Pudełko

aniolecek-----tez kocham to uczucie:) kachulec-----z jadłospisem myślę że wszystko okey, tylko ja np nie jadam chleba, tzn jem ale rzadko, wolę kalorie przeznaczyć na coś innego. jem też mniej posiłków, ale to zalezy od organizmu, jeżeli Tobie tak pasuje to okey.

mam taka sprawę, nie wiem jakiej użyć szamponetki, żeby osiągnąć rudy kolor włosów, chodzi mi o taki fajny miedziany. moje naturalne włosy to blond, taki średni. szukam szamponetki, po której kolor zmyje się po jakichś kilku myciach, takiej mniej trwałej, bo nie wiem czy dobrze mi będzie w rudym.

nie ważę się. w sumie jestem dopiero 3dni. zważę się za jakieś 1,5tyg.

myślę że jakieś 5-6kg w dwa tygodnie, na to liczę, dzisiaj jak już pisałam trzeci dzień u mnie i jakoś leci. nie czuję się źle, a wręcz przeciwnie-wysprzątałam cały dom, a mam duży:P , ugotowałam obiad, powkładałam ogórki do słoików, pomogłam Mamie ciasto, zrobiłam duże zakupy:P naprawdę czuję że mam więcej energii, przynajmniej nie siedzę i nie myślę o jedzeniu. przed każdym posiłkiem piję 1,5-2 szklanki wody. mój jadłospis jest bardzo zachwiany:P na śniadanie do wyboru:jogurt, serek twarogowy, Bieluch, dwa owoce, dwa warzywa, zależy co mam akurat. obiad to z reguły zupy, jak jem rybę czy mięso to bez ziemniaków, albo ziemniaka jem osobno, później. wieczorem piję tylko sok-taki nawyk, z warzyw i owoców, świeżo wyciśnięty.

na trzeci dzień. wczoraj trochę było chyba ponad 500ale nie przekroczyłam tej granicy tak bardzo,. także looz. lepiej się czuję jak nie jem dużo.

teraz masz nas:) ja zjadłam dzisiaj tylko fasolkę ale za to w bułce. ech, ten stres. ja może powiem ile ważę : 58przy 168cm.

joga, kąpiel, melisa

kurcze, niektórzy mówią że to od czekolady, niektórzy, że od słońca, dermatolog przepisał mi maści, po których to wróciło i tak. wiecie co to za cholerstwo i jak z tym walczyć?

ja dzisiaj zjadłam : kopytka dwie kromki chleba z odrobina masełka. pyyyychhhhhhhhhhhaaaaa koniec na dzisiaj.buziale

piękne słowa:)

ja też:)

schudłam 7kg:) i jest mi lżej:) a pomyslec że kiedys nawet kupiłam spodnie rozmiaru 42.

mmmm... nom :) tak sie złożyło :) ale ja chcę schudnąć jakieś 8kg. i stosuję wszystkie diety naraz:P

to jest najfajniejsze:) kupowanie mniejszych ubrań:) piękna sprawa