majka38
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez majka38
-
no tak ... nawet nie ma kto mnie po główce pogłaskać na pocieszenie wypchajcie sie :P zjem sobie kawałek gorzkiej czekolady .... i nikomu nie dam nawet polizać :P
-
Dziubaski ja tylko tak sobie piszę ...... dobrze, ze dzisiejszy dzień sie kończy , bo miałam kumulację niedorzecznych zdarzeń - wkurzających i drażniacych delikatnie mówiąc. Od rana wszystko w nerwach i przeciwko mnie. Jak dotarłam do pracy i myslałam, ze się choć troche uspokoi okazało sie, że moja podopieczna połknęła niechcący kolczyk .... i to taki ostry drucik .... kurnia ... i tak to jest ... niby cudze, a człowiek odpowiada 100 razy bardziej niz za swoje ... No ale te moje prywatne też mi dzis nieźle nerwa poszarpały ..... wieczorem ledwo się powstrzymałam, zeby jednemu i drugiemu dupska pasem nie przetrzepać.... to ja tyle dzisiaj ....
-
Pimach wyluzuj ...... wierzę, ze nie jest do końca tak jak Ci sie wydaje I nawet jakby co - Ty i Antek jest najważniejsi !!!!!!!!!!!!!!!!! Nie zapominaj o tym nigdy !!!!!!!!!!!!!!! Wiem, że łatwo tak pisac, ale jestem z Tobą
-
Mimozka :) jeszcze jedno . Pamietaj, zeby ustawić stepka na dość małe obciążenie - tzn, żeby robienie kroka nie bylo siłowe - pedał ma chodzić lekko. Wtedy mozna przyspieszyć. Ilość kroków to sprawa druga - najważniejsze jest Twoje osobiste tempo- chodzić trzeba bardzo energicznie, ale bez dużej zadyszki. Znaczy tak, zeby można było jednocześnie w miare normalnie rozmawiać. Takie rady w każdym razie udzielała mi K. I nie chodzi o zwiększanie w nieskończoność czasu chodzenia, ale tempa. Ja sie trzymam 45-48 min.I widzę po sobie, ze chodząc systematycznie od kilku tygodni jest mi łatwiej trzymać szybkie tempo w miare długo. W którymś forum NK są rady K. na temat chodzenia na stepie :)
-
Myszka :) Kicia :) Do2do :) Mimozka :) Serum :) Tija :) Mycha :) Abs :) Szczęśliwa :) Mafinka :) Pimach :) Emma :) Mama :) Lola :) Ory :) Donia :) Kasiunia :) Obeliksowa :) Piksels :) ....................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................... kurcze ....................................... tyle piękna na raz z jednym miejscu ............................ to jest czad Witajcie Skarby :) ja dziś tylko na momencik, bo pracuję do wieczorka i nie wiem, czy przed pracą będę miała czas kliknąć jeszcze. Ale poczytam Was wieczorkiem :) Myszka :) Serum :) nie przesadzać z kawą :) ona wypłukuje jakieś tam wazne cośki z organizmu. I kiedys mówili w tv, że dla właściwego nawodnienia organizmu (te sławne 2 litry dziennie) pijąc 1 filiżankę kawy trzeba ją uzupełnic 2 filiżankami wody, bo inaczej bilans wodny jest ujemny. Mimozka :) z tymi licznikami i przelicznikami jest bardzo różnie. W ogóle przeliczanie stepów na kalorie jest automatyczne, a tak naprawdę spalone kalorie zależą od paru jeszcze innych rzeczy. A ilość kroków? To też zależy od stepa i licznika. Na moim poprzednim robiłam w 45 min średnio 4500-5500. Tempo średnio 100 stepów na minute wydawało sie oki. Tak w każdym razie uważała nasza była prezesowa. Ale na moim obecnym stepie robie więcej kroków w tym samym czasie chodząc wg mnie tak samo. Poprostu inny licznik i tyle. Jest niezmienna zasada - krotki płytkie i szybkie- czyli aerobowo :)
-
BŹDZIĄGWY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie udawajcie , że wszystkie śpicie :P w Wasze czochranie się też nie wierzę :P hehehehehe :P
-
a jeszcze raz ja :P Emma :) chyba Ty ostatnio pytałaś o stepka. Szczegóły chodzenia są na NK. Jeśli chodzi natomiast o głębokość kroczków to sama nie raz się nad tym zastanawiałam. Do zmniejszania wymiarów kroki mają być dość płytkie i szybkie. A wybijanie kroków na liczniku to odrębna historia. Liczniki to chyba najsłabszy punkt stepów - często się psują jako pierwsze. No i działają na baterie, a żywotność tych ostatnich też jest dyskusyjna. Zależy od firmy i tego, jak długo są w sprzęcie. Nawet nowym. Na swoim obecnym stepie chodzę 5 tygodni (dzis zaczęłam 6) - 5 razy w tygodniu po 45 min. I na początku kroki pokazywało raczej dobrze, potem prawie wcale nie wybijało, teraz wybija, ale nie wszystkie. A przecież mam już jakąś wprawę w chodzeniu i chodzę (tak mi się wydaje) zawsze mniej więcej tak samo. Na poprzednim stepie chodziłam 3 tygodnie codziennie i potem jeszcze kilka razy. Też po 45 min. A kroków w tym czasie pokazywało mi mniej. A chodziłam raczej tak samo. Stosuję więc zasadę - poprostu chodzę :) Nie patrzę już praktycznie na licznik, tylko na swój zegarek :)
-
ja już też się wygrzałam :) Serum, ja też muszę uważać, bo stosuję do twarzy kremy z retinolem, który wchodzi w reakcje ze słońcem. I zawsze wyłączam lampy na twarz albo przynajmniej ustawiam na minimum. Ale nie wszystkie solaria tak mają, moje akurat tak. No i dodatkowo można zabezpieczyć twarz kremem z wysokim filtrem. U mnie w aptece można dostać z fitrem 50. Uwierz, twarzy i każdej nasmarowanej części ciała wtedy wcale nie tknie. Trzeba tylko uważać, żeby po smarowaniu nie dotknąć innej, opalanej części ciała, bo tam też zostają jaśniejsze smugi:) Moja koleżanka w zeszłe lato posmarowała nad jeziorem twarz takim kremem, a potem wytarła ręce o nogi ...... i zostały jej jaśniesze pręgi :) A znajomy kiedys nieświadomie zrobił sobie odcisk całej swojej dłoni na ramieniu :) A czochranko ? ... yyyyy ... bolący pęcherz ..... no ale cóż ... jak człowiek musi to nawet się udusi :P Ku chwale ojczyzny :P No a jeśli chodzi o zaglądanie przez ramię .... tak samo zagląda mi jak siedzę przy komputerze, więc nie będzie dużej różnicy :)
-
Spalanie tłuszczu poprzez próby zagłodzenia go (i siebie) jest wysoce nieefektywne i zabójcze dla organizmu. Znacznie lepszą metodą jest zastosowanie niewielkiego deficytu kalorycznego i wysokiej dawki ćwiczeń - ćwiczenia pozwalają spalić znacznie więcej tłuszczu niż głodzenie i nie generują reakcji obronnych organizmu w wyniku których magazynowany jest tłuszcz jak to ma miejsce przy głodzeniu. 10. Nie mam czasu/ochoty na ćwiczenia, co mam robić aby schudnąć? Efektywne odchudzanie (rozumiane nie jako utrata wagi za wszelką cenę ale utrata tłuszczu) jest składową następujących komponentów: - ćwiczeń aerobowych - dobrze zbilansowaniej diety o niewielkim deficycie kalorycznym - ćwiczeń siłowych - wytrwałości i cierpliwości Gdy któregoś z komponentów brakuje, szanse na sukces maleją. Ćwiczenia pozwalaja na wytworzenie deficytu kalorycznego bez konieczności głodzenia się, podnoszą także tempo metabolizmu, a więc i spalania tłuszczu (które spada tym bardziej im bardziej restrykcyjna jest dieta). Co więcej ćwiczenia tworząc ten deficyt nie wywołują naturalnej reakcji organizmu na głodzenie w postaci tendencji do odkładania tłuszczu. Ćwiczenia jako swoisty bonus przyczyniaja się do poprawy zdrowia i kondycji, czego nie mozna powiedzieć o dietach deficytowych. Ćwiczenia stymulują wydzielanie hormonów pomocnych w spalaniu tłuszczu, które znacznie spada w wyniku stosowania diet, szczególnie niskotłuszczowych. Ćwiczenia siłowe wreszcie wreszcie powodują zachowanie lub przyrost masy mięśniowej co sprzyja utrzymaniu na właściwym poziomie podstawowej przemiany materii i zapobiega utracie mięśni (sięgające u osób ochudzających się bez ćwiczeń do utraty 50% beztłuszczowej masy ciała). 11. Jak radzić sobie z napadami głodu ? Przede wszystkim należy zastanowić się nad przyczynami problemu, które mogą być różne, w zależności od organizmu. A spowodowane mogą być np. niewłaściwym odżywianiem (w tym i niepoprawnym komponowaniem posiłków), złą i zbyt rygorystyczną dietą , brakiem witamin, nieregularnym jedzeniem, małej aktywności fizycznej. Bywa, że problem tkwi znacznie głębiej i związany jest z zaburzeniami odżywiania. Potocznie nazywanymi ED (eating disorders). Jednak temat ED niestety jest dużo bardziej złożony i osoby cierpiące na to zaburzenie, wymagają specjalistycznej pomocy, samemu jest naprawdę bardzo ciężko. I w większości przypadków takie osoby nie potrafią temu podołać w pojedynkę. Więc jak poskromić wilczy apetyt i ciągły głód? Zazwyczaj napady głodu wynikają ze skoków insulinowych. Dlatego powinno się spożywać węglowodany o niskim/średnim IG, pozwoli nam to utrzymać stały poziom cukru we krwi. Unikajmy produktów o wysokim Indeksie Glikemicznym, które powodują gwałtowny wzrost poziomu cukru. A to wywołuje duży wyrzut insuliny. Wtedy zaś nasz poziom cukru szybko ulega obniżeniu, jednak nie do wartości wyjściowej, a jeszcze niższej. I w krótkim czasie pojawia się głód oraz chęć jego zaspokojenia. Ważne są regularne posiłki w odstępach czasowych około 3h. Powinno się jeść około 5 razy dziennie. Jedząc częściej, mniejsze porcje, nie będziemy odczuwać takiego głodu, jak gdybyśmy jedli 3 duże posiłki (między którymi często dochodzi do podjadania). Kolejnym ważnym aspektem jest rola i obecność błonnika w naszej codziennej diecie. Wchłania on bowiem wodę, więc pęcznieje, wypełniając żołądek, tym samym zmniejsza uczucie głodu i opóźnia jego pojawienie się. Błonnik najprościej ujmując – daje uczucie sytości. Koniec ze wszystkimi ‘dietami cud’. Obiecujące „ 5 kg mniej w 10 dni” tylko pogorszy problem i spowolni przemianę materii. Proces odchudzania (który powinien być powolny) składa się z treningów oraz zmian w sposobie odżywiania. To nie ma być zmiana menu na miesiąc, tylko na całe życie. Pamiętajmy, że nie ma możliwości powrotu do starych nawyków żywieniowych po zakończonej diecie. To przecież przez nie musieliśmy się odchudzać. Przyda się również ogólne rozeznanie w dietetyce, aby móc za każdym razem działać przed ‘dokonanym’ i zapobiegać. A nie kierować się zasadą „mądry polak po szkodzie”. Na koniec można się pobawić w stosowanie ‘trików’ typu - pić dużo płynów , szczególnie przed posiłkami, etc. Ale najważniejsze to przyjrzeć się swojej codziennej diecie.
-
Chciałyście coś do poczytania to macie :P Dietetyczne FAQ, czyli zbiór najczęśniej zadawanych pytań. 1. Jak powinien wyglądać i kiedy jeść ostatni posiłek? Istnieje kilka teorii na ten temat. Najnowsza mówi o tzw. posiłku nocnym. Jest to posiłek, który spożywamy na ok. 1h przed pójściem spać. Nazywany jest także białkowym, ponieważ to ono powinno być głównym składnikiem (najlepiej wolnowchłaniające się - kazeina, znajdziesz ją np. w chudym twarogu). Posiłek ten ma na celu zminimalizować nocny katabolizm. Jeśli jednak masz DOBRĄ dietę (odpowiednia ilości BTW i kalorii oraz makro i mikroskładników), Twoim celem jest redukcja i niespecjalnie zależy Ci na mięśniach możesz jeść ostatni posiłek na 3h przed snem. Takie też jest stare i tradycyjne podejście do ostatniego posiłku. Są jednak badania naukowe, które potwierdzają zależność pomiędzy wielkością posiłku nocnego, a zachowaniem LBM. Jeśli komuś zależy na LBM to na noc powinien zjeść jeden z większych posiłków – będąc na redukcji będzie to samo białko. Spożywanie węglowodanów na noc jest niekorzystne, może spowodować niepotrzebne otłuszczanie. Popularne jest niejedzenie po 18 – w przypadku gdy nie chodzisz spać ok. 19-20 jest to duży błąd – spowoduje spowolnienie metabolizmu. 2. Jak prawidłowo wyjść z diety? Redukcja = Ujemny bilans kaloryczny. Aby prawidłowo wyjść z diety należy stopniowo zwiększać kaloryczność do momentu kiedy osiągniemy swoje zapotrzebowanie. Zaleca się raz na tydzień dodawać 100-200kcal. Jeśli ograniczaliśmy węgle, a zwiększyliśmy tłuszcze zasada jest ta sama – stopniowo wprowadzamy zmiany. Reakcja organizmu może być różna, w dużej mierze zależy to od diety na jakiej byliśmy. Diety niskokaloryczne i głodówkowe zakładają drastyczne ograniczenie kalorii, a to z kolei prowadzi do obniżenia tempa przemiany materii. Wychodzenie z takich diet bez efektu jo-jo jest jeszcze trudniejsze, dlatego lepiej nie zaczynać ich wcale, a postawić od razu na dobrze zbilansowaną dietę. 3. Jak ma wyglądać zdrowe śniadanie? Mówi się, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i z pewnością coś w tym jest Poranny posiłek jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania przemiany materii, jest sprzymierzeńcem zdrowej i szczupłej sylwetki. Warto nastawić budzik kilka minut wcześniej, by mieć czas na spokojne zjedzenie śniadania. Co jeść? Śniadanie powinno składać się z białka, które zadziała anabolicznie po długiej niektóre nocy, np. jaja, tuńczyk, serki wiejskie; węglowodanów złożonych, które dostarczają energii na długo, np. płatki owsiane, musli bez cukru, razowy chleb. Do tego warto dołączyć warzywa, czy owoce. Gdy jesteśmy na redukcji, a węglowodany spożywamy okołotreningowo, zamiast ww złożonych dodajemy zdrowe tłuszcze, np. orzechy i nasiona, sałatkę polewamy oliwą z oliwek. Przed śniadaniem warto wypić szklankę wody niegazowanej - spłucze ona wszystkie toksyny zgromadzone w ciągu nocy oraz zwilży wysuszone usta i przygotuje podniebienie do rozkoszowania się smacznym porannym posiłkiem. 4. Skąd wegetarianie mają czerpać pełnowartościowe białko? Jest kilka rodzajów wegetarianizmu. Laktowegetarianizm dopuszcza spożywanie mleka i jego przetworów, a laktoowowegetarianizm także i jaj. Semiwegetarianizm przypomina laktoowowegetarianizm z tą różnicą, że semiwegetarianie sporadycznie spożywają białe mięso (drób) i ryby. Niezależnie od rodzaju u wegetarian przeważa jednak białko roślinne, które posiada mniejszą wartość biologiczną aniżeli białko zwierzęce. Możliwe jest jednak pokrycie zapotrzebowania na wszystkie aminokwasy egzogenne poprzez odpowiednie łączenie produktów. Warzyw strączkowe, soją są bogate w białko, a w połączeniu z pełnoziarnistymi produktami (np. chleb razowy) tworzą dobre połączenie. Są także rośliny, które posiadają pełny aminogram, a należą do nich m.in.: ziemniaki, ryż, kasza gryczana, orzechy. 5. Warzywa i owoce – ile i jakie jeść? Każde warzywo, i każdy owoc zawiera jakiś unikalny składnik dobroczynny dla organizmu. Najprostszą metodą kompozycji posiłków z warzyw i owoców jest metoda doboru według kolorów - staramy się aby w ciągu dnia zjeść warzywa i owoce o maksymalnej gamie kolorów - zielone, czerwone, żółte, białe, niebieskie, fioletowe, pomarańczowe itp. Redukcje rządzą się jednak swoimi prawami i podczas nich dominować powinny warzywa zielone (sałata, kapusta, brokuły, brukselki, może być także por, czy kalafior) z mały dodatkiem innych. Warzywa powinny być w miarę możliwości uzupełnieniem każdego posiłku, na owoce należy jednak uważać: najlepiej jeść je jak najwcześniej, do ok. godz. 14-16, nie łączyć z tłuszczami oraz jeść 1-2 dziennie. Prawie do woli można jeść truskawki, maliny jagody i borówki, unikać natomiast bananów, a z warzyw: ziemniaków, marchwi oraz kukurydzy. 6. Jak wygląda prawidłowo skomponowany posiłek na redukcji? Białko + zdrowe tłuszcze + warzywa, Białko + węglowodany (+ warzywa). Białko powinno być w każdym posiłku (na redukcji przyjmujemy 2g/kg masy ciała, wartość jaką nam wyszła dzielmy na ilość posiłków, czyli... osoba ważąca 60kg na redukcji powinna jeść 120g białka, dzielimy na 6 posiłków dziennie = 20g białka w każdym.) Warzywa także powinny stanowić dodatek do każdego posiłku... na oko tyle ile zmieści się w jednej szklance Owoce profilaktycznie traktować lepiej jako węgle niewarzywne. Nie łączymy tłuszczy i węglowodanów w jednym posiłku -> dopuszczalne, bezpieczne granice: 10g ww niewarzywnych i 10g tłuszczu - generalnie im mniej, tym lepiej. Pamiętajmy o urozmaicaniu źródeł białka, zdrowych tłuszczy i węglowodanów. Białka: Mięsa (wołowina, piersi z kurczaka/indyka i inne chude mięsa, ew. wieprzowina), ryby tłuste/chude , jajka , twarogi chude/półtłuste, serki wiejskie, odżywki białkowe, Tłuszcze: Oliwa z oliwek (podstawa) , tran , olej lniany, jajka , tłuste ryby, nasiona słonecznika, pestki dyni, olej MCT, orzechy włoskie/laskowe, migdały, avocado, Węglowodany: Ryż ciemny/paraboliczny, makaron zwykły/razowy, płatki owsiane zwykłe/górskie, pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana/jęczmienna, warzywa (podstawa), owoce, naturalne kefiry/maślanki/jogurty, mleko 0-1.5%, odrobina miodu naturalnego. * tłuszcze nasycone (zwierzęce) * tłuszcze jednonienasycone (np. oliwa z oliwek, avocado) * tłuszcze wielonienasycone (olej lniany, rybi , orzechy i nasiona itp.) 7. Czy głodówka pomoże mi schudnąć? NIE! NIE! NIE! Dziewczyny przestańcie wierzyć kolorowym magazynom, przestańcie wierzyć w mity. Co zrobić, aby schudnąć? Większość odpowie - mniej jeść... tak, ale powinien być to lekki ujemny bilans od zapotrzebowania (początkowo ok. 10-20%), a nie drastycznie ograniczanie kalorii. Owszem chudniemy, ale... poziom tłuszczu pozostaje TAKI SAM, albo jest nawet WYŻSZY po takiej kuracji! Na początku leci woda, a następnie nasz organizm zaczyna spalać mięśnie (są cięższe niż tkanka tłuszczowa). Co gorsze w ich miejsce odkładany jest tłuszcz, a utrata mięśni pociąga za sobą kolejne konsekwencje... pokarm i tkanka tłuszczowa spalane są w mitochondriach, a te występują właśnie w... mięśniach. Następuje szok dla organizmu, przemiana materii jeszcze bardziej spowalnia. Tłuszcze zaczynają wędrówkę w krwioobiegu. Nie mogąc znaleźć sobie odpowiedniej ilości "piecyków"- zostają jedynie lekko nadpalone. A wędrujące nadpalone komórki tłuszczowe, tzw. kwaśne ciała ketonowe - są przyczyna tragedii - zakwaszają krew, utrudniają prace licznym enzymom, wpływają na prace mózgu i układu nerwowego - zaczynają się bóle, zawroty głowy, stajemy się nerwowi, często pojawia się depresja. Powstała sytuacja jest groźna dla naszego zdrowia - wtedy nadchodzi czas na interwencję mózgu. Poprzez wydzielania najróżniejszych substancji pobudza nasze zmysły: widok i zapach jedzenia będzie nie do zniesienia, wydzielana jest duża ilość różnych substancji pobudzających nasz apetyt na cukry oraz na tłuszcze. Efekt jo-jo jest murowany. Każda, dosłownie nawet najmniejsza porcja pokarmu zostanie zgromadzona w postaci tłuszczu - organizm wróci po pewnym okresie do normy, ale jeszcze długo będzie pamiętał co go spotkało. Do tego dochodzą problemy z cerą, włosami, paznokciami... Warto? Głodówka jako sposób na oczyszczenie organizmu to zupełnie inna hisoria... 8. Chcę schudnąć, doradźcie jakie suplementy mam brać? Suplementy nie są konieczne w odchudzaniu. Dzięki diecie, ćwiczeniom, motywacji i konsekwencji można pozbyć się tłuszczu równie dobrze bez suplementów. Eksperci oceniają że właściwy trening i właściwa dieta odpowiadają za 97% sukcesu w budowaniu sylwetki. Co więcej, działanie suplementów jest tym mniej istotne im mniej zaawansowana osoba je stosuje. Ten sam suplement stosowany przez zawodnika z wieloletnim stażem podziała na niego widocznie lepiej niż na osobę początkującą i da bardziej widoczne efekty - zawodnik z reguły mam już dietę i trening bliskie perfekcji, jego organizm osiągnał juz stan bliski genetycznych możliwości, suplementy pozwalają więc na przekroczenie naturalnych barier, co w przypadku osób zaczynających ćwiczyć i odżywiać się racjonalnie nie ma miejsca. Krótko mówiąc - pomyśl najpierw o diecie i ćwiczeniach zanim sięgniesz po suplementy! 9. Byłam na diecie 1000kcal, ale nie chudłam, teraz jestem na 800kcal, a waga nadal stoi, pomóżcie! Im mniej kalorii jesz, tym bardziej zwalnia Twój metabolizm. Gdy jesz więcej, Twój organizm spala więcej, gdy jesz mniej, spala mniej. Paradoksalnie można odłożyć dodatkowy zapas tłuszczu na dietach niskokalorycznych, nie sposób natomiast trwale na nich schudnąć. Dieta niskokaloryczna nie tylko że spowalnia spalanie, dodatkowo powoduje utratę mięśni. To z kolei mocniej jeszcze spowalnia metabolizm, utrata wagi zatrzymuje się i pomimo iż jemy mniej i mniej uparty tłuszcz nie znika. Co gorsze, każda zjedzona nawet przypadkowo nadwyżka kalorii zamieniana jest na tłuszcz, gdyz głodzony organizm stara się tworzyć zapasy na ciężkie czasy jakie sami mu zapewniamy. Spalanie tłuszczu poprzez próby zagłodzenia go (i siebie) jest wysoce nieefektywne i zabójcze dla organizmu. Znacznie lepszą metodą jest zastosowanie niewielkiego deficytu kalorycznego i wysokiej dawki ćwiczeń - ćwiczenia pozwalają spalić znacznie więcej tłuszczu niż głodzenie i nie generują reakcji obronnych organizmu w wyniku których magazynowany jest tłuszcz jak to ma miejsce przy głodzeniu. 10. Nie mam czasu/ochoty na ćwiczenia, co mam robić aby schudnąć? Efektywne odchudzanie (rozumiane nie jako utrata wagi za wszelką cenę ale utrata tłuszczu) jest składową następujących komponentów: - ćwiczeń aerobowych - dobrze zbilansowaniej diety o niewielkim deficycie kalorycznym - ćwiczeń siłowych - wytrwałości i cierpliwości Gdy któregoś z komponentów brakuje, szanse na sukces maleją. Ćwiczenia pozwalaja na wytworzenie deficytu kalorycznego bez konieczności głodzenia się, podnoszą także tempo metabolizmu, a więc i spalania tłuszczu (które spada tym bardziej im bardziej restrykcyjna jest dieta). Co więcej ćwiczenia tworząc ten deficyt nie wywołują naturalnej reakcji organizmu na głodzenie w postaci tendencji do odkładania tłuszczu. Ćwiczenia jako swoisty bonus przyczyniaja się do poprawy zdrowia i kondycji, czego nie mozna powiedzieć o dietach deficytowych. Ćwiczenia stymulują wydzielanie hormonów pomocnych w spalaniu tłuszczu, które znacznie spada w wyniku stosowania diet, szczególnie niskotłuszczowych. Ćwiczenia siłowe wreszcie wreszcie powodują zachowanie lub przyrost masy mięśniowej co sprzyja utrzymaniu na właściwym poziomie podstawowej przemiany materii i zapobiega utracie mięśni (sięgające u osób ochudzających się bez ćwiczeń do utraty 50% beztłuszczowej masy ciała). 11. Jak radzić sobie z napadami głodu ? Przede wszystkim należy zastanowić się nad przyczynami problemu, które mogą być różne, w zależności od organizmu. A spowodowane mogą być np. niewłaściwym odżywianiem (w tym i niepoprawnym komponowaniem posiłków), złą i zbyt rygorystyczną dietą , brakiem witamin, nieregularnym jedzeniem, małej aktywności fizycznej. Bywa, że problem tkwi znacznie głębiej i związany jest z zaburzeniami odżywiania. Potocznie nazywanymi ED (eating disorders). Jednak temat ED niestety jest dużo bardziej złożony i osoby cierpiące na to zaburzenie, wymagają specjalistycznej pomocy, samemu jest naprawdę bardzo ciężko. I w większości przypadków takie osoby nie potrafią temu podołać w pojedynkę. Więc jak poskromić wilczy apetyt i ciągły głód? Zazwyczaj napady głodu wynikają ze skoków insulinowych. Dlatego powinno się spożywać węglowodany o niskim/średnim IG, pozwoli nam to utrzymać stały poziom cukru we krwi. Unikajmy produktów o wysokim Indeksie Glikemicznym, które powodują gwałtowny wzrost poziomu cukru. A to wywołuje duży wyrzut insuliny. Wtedy zaś nasz poziom cukru szybko ulega obniżeniu, jednak nie do wartości wyjściowej, a jeszcze niższej. I w krótkim czasie pojawia się głód oraz chęć jego zaspokojenia. Ważne są regularne posiłki w odstępach czasowych około 3h. Powinno się jeść około 5 razy dziennie. Jedząc częściej, mniejsze porcje, nie będziemy odczuwać takiego głodu, jak gdybyśmy jedli 3 duże posiłki (między którymi często dochodzi do podjadania). Kolejnym ważnym aspektem jest rola i obecność błonnika w naszej codziennej diecie. Wchłania on bowiem wodę, więc pęcznieje, wypełniając żołądek, tym samym zmniejsza uczucie głodu i opóźnia jego pojawienie się. Błonnik najprościej ujmując – daje uczucie sytości. Koniec ze wszystkimi ‘dietami cud’. Obiecujące „ 5 kg mniej w 10 dni” tylko pogorszy problem i spowolni przemianę materii. Proces odchudzania (który powinien być powolny) składa się z treningów oraz zmian w sposobie odżywiania. To nie ma być zmiana menu na miesiąc, tylko na całe życie. Pamiętajmy, że nie ma możliwości powrotu do starych nawyków żywieniowych po zakończonej diecie. To przecież przez nie musieliśmy się odchudzać. Przyda się również ogólne rozeznanie w dietetyce, aby móc za każdym razem działać przed ‘dokonanym’ i zapobiegać. A nie kierować się zasadą „mądry polak po szkodzie”. Na koniec można się pobawić w stosowanie ‘trików’ typu - pić dużo płynów , szczególnie przed posiłkami, etc. Ale najważniejsze to przyjrzeć się swojej codziennej diecie.
-
Do2do :) jak to robisz, ze kwiatki i te inne tak rządkami wychodzą? :) Z pewnością można wpaść na to samemu, ale coś mi się myśleć nie chce :P
-
aaaaaaaaaaaaaaaa .... jeszcze ...... Do2do podobno odchodzą od nas najlepsi, bo już sobie zasłużyli na nagrodę .... Emma :) pamiętam o jadłospisach, ale chwilę może zająć wklejanie ich, a nie bardzo mam dłuzej teraz czas. Ale na pewno wkleję. I chyba od razu do NK, zeby nie zginęły. Lola :) niedawno pytałaś jaki jest sposób na wiszącą skórę przy chudnieciu. No niestety - skalpel..... albo dużo ćwiczeć na te części ciała niestety ... Serum :) nie obrażaj się wiesz na swoim przykładzie, ze nie zawsze jest jak klikac :) piszę to wcale nic Ci nie wypominając :P Kicia i Mafinka pewnie rozpoczęły strajk okupacyjny na polance :P Abs :) słodkich snów :) mi też ciągle chce się spać, choć w pojedynkę jestem :) Tija :)Na polanie brygadzisty potrzeba :) i to takiego w spódnicy :P
-
no to może i ja bujnę się na solkę .... chociaż nie wiem .... coś chyba pęcherz mi przewiało .... już wzięłam furagin :O a taką miałam dziś ochotę na czochranie U mnie też pogoda nie ten teges ..... Nawet nie miałam okazji zrobić premiery drugiej nowej kurcinki ;) Dziewczynki, powiedzcie .... jak jej jeszcze nie miałam na sobie to tak jakbym nie miała jej wcale, prawda? Bo jeszcze swojemu panu o niej nie powiedziałam :P No ale skoro i tak wisi bezużyteczna w szafie, to po co sobie nią teraz głowę zawracać :P I powiem Wam w sekrecie, że szykuję grunt pod mój prezent. Na moje urodzinki znaczy :) co prawda jeszcze 2 miesiące, ale wymarzyłam sobie taki całkiem swój, prywatny, malutki, maluteńki, damski .... laptopik :P No i teraz przy okazji tej czy tamtej delikatnie daję mężusiowi do zrozumienia, jakby to było fajnie jakbym i ja też cosik takiego miała ...... baaardzo by mi się przydał :) a komputer byłby juz całkiem tylko dla dzieci ...... No ale do tego przekonywania to jeszcze kilka czochranek brakuje :P No ..... takie tam .... babskie negocjacje :P Tylko jak negocjować z bolącym pęcherzem ???!!!!
-
bry Tijuś, rozkręć te łajzy dzisiaj znowu, bo potrzebuję dawki uśmiechu :O Myszka U mnie wieje i popaduje, ale stwierdzam, że mój nastrój wcale nie jest uzależniony tak bardzo od pogody ..... sama juz nie wiem od czego jest ..... to znaczy wiem, ale nie powiem :P
-
wróciłam z pracy ..... teraz już jestem pewna ... starzeję sie ...... czepiam się, drążę, widzę to czego nie powinnam ..... i chciałabym mieć to czego już raczej na pewno mieć nie będę ...... ech........ życie ..... pa i dzięki za komentarze. Miło mi bardzo, choć swoje wiem :O
-
Kicia, to może nic jej nie mów póki co .... wiesz ... Ty będziesz najbliżej pod ręką :P
-
znacie polskie słowo, w którym jest 6 razy litera "y" ? .................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................... wychylylybymy :P
-
Tija , juz widziałam :) Abs, wejdź w profil którejkolwiek z nas, i tam szukaj klasy. No i potem daj znać na forum, że jesteś w poczekalni, to Cię któraś zakała :P wpuści :) Kicia :) wychylcie też coś za mnie :)
-
ajlowju Was wszystkie do bólu cosik zalatany tydzień mam , nawet nie ma jak popisać spokojnie .... Mimozka super, ze wróciłaś :) Jak zdrówko? Pimach bedzie dobrze, pisz tu, co Ci na żołądku leży, a sobie ulżysz troche Tijuś buziołki dla synusia Kicia zdrówka życze :) I masażysty dobrego pod ręką, co by Twoje biedne ciałko rozmasował :) Szczęśliwa chudzinko :) Masz rację - Ty latem będziesz jak modelka po plaży zasuwac, a niektóre tutaj ... ( taka ja np ...) będę dalej użalać sie nad sobą :O Do2do Ty to zawsze dobre słowo człowiekowi klikniesz Abs WYPOCZYWAĆ MI TU NATYCHMIAST !!!!! Serum :) a czym to Twoje Szczęście tak Ci podoadło? :) Myszka :) Balowałaś dziś z sąsiadką? :) Mycha co to za nie pisanie ???????? Szkoła jest od piątku dopiero !!!!! Loluśka !!!!!! A Ty gdzieś się dziś zapodziała???? Czyżbyś na złość niektórym tu obecnym :P postanowiła pomeczyć jakis sprzęcior? Emma :) pamiętam o tym wklejeniu przykładowych jadłospisów, ale to już jutro zrobię :) Życzę słodkich spaciów :) Uciekam, bo jeszcze pompony dla mojej pomponiary muszę dzis zrobić
-
Tija Ty jak zwykle niezawodna na całej linii a tak wogóle witam sie bardzo czule ze wszystkimi :) Ja teraz znowu nie popiszę z Wami, niestety. Mam pare załatwianek. A do tego tak się cieszyłam i chwaliłam, ze moje pociechy nie chorują, że sie przechwaliłam Synuś dziś z gorączką wstał, już zdążył zwymiotować. Na moje oko angina, niestety. Muszę go zapisać do lekarza, ale chce do takiej jednej pani sie dostac, a do niej to trzeba trafić - leczy prywatnie, ale nie bierze dużo za wizyte, a co najwazniejsze - nie faszeruje żadnym badziewiem, tylko tak rozsądnie, w miarę potrzeb. I jak sie łatwo domyślic zawsze są do niej kolejki. No i pochwalę się jeszcze, ze mój syn to jedyny w swoim rodzaju egzemplarz :) Jak rano powiedziałam mu, ze nie pójdzie do szkoły (gorączka, bóle mieśni itp.) zaczął płakać ....... bo nie będzie miał w tym roku 100% obecnosci w szkole !!!!!! Jest w piątej klasie i nie cierpi opuszczać lekcji !!!! Ewenement normalnie :) Dziś nie poszedł do szkoły pierwszy raz w tym roku szkolnym :) I pewnie jakbym mu kazała iść to by poszedł ..... Uciekam, u mnie słonko świeci na maxa, moze założę którąś z nowych kurteczek :) Już mogę, bo jedną w nocy wyczochrałam :P
-
Lola :) Tija :) dupencje moje kochane :) możecie sobie gadać co chcecie, a ja jestem pewna, ze razem stworzyłybyście taki niepowtarzalny tim, że ze wszystkimi dałybyscie rade :) A poza sobą świata byście nie widziały :) Może troszku dlatego, że byście go sobie wzajemnie zasłaniały, ale w pozostałej reszcie to z miłości wzajemnej dozgonnej Emma :) propozycje jedzonek wkleje, ale to juz jutro, najdalej pojutrze :) A co do kurtki .... kurnia ... numer, ze stare są nie przejdzie ..... za dobrze zorientowany jest :) ale będę wyciągać je w odstepach czasowych to sie po kościach rozejdzie :P No i to czochranko w międzyczasie dorzucę :) tak dla odwrócenia uwagi ... no i nie powiem, ze bez przyjemności własnej Loluś-pitoluś :P stepek zaliczony zgodnie z rozkazem:) sadełko wybujane, ze jeszcze teraz wibracje czuje :P proponuje sie dołączyć zamiast na klawiaturkę pluć :P jutro możemy sie zgrać w czasie :P
-
że też Wam w tych lodówach jęzory do zamrażalników nie poprzymarzają :P A nery i cipki to na pewno już odmrożone :P
-
Mycha :) widzę Cie na Nk :) Idziemy ćwiczyć ? :) Wczoraj z racji pracy dfo wieczora miałam dzien bez stepa. A chodziłam przez 6 kolejnych dni .... I nie będę ukrywać, ze poczułam wczoraj ulgę, że mogę z czystym sumieniem nie włazić na to dziadostwo :P Ale dziś to już wyłgać sie nie mam jak
-
Mycha widzisz Żabko???? Stronka Twoja sie zrobiła :) To tak z wielkiego ajlowju Ciebie :) Tija na prezydenta !!!!!!!! Tylko nie zrozum mnie źle ... nie masz na niego włazić, a szykować się do wyborów :) Mój głos masz !!!!! Masz szansę być wieeeelkim prezydentem :P Lolka moze być Twoją sekretarką .... ups ... asystentką :) Albo jeszcze lepiej rzecznikiem :) Już sobie wyobrazam te konferencje prasowe w Waszym wykonaniu :P Do2do :) Gratki wielkie :) ta 5 na mnie też wrazenie zrobiła :P Ale i tak już mnie prawie dogoniłaś:) Zazdroszcze tylko osiągów, bo ja choć NAPRAWDĘ CWICZĘ za bardzo nie ubywam Ale jeszcze będę twarda troszku - nie pamietam, czy pisałam, ale mam w tym roku 20-lecie matury i właśnie ugadujemy spotkanie na przełom maja i czerwca. Byłoby kaczo zejść tak na 60 jakieś ..... Nie mówiąc już o tym, ze właśnie przedwczoraj i wczoraj dokonałam zakupu 2 kurtałek ..... no i te rurcięta nie zniosłyby chyba większej wagi niz obecna .... poszłyby na szwach :P Tija:) Fajne to cudo na pozbywanie sie wody. Chętnie bym skorzystała. Ale chyba musiałabym przenieść sie ze spaniem do kibla, bo ostatnio mam wrażenie, ze wszystko co wypiję w ciągu dnia uchodzi ze mnie wieczorem ... normalnie dzieci to sie nawet spokojnie umyć nie mogą, bo latam do kibla jakby tam darmowe orgazmy rozdawali :P No i po wczorajszym moim wpisie wiem już na 100%, że Wy pindy grochowe mnie nie czytacie !!!!!!!! Pisałam wczoraj o dziennych jadłospisach ... ale nie chodziło mi o to, zebyście pisały co jecie. Przecież domyślam sie, ze golony, galarety, tłuste bigosy i kotlety :P Z majezonem lajt :P Proponowałam, ze WKLEJĘ jadłospisy podpatrzone na innym forum !!!!!! No ale komu by to sie przydało, skoro Wy całymi dniami w lodówach siedzicie !!!! Tylko kapciory Wam wystają :P
-
Mycha dla Ciebie zgłosiłam modną do usunięcia :P ta stronka należy się Tobie Skarbie