agorafobia czyli lęk przed otwartą przestrzenią oraz sytuacjami, które uniemożliwiają natychmiastową ucieczkę do bezpiecznego miejsca. Termin agorafobia odnosi się do grupy powiązanych ze sobą i często nakładających się fobii, obejmujących lęk przed wyjściem z domu, wejściem do hipermarketu, poruszaniem się w tłumie, czy przed podróżowaniem samotnie pociągiem, autobusem lub samolotem. Oprócz agorafobii istnieją tak zwane fobie swoiste, których opisano kilkaset. Te najbardziej znane to: klaustrofobia (lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami), keraunofobia (lęk przed piorunami), karcinofobia (lęk przed rakiem), arachnofobia (lęk przed pająkami), mysofobia (lęk przed zabrudzeniem), rodentofobia (lęk przed gryzoniami), ailurofobia (lęk przed kotami), kynofobia (lęk przed psami), bakteriofobia, tanatofobia (lęk przed śmiercią), nyktofobia (lęk przed ciemnością), akrofobia (lęk wysokości), odontofobia (lęk przed stomatologiem), triskaidekafobia (lęk przed trzynastką), aichmofobia (lęk przed ostrymi przedmiotami)
-
Każda z nas ...bierze albo brała jakieś leki - albo poważne - przepisane przez lekarza ( jak ja np. Xanax i Hydroxizinę) lub ziołowe dostępne bez recepty....ale tymi można sobie pomóc przy naprawdę lekkich stanach .... mi tak powiedziała Pani neurolog przepisując xanax - że Persenem to ja mogłabym sobie pomóc przy delikatnych stanach lękowych - ten stan który osiągnęłam aby się nie pogłębiał wymaga lekarstw znacznie silniejszych...i faktycznie pomogły... miałam duży kłopot z ich odstawieniem - więc teraz strasznie się martwię że znów zaczynam je brać.....
-
Dzień Dobry wszystkim... Hieronimko - nie przejmuj się takimi ludźmi ...ten człowiek nie może być psychologiem ponieważ nie ma podejścia w ogóle do ludzi...przecież lekarzem/ psychologiem jest się po to żeby ludziom pomagać - a nie ich dołować... jeżeli taki człowiek przyjąłby chorego na depresję człowieka i zaserwowałby mu ten rodzaj mądrości - przypuszczam że mogłoby to się nawet dramatycznie zakończyć ... ciekawe jak wtedy by się poczuł.... dzięki Bogu chyba nie udziela rad innym - taką mam nadzieję. Albo robi to żeby móc jak najdłużej żerować na chorobie i cierpieniu innych ludzi... a to smutne bardzo. Ja nie czułam się dobrze w piątek...cały wieczór i noc mnie trzymało spałam być może 2-3 godziny... w sobotę wybrałam się na grzyby choć po tej nocy ledwo się na nogach trzymałam...ale wytrwałam do samego wieczora... noc była w miarę ...jednak lęki mi znów zaczęły towarzyszyć..... niewiadomo dla czego... No i co by powiedział \"nasz specjalista\" leży człowiek na łóżku oglądając komedię po obiadku w gronie rodziny ... czując się bezpiecznie i dobrze i nagle nie wiadomo czemu ten lęk .... narastający ...tłumaczysz sobie że jest wszystko ok - że nic się nie dzieje ...że jesteś bezpieczna i nic Ci nie grozi ...ale lęk nie mija ...zagnieżdża się w katce piersiowej i ściska i kłuje w gardle... serce zaczyna walić ...puls rośnie... w związku z tym zamykamy się w świecie do którego nie chcemy wpuszczać najbliższych żeby ich nie straszyć swoim stanem i wsłuchujemy się w to co się dzieje w ciele starając się cały czas przy tym być spokojnym i tłumaczyć sobie że nic się nie dzieje i że to tylko atak nerwicy i zaraz przejdzie... I co z takim czymś? Mamy to na własne życzenie? ..... Tylko ktoś Kto tego nie doświadczył może tak napisać....
-
Noo prosz... i odrazu agresja...mogę coś stwierdzić..że to na co cierpisz to zaburzenia własnej wartości - a to nie zawsze ma związek z nerwicą... Proszę więc w imieniu pozostałych stałych tu piszących Osób - lecz swoje kompleksy gdzie indziej. Miłego wieczoru...na innych forach.
-
...pisałeś że wystarczy zapytać?
-
Niestety być może przeoczyłam? A czy to problem dla Ciebie odpowiedzieć na to pytanie ponownie?
-
Co masz na myśli pisząc że się spotykasz? Jesteś Psychiatrą? Psychologiem?
-
Nerwuski tak mają.... - mam pytanie, czy Ty masz nerwicę? bądź depresję? Skąd Twoje zainteresowanie tym forum?
-
Kierowniczko...ho ho ho to dopiero będzie noc:)))) Teraz wszystko Ci minie:))) A pachą się nie przejmuj - mnie bolała przez 2 dni kilka dni temu - oczywiście już miałam guza - ale przeszło i nic się nie dzieje:) buziaki!