Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majka38

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez majka38

  1. majka38

    ******I PIERDUT******

    Lena :) dzieciaku, to nie o Ciebie chodzi :) Dlatego prosiłam o kontakt przez nk. Namieszał Dziadek vel nudnoooo... Szkoda, że taki będzie finał :(
  2. majka38

    ******I PIERDUT******

    Mawiają, że gdzie diabeł nie może tam babę pośle ... Ot i prawda .... I co tu wiele mówić?? Miałyśmy swoje nudne forum, nikomu nie wadziłysmy, w drogę nie wchodziłyśmy, a mimo to znalazły się pomarańcze, czy inne farbowane lisy :P które postanowiły się do nas przyssać i namieszać - jakby im było mało smrodu, którego już innym w życiu narobiły. Ostrzec przed taką osobą nie można, bo w każdej chwili może zmienić nick, może pojawić się gdzie chce i pod jaką postacią chce, obłudnie zmieniać ton (a to potrafi perfekcyjnie...) I dalej wylewać swoje życiowe żale i porażki..... Tylko w jakim celu??? Może czas zacząć porządkować swoje życie osobiste zamiast ziać nieuzasadnioną nienawiścią ???? A te historie o bracie, czy ojcu własnych dzieci to też chyba nieco inaczej wyglądają w rzeczywistości ...... Ale kończmy to ... I co, teraz kuleżanko już nas czytać nie możesz, prawda ??? :P
  3. majka38

    ******I PIERDUT******

    A tak na marginesie .... jeszcze 2 dni temu pisałaś z nami zupełnie innym tonem, a teraz nagle okazuje się, że z nami jest coś nie tak .... To po co pisałaś z nami tak długo ???
  4. majka38

    ******I PIERDUT******

    Kobieto nie pogrążaj się. Choć z tej sytuacji wyjdź z jakąś twarzą. Wiemy kim i skąd jesteś, wystarczyło zebrać pewne fakty. Ania ma się doskonale.
  5. majka38

    ******I PIERDUT******

    Ciekawe czy to da się leczyć ????
  6. majka38

    ******I PIERDUT******

    Lena :( mojego wpisu nie zauważyłaś ????
  7. majka38

    ******I PIERDUT******

    Lena :) masz jeszcze dostęp do swojego konta na NK? Wysłałam Ci pilną wiadomość :)
  8. majka38

    ******I PIERDUT******

    I wszystkie poszły wpizdu :P Pozostaje pole do popisu dla pomarańczek :P
  9. majka38

    ******I PIERDUT******

    Abs :) ta tabelka cośkolwiek nieaktualna jest :P No chyba, że moja waga się zepsuła, a lustra zniekształciły :P A tabletki na odchudzanie ? Jadło się w życiu to i owo i stwierdzam, że taniej i szybciej byłoby poddać się operacji plastycznej :P
  10. majka38

    ******I PIERDUT******

    Spać spać spać Abs :) taki rytm pracy to kwestia przyzwyczajenia i organizacji czasu, ja pracuję tak 20 lat, czyli od zawsze :P I stwierdzam, ze nie umiałabym pracować jak normalni ludzie od 8 do 16 :P A kiedyś i tak było znacznie gorzej - wszystkie weekendy:sobota i niedziela, święta (dzieciaki upośledzone nie były pod opieką domów dziecka tylko stale przebywały w takich ośrodkach jak mój), więcej godzin (fakt, że nadgodzin). Najgorzej było, jak moje dzieciaki chodziły do przedszkola - w niektóre dni poprostu się mijaliśmy. A teraz mam wolny co 2 weekend, pozostaje mi jedynie latanie na różne zmiany (z rana, w dzień, do nocy albo w nocy), a czasami tak jak dzis - bywam w pracy nawet 3 razy dziennie. Za to w dzień (oczywiście nie taki jak dziś :P ) mogę załatwiać różne sprawy domowo-zakupowo-urzędowe, mam wolne niektóre dni w tygodniu, no i dzieci przyzwyczaiły się, że czasami jestem tylko "pod telefonem", a one muszą być samodzielne, wykonują niektóre prace "na rzecz rodziny" i mają luz i swobodę, którą sobie teraz baaardzo cenią :P Kicia kto to kirnia jest Mika?????? Serum :) jeśli znalazłabyć czas zawsze możesz zlać butelki, dodać cytrynę i znowu zakorkować. Ja z kolei zmieszałabym część butelek z cytryną, żeby mieć porównanie, jak ona zmienia smak aronii. My robiliśmy bez cytryny i jak pisałam - mnie ta nalewka na kolana nie powala.
  11. majka38

    ******I PIERDUT******

    masakra jakaś ! która to godzina ????!!!!! A na 6.30 do pracy :P również takiej z nienormowanym czasem :O To jak to leciało z tą jesienną depresją? :P
  12. majka38

    ******I PIERDUT******

    Dziadek ja pracuję w ośrodku specjalnym z dzieciakami upośledzonymi umysłowo w różnym stopniu, od szkoły podstawowej do zawodowej. Pracuję w internacie, stąd moje różne dziwne pory pracy, czyli cały czas poza lekcjami w szkole, choć bywa, że mam zastępstwa też na lekcjach. Kiedyś do szkół specjalnych trafiały dzieciaki przede wszystkim z trudnościami w nauce (i oczywiście z orzeczeniem o upośledzeniu). Ale po (bezsensownych wg mnie) reformach w naszej edukacji (bzdurna niby integracja) obecnie dzieciaki takie pozostają w szkołach masowych (i tam się męczą, bo nikt nie ma czasu na indywidualne podejście do nich), a do nas trafiają dopiero takie, które mają już ogromne problemy w nauce i nawet kilkuletnie opóźnienia. I bardzo często te, które w szkołach masowych sprawiają ogromne problemy wychowawcze, niedostosowane społecznie, dla których po latach nauki (męki) szkoła = wróg.
  13. majka38

    ******I PIERDUT******

    Dziadek !! A toś pojechała!!! Tu niby choroba, jedną nogę na tamtym świecie, litość ogólna wzbudzona , a tu proszę jaka ściemniara się okazała :P Lena :) ten przepisik na karkóweczkę w cebulce poprosze , bo pomysłów na obiady dla dziecków cjuz brak Kicia :) puk puk !! Do2do
  14. majka38

    ******I PIERDUT******

    A może by tak dla odmiany herbatkę jakąś? Zieloną albo owocową? Bo my tu chyba przekawione jakieś ostatnio jesteśmy :P U mnie też słonko nieśmiało wygląda, zaraz wywieszę pranie w ogrodzie. Nie ma to jak ubrania pachnące świeżym powietrzem! W moim bloku jestem osobą, która w ogrodzie najdłużej suszy się jesienią i najwcześniej wiosną :)
  15. majka38

    ******I PIERDUT******

    Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju. - Jak się nazywasz? - Jurek - odparł nowy. Szef się skrzywił: - Słuchaj, nie dociekam gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko? - Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany. - Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.
  16. majka38

    ******I PIERDUT******

    Ja tam jesiennej deprechy raczej jeszcze nie mam, ale za to dla odmiany chyba dopada mnie sen zimowy :P Masakra jakaś :O Popołudniami nie mogę siąść w fotelu, zeby popracować na kompie, bo powieki mi lecą na kolana :P Jedynie ochota na jedzenie i słodkie nie przechodzi :O A senność + ciągla ochota na podżeranie .... hmmm ...... Taaa ! coś mi tu śmierdzi przygotowywaniem się do zimowego letargu :P Tylko kim ja mogłam byc w poprzednim wcieleniu??? Nietoperzem? Borsukiem? Czy innym niedźwiedziem? :P Po widoku w lustrze obawiam się, że tym ostatnim niestety :P A dlaczego nie mogłam być taką np. wiewiórką ???? Lena :) wpadaj częściej :)
  17. majka38

    ******I PIERDUT******

    Nie no .... To może choć ja tu doła nie będę mieć. Mogę? :P Choć z drugiej strony - do euforii też mi daleko :P Podobnie jak u Abs - w mojej pracy też ludzi nie ogarniam .... Dlaczego wysyła się do domu kilka dni wcześniej dzieciaka niedostosowanego społecznie, ktory w domu jest jeszcze bardziej niedostosowany niż u nas? Chyba po to, żeby znowu poszedł na gigant do jakies meliny :O No ale cóż, nie powinnam chyba narzekać, bo będę mieć dziś przynajmniej spokojniejszy dzień w pracy (czytaj: nie będę musiała uwiązać się do buntowniczki). Ale z drugiej strony po 20 latach pracy - dzień bez wyskoków moich kochanych baboli wydaje się być baaardzo nudny :D Zboczona i spaczona zawodowo chyba jestem :P Kicia :) nie to, zebym marudziła, ale jesteś pewna, że chcesz tam zostać na jeszcze dłużej niż musisz????? Warto? Nerwy, daleko od domu, a niepewność jutra chyba taka sama jak u nas ... Mafinka :) wymiatasz :P Abs :) dasz radę, jeszcze troszkę i wracasz :) Dziadek :) Ty jeszcze w górach, czy już w domciu? :) Do2do :) na poprawę nastroju polecam zakupy ;) Mycha Serum Myszka tu są kwiatki jakby co ;)
  18. majka38

    ******I PIERDUT******

    U mnie dziś piękna, jesienna pogoda, na ogrodzie suszą się 2 pranka :) A ja już 3 kawy wypiłam, kubole wielkie takie:O I dalej chce mi sie spać :P Jak jeszcze jedną w siebie wleję to chyba się pożygam :P Mówicie o jesiennej depresji ... Czy objawem takowej jest ciągłe odkładanie i nienadążanie ze zobowiązaniami? Tymi do pracy głównie oczywiscie :P Wczoraj np. zamiast pisać opinię dzieciakowi przesadzałam kwiaty :P Potem jeździłam z dzieciakami do ortodonty, a jak już wróciłam to nie opłacało się brac za poważną robotę :P Dziś jestem lepsza, bo zrobiłam sobie 2 dłuuuugie listy -jedna - co mam do zrobienia w domu (głównie do pracy), druga - co załatwić poza domem - czyli sprawy różne ;) Będę je odhaczać. Postaram się zrobić po trochę z każdej, choć ideałem byłoby zamknięcie obu list. A spać się chce, że hej
  19. majka38

    ******I PIERDUT******

    co by tu ...... .........no to dobranoc
  20. majka38

    ******I PIERDUT******

    Do2do :) toś się narobiła!!! I to wszystko w jeden dzień??? Spryciulka z Ciebie :)
  21. majka38

    ******I PIERDUT******

    Widzę szalony pęd ku 200 stronie :P Dziewczyny, nie piszcie wszystkie na raz ! :P Mycha :) niedziela jak to niedziela (chociaż ja akurat w tym roku w niedzielę pracuję), ale to łóżko szczególnie ciekawie brzmi ;) A u mnie powoli rusza budowa naszego domku. Wreszcie ! Na początek karczowanie działki (do tej pory był tam przerośnięty i z lekka zdziczały sad), a w październiku rusza plac budowy. Stawianiem murów będzie sterował M, ja wkroczę do środka. Ale szczerze mówiąc nie bardzo wiem, co ja właściwie chcę :O Znaczy niby wiem, ale co trochę mi się zmienia :P Mam nadzieję, że mi się rozjaśni jak już będę mogła wkroczyć do środka i zobaczyć na wlasne oczy surowe wnętrzności naszego domku....
  22. majka38

    ******I PIERDUT******

    To i niech ja stanę do tego niesamowitego i pasjonującego wyścigu :P Ciasteczek owsianych nie robiłam, ale nalewki aroniowe jakieś mam :) NALEWKA ARONIOWA I Składniki: 1,5 kg aronii 30 liści z wiśni z ogonkami 2 l wody 1 kg cukru 1 l spirytusu 95% 20 g kwasku cytrynowego Sposób wykonania: Umyte i oczyszczone owoce aronii zalać wodą, dodać liście wiśni i gotować na wolnym ogniu 25 minut, następnie odcedzić. W gorącym soku rozpuścić kwasek i cukier. Ponownie zagotować. Po ostygnięciu dolać spirytus, po czym można rozlewać do butelek. Dojrzewa ok. 6 miesięcy w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu. Nalewka jest klarowna, ciemnoczerwona o nieco cierpkawym smaku, bogata w witaminy i pierwiastki. Owoce aronii są najbogatszym, naturalnym źródłem wit. P (rutyna), która uszczelnia naczynia krwionośne. NALEWKA ARONIOWA II Składniki: 1 kg aronii 0,5 kg cukru 1,5 l spirytusu 50% 1 laska wanilii, kawałek suszonego imbiru Sposób wykonania: Dojrzałe owoce aronii umyć, dodać cukier i przyprawy i zalać spirytusem. Macerować w ciepłym miejscu 2 tygodnie, co kilka dni wstrząsając naczyniem. Po tym czasie przefiltrować i przelać do butelek. Powinna dojrzewać co najmniej przez 3 miesiące. My robiliśmy wg 2 przepisu, ale mi aronia nie smakuje. No chyba, ze ją z czymś zmieszam :P A taka sama ma tę charakterystyczną goryczkę, która dla mnie jest nie za zbytnio. Podobno jak doda się do nalewki trochę jabłek traci ten swój posmak, ale tego już nie praktykowałam i proporcji ani przepisu nie znam.
  23. majka38

    ******I PIERDUT******

    Spirytus z mlekiem rozcieńczony kawą ???? Z kim ja się zadaję????:P Niby kawiarki, a w rzeczywistości nudziary z problemem alkoholowym :P Ożesz ty..... :P Kicia Mycha Abs Do2do Myszka Serum Dziadek Mycha :) Wczoraj nie doczytałam - 1 l spirtu + 0,5 l wody jednak ma moc :) Tylko objętościowo mniej niż moja. A jaka jest Twoja nalewka na słodkość? Ja preferuję takie słodsze. Moja malinowka po zlaniach była lekko wytrawna (choć dałam tyle miodu ile było w przepisie) i miała jakby za malin w malinach :P dlatego ją dosłodziłam miodem i wtedy nabrała właściwego smaku, malinowego też. No i maliny z alkoholem stały 2-3 tygodnie, a nie jak w przepisie - 5 dni. A owoce już wyrzuciłaś? Ja przed wyrzuceniem mocno je wycisnęłam przez gazę, bo było w nich jeszcze dużo soku. Nie przesadzaj od razu z wodą, bo okaże się, że nalewka będzie za słaba. Ona musi trochę postać i sie przegryźć, bo naprawdę nalewki zmieniają się w smaku w czasie dojrzewania. Poczekaj z miesiąc, a na pewno zobaczysz różnicę. I wtedy ocenisz co jeszcze jej brakuje. Ale trzeba też pamiętać, że im dłuzej nalewki stoją tym większej mocy nabierają . Pod warunkiem oczywiscie, że się ich wcześniej nie wypije :P I w takim nalewkowym nastroju żegnam się z Państwem, bo trzeba popracować zawodowo. Dziś znowu do nocy :O
×