majka38
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez majka38
-
No tak , ostałam się sama :O No ale, żeby nie było, że nikt się nie odzywa to odezwę się ja :) Co by tu Wam napisac ????? AAAA !!!!! moja derekcja podjęła dziś decyzję n/t wolnych w mojej szkole dni. No iiiiiiii ...... mam dodatkowy wolny dzień - 2 listopada !!!!! :) Tego jeszcze nie było :) mam wolne od piątkowego popołudnia do wtorku :) A w środę dopiero popołudniu pracuję, więc mam dłuuuuuugi łikend :) Przyda mi się to, bo od 3 tygodni przeprowadzam się w pracy i mam już tego dość ... Albo coś segreguje, albo pakuję do pudeł, albo przenoszę, albo rozpakowuję, albo ukladam i przekładam :O Mam jeszcze trochę roboty, ale najgorsze to było oddzielanie ziarna od plewy i przenoszenie. Układanie na półkach to już pikuś :) A dziś kupiłam sobie bluzeczkę w niemieckim orsayu :) taką mobilizującą , bo lekko dopasowaną :P Większej niestety (albo na szczęście :P ) nie było :) No a że mi się bardzo spodobala to się w nią wcislam i kupilam :P Mam nadzieję, ze uda mi się ją jeszcze trochę poluzować ;) I jeszcze 2 chusto-szale sobie kupilam :) od pewnego czasu mam kręćka na punkcie chust, chystek i szali. Dzisiejsze to: czerwona w kolorowe kwiaty i taka ruda w maziajki. A zmieniając temat ..... ciekawe co u Tijki ? od kilku dni praktycznie sie nie odzywa. Ciekawe co u niej po łikendzie .. Mam nadzieje, ze wszystko jakoś się u niej powoli uklada Kicia !!!! odszczeknij coś do mnie Nie bądź taka :) Co ze studentami? wyjasniło się coś? Mafinko !!!! hoooop hoooop !!!! Olcia jest prześliczna :) Te oczka !!! A te kędziorki !!!! Mojej Oli takie wloski zaczęły rosnąc dopiero ok. 2 roku . Za to teraz ma grubaśne i do pasa :) Do2do :) juz przestań sie tak witać ze swoim M :) Myszko :) zbiesiłaś się, że rano kawy nie chcesz rozlewać ?? Uciekam dziewuszki do kąpieli. Muszę trochę nogi pomoczyc, bo bolą cholery .... Dziś wystroiłam się w dżinsową spódnicę przed kolana i kozaki na sporych obcasach i jak po 9 godzinach latania zdjęłam wreszcie buty to chodzic nie mogłam :P No ale musialam dziś coś uczcić .... po kilku miesiącach chodzenia w kitko-kokach odważylam sie dziś wreszcie rozpuścić włosy :) Wreszcie moja łysina na tyle mi odrosła, że jej nie widać :) Włosy są tam jeszcze krótkie, ale skóry już nie widać. Uffff ..... AMEN ;)
-
hau hau :) daję głos Kiciu :P Doniu gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Buziaki dla Witusia i dla Ciebie kochana :) Tija trzymam kciuki !!! Pamiętaj - cokolwiek zrobisz będzie właściwe, bo to będzie Twoja decyzja. Dziewuszki :) ja jak zwykle :P tak w skrócie :) postaram sie kliknąć jutro wieczorkiem. Nawet sobie nie wyobrażacie jak mi się ostatnio chce robić NIC :P dzień za dniem mija nie wiem kiedy, coś tam ciągle robię, ale część tego o co mi chodzi odkładam na następne jutro :O Dziś spadam już, bo o 6 pobudka pa pa pa
-
Tijuś, jak ochłoniesz to skrobnij co i jak No chyba, że sie godzicie i jeszcze zakopujecie topór wojenny :P Jeśli tak to nie przeszkadzam ;) dla reszty
-
no dobra, łaskawie sie odezwę :P Tijeczko, u mnie było trochę inaczej .... sama przez przypadek odkryłam zdradę i "wkroczyłam" między nich:( Niby nie byłam wszystkiemu winna, ale jednak dowiedziałam sie, ze jestem :( zresztą padło wtedy wiele bolesnych słów. Teraz pewnie oboje wielu załujemy. Co prawda dostałam wtedy zapewnienie, ze nic dalej miedzy nimi nie bedzie, ale wiem, ze przez kilka miesiecy byli w kontakcie. Zresztą ona była naszą pracownicą i jeszcze przez 3 miesiace u nas pracowała :( Starałam sie trzymać klasę, nie robiłam publicznych awantur, ale co sie nacierpialam to moje :( Byłam w takiej depresji, ze przez wiele miesiecy spałam po 2-4 godziny na dobę. I do tej pory jeszcze czasami tak mam. A zaufanie? Długo nie mialam go wcale. Teraz staram się nie popadać w paranoję, ale czujnośc pozostała. Zwracam uwagę na różne sytuacje, wręcz drobiazgi, a potem, jeśli mam okazje - sprawdzam czy coś sie dzieje, czy to tylko moj instynkt prześladowczy :P Ale po tym wszystkim na pewno się zmieniłam. Tak w środku . Zresztą zewnętrznie też. Zewnętrznie - podobno na korzyść. Ale wewnętrznie to nie jestem, pewna:( Nawet jakbym chciala- nie potrafie zapomnieć. Wybaczylam, ale nie zapomnialam. Nie budzę sie na co dzień z tą myślą, ale są momenty, kiedy czasami jeszcze coś w środku kłuje :( Mimo dalszego wspólnego zycia, mimo wspólnych planów na przyszłość. Zwłaszcza, ze teraz widuję ją :( No ale ja mam taki charakter - pamietam , szczególnie jak ktoś mnie zrani. Naprawde go kocham i dlatego zgodzilam się z tym żyć. No i dla dzieciakow :) Bo wiem, ze bardzo cierpialyby bez ojca. A tego juz bym znieść nie mogła. Tym bardziej, ze wtedy mialam problemy zdrowotne z córką :( Miała tiki, najprawdopodobniej nerwowe i po kilku tygodniach szukania innych przyczyn była leczona neurologicznie. Tiki pojawiły sie wcześniej, ale wtedy trwało jeszcze leczenie. Wolałam wziąć te wszystkie problemy tylko na siebie, niż obarczać nimi dzieciaki. No ale teraz, po kilku latach mam nadzieje, ze wychodzimy wreszcie na prostą :) I mam nadzieję, ze to moje całe cierpienie na cos dobrego sie wreszcie przyda :)
-
no hej Dziewuszki, wiem, ze obiecalam pisac, ale mialam dziś wreszcie dzień wolny od pracy zawodowej (poza 6.30-8.00 :O) i załatwialam z grubsza to co mi sie ostatnio w domu uzbierało. Oczywiście wszystkiego i tak nie załatwiłam, ale zawsze coś tam do przodu. A jutro wybieram sie ze znajomą na podbój szczecina :P Dziewczyny, o jakim INNYM forum piszecie ??????????????????? CZy mam rozumieć, ze jak tu Was nie ma to jesteście tam ???? Duzo wiecej tam niż tu ????? A ja nie ????? Chyba strzelę focha Myślalam, ze najgorzej jest jak kogoś w seksie grupowym pomijają :P ale okazuje się, ze nie tylko :( No dobra, zeby nie było ...... szczelę focha jak wszystko napiszę :P Tija kurnia, trudno jest cokolwiek radzić :( Ja też chcialam wiedzieć, a potem jak już wiedzialam to okazywało się, że to bardzo boli i trudno to było przełknąć :( Dobrze, ze masz takie, mimo wszystko, zdystansowane podejście. Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień !!!!! Nie będzie latwo, ale zawsze będzie o jeden dzien bliżej konca. Jesteś silna babeczka !!! Pamiętaj !!! Dasz radę !!! Cokolwiek zrobisz i postanowisz będzie dobre, bo to będzie TWOJA decyzja. Kicia , ja tu kuźwa czegoś nie rozumiem ..... Jak to jest możliwe, ze będąc na umowie czy kontrakcie między uczelniami mowią Ci teraz , ze nie mają dla Ciebie pracy ???? I jeszcze chcą, zebyś sobie sama studentów szukała ????? No ale ja z dzieciakami specjalnymi prawie 20 lat pracuję, wiec mi sie ich ograniczenia umysłowe z pewnością już udzielają :P Do2do :) ja nie potrafię ładnie pisać. Ja poprostu czasami potrzebuję słuchaczy :P Mafinko :) a jakie to kłopoty Ciebie spotkaly ????? Bo chyba o czymś takim wspominalas niedawno .... Jak Olcia ? Podaj linka do picasy, bo niechcący usunęłam i nie jestem na bieżąco z fotkami Niunki :) Myszka :) wiesz już jak sie rozliczysz z tej pracy ? No dobra. Napisalam się to idę teraz tego obiecanego focha szczelać :P
-
yyyyyyy .................. to ma być to ożywienie na forum ????? jesteście wredne pasztety i tyle :P To ja też wiecej dziś nie napiszę, a i tak na tej stronie już się naklikalam :P Odezwe się jutro, bo dziś padam na twarz
-
Kicia !!!! koniecznie rozwiń !!!!! :) i pisz co tam się znowu stało :O ..... a póki co pozwoli, że ...... "Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób" (Joseph Conrad, Ocalenie) "Mężczyznę można "wykastrować" jednym zdaniem: Wolę, abyś był moim przyjacielem niż kochankiem. (Woody Allen) "Kobieta jest mądrzejsza od mężczyzny, ale najwięcej rozumu musi zużyć, aby ukryć ten fakt." (Mary McCarthy) Facet myśli główką. Facet przezywa ten sam orgazm dwa razy. Raz z kobietą i potem, gdy opowiada o tym swoim kolegom. Penis jest jak pies: - plącze się miedzy nogami - lubi jak się go głaszcze - cieszy się razem z panem Dlaczego mężczyźni pragną ożenić się z dziewicami? -Aby uniknąć krytyki. Jak nazywa się mężczyzna, który utracił 90% swej inteligencji? - Wdowiec. Po czym można poznać, ze facet jest podniecony? - Oddycha. Jak wyglądałby świat bez mężczyzn? - Byłby pełen szczęśliwych, grubych kobiet Co wspólnego maja chmury i mężczyźni? - Jak znikają za horyzontem - nastaje piękny dzien. Jak nazywa się mężczyzna, któremu amputowano 90% mózgu? - Eunuch. W czym jedzenie jest lepsze od seksu? - Godzinami nie trzeba czekać na kilka sekund przyjemności. Po co na końcu członka znajduje się dziurka? - Aby mózg właściciela nie zginął z braku tlenu. Kiedy mężczyzna jest wart 5 zl? - Gdy w \"Makro\" pcha wózek na zakupy . Dlaczego faceci mówią o swoich członkach \"mój przyjaciel\"? - Bo pragną Wierzyc, ze ten kto kieruje ich życiem - jest ich przyjacielem Dlaczego tak mało jest kawałów o mężczyznach? - Bo to nie ładnie wyśmiewać się ze stworzeń \"inteligentnych inaczej\". Co dla mężczyzny oznacza posiłek z 7 dań? -hot-dog i szesciopak... Co dla mężczyzny oznacza pomoc przy sprzątaniu? -podniesienie nogi, żebyś mogła poodkurzać... Jak należy rozumieć zachowanie mężczyzny, który każe Ci przestać odkurzać i trochę odpocząć? -prawdopodobnie przez odkurzacz nie słyszy telewizora... Czym różni się mężczyzna od kota? -koty zawsze trafiają do kuwetki Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoja męskość: -dwa centymetry więcej i byłbym królem... Na to jego żona zwraca mu uwagę: -dwa centymetry mniej i byłbyś królowa... Czym różni się mężczyzna od komputera? -w komputerze wystarczy wydać JEDNO polecenie.... Dlaczego psychoanaliza mężczyzn zabiera mniej czasu niż psychoanaliza kobiet? -kiedy trzeba się cofnąć do dzieciństwa oni już tam są... Co ma wspólnego mężczyzna w łóżku i jedzenie z mikrofalówki? -30 sekund i gotowe... Ilu mężczyzn potrzeba do wkręcenia żarówki? -dowiemy się jak tylko któryś wstanie z kanapy... Jaka jest różnica pomiędzy barem a łechtaczką? -większość mężczyzn nie ma problemu ze znalezieniem baru... Jak sprawić, żeby mężczyzna był szczęśliwy w sypialni? -przenieść tam telewizor... Po czym poznać, ze mężczyzna ma orgazm? -przewraca się i zaczyna chrapać... 33.. Co to oznacza, gdy jesteś w domu, a mężczyzna okazuje Ci nagle zainteresowanie i sympatie? -pomyliłaś domy... Jaka jest różnica pomiędzy mężczyzna a wielbłądem? -wielbłąd może pracować 8 dni bez picia, podczas gdy mężczyzna może pić 8 dni nie pracując... Jaka jest różnica między mężczyzną i papierem toaletowym? Papier toaletowy rozwija się "Mężczyzna pozostaje zazwyczaj bardzo długo pod wrażeniem, jakie zrobił na kobiecie." (Julian Tuwim) "Co mężczyzna przez rok obmyślił, kobieta w jednym dniu obali.\" (Demostenes) Gdyby wszystkich facetow swiata wsadzic do worka, zawiazac i walic w niego czyms ciezkim - to nie ma obaw,zawsze trafi na wlasciwego. BÓG stworzył Adama...popatrzył.....powiedział : No nie, błeeeeeeeeeeeee i poszedł stworzyć EWĘ Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja.
-
Dziewczyny, wcale nie uwazam sie za bohaterkę :( Wrecz przeciwnie. A moja samoocena zakopała się gdzieś w okolicach jądra ziemi. Najciekawsze jest to, że kiedyś, przed tym wszystkim bylam pewna, że gdyby mnie to spotkało osobiście, w jednej sekundzie wystawilabym jemu wszystkie walizy za drzwi .... Tylko, że wtedy tak naprawdę nie dopuszczalam do siebie myśli, że mnie to kiedykolwiek mogłoby spotkac. Wszystkich, tylko nie mnie ..... Nie z nim .... Aż pewnego dnia ... SRU ...... No i wtedy wszystko, co wydawało mi się, że wiedzialam na swój temat okazało się mało ważne. Cieszę sie teraz, że jest przynajmniej tak jak jest. Może kiedyś będę tej decyzji żałować, ale wiem też, że gdybym wtedy zrobiła inaczej też bym tego żałowala . Taka już głupia jestem :) Mafinko :) myślę dokładnie tak samo o słowach Kici :) Normalnie na bilbordach powinni to drukować :) Kicia to mądra bestia :) I potrafi tak wszystko inteligentnie i obrazowo jednocześnie przedstawic :) że każdy zrozumie :) Kicia
-
Tija decyzja należy do Ciebie !!! mój na początku chciał odejsć, taki był zakochany .... dopiero po jakims czasie mu przeszło .... a to kurewsko bolało ..... Teraz nie żałuję decyzji, mimo wszystko. A co ma być to będzie .... Popatrz na moją stopkę ..... może to głupie, ale póki co trzymam się tej wersji ;)
-
ale się wszczeliłam :P
-
Tija, rozumiem co czujesz .... sama to przechodzilam prawie 4 lata temu :( Ktos może powiedzieć, że jestem głupia, bo uparłam sie, zeby zatrzymać M przy sobie i przy dzieciach, ale nie potrafiłam wtedy inaczej. Rozumiem więc, co teraz przechodzisz i że chciałabyś z nim być mimo wszystko. Ja bardzo długo przechodzilam traumę, bylam zdruzgotana, tak jak Ty :( Na początku wszystko przestało mieć dla mnie jakikolwiek sens. Dom, dzieci, praca ... Chodziłam jak nakręcony robot. Wydaje mi sie, ze to moje wiosenne łysienie plackowate było skutkiem tych wszystkich wydarzen. Bo w zasadzie do tej pory do końca nie wyleczylam się z bólu. Ciągle jesteśmy razem, mamy wspólne dalsze plany, wydaje sie, ze wszystko już sobie poukładaliśmy, ale drzazga z sercu została. I raz jest super, ale bywa też czasami niestety do dupy :( Nie jest już tak jak kiedyś :( Tak naprawdę nie potrafie zapomnieć i do końca zaufać, choc bywało, ze czasami sama sie niepotrzebnie nakręcałam. Nauczylam sie być czujna i zwracac uwagę na drobiazgi, których nie zauwazalam wczesniej. Na całe szczęście mialam po swojej stronie jego rodzinę. Moja rodzina oficjalnie nic o tym do tej pory nie wie. Oficjalnie - bo mieszkamy w malej miejscowości, w ktorej moja rodzina i on jesteśmy znani. Nie raz widzialam te drwiące miny 'życzliwych" .... Na szczęście moja rodzina nigdy nie pytała mnie o to wszystko, bo nie wiem jak bym sie wtedy zachowala. I boję sie, że ktoregoś dnia ktoś "życzliwy" uświadomi moje dzieci ... nie mam pojęcia co mogłabym im wtedy powiedzieć :( Sama dopiero teraz potrafię jako tako o tym wszystkim rozmawiać :( A jako ciekawostkę dodam , ze tamta dziewczyna od kilku tygodni pracuje w instytucji sąsiadującej z moją pracą, często ją teraz widuję. Ona udaje natomiast, ze mnie nie widzi. Podobno wyszła za mąż - spotykała się od pewnego czasu z rozwiedzionym facetem. Podobno też była z nim w ciąży i stracila dziecko i to już w 6 miesiącu .... Dziecka szkoda, ale moze to byla dla niej kara? nie wiem zresztą co o tym myśleć ... najlepiej wczale nie myśleć. Tylko jak to zrobić ?
-
Tija musisz być dzielna dla siebie i dzieciakow!!!! dasz rade !!!! Teraz jest najgorszy czas, ale zobaczysz, cokolwiek postanowisz - z czasem będzie lepiej. Myśle tak jak Mafinka. A co do zdrad facetów ..... dziewczyny spojrzmy prawdzie w oczy - zdecydowana większośc facetów nie zdradzalaby, gdyby nie baby :( Moje 40letnie obserwacje życiowe mowią mi, ze nie ma faceta, do ktorego można miec w każdej sytuacji 100% zaufanie :( Jeśli znajdzie sie taka, która będzie chciala go mieć- uda jej sie to. Prędzej czy później, w taki czy inny sposob, ale jej sie uda :( Jak sie baba odpowiednio zakręci koło faceta to tak mu w głowie popierniczy, ze nie będzie poza nią świata widzial. A wina i tak zazwyczaj będzie po stronie żony albo dotychczasowej partnerki , bo ostatecznie okaze sie, ze była oziebła, zbyt zajeta domem i dzieciakami, za mało o siebie dbająca , czy nie dbająca o faceta tak jakby sobie tego zyczyl :( Wieczorem klikną Ci Tija coś jeszcze ....
-
kuźwa ...... Tija To nie z Tobą jest coś nie tak tylko z nim !!!!! I nie waż sie mysleć inaczej !!!!!! Nie wiem co powiedzieć :( dlaczego tym wszystkim durnym chłopom tak odpierdziela ???????? Takie pieprzenie, ze nie nadają sie do zycia w zwiazku to tylko takie gadanie dla naiwnych. Wystarczy, ze zakręci sie wokół nich jakaś dupa i gotowi są przekreślić ileś lat swojego życia i zmarnować życie innym. Wczoraj bylam na spotkaniu ze znajomą , ktorą też po kilku latach wspólnego zycia (i mieszkania) facet pogonił. Podobno muszą się zastanowic, czy chcą być dalej razem. A jak przez kilka lat prowadziła mu dom i pomagała w prowadzeniu biznesu to się kurwa nie zorientował, ze coś mu nie pasuje ??? Dopiero teraz ???? Szkoda słów :(
-
No to i ja przyłączam sie do życzeń łikendowych :) Na początek parę dowcipów :) Mecz finałowy Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta czy ktokolwiek siedzi obok niego. - Nie, to miejsce jest wolne. - Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach i nie przyjść na mecz! - No cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarla... To pierwszy finał, na którym nie jesteśmy razem. - Bardzo mi przykro, ale... przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada... - Niestety, nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie... Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci: - Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu? - Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko. - Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz. - Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetową, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko. - Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - błaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko: - Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem.... - Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz. - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają! - ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się i wyciąga słomę z du*y, bo my taki siennik mamy.... Pani kazała dzieciom zrobić wypracowanie o pięciu rodzajach ptaków. Następnego dnia pyta Jasia: - Jasiu, przeczytaj nam swoje wypracowanie o ptakach. Jasiu czyta: - Mój tata przyszedł wczoraj nawalony jak szpak. - A z dwoma potrafisz? - Mój tata przyszedł wczoraj nawalony jak szpak i wyrżnął orła. - A z trzema? - Mój tata przyszedł wczoraj nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia. - A z czterema? - Mój tata przyszedł wczoraj nawalony jak szpak i wyrżnął orła, i puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa. - A z pięcioma? - Mój tata przyszedł wczoraj nawalony jak szpak i wyrżnął orła, puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa. Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauważa na jednej z półek okulary za 2000 zł. - Czyście pogłupieli? Co to za okulary, że aż tyle kosztują? - To najnowszy wynalazek. Każdy kto je nosi, widzi innych jakby nie mieli na sobie ubrania. - Niemożliwe! Chciałbym je przymierzyć. Ekspedientka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywiście, ekspedientka stojąca przed nim jest naga! Zdejmuje okulary - ubrana, zakłada - naga! - Biorę je! Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: żona goła, sąsiad goły. Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły. - No nie! Jeszcze nie zdążyłem dojść do domu, a już się zepsuły! Blondynka, brunetka i ruda jadą razem pociągiem na gapę, w wagonie towarowym. Nagle słyszą że idzie kontroler, i wskakują do worków. Kontlorer potrząsa pierwszym workiem z brunetką i słyszy: - Hau, hau - pomyślał sobie że jest w nim piesek. Potrząsa workiem z rudą i słyszy: - Miau, miau - pomyślał sobie że to worek z kotkiem. Potrząsa z blondynką i słyszy: - Kartofle! Małżeństwo ma ciche dni. Wieczorem mąż położył obok żony kartkę z napisem: "Obudź mnie o piątej". Rano budzi się o siódmej i spostrzega kartkę:"Wstawaj! Już piąta!" Jadą wariaci autobusem i zepsuł się autobus. Wariaci pouciekali, tylko kierowca był normalny i poszedł zobaczyć co się zepsuło. Idzie jeden wariat i mówi: - A ja wiem co się zepsuło. - A idź mi stąd, wariacie - odpowiada kierowca. Przychodzi po raz drugi i mówi: - A ja wiem co się zepsuło. - A idź mi stąd, wariacie- odpowiada kierowca. Sytułacja powtarza się poraz trzec,i a wariat mówi to samo: - A ja wiem co się zepsuło! Zdenerwowany kierowca pyta: - No co? - Autobus.
-
aaa !!!! no !!! niech sie reszta wreszcie ruszy do pisania, a nie tylko tak czytać i czytać co inni tu wypocą !!!!
-
witam :) Kicia :) tak, jutro sobota (czytaj gruntowne porządki domowe), a potem niedziela - dla niektorych tutaj (czytaj : dla mnie) dzień pracy :O no ale niech Kiciu będzie ... HUJAAAAAA :P I duzo duzo duzo zdrówka !!!!! Podkoszulki, rajtuzy i ciepłe gacie radzę zakupic i zacząć wreszcie uzywać :P Rysio zazwyczaj daleko, wystarczy więc jak wystroisz się "z wierzchu", pod spodem ma być przede wszystkim ciepło :) Do2do :) nie wiem jakim programem idzie Twoj synuś, że tak duzo sprawdzianow i klasowek ma??? Moja córa też w 5 klasie, a ma tego dużo mniej. No i na szczęście uczę swoje dzieci (stale i niestrudzenie :P ) że muszą same się uczyć. No chyba, że czegoś nie rozumieją, ale to na szczęście rzadko sie zdarza. No i fakt, ze przy mojej popołudniowej pracy i ciągłym braku w domu M - dzieciaki nie mają innego wyjścia jak uczyć sie samemu i w miarę systematycznie. Oczywiscie nie obywa sie bez wielokrotnych dzwonien do domu i odganiania od tv, czy pozostawiania kartek z wytycznymi do zrobienia, ale na szczęście nie jest z nimi źle :) Jest nawet bardzo dobrze, co nie oznacza, ze nie moze być jeszcze lepiej :P Myszka :) ja tez nie mogę Ci pomóc niestety. Ale po górach to też bym sobie pochodzila. No tak bez przesady oczywiscie :P ale tak troche. Niestety moj M o górach słyszeć nie chce. Nie potrafimy jeździć na nartach, a chodzenie to raczej nie dla niego :) Przy wszystkich problemach związanych z prowadzeniem firmy jak już ma troche wolnego to poza lataniem najbardziej uznaje ruch statyczny taki bardziej :P Najchętniej pod hasłem "fotel, laptop, pilot i drinuś" :P Znowu zrobilam wpis z zapasem na kilka dni :P Spadam pazury robić :)
-
Tylko Kicia pokrzyczy, a nawet leniuchy zaczynają się odzywac :) Kiciu, aż nie wiem co pisać :( Choroba to jednak największa tragedia. Wszystko inne staje sie mało ważne. Oby Twoja przyjaciółka nie cierpiala. Już chyba lepsza śpiaczka farmakologiczna :( Donia :) pamietaj, że z kazdą chwilą blizej końca masz :) A potem to sie dopiero zacznie :) Mafinko !!! Dawaj co tam u Ciebie się dzieje Jaka dupa??? Tija :) to robimy się 2 kulki :) normalnie siedzę i czuję jak mi brzuch rośnie :P mam nadzieję, ze moje obecne latanie to schodach (jestem teraz w pracy na najwyższym poziomie, a do tego każdy pokój dzieciaków jest 2-poziomowy) pomoze mi chociaż na bieżąco spalać to co zeźrę :P Do2do !!!! Łer a ju ?????? Myszka !!!! Łer a ju tuuuuu ?????? że o reszcie towarzystwa nie wspomnę !!!!! Pisalam w sobotę o swoich wyjazdach, ale mi zezarło :O No to napisze teraz :) Otóż w piątek i w sobotę bylam na szkoleniu w Gorzowie. Jechały zw mną 2 koleżanki - moim autem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że ja rzadko jeżdżę sama gdziekolwiek poza swoją wioskę, nie mówiąc już o jeżdżeniu po większym mieście. Miał jechać z nami kolega, który miał zabrać nawigację, co by latwiej było ulicę znaleźć. Ale w ostatniej chwili zrezygnował i pojechałyśmy same w ciemno :) Do Gorzowa szczęśliwie dotarłysmy dzięki znakom drogowym, no i dziewczyny trochę drogę znały. Bo ja to pierwszy raz w tamtym kierunku jechalam :) Ale wreszcie wjechałysmy do miasta :) I wtedy sie zacząło :P Nie sposób opisac jak wyglądało nasze szukanie docelowej ulicy :) W piątek jakoś łatwiej trafiłyśmy, ale w sobotę to już total był. Żadna z nas nie ma rozwiniętej orientacji w przestrzeni, wiec to co w jednej chwili było dla nas znakiem szczególnym chwilę potem mieszało nam się :P Do Gorzowa dojechałyśmy w godzinę, a w sobotę kolejne pół godziny jeździłyśmy po mieście w szukiwaniu celu :P Nie będę przytaczac, co działo się w aucie, powiem tylko, ze pod koniec płakałyśmy ze smiechu :) Każda zaczepiona osoba (nie sposob wyliczyć ile razy pytałyśmy o drogę) kazała nam zawracać na rondzie albo skrzyżowaniu, a potem gdzieś skręcać, ale za chiny nie wiedziałysmy gdzie :P Nie wspomnę ile razy zlamalam przepisy zakręcając w najmniej oczekiwanych miejscach :P Śmialam się, ze namierza nas jakis satelita i podejrzewa o próbę zamachu :) Wreszcie namówiłam jakiegoś młodego faceta, zeby wsiadl z nami do samochodu i pokazal drogę:) W pierwszej chwili stwierdzil, że sie do pracy spieszy, ale zrobiłyśmy takie miny, ze zaczął sie śmiać i z nami pojechał :) Okazało sie , ze przez cały czas krążyłysmy blisko, ale nie mogłyśmy trafic na tę akurat boczną ulicę :P Kompletnie nie rozumiem jak udało nam sie wyjechać z Gorzowa, bo zrobiłysmy to 2-krotnie SAMODZIELNIE bez najmniejszego problemu :P A u mnie w pracy siwy dym. Nowa miotla i nowe porządki. Dostalam polecenie zmiany budynku, bo ten, w którym pracowałam kilkanaście lat kwalifikuje sie do generalnego remontu. A pieniedzy oczywiscie nie ma. No to jesteśmy teraz w nowym budynku. Ale za to razem z chlopakami. Nie będę opisywać, co dzieje sie, szczególnie w porze mycia, czy w nocy.... Z czasem na pewno jakos uda nam sie zapanować nad dzieciakami. Ale niestety to są dzieciaki w różnym stopniu uposledzone umyslowo, za to instynkt płciowy funkcjonuje u nich na normalnym albo nawet wyższym poziomie :O A nowa sytuacja jeszcze bardziej na nich dziala. Jedno wielkie latanie. I w tych warunkach musimy sie przenosić z budynku do budynku, meblować, rozpakowywać dobytek, wywalać to co nie jest najbardziej potrzebne itp. Jakoś damy radę, ale musi to troche potrwać. Dziś mam zamiar samodzielnie przykręcać nowe nóżki do przerabianych starych mebli (o nowych nie mamy co marzyć), a w perspektywie mamy jeszcze malowanie mebli :) I chyba nawet nie będziemy pytać nikogo o zgodę, bo jeszcze mogą nam zabronić, a jak zaczniemy malować to juz trzeba będzie skończyć :P ufffff !!!!!!!!!!!!!!!!! Nie piszę ostatnio za często, ale za to owocnie :P Teraz Wasza kolej :)
-
Ej Piękne, nie piszcie wszystkie na raz, bo kafe się zawiesza :P Jakim cudem skasowało mi sie to wszystko co napisalam ?????????????????? Nie mam siły pisać znowu, idę spać
-
cześć :) powiem krótko- po prawie 20 latach pracy, o której zawsze myślalam, że ją lubię - stwierdzam, że mam jej serdecznie dość !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bezrobotni co prawda nie mają pieniędzy , ale za to nie mają też stresów ściśle związanych z ich zarabianiem :P
-
Czy już kompletnie ześwirowałam ??? :O
-
łaj zeżarło mojego posta ?????????????????????????????? Dobrze, że skopiowałam. Spróbuję wkleić jeszcze raz Kicia :( jak mi przykro :( brak słów, zeby to wyrazic :( A u mnie czas leci jak skurczybyk :O Nie ma kiedy spokojnie odetchnąć. W pracy urwanie jaj. Ciągle pisanie jakiś programów, uaktualnień programów, ewaluacji i innych pierdół. Dziś była kolejna kilkugodzinna rada ped. Do tego mam w pracy tydzień na przeprowadzkę do innego budynku, bo mój ma być tymczasowo wyłączony z użytku ... Kurnia .... po 17 latach chodzenia po jednych schodach :( Nie wiem co mam ze swojego dobytku zostawić, a co wyrzucić - niestety w nowym budynku jest ograniczone miejsce i wszystkiego nie pomieszczę. Można nawet powiedzieć, że niewiele pomieszczę .... Szkoda, bo jak znam życie zaraz jak tylko coś wywalę okaże się, jest mi to akurat bardzo potrzebne :P No ale takie życie :( No i do tego jeszcze na dobre nie zakończylam remontu. Znaczy generalnie skończylam, ale nie mam jeszcze paru rzeczy typu żyrandol, zasłony, czy półki na ściany itp. A najlepsze jest to, ze już sama nie wiem jakie półki chcę :P Tyle jest teraz różnych, że się zdecydować nie mogę. A przy ciągłym lataniu nawet dobrze poszukać nie mogę :O
-
Kicia :( jak mi przykro :( brak słów, zeby to wyrazic :( A u mnie czas leci jak skurczybyk :O Nie ma kiedy spokojnie odetchnąć. W pracy urwanie jaj. Ciągle pisanie jakiś programów, uaktualnień programów, ewaluacji i innych pierdół. Dziś była kolejna kilkugodzinna rada ped. Do tego mam w pracy tydzień na przeprowadzkę do innego budynku, bo mój ma być tymczasowo wyłączony z użytku ... Kurnia .... po 17 latach chodzenia po jednych schodach :( Nie wiem co mam ze swojego dobytku zostawić, a co wyrzucić - niestety w nowym budynku jest ograniczone miejsce i wszystkiego nie pomieszczę. Można nawet powiedzieć, że niewiele pomieszczę .... Szkoda, bo jak znam życie zaraz jak tylko coś wywalę okaże się, jest mi to akurat bardzo potrzebne :P No ale takie życie :( No i do tego jeszcze na dobre nie zakończylam remontu. Znaczy generalnie skończylam, ale nie mam jeszcze paru rzeczy typu żyrandol, zasłony, czy półki na ściany itp. A najlepsze jest to, ze już sama nie wiem jakie półki chcę :P Tyle jest teraz różnych, że się zdecydować nie mogę. A przy ciągłym lataniu nawet dobrze poszukać nie mogę :O
-
a, zapomniałam powiedzieć, że u mnie jak to u mnie- raz tak raz siak, a raz to sama nie wiem jak :P
-
obawiam sie, ze ta kawa to już zimna lura, a szarlotka ...... po, szarlotce to nawet okruchy nie zostały :P Ale trudno, kto późno przychodzi temu babka na dwoje wróżyła :P Dziewuszki gaszę światło i miłego spanka życzę :) No i niedzieli spokojnej :)
-
Dziewuszki , nie piszcie tak dużo, bo z czytaniem normalnie nie nadążam :P Do2do :) ale ten Twój syncio ma dobrze :) co trochę w domu zostaje :) Ja tam wychodzę z założenia, ze od tłumaczenia lekcji są nauczyciele w szkole, a ja to tak awaryjnie tylko i moje dzieciaki raczej szkoły nie opuszczają. No chyba, ze faktycznie mocno chore. A tak to ciepłe gacie, rutinoscorbin i inne takie i jakoś udaje nam się uciekać przed chorobami. A u mnie w pracy zakręt :O Nie dość, że ciągle jakieś papiery początkoworoczne to jeszcze trafił mi sie niezły model, wychowanka znaczy .... Opisywać nie będę, ale powiem tylko, ze nawet do kibla za nią chodzimy, bo nie wiadomo, do czego może się posunąć. Kilka razy w tygodniu ląduję u dyrektora z notatkami służbowymi i relacjami z jej kolejnych wyczynów. Będziemy sie chyba starać o obserwację psychiatryczną dla niej. Szkoda słów :( Spadam pisać kolejną notatke :O