Gabsonik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gabsonik
-
nie wiem czy dalej jest to interesujaca ale niektore nitki posiadają przyczepione 'oko' wiem ochyda. moze ktos jednak wie co to jest. bo ja mam tego setki...znowu... http://www.2shared.com/file/9284515/2310004c/DSC00486.html http://www.2shared.com/file/9284525/83d538f/DSC00490.html
-
hej, fajnie ze dla kogos jest to ciekawe:) teraz wszystko worcilo do normy, nic czarnego juz nie wylazi, woda jest bardzo przejrzysta i nie ma piachu, pojawiaja sie jeszcze nielicznie te czarne nitki i jedna dluga biala. w weekend robie extra plukanke olejem rycynowym wg przepisu gersona. mysle ze efekt bedzie lepszy niz po koniaku ale zobaczymy czy ktos z was ma jakikolwiek pomysl czym moga byc te rzeczy co wylazly?? bo ja tego nigdzie nie umiem znalezc na necie. a do laba sie wstydze.
-
http://www.2shared.com/file/9272772/4f912e0a/DSC00475.html http://www.2shared.com/file/9272791/481b523e/DSC00477.html http://www.2shared.com/file/9272805/95e86a53/DSC00480.html teraz tlumacze. ten dlugi to napewno nie jest sluzowka, bo wychodzila juz wczesniej i to jest cos innego. to jakby 4 lub 3 dluuuuge nitki skrecone razem i zalane galaretka. te czarne krotkie nie wiem co to jest ale byly tego na serio setki. prawie wszystko co wylazlo to byly te czarne nitki. ten maly kawalek byl zlozony z czlonow po ok 1,5 cm ktore dawaly sie latwo odrywac. wzdluz ciala tego czegos biegly 3 rownolegle i lekko przerywane linie. bylo to delikatnie splaszczone i twarde. zadna z tych rzeczy nie moze byc niczym z jedzenia bo przez pare dni prawie nic nie jadlam jedynie pilam soki i to tez w malych ilosciach.
-
u mnie pokryzysowy zawrot glowy. jutro dam zdjecia. nitki czarne dl 2 cm w ilosci... setki!! prawie same takie nitki. dlugie biale splatane nitki w czyms galaretowatym o dl 30-50 cm i cos co mi wyglada na czlowy tasiemca o dl ok 5 cm
-
Nutka to pulsowanie odczuwam szczegolnie w trakcie lewatyw. co do bolu glowy to byl dokladnie jak opisujesz, pulsujacy na skroni. co do pasozytow to zastanawiam sie jak to jest z nimi podczas gersona. bo z pewnoscia mialam je i raczej tez wychodzily a teraz nic nie wychodzi co by je przypominalo oprocz tych skorup pare dni wstecz. zastanawiam sie jak pasozyty reaguja na taka terapie.
-
hejka wrotycz mam z wlasnych tegorocznych zbiorow. opiesze wam w skrocie ten dzien. wczoraj wieczor, cala noc i dzis do 14 to istna masakra. nie umialam patrzec, myslec, bol ze mozna po scianach chodzic. no istna masakra. pamietam przed wykryciem guza mialam podobne migreny po wypiciu np lampki wina. teraz wina nie wypilam a 'kac' trwal dluzej.od ok 14 wszystko przeszlo posostalo tylko wyczerpanie fizyczne i niesamowity glod. czyzby w takim razie top byl juz zakonczony kryzys numer 2?? jezeli tak i jezeli jest to srednio ciezki kryzys to nie wyobrazam sobie tego najmocniejszego. teraz juz dokladniusienko rozumiem dlaczego ta terapia nie jest taka populatrna i dlaczego ludzie lapia sie jej dopiero jako ostatniej deski ratunku. dlatego ze samopoczucie z poczatku swietne zmienia sie na gorzej niz fatalne. doddatkowo pojawia sie zwatpienie czy to jest normalne, do tego dochadzi uciazliwosc lewatyw i robienia sokow. ja np mam juz awersje do soku i ochyda. wszystko jest czasochlonne a i efekty nie sa pewne. wsparcie rodziny i znajomych jest czysto teoretyczne bo tak naprawde nawet jezeli ludzie to zaakceptuja to i tak w glebi serca nie uwazaja ze to jest normalne. bo bo jak oni maja tak uwazac? kkiedy sa zdrowi piekni i nic im nie jest podczas kiedy my 'hipochondrycy' non stop wymyslamy jakies dziwne terapie diety i inne rzeczy ktore 'ograniczaja' nasza i ich 'wolnosc' i swobode jak rowniez i taka zewnetrzna maske 'sciemy' ze 'wszystko jest pieknie ladnie' my moi drodzy idziemy pod prad co jest niezwykle trudne. ale chyba mam juz taki charakter ze to lubie. no i coz mam zrobic? przeszlo mi wiec dalej jestem in.
-
wlasnie zakonczylam terapie. mam to gdzies, czuje sie STRASZNIE OKROPNIE nie moge spac, lezec, siedziec, bol glowy rozwala czache, boje sie o zycie. wiec baj baj gerson
-
ale dziwne w sum ie ze czosnek i cebule zajadam bez problemow. moze to i dobrze
-
3h byl spokoj i znow sie zaczyna 'jazda' nie wiem jak ja jutro przezyje :/ a wychodzi ze mnie gdzis brozowo czarna pulpa i czarny budyn mam nadzieje ze to jest ten drugi ciezki kryzys ktory wg ksiazki przychodzi po 6 tygodniach i jest ciezki. jak go przezyje to zostanie tylko jeden!!!! po 3 miesiacach i tym sie pocieszam i tylko o tym mysle jezeli te meczarnie maja mnie oczyscic z wszystkich chorob i problemow i trwac jedyne 9 miesiecy to ja sie zgadzam ale zeby mi ktos dal gwarancje ze naprawde bedzie ok. a takiej niestety nikt nie da:( najgorsze jest to ze nic nie moge jesc, nawet po soku cofa mi sie wszystko a z drugiej strony jestem glodna.
-
dzis jest meksyk, nie moge pracowac normalnie, zyje tylko dzieki miecie bo inaczej to bym rzygala. naprawde jest zle. kluje guz, bol glowy, zawroty glowy, kawa nie chce sie utrzymac. cale cialo pulsuje i mam 'mrowki' nie moge nic jesc. czuje sie jak na najgorszym kacu. tylko ze to moje amopoczucie przychodzi 'falami' 2h jest strasznie a nastepnie wychodzi cos wielkiego i czuje sie cala w skowronkach i jest ok i wszystko dobrze. za akis czas znow meksyk. i tak na zmiane. Fery, robisz? czy zrezygnowalas? wczesniej mialam kryzysy jakby emocjonalne a teraz fizyczne.
-
Gerson to przede wszystkim lewatywy wiec o to pytam
-
dieta bezmiesna to podstawa. mleko jedynie zsiadle, miod rowniez jest ok
-
Pchelka, poczytaj o diecie dr budwig, i o objawieniach hellen g. white z kosciola adventystow dnia siodmego. PCHELKA czuje ze jestes na bardzo dobrej drodze trzymaj sie tego i gratuluje:)
-
u mnie czarne wielkie 'grzyby suszone' i CZARNA woda i skorupy wszopodobnych gadow
-
fery podaj maila to napisze do ciebie
-
dla tych ktorzy nie wiedza. terapia gersona twierdzi ze leczy kazda chorobe. polega na podawaniu choremu do 2 litrow soku z warzyw i owocow dziennie. oraz na stosowaniu lewatyw z kawy oczyszczajacych watrobe. samo stosowanie sokow moze poprawic samopoczucie ale nie usunie toksyn. sama przez 9 miesiecy bylam tylko na sokach i diecie weganskiej, ktora jednak nie wyleczyla moich dolegliwosci do konca. po tym co dzieje sie ze mna podczas stosowania lewatyw, herx itp. mysle podobnie jak gerson ze jest to niezbedna czesc. i wlasnie nawet wazniejsza niz soki. zmiane mozna zauwazyc szybko po zmianie koloru teczowki, zmianie wygladu paznokci i wlosow oraz skory, zmiana jest bardzo duza. nie mam przynajmniej ja zadnych problemow ze strony jelitowo zoladkowej. jedyne co mam to okropne herksy ktore wg terapii moga nawet prowadzic do spiaczki czy smierci. terapie stosuje sie przez ok 2 lata. terapia wiaze sie z calkowita zmiana stylu zycia, myslenia, sposobu postrzegania swiata, zmiana charakteru w moim przypadku i zainteresowan. generalnie bardziej pozytywny stosunek do zycia. terapia stosowana samodzielnie moze byc i jest bardzo uciazliwa i czasami ma sie ochote to wszystko zostawic ale im dluzej sie to robi tym trudniej to jest zostawic, dlatego ze widac niesamowite efekty w postaci wydalanych dziwadel pod roznymi postaciami. teraz jest 7 tydzien a ze mnie wylaza caly czas niesamowite rzeczy ktorych nie jadlam od 7 tygodni. to na tyle. oczywiscie nikogo nie namawiam i nie zachecam. jezeli ktos sie skusi to robi to na wlasna odpowiedzialnosc.
-
Basiek, dzieki za szczerosc, podejrzewam ze jestes dokladnie na samiusienkim poczatku leczenia. a co ci jest? a ja jade dalej i nic nie zmieniam jak narazie.
-
pytanie do tych co wiedza, od czego na powierzchni tego co wychodzi robi sie tecza taka jak w kaluzy z rozlana benzyna? mam wrazenie ze dopiero teraz ruszyna cala lawina syfu Fery co u ciebie??
-
witam kochana Zaczytana, dzis czuje sie oki, nastroj dopisuje jedynie znow zaczyna bolec glowa ale zaraz lecem na kawkem. co do przepiegu tych kryzysow, to chyba trzeba miec ogromna sile, zaparcie i wsparcie z zewnatrz by to przetrzymac, glut wczoraj byl CZARNY!! moze to byl rozpadniety guz?? terapie trzeba scisle przestrzegac, ale np. witamine b3 w polsce mozna dostac tylko na recepte czyli odpada, zastrzyki z b 12 tez, ale zamiast tego pije po prostu zsiadle mleko. trudna sprawa, lecz mam nadzieje ze warto. boje sie troche o ten bol nerek, bo w ksiazce nie ma nic na ten temat, a mnie bola nerki naprawde ostro po kazdym kryzysie. ten kryzys ktory miala wczoraj mam wrazenie ze trwa nadal. bo glowa znow zaczyna bardzo bolec
-
to chyba jednak byl glut, bo potem wyszlo jeszcze znacznie wiecej i zjadlam tez duzo surowego czosnku itd, a w nocy bolaly nerki. a teraz nic. wiec zaraz do roboty i heja dalej. ale po tych objawach powiem ze rzeczywiscie jest to niebezpieczne bez lekarza, nie wyobrazam siebie kryzysow ktore maja ludzie np z rakiem.
-
mietka dziala, juz wszystko przechodzi
-
oki. pisze dalej. a jak mam to cisnienie mierzyc? nie mam spretu, nie jestem zmeczona, tylko boli mnie glowa
-
smiac mi sie chce ostatnio jak mialam kryzys to braklo kawy a dzis brakolo mi wody i juz na herbate nie starczy. wiec herbata chyba z zoltej kranowy
-
nie no zart. jak moge teraz przestac jak boli mnie glowa i czuje sie fatalnie. jezeli tego nie wydale to moze mnie to przeciez zabic
-
a ja zaraz ide na kawke