majka38
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez majka38
-
fakt .... tu ostatnio jest taka rwąca akcja, że nie nadążam :P
-
Dziewczyny jakby co nie zdziwcie sie jak któregoś dnia tymczasowo zlikwiduję konto na fb. W ciągu kilku ostatnich tygodni dostałam powiadomienia, że ktoś z różnych miast Polski 2 razy logował się na moje konto :O Mimo zabezpieczeń i zmian hasła. Stwierdziłam, że w jakiejś wolnej chwili chyba usunę konto i założę nowe na nowy adres.
-
Sralnia, pralnia, przebieralnia, czyli kolejny fascynujący tydzień przed nami :P
-
A ja właśnie z kijkow wróciłam. Stwierdzilam, że pasują do migreny :P Szkoda tylko, że nie pasują do kondycji, dziś tylko 5 km :O No ale cóż, nieuchronnie zbliza sie wizyta u dietetyczki ....
-
migrena migrena migrena ..... :O
-
Dziadek :) a moze martini z naleweczką? Bo ja dziś pół dnia właśnie walczyłam z pigwówką :) Na szczęście już jest z butli. Pierwszy raz w zyciu mialam do czynienia z owocami pigwowca, znaczy z krojeniem owoców. No jakie to dziadostwo jest !!! Wygląda jak małe jabłko, ale twarde jak ostatnia cholera. Najpierw to kroiłam na większe kawałki, wydrążałam gniazda nasienne, a potem jeszcze kroiłam na drobno. W efekcie mam pocięte palce i 2 pęcherze :P Najgorsze było rozrkajanie i wydrążanie. A mialam do przerobienia ok. 6 kg :O Nawet sie nie spodziewałam, ze tyle tego na 1 małym krzaku urośnie. No i owoce nie za duze , wiec namachalam sie nieźle. Ciekawe ile soku puści i co w ogóle wyjdzie z tego cuda :)
-
Dziadek Ja jestem, resztę wessała mroczna otchłań :P
-
Ciekawe czy ktoś przyjdzie tu dziś na kawę :) Herbatę ostatecznie. Dołączam się do tych dołujących :O coś mnie tak dopada z lekka. Ale co tam ...
-
nie :) od rana latacie jak latawice :P przynajmniej niektóre, jak się domyślam ;)
-
Abs ... też zapytam: gdzie kuźwa kobieto pracujesz ?????? Ale chyba jestem w stanie zrozumieć :O Pisalam, że od ubiegłego roku mam innego dyrektora, a od tego roku - innego wicedyrektora. Moja siostra po kilkunastu latach zrezygnowala z funkcji wicedyr., bo doszła do wniosku, ze nie może codziennie chodzić do pracy po zażyciu środkow uspokajających :O No a mój dyr. ..... no szczegółów pisać nie będę, ale ma swoje ...... yyyyy ...... Najśmieszniejsze jest to, że jak ludzie czegoś nie wiedzą to nie idą się zapytać jak to zrobić, bo wtedy zamiast wyjaśnienia dostają polecenie i sami muszą to właśnie robić :P Dziadek :) a masz całą ekipę w domu? Kicia :) też uwazam , że uczenie same w sobie fajne jest. Szkoda, że nie da sie tego robić bez papierów i na byle jakim niejednokrotnie materiale :P Do2do :) jestem w 2 fazie wyboru projektu. Znaczy spośród kilkudziesięciu, ktore przeszły przez pierwsze eliminacje wybieram te które lepszevbi ciekawsze. Ich też już się kilkanaście uzbierało :O Ale nowych już nie szukam, bo im bardziej szukalam tym więcej mi sie podobało :P Jeszcze u dietetyczki nie bylam, a juz się stresuję :P Zapisywanie wszystkiego co sie je to rzeczywiscie dobra metoda odchudająca :P Zanim cokolwiek zjem zastanawiam sie dobrze, czy faktycznie muszę, zeby się potem przed kobietą nie wstydzic :p
-
A ja wreszcie zapisałam się do dietetyczki Doszłam do wniosku, że wstyd przed samą sobą to zdecydowanie za mała motywacja do odchudzania ( was już dawno przestałam się wstydzić :P ), czas zacząć wstydzić się obcych ludzi :P Pierwsze spotkanie mam za tydzień w środę. Pani zażyczyła sobie obejrzeć wyniki moich badań, ma mi zrobić jakiś test, pomierzyć po swojemu, wyliczyć ile jest w stanie ewentualnie mnie odchudzić no i postaramy sie ruszyć z tym bajzlem :P Od teraz mam zapisywać wszystko co i o której jem , na tej podstawie pani ma stwierdzić jakie robię błędy. Będę dostawać jadłospis na miesiąc, a co tydzień mam meldować ile mi ubyło. Zakładając sprzyjające okoliczności :P Pani od razu podkreśliła, że nie odchudza jak w dietach-cud, ale spodziewa się 2-4 kg miesięcznie. Czyli zdrowe odchudzanie. Ciekawe, czy będę mogła zamienić jakiś posiłek na kilonek nalewki :P Że o szczątkowych przynajmniej słodyczach nie wspomnę :P Ciekawe jak to będzie jeśli będę musiała znowu zacząć ćwiczyć :P Kijki by mi najlepiej pasowały, ale musiałabym zmienić rytm dnia. W wakacje chodziłam wieczorami, a teraz szybko robi się noc, a popołudniu albo w pracy jestem, albo ze swoimi dzieciakami powinnam trochę siedzieć. Mogłabym do poludnia chodzić, tylko w domu zawsze jest coś do roboty ..... No chyba , ze wróciłabym do ćwiczeń Tamille..... yyyyyyy .... właśnie przypomniał mi się ból mięśni w najmniej oczekiwanych miejscach :P
-
Kawa !!! Herbata !!! Obiad !!!! Deser !!!! Nalewka !!!! I wszystko tylko dla mnie :P
-
A wiecie jakie super ciasto wychodzi z owoców po nalewkach? :P Oczywiście w wersji dla dorosłych ;)
-
kicia :) pretensji miało być :P
-
Kicia :) Po tym co piszesz o pomysłach w tej twojej zagranicy nic już mnie chyba nie zdziwi :P A co lokatorzy z niższych pięter na to zalanie? Nie mają do ciebie pretencji ? Serum, bidulko nie zazdroszczę bólu, wiem z własnego doświadczenia co to rwa kulszowa :O Do2do :) chodź, oglądaj i śledź modę meblowo-remontową, bo niedługo będę potrzebowala wielu pomysłów na urządzanie swojego domku :) Dziadek :) widzę, ze ty walczysz z pierogami jak moja mama :) Poniżej 200 nie opłaca się jej roboty zaczynac :P Najpierw robi, a potem obdzwania rodzinę, zeby przychodzili i zabierali :) Abs :) atmosfera w pracy faktycznie kosmiczna .... Niezazdroszczę... Mafinka :) tak dużo ostatnio piszesz, ze nawet nie wiem do której części twojej wypowiedzi się odnieść :P Olcia daje sie we znaki? :) Tija :) .... no tak ... kobieta zalatana Ale czekamy , czekamy ... Myszka !!!!! Mycha !!!!! A ja w pracy dzis kwitnę do wieczora :O Deszcz pada więc nawet nie ma jak dzieciaki po dworze przegnić. A dziewczyny nudzą się, marudzą i niczym ich zając nie można. Ani prace plastyczne, czasopisma, ani gry, nawet filmy i komputer ich dziś nie kręcą :O Dobrze, ze wymyślilam pieczenia ciasta (jedyne poruszenie jakie z nich dziś zdołałam wykrzesac) i jakoś trochę czasu minęło. Teraz czekamy na efekty :) Ale ogólnie nie jest źle - samochód się myje (na deszczu :P), pięknie pachnie ciastem, sprzątać nie trzeba... jeszcze jakby tak pazury pomalować :P
-
żeby nie było, ze frekwencji nie robię :P Z pracy wróciłam o 23.20, zaczynam jutro o 6.30 :P Jutro w planach mycie odladzającej się właśnie lodówki - niby nic , a nienawidzę tego. Już wolę okna myć :P kolowowych
-
hej :) Ja dziś na tyle. Żeby tylko nie było, że się nie odzywam :P
-
Kawa - TAK!!! Dieta - TAK !!!! Utrata kilogramów - TAK TAK TAK !!!! Tylko jak ?????? :P Pamiętacie jak pisalam wiosną o koleżance, którą mąż zostawił po 21 latach małżeństwa? Normalnie słów brak ile jeszcze na nią spadnie :( Mąż od stycznia prawie nie daje jej żadnych pieniędzy (przed wyjazdem zrobił duży debet na wspólnym koncie, bo sobie zęby wstawiał), zostala sama z niedawno wybudowanym domem, kredytem, utrzymaniem 2 dzieci (starsza córa studiuje zaocznie, wiec potrzebuje na szkołę, stancję i życie) i domu. Dom (2 spore mieszkania i 2 lokale z przeznaczeniem na dzialalność) stanowi wspólnotę z wieloletnim przyjacielem i jednocześnie współwłaścicielem dotychczasowej firmy męża, wiec ma na głowie jeszcze podziały notarialne, z którymi też są problemy, o kosztach nie mówiąc. Do tego okazuje sie, ze pod dom podchodzi woda gruntowa, więc robi się wilgoć i konieczne byłoby osuszanie budynku. Mąż nie utrzymuje niemal żadnego kontaktu ani z nią, ani z dzieciakami (mieszka z kochanką w Warszawie), jeśli już się odzywa to głównie z pretensjami. Córce (2 rok studiow) powiedział, ze owszem, pomoże jej finansowo... Tylko sam musi najpierw stanąć na nogi .... A zajmie mu to ..... jakieś 5 lat !!! Do tej pory ma radzić sobie sama, najlepiej jakby zrobila przerwę w studiach ... Córka studiuje prawo i już złożyła pozew o alimenty. W ubiegły poniedzialek mieli rozwód (podziały majątkowe z różnych przyczyn ciągle w zawieszeniu ), a w tą niedzielę zmarł jej ojciec :( (jutro pogrzeb) Dziewczyna jest u kresu sił psychicznych i fizycznych. W styczniu schudła 12 kilo, do tej pory zmusza sie do jedzenia. Nawet nie ma już sily plakać :( Ech ... życie :(
-
Wstawamy wstawamy :) Kawke pijemy, ciacho (wstrętne, obrzydliwie kaloryczne, nafaszerowane tłuszczem i cukrem) chętnie zjadamy :P Mafinka:) próba mikrofonu i ???? Czekamy na występ albo co najmniej przemowienie :) Dziadek :) ja z kolei wróciłam do kijkow :) Znaczy w ubiegłym tygodniu wróciłam 2 razy, jak będzie dalej dopiero się okaże :P No i niestety kondycha pod psem :O Robiłam najkrótszą trasę i .... no pot się lał ;) Ale zakwasków nie było, więc nie ma jak na razie wymówki, żeby się zniechęcić :P Kicia :) ile można się gździć? :P Do2do :) też jestem tego zdania, że trzeba schudnąć :P Dziś w telewizji sniadaniowej mówili, że przy odchudzaniu KONIECZNIE trzeba zapisywać WSZYSTKO co się je - wtedy najlepiej poznaje sie całą prawdę o sobie :P Abs :) jak dziś w pracy ? Nowe fotki są? Ja czekam za nowy aparat - mój mi córa przefujarzyła w wakacje Myszka :) znowu wyjechalaś? :) Tija :) zaglądaj !!!! Mycha!!!!! Cudnie !!!!! Donia !!!!! Ewentualne ominięte !!!!!! :P
-
Dlaczego nie można powstrzymywać się od puszczania bąków? Bo jak się je wstrzymuje wszystko rozchodzi się po organiźmie, dociera do mozgu, a potem powstają z tego gówniane pomysły :P
-
Witam :) a u mnie złota polska jesień :) Kicia :) Uważaj na te spadające kasztany, bo jeszcze jakiś nowy pomysł nabiją ci do głowy :P Serum :) no niezłe masz plany ! Czy jesteś pewna, że wytrwasz we wszystkich "obietnicach", jakby się jednak pan mąż postawił ? Wiem, że pod wpływem emocji można powiedzieć dużo, oby tylko nie ZA dużo ..... No ale zresztą sama chyba wiesz najlepiej. Co do egoizmu - TAK TAK TAK !!!! Zdrowy egoizm jest jak najbardziej na miejscu. Wiem, bo sama to przechodziłam. Jako że jestem najmłodsza w rodzinie długo byłam traktowana jak gówniara. Jeszcze parę lat temu moje potrzeby MUSIAŁY być równe potrzebom rodziny, rodzeństwa, ich rodzin itp. Byłam na zawołanie każdego, zawsze i o każdej porze. Totalnie zaniedbałam siebie z sensie psychicznym, emocjonalnym, towarzyskim. I wydawało mi sie, ze tak ma być, bo tak ma być. Koniec kropka. Olśniło mnie dopiero parę lat temu, jak mój M zaczął fisiować. Przeszłam załamanie psychiczne i zaczęłam się "stawiać'. Długo rodzina patrzylam na mnie jak na dziwadło :P Jak to ? Ja nie chcę słuzyć innym nieustającą pomocą? Ośmielam sie powiedziec "nie" albo "potem"? Teraz juz im łatwiej sie z tym pogodzić i nie mówią mi, że mam coś tam zrobić, ale pytają, czy MOGŁABYM zrobić. I zapowiadają sie wcześniej, a nie teraz natychmiast. A ja owszem robię, ale wtedy i na warunkach, jakie mi odpowiadają. I jak wypadnie mi akurat w planach malowanie paznokci to w danym momencie jest to moja najważniejsza potrzeba kurwa jego mać :P Inne sytuacje, które nie wymagają w danym momencie ratowania zdrowia i życia schodzą na dalszy plan :P Dziadek :) Nie lubisz swojej pracy?? A myślałam, ze bardzo ... Abs :) syn też nie ma za wielu lektur, widocznie teraz tak jest. Większośc to nowelki, pozostałe mają we fragmentach. w zeszłym roku większą byli tylko Krzyżacy, a w tym roku - Quo vadis. Jak chcesz jakiś ogólny zbiór to moze jakies repetytoria poszukasz? Są dla poszczególnych klas i zbiorcze z calego gimnazjum. Jest tam zbiór podstawowej wiedzy w pigułce. Do2do :) lepiej wam troszkę ? A reszta niech się w ... nos ugryzie :P
-
heh :) kumulacja :P Dziadek i nowa stronka sie pojawiły :)
-
Abs :) nie ma raczej czegoś takiego jak program dla konkretnej klasy. W Polsce szkoły muszą realizować podstawę programową, czyli że tak powiem wykaz treści, ktore uczeń ma opanować na określonym etapie z poszczególnych przedmiotów. Na tej podstawie nauczyciele opracowują szczegółowe wymagania do swoich przedmiotow i wymagania na poszczególne oceny. No i wybierają podręczniki, na których będą pracować. W praktyce ogólnie mówiąc wygląda to tak, że każdy nauczyciel dopiera sobie podręczniki, które muszą być zgodne z wymaganiami, paragrafami ministerstwa i zatwierdzone przez radę. Oczywiscie w poszczególnych szkołach pracują zazwyczaj na tych samych podręcznikach przez kilka lat (chyba, ze są uaktualnienia jakieś w danym wydawnictwie), ale mogą być różnice między różnymi szkołami. A na zakończenie :P dodam, że mój synuś jest właśnie w II gimnazjum , więc pytaj czego potrzebujesz :) Chcesz konkretny wykaz podręczników z autorami ?
-
Do2do :) może to zabrzmi jak reklama:P ale bierzecie rutinoscorbin ? Na moją rodzinę to dziala niezawodnie. W sezonie jesienno-zimowo-wiosennym daję dzieciakom do kilku razy w tygodniu profilaktycznie, a jak coś sie zaczyna to nawet kilka razy dziennie i poważniejsze choroby nas omijają. Nie powiem - katary, kaszle, lekkie przeziębienia są, ale tylko takie tam, bez konieczności zamykania się w domu.