Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majka38

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez majka38

  1. majka38

    ******I PIERDUT******

    tu ciągle spore :P ciało pedagogiczne :) Niestety u nas ferie zimowe dopiero za tydzień z hakiem :O Ale za to będziemy mieć bliżej do Wielkanocy :P Dziewuszki, nie odzywam się, bo kryzysa jakiegoś mam :( poprostu organizm domaga się wolnego. Ciągle chodzę niedospana, jakoś niemrawo mi cała robota idzie ... no poprostu mi się nie chce :P A do tego mam znowu dni, kiedy mówię niektórym to akurat co myślę :P Ale muszę jeszcze cokolwiek z siebie dobrego wykrzesać. Właśnie klecę na jutrzejszą radę pedag. sprawozdanie z I semestru. W przyszłym tygodniu poza planową pracą mam jeszcze kumulację :P znaczy nockę, jedną imprezę dla dzieciaków i 2 szkolenia. I żeby było ciekawie wszystko we wtorek i środę :P Znaczy we wtorek praca, rada szkoleniowa i nocka, a w środę jeszcze jedno szkolenie, impreza i praca do wieczora. W zależnosci od tego, jak to przeżyję zdecyduję, kiedy ewentualnie będę mogła cieszyć się nadchodzącymi feriami :P Moja dieta ciągle jest :P jak juz chyba pisałam - nie pozwoli mi sie szybko ze sobą rozstać :P Nie wchodzę na wagę , bo mam @ ale kilka dni temu łaskawie pokazało 63,9 :P Boszzzzzzzz !!!! 3 to ja na swojej wadze jakoś w wakacje ostatnio widzialam :P No i ślubny też stwierdził, że jest mnie pod ręką nieco mniej :P Nie do końca jestem przekonana co do szczerości tej wypowiedzi i nie wykluczam podstępu dla pozyskania jakichś korzyści własnych :P No ale dzielnie trwam na D i w miarę mozliwości czasowych staram sie urozmaicać żarełko. Dla dukanek polecam: pulpety z mielonego drobiowego, kluski ala kopytka (lepiło sie dziadostwo jak cholera, więc zdecydowalam o wrzucaniu ciasta do gara za pomocą łyżeczki ;) ), różne wariacje na temat jajecznicy, dukanowe naleśniki na słodko i nieśmiertelne ciasteczka piernikowe :) W dalszych planach mam jeszcze do wypróbowania kilka innych przepisów, ale to już jak będę mieć wiecej czasu. A... no i na podgonienie przemiany materii (na mnie jakos otręby nie działają) każdy dzień zaczynam kubkiem wody z plastrem cytryny (zapijane kawą z mlekiem :P ) i kilka razy w tygodniu robię sobie miksturę z ziaren siemienia lnianego zalanych wrzątkiem. Wiem, że na dukanie nie ma mowy o siemieniu, ale ziarna w organizmie nie rozkładają się, tylko trą po kichach i mi one poprostu pomagają. No chyba, że to sobie wmawiam :P Kończę tę swoją jak zwykle lakoniczną i zwięzłą wypowiedź :P i spadam do papierów Całuję wszystkie: * zmartwione (Serum ) , * zasmarkane :P ( Do2do - tylko mnie nie zaraź na ferie ;) ) , * niedomyte :P (Kicia :) do 3 cm brud nie szkodzi, a powyzej sam odpada :P), *grzeszące (Kasiunia :) ja ostatnio wciągnęłam 3 ludzkie pierogi z wisniami :P ), *chudnące siłą woli (Myszka uwazaj na żywe istoty, pamiętaj- najlepiej jak samochód porusza się po tym czarnym i dziurawym :P Jakim autkiem w ogóle jeździsz? ) *bezkarnie jedzące i oddające :P ( Dziadek :) doprawdy nie mam pojęcia co Cię tak pogoniło :P ) *liczące i księgujące ( Abs, będzie dobrze !!! Nie martw się !!! ) * kulające (Tija :) Łer a ju ???? ) * dietujące z mężami (Mafinko :) napisz co tam dobrego sobie zajadacie :) ) I jesli kogoś pominęłam to jeszcze na koniec
  2. majka38

    ******I PIERDUT******

    Idzie dwóch studentów ulicą. Nagle widzą czystą kartkę na choniku. Jeden podnosi, ogląda i pyta drugiego: - Ty, co to jest? - Nie wiem, ale kserujemy! Chłodny, zimowy poranek. Wśród ogólnego chaosu i chlewu spod łóżka rozjegają się ciche jęki. Jęki te stają się coraz głośniejsze, aż w końcu przechodzą w wołanie: - Azooor, Azooorkuu, do noogi...! Do pokoju wbiega przyjacielski labrador i wślizguje się pod łóżko. Tam zastaje totalnie wczorajszego Kowalskiego. On ładuje psu potężnego chucha w nos i jęczy: - Szuukaaj... Synek Billa Gatesa pyta się ojca: - Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak zaproponować to kobiecie... - Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, później zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu... W tym momencie wtrąciła się córka: - Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słówek? - To wszystko wymyślili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo...
  3. majka38

    ******I PIERDUT******

    Czy Wy też macie wrazenie, że czas zapiernicza jak głupi???? :P Jeszcze niedawno szykowali się wszyscy do świąt, a już luty się zaczyna ... Z jednej strony to dobrze, bo do wakacji coraz bliżej :P ale z drugiej strony bliżej też do Bożego Narodzenia ... I tak już do usranej :P Kasiunia :) moja hmmmmm.... dieta :P ma sie dobrze, nijak nie chce mnie opuscić :P Cały czas krecę się między 64,5 a 65 :O Być moze winą są nagromadzone ostatnio imprezy (wczoraj mialam kolejne spotkanie rodzinne :P) i niewielkie grzeszki :P Staram się wtedy pilnować i jeść to, co jest dozwolone. No ale niestety nie zawsze mam wpływ na sposób wykonania wszystkich potraw, więc przemycam wtedy w siebie troche więcej tłuszczyku czy choćby ankoholu :P No ale mam postanowienie trwać na diecie dalej. Wymyslam rzeczy, które jem w miarę chętnie i jeszcze mi to nie obrzydło. Mam ostatnio straszne parcie na slodkości :P Ze 3 razy w tygodniu robię sobie blachę ciasteczek piernikowych, do tego naleśniki na słodko, jogurty light i jakoś leci :P Wczoraj zgrzeszyłam dodatkowo 3 normalnymi pierogami z wiśniami :P I dochodzę do wniosku, że dieta D faktycznie jest najbardziej skuteczna za pierwszym razem. Co do mojej kolezanki i jej męża- wała :P Co prawda dzieciaki mają juz duże, ale to właśnie być moze jest najgorsze w tej sytuacji. One poprostu są świadome tego, co się stało i wszystkich konsekwencji całej sytuacji.... Kilka lat temu mieli spore problemy wychowawcze z corką (bardzo zdolna, ale trudna wychowawczo), ledwo wyszla na prostą. Syn jest spokojny, ale jest w okresie dojrzewania i nie wiadomo co takiemu dzieciakowi moze w takiej sytuacji strzelić do łba. Do tego ta odległość ...... Mieszkamy pod Szczecinem, a on wyprowadził się do Warszawy, wiec nie ma co liczyć na kontakty na zasadach "2 weekendy w miesiącu", bo on poprostu nie będzie przyjeżdżał. Dodając do tego fakt, że jemu do szczęścia telefon komórkowy w ogóle nie jest potrzebny (nigdy od nikogo nie odbiera telefonów, nie oddzwania, nie pisze esów) koleżanka zostaje z tym wszystkim kompletnie sama :( I pomysleć, że wszyscy ludzie mieli go za dobrego męża, ojca i człowieka .... żaden babiarz, pijący tylko przy okazji, prowadządzy od lat znaną w okolicy firmę ..... Totalny szok dla wszystkich, że tak mu odpierdzieliło .... Oj , głupie to życie czasami jest .... głupie i bezsensowne :( A faktu, że człowiek może się stoczyć na moralne dno nie zmieni ani Kościół, ani urząd stanu cywilnego, ani życie na kocią łapę ..... Kurewstwo było, jest i zawsze będzie kurewstwem ..... Brak zasad, jakichkolwiek norm moralnych i totalne zakłamanie ..... Egoizm w najgorszym wydaniu :(
  4. majka38

    ******I PIERDUT******

    Sory dziewczyny, ale w świetle moich życiowych doświadczeń jestem zdania, że badania psychiatryczne i to od razu z odpowiednią terapią, powinny przechodzić wszystkie małżeństwa co kilka lat , profilaktycznie :P Niezależnie od tgo, gdzie był ślub .... Właśnie mój kolega zostawił po 20 latach małżeństwa swoją żonę- moją koleżankę - dla jakiejs dupy :O Zresztą od razu czułam , że stoi za tym jakaś kurewka .... Z kamienną twarzą patrzył w oczy 2 swoich dzieci, które płacząc prosiły, zeby tego nie robił :( Powiedział, ze je kocha, ale i tak wyjedzie .... do swojej kochanicy do Warszawy .... Zostawił też na lodzie kolegę- wieloletniego współwłaściciela firmy. Stwierdził, że chce zapomnieć o swoim dotychczasowym życiu i zacząć wszystko od początku gdzie indziej i z kim innym. Założę sie, ze ma swoje prywatne konto, bo firmowych pieniędzy też jakoś niewiele od jakiegoś czasu przybywało. Koleżanka zostala bez grosza przy duszy z wielkim kredytem do splacenia - kilka lat temu razem ze wspólnikiem wybudowali spory budynek z firmą na parterze i sporymi mieszkaniami wyzej. Jako małżeństwo mieli wspolne konto, ale okazało sie, że jest na nim debet ...... kolejna pensja koleżanki (nauczycielka) poszła na częściowe pokrycie tego debetu .... A wiecie co ten kutafon ostatnio zrobił ????? Najpierw za pożyczkę, którą koleżanka wzięła na kupno samochodu dla siebie ( do pracy ma spory kawałek i dojeżdza autobusem) on bez zapytania o zdanie kupił sobie jakiś sprzęt. A teraz za 9 tys. zrobił sobie .... zęby !!!!!! Stwierdził, że nie interesuje go co teraz z jego firmą i domem zrobi zona - dał jej wolną rękę :O Zresztą znowu wyjechał, nie ma z nim żadnego kontaktu, bo nigdy nie odbiera telefonów, ani nie odpisuje na sms-y. Przed wyjazdem powiedział dzieciom, że bedzie dawał im pieniadze , ale ...... ale oświadczył zonie, ze musi trochę poczekać, bo on musi najpierw rozkręcić biznes i stanąć trochę na nogi ..... Koleżanka jest w skrajnej depresji, nie jest w stanie dopejmować jakichkolwiek decyzji o swoim zyciu, nie mówiąc juz o utrzymaniu sporego mieszkania, decyzjach o jego firmie, sprzętach, towarze, budynku ..... O stanie dzieci, zwłaszcza syna, nawet nie chcę mówić .... :( Cała sytuacja zaszokowała nawet mojego męża , ktory tez ma na swoim koncie co nie co .... Normalnie żyć się odechciewa .... :(
  5. majka38

    ******I PIERDUT******

    Myszko :) moja rada co do testów- z własnej niedawnej praktyki :) Najpierw dobrze naucz się ogólnej teorii i przepisów - z jakiejś książki. Tam jest wszystko dokladnie wytłumaczone, usystematyzowane i wynikające jedno z drugiego. No i jakby co łatwiej coś wykuć :) Jak opanujesz teorię dopiero bierz się za testy ! W przeciwnym razie wszystko Ci sie pokręci! Zaczynając naukę od rozwiązywania testow masz wszystko na raz , totalnie wymieszane, oderwane od kontekstu i podchwytliwie skonstruowane. Jednym słowem za duzo informacji na raz - stąd Twoje zagubienie, niezrozumienie i mylenie informacji. Dokładnie tak samo jest z ulicznymi krzyżówkami- znając wszystkie przepisy i kolejnosc zachowania na drodze latwiej bedzie Ci przeanalizować sytuację i znaleźc właściwe rozwiązanie :) Powodzonka :) Dziadek :) ja też jestem zwolenniczką "normalnych imon" :P Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić np. Ramonę, Dajanę czy Dżejsikę w wieku 60 lat :P No a tradycyjne rodzinne imiona to może być coś fajnego, pod warunkiem fajnych imion i przoków ;) Abs :) Ja też chce widzieć 5 z przodu !!!!! No ale na to to ja sie chyba nie doczekam w tym wcieleniu :P I nie z panem Dukanem .... W poniedzialek udało mi sie zejśc na 64,5 kg (-2 kg) , ale mialam firmową imprezę i poooooszłoooooo :P Teraz znowu 65 :O Naprawdę niewiele jadłam i tylko dozwolone rzeczy, duzo skakalam, wypilam ze 3 litry wody i piłam pepsi bez cukru. Ale chyba mieszalam tą pepsi ze zbyt dużą iloscią żurawinowej :P Sądząc po zawartości butelki na koniec imprezy (żurawinkę pilam tylko ja) wlałam w siebie prawie pół litra :P Jakoś nie mogę w to uwierzyc, ale sądząc po "zmęczeniu" we wtorek nie jest to takie wykluczone :P A teraz siedzę i klepię na kompie papiery do pracy Do jutra mam termin oddania dokumentów :P
  6. majka38

    ******I PIERDUT******

    O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy: - Śpisz? - Śpię - odpowiada zaspany profesor. - A my się, ku*wa, jeszcze uczymy!
  7. majka38

    ******I PIERDUT******

    A Olcia mogłaby być? :) Chociaż znając charakterki kilku Ol mogłaby to być poważna decyzja być moze w przyszłości brzemienna w skutkach .... :P wiem co mowie, bo sama mam Olę w domu i jak to było w "Rodzinie zastępczej" - "jakbym nie była przy porodzie to bym sie zastanawiała, czy jej w szpitalu nie podmienili " :P
  8. majka38

    ******I PIERDUT******

    http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Serek-twarogowy-chudy-Emilki-Mlekoma.html
  9. majka38

    ******I PIERDUT******

    Dziewuszki zapiernicz ostry mam, więc sie bede ściaśniać :P Gratuluję osiągów i odwaznych decyzji :) Mafinko :) ten ser, który ja kupuję nie jest taki jak typowy serek homogenizowany. W opisie nazywa sie : "serek twarogowy chudy, idealny do serników i deserów". Sprzedawany jest w plastikowych pojemniczkach (500g) i ma konsystencję taką jakby miałko zmieloną, nie ma grudek żadnych, więc nie trzeba go już gnieść, taki poprostu gładki jest, do nakladania łyzką :) Daję go do wszystkich potraw z serem. Jak robie np. naleśniki na słodko to dodaję tylko słodzik, mieszam i walę na placka. Swoją drogą naleśniki to ostatnio częsty gośc w mojej diecie :) A skład ma nastepujący: w 100 g wartość energetyczna -68 kcal białko - 12,2g węglowodany- 3,9g tłuszcz- 0,3g
  10. majka38

    ******I PIERDUT******

    no dobra, jeszcze przepisik dla słodyczowych dukanek :) Chrupiące cookies o smaku cappuccino - wypróbowane, polecam :) 4 łyżki otrąb owsianych 2 łyżki otrąb pszennych 2 łyżki skrobi kukurydzianej (mazeiny znaczy) 3 łyżki serka homo (ja daję ser odtłuszczony Emilke z netto) 1 jogurt 0% 2 jajka 2 łyżeczki proszku do poieczenia 1 łyżka kawy rozpuszczalnej (ja daję kakao odtłuszczone) 4 łyzki słodzika w proszki (ten w tabletkach nie nadaje sie do pieczenia) 2 łyżki odtłuszczonego mleka w proszku ewentualnie (ja tak daję) 1 łyzeczka cynamonu, przyprawy do piernika Wszystkie skladniki dokładnie wymieszać. Blachę do pieczenia wyłożyć pergaminem. Ciasto nakładać łyżeczką. Porcja na około 20-25 małych ciasteczek. Piec ok. 20 minut w temp. 160 st. Ciasteczka zdjąc, gdy wystygną. Jak dla mnie ciasteczka super !!!! Nie przepadam za sernikami, a pierniki uwielbiam. I szybko sie je robi. Właśnie piekłam kolejną porcję :P W sam raz do kawy, jogurtu, czy na psychicznego doła :P W zamian czekam na pulpety w sosie pomidorowym i inne dukanowe smakołyki :P Mile widziane sprawdzone i szybkie słodkości :P
  11. majka38

    ******I PIERDUT******

    ?????? co to kafe znowu odpierdziela???? gdzie moj post?????
  12. majka38

    ******I PIERDUT******

    Kuźwa ... jakim cudem zeżarło ?????? Nie mam czasu pisać znowu :O
  13. majka38

    ******I PIERDUT******

    A ja jednak jeszcze trzymam sie pana Dukana :P chociaż idzie mi bardzo opornie :O To chyba prawda, ze najbardziej skuteczny jest za pierwszym razem, a potem to już cieżko albo wcale. Po sobotnim pępkowym waga wróciła prawie do stanu początkowego (chociaż naprawdę uważalam co i ile jem) i trochę się podłamałam. Ale od wczoraj znowu cos lekko drgnęło , więc jeszcze mam nadzieje, że może nie 10 kilo, ale choć ze 4-5 kilo zgubię :P A swoją drogą zastanawiające jest jak to się w życiu dzieje, ze z czasem człowiecze ambicje stają się coraz mniejsze ? :P Tym razem staram się urozmaicać dietę , żeby mi nie obrzydła tak jak wiosną :P Wczoraj jadłam np. dukanowe naleśniki :) Kasiunia :) Jak chcesz mam przepisik na pierniczki dukanowe :) Potrzebny jest między innymi słodzik w proszku i skrobia kukurydziana, ja jeszcze zamiast kawy rozpuszczalnej dodałam odtłuszczone kakao. Za sernikami za bardzo nie przepadam, a ciasta piernikowe jem zawsze ze smakiem ) I jeszcze przepis na dozwoloną nutelkę mam :) jeszcze nie robiłam, ale brzmi zachęcająco :P Myszka :) Ja prawko robilam w wieku 31 lat :) Mialam w tym czasie nerwicę i cierpialam na chroniczną bezsenność :P Niespełna rok później kupilam sobie własne autko i teraz nie wyobrażam sobie życia bez samochodu :) Ale te moje dodatkowe kilogramy to z powodu fatalnej przemiany materii , a nie ciągłego wożenia dupska :P Tija :) nie zakulkaj się :P Kicia :) Abs :) Do2do :) Kasiunia :) Cudnie :) składajcie relacje ze swoich osiągnięć odchudzaniowych , porównamy różne dietki :) Mafinka :) Serum :) zaczęłyście Dukana? Mam nadzieję, ze chociaż Wam łatwiej z nim pójdzie niż mnie :) Dziadek :) jak samopoczucie? Dalej spędzasz najwięcej czasu w kibelku? ;)
  14. majka38

    ******I PIERDUT******

    Cudnie :) sorki za mojego agresora ale mam ciężki okres w pracy, wszystko mnie wkurwia i znowu jestem w fazie mówienia głośno i każdemu prosto w oczy tego co myślę :P Wczoraj na radzie pedagogicznej w imieniu innych ścięłam sie ze swoim dyrektorem - mówiąc głośno to co inni myslą i mówią między sobą. Oczywiście dyskusję podjęłam jako jedyna głupia, a pozostali spuszczali albo odwracali głowy. Dopiero po radzie powiedzieli mi, ze przecież myślą dokladnie tak jak ja, no ale kiedy pan derektor :P zaczął krzyczeć ....... No ale taka głupia to mogę być tylko ja Żegnajcie procenty motywacyjne, witajcie zwielokrotnione kontrole i sprawdzanie każdej czynności w pracy :P
  15. majka38

    ******I PIERDUT******

    Cudnie, z całym szcunkiem :) Nie wmawiaj sobie i innym, że dieta , ktora trwa 2 tygodnie i odchudza 10 kilo w tym czasie to dieta dobra i skuteczna! No chyba, ze ktoś ma 3-4 kilo nadwagi. Jeśli ona słuzy Tobie to tylko sie cieszyś i stosować. Ale w ciemno moge stwierdzić, że wracając do starych nawyków żywieniowych góra za 2 miechy kilogramy ci wrócą i to z nawiazką :P Gdyby SKUTECZNE tracenie kilogramów było takie proste nie istniałby na świecie problem otyłości !!!! Dziewczyny naprawde przechodziły tu niemal wszystkie diety świata, jedząc na siłę i obrzydzajac sobie przeróżne produkty do końca zycia :P I co? Nawet jeśli coś tam straciły prędzej czy później wracaly do swojej poprzedniej wagi plus pare kilo. Każda szybka i drastyczna dieta, jakkolwiek roztaczająca wizję wyglądu super modelki, to murowany efekt jo-jo !!!! Nie mówiąc już o wyniszczeniu organizmu. A do tego trzeba mieć świadomosć, że im wiecej stosuje sie małoskutecznych diet- tym trudniej jest potem tracić kilogramy, nawet na tej samej, bardzo kiedys skutecznej diecie. Jest prawdą, że odchudzanie, zwłaszcza dla osoby z "większym nadbagażem", to ciężka praca !!!!! I zasada jest jedna - żeby schudnąć TRZEBA JEŚĆ !!!! Mądrze, często i w małych ilościach, do tego ruch, ruch ruch !!!! Organizm, któremu serwuje sie drastyczne ograniczanie jedzenia natychmiast reaguje obroną - magazynuje w postaci tkanki tłuszczowej nawet niewielkie ilosci jedzenia, ktore dostaje, bo nie wie, kiedy znowu dostanie papu :P Do tego dochodzą predyspozycje własne, genetyczne, wiek, nawyki żywieniowe, tryb życia, czas "posiadania" nadwagi ...... Sama nigdy nie byłam rusałką ani słonicą :P Ot taka sobie "wieksza" :P Ale na własnym przykładzie wiem, ze 15- 20 lat temu wystarczyło, ze przez 2 miesiace delikatnie zmienialam sposób jedzenia, a spadało mi pare kilo. Rok temu stosowałam dietę przez szereg tygodni i ćwiczyłam niemal codziennie 1,5 godziny - i ledwo uciekło mi 5 kilo :O Przykre ale prawdziwe ......
  16. majka38

    ******I PIERDUT******

    ja tylko tak skromnie dzisiaj, bo swoimi ostatnimi wpisałam wyczerpałam limit do końca stycznia :P Tak wiec odezwę się za jakieś 2 tygodnie :P
  17. majka38

    ******I PIERDUT******

    a właśnie, ze nie pójdę :P jeszcze sobie nową stronkę walnę :P
  18. majka38

    ******I PIERDUT******

    Wychodzić wszystkie pipki śmiało z ukrycia !!! Teraz mozecie wreszcie spokojnie sobie tu pisać beze mnie :P ja już spadam
  19. majka38

    ******I PIERDUT******

    Kicia ... jednak nie mam tak do końca :O Wymęczyłam nową tabelkę, internet mi się zawiesil i wszystko poooszłoooo w pizdu :P I przyznaj się, że wcale nie czytalaś tego co napisalam jak tylko zobaczyłaś ile tego jest :P
  20. majka38

    ******I PIERDUT******

    to nie prawda , że ja znowu tyle nabazgrałam !!!!! :P Korekta tabelki w kolejnym wejściu :P
  21. majka38

    ******I PIERDUT******

    to znowu ja :P odsłona któraś tam ;) Tija :) Trzymam kciuki za dietkowanie !!!!! Oby Ci ta owsianka jak najpóźniej obrzydla ;) Cieszę się, że dochodzisz do siebie w związku ze swoim panem Pisałam juz wielokrotnie, że potrzeba czasu, czasu i czasu. Ale wierzę, że będzie dobrze. MUSI być dobrze Do2do :) 3 kilo ???? GRATULACJE !!!!!!! I sprężaj się, bo jestem tuż za Tobą :) Serum :) wróciłaś juz??????? Kasiunia :) Witaj chudzinko :) Jak Maleństwo? :) Jestem jestem na D :) Ale to moje drugie podejście. Jakbym ciągnęła dietę od ubiegłej wiosny to bym teraz pewnie obrzydliwie chuda była i by mnie dziewuchy stąd wypierdziliły :P A że jestem wredna postanowilam jednak za szybko nie chudnąc i podręczyć jeszcze trochę tu obecne :P A tak szczerze, to przerwałam dietę jak zaczął się sezon truskawkowy ... Nic na to nie poradzę, ale bez świeżych owoców (i słodyczy :P ) moje życie jest dużo mniej kolorowe. Dlatego teraz, póki jeszcze nie ma zbyt wielu pokus, postanowiłam jeszcze raz zawalczyć. Ale moja siostra przez ostatnie 11 miesiecy schudla 35 kg, inna znajoma 23 ..... Moze i mnie uda się zejsć na 60 przynajmniej :O No a teraz wreszcie o mnie :P 1. Podobnie jak u was zimy brak. I dobrze !!!!! Nasze dzieciaki ferie mają dopiero w połowie lutego (moze już wiosna będzie ;) ). A ja zimy, mrozów i śliskich ulic i chodników nie cierpię !!!!! Jedyne co mnie trzyma zimą przy życiu to to ciągłe kilkugodzinne odśnieżanie :P 2. W pracy zapierniczu ciąg dalszy, ale miga w oddali chwilowy oddech. 3. Kończę 7 dzień Dukana. W dalszym ciągu nie jestem przekonana do ryb (pozostałość po Dukanie wiosennym :P), z pewną nieśmiałością patrzę na sery i jogurty naturalne :P i czekam na wolniejszą chwilkę, zeby sobie wreszcie zrobić coś słodko-dukanowego :) Wczoraj mój M osobiście i własnoręcznie uwędził mi kurczaki i filety z indyka :) Mam zapas jedzenia na kilka dni:) Smak swojskich wędzonek oczywiscie zupełnie inny niż to dziadostwo ze sklepów :O I w ogóle muszę pochwalić M, że ładnie sie zachowuje w czasie mojego dietowania :) Np z radością zjada pozostawianą przeze mnie skórkę z kuraków :P Zawsze lepiej, żeby jemu szło to w dupsko, a nie mnie :P W I fazie D udało mi sie zgubić jedynie 2 kg, ale dobre i to. Chyba nie mam za duzo wody w organiźmie, bo to głównie wode traci sie na początku. Wczoraj i dzisiaj jestem na P+W, potem 2 dni P , środa i czwartek znowu P+W (w srodę impreza), a potem sie obaczy. Wczoraj byłam u szwagrostwa na pępwowym :) Dla dobra diety i kilku opijaczy postanowilam się poświęcić i osobiście wieźć towarzystwo autem. Okazało się, że było warto ...... Impreza zakończyła się o 2.40, a towarzystwo tak się skuło, że dzis na bank mają przerwę w życiorysie :P Jak ok. 3 szczęśliwie wrócilismy do naszego miasteczka drugi szwagier nie wiedział jak wysiada się z auta, a moj M chwilę po wyjściu oddał część siebie matce ziemi :P No ale mus był :) Jakby nie było urodził się pierwszy wnuk i zarazem prawnuk w rodzeństwie męża :) A co za tym idzie zostałam stryjeczną babcią :P Przede mną kolejne wyzwanie ...... w środę mamy wewnętrzną imprezę firmową w naszej knajpce. Tym razem chyba będę cóś tam w siebie wlewać, ale zaopatrzę sie w pepsi light, zażyczę sobie jakies dozwolone dla mnie żarełko no i mam zamiar się wyskakać, więc moze za duzo mi nie przybędzie :) 4. Nie wiem dlaczego ja, ale w ostatnim czasie stałam się powierniczką babskich dramatów :( Powodem oczywiscie są mężczyźni .... Jako pierwsza dowiedzialam sie o odpałach ich ukochanych :O Od razu przypomnialo mi sie to co sama kilka lat temu przechodziłam ..... Dlaczego facetom w pewnym wieku odpierdala ?????? Jeden to mój szwagier, a drugi to kolega jeszcze z ogólniaka. Najpierw okazało sie, ze moj szwagierek przyprawia rogi swojej kobiecie. Co prawda nie są małżeństwem, ale od kilku ladnych lat mieszkali ze sobą. Ona- super babeczka, zgrabna, zadbana, pracowita, dbająca o niego (jak sie okazało wg niego- zbyt mało :O ), pomagała mu w prowadzeniu biznesu, a moja teściowa mówiła o niej "synowa". Po wielu burzliwych akcjach ona dała sie kolejny raz ubłagać i postanowili jeszcze raz spróbować. Co z tego wyniknie - zobaczymy. Druga kobieta to moja koleżanka, znamy sie "od zawsze". Mąż ostatnio zakomunikował jej, że odchodzi, bo ma dosć takiego zycia i chce zacząć wszystko od poczatku, gdzie indziej, sam .... Kuźwa !!!! Wiosną mają 21 rocznice małżeństwa i 2 dzieci !!! Koleżanka całe życie dbała o niego, pozwalała na rozwijanie sie w pracy, bujne zainteresowania, które przesłanialy mu cały świat. Ona - ladna, zgrabna, zorganizowana, mimo zajmowania sie domem, mężem i dzieciakami - skończyła studia i kilka fakultetów, dbająca o siebie, super gotująca, pomagająca mu w prowadzeniu biznesu ..... Nigdy bym sie po nim tego nie spodziewala :O Twierdzi, że nikogo nie ma, ale jak dla mnie to ściema jakaś, bo na moj nos i doświadczenie życiowe jego zachowania wskazują jednak na istnienie kogoś innego .... Bo czy ktoś zostawiałby firmę (jest współwłaścicielem sporej firmy), rodzinę i chcial zaczynać od zera nowe zycie gdzieś zupelnie gdzie indziej ot tak sobie????? I jednoczesnie zaczynał bardziej i inaczej niż do tej pory dbać o siebie??? Koleżanka jest załamana .... prawie codziennie rozmawiamy, mówi co sie nowego dzieje i pyta co ma robić .... A skąd ja mam wiedzieć???? Kuźwa, najchętniej osobiście nagadalabym mu co myślę o nim i jego "nowym wcieleniu" ..... No ale póki co o całej sytuacji nikt nic nie wie .... I tak właśnie płynie ostatnio moje życie ......
  22. majka38

    ******I PIERDUT******

    Kiciu :) Wirtualnie znamy sie już kilka lat, raz widziałyśmy sie na "żywca " ....... hmmmm ..... czemu nie dziwią mnie już różne wydarzenia z Twojego życia, jak to opisane wyzej ? :P Zdrowo trzepnięta jesteś, więc przyciągasz do siebie podobnych ludzi i tyle :) "Trzepnięta" oczywiscie w pozytywnym znaczeniu Miłego kaca :P Wiem, ze sobie poradzisz, bo to przecież żadne nowe doswiadczenie w Twoim bogatym życiu wewnętrznym i towarzyskim :P Dziadek :) Wielkie gratulacje !!!!!! prawie pewnego (o 100% nie pisałaś jeszcze :) ) powiększenia rodziny, a nie z powodu ciągłego żurania oczywiscie :P Jak widać z coraz większym zasięgiem stajemy się jedynym w swoim rodzaju gronem osób odchudzających się :P Statystycznie rzecz biorąc im bardziej się odchudzamy tym więcej przybywa nam kilogramów :P Ku chwale ojczyzny ojczyzny oczywiście ;) Dobrze dobrze ! Ktoś będzie musiał pracować na nasze emerytury :P Ja swoją średnią wyrobiłam (tradycyjny model rodziny 2+2), teraz niech młodzież bierze sie do pracy :P Abs nic nie czytaj w internecie ! Trzeba zrobić dokladne badania, a nie martwić sie na zapas. Ja też miałam kiedyś podejrzenie zmian rakowych, umierałam ze strachu, a skończyło się na niewielkim zabiegu. Trzymam kciuki !!! Myszka :) Kobieto - działaczko !!!! Szczere wyrazy uznania za Twoją pracę !!!!! Mafinko :) to jesteście już na diecie D czy jeszcze nie? Bo mam fajny i wypróbowany już przepis na salatkę jarzynową w fazie P+W. Fajny jest tam przepis na oszukany:P majonez - do wykorzystania w każdej fazie. 3 łyzki naturalnego serka homogenizowanego (ja uzyłam biały ser odtłuszczony z firmy Emilko- do dostania w Netto) 1 łyżeczka musztardy bez cukru - Kamis Dijon kilka ugotowanych żółtek pieprz, przyprawy - BEZ soli - musztarda jest dosć słona Żółtka rozgnieść widelcem, wszystko razem dobrze wymieszać, doprawić do smaku i jesc :) Można mieszać z mięchem lub warzywkami. W tej salatce wg mnie niemal nie do odróżnienia od majonezu :) Cudnie :) Po pierwsze - lachonie jeden !!! Daj mi parę centymetrów wzrostu :P Bo ja juz w fazie zdeptywania jestem :O Po drugie - jak pisała Kicia na naszym forum poznałysmy chyba wszystkie diety swiata :P I wniosek jest jeden - NIE MA JEDNEJ DIETY SKUTECZNEJ DLA WSZYSTKICH. Każdy musi dobrać sobie coś pasujacego do psychiki :P trybu pracy, upodobań jedzeniowych, wieku, skali silnej woli ;)determinacji itp. Jesli Twoja dieta skutkuje w Twoim przypadku to tylko się cieszyć, stosować i czekać na efekty :) Na początek mogą być nawet te w Biedronce :P Kilka dziewczyn tutaj miało swoje cudowne i skuteczne sposoby na pozbycie sie kilogramów :) Niestety prawda jest brutalna - łatwiej jest zgubić parę nadprogramowych kilogramów osobie, ktora na ogół zawsze była w wagowej normie, niż tej "większej" - wtedy nie jest już tak kolorowo. Poza tym osoby otyłe, nawet jeśli schudną, muszą pilnować się do końca życia - zmienić nawyki żywieniowe, tryb życia i w ogóle cały niemal czas zastanawiać się nad tym co wrzucają do żołądka. Brutalne, ale prawdziwe niestety. No i te krótkotrwałe diety .... Schudnąc 10 kilo w 14 dni i potem znowu nie przytyć???? Jak dla mnie nierealne i wbrew naturze!!!!!! Na bank efekt jo-jo !!! Mam na to wiele "żywych" przykladów zarówno tu jak i wsród moich znajomych. CDN ........ :P
  23. majka38

    ******I PIERDUT******

    Hej księżniczki :) Tylko na chwilunię zniknęłam, a już topik zaczął żyć :) cokolwiek by to dla każdej z osobna oznaczało ;) Ale fakty nie kłamią - jak ja piszę to tu cisza prawie jest, a jak przestaję to od razu stronki lecą. Mój instynkt maniakalno-prześladowczy podpowiada mi, ze lepiej jak nie piszę za często, bo wtedy piszą inne :P i to hurtem :) Jednakowoż nie tak łatwo się mnie pozbyć, więc dzis ja mam zamiar pisać, czy to sie Wam podoba czy nie :P Ze względów życiowo-organizacyjno-pracowych nie mogę pisać wszystkiego od razu, dlatego będę to robić w kolejnych wejściach :P CDN ..........................................................................................................................................................................
×