Gabsonik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gabsonik
-
po za tym ja staram sie kierowac biblia. a tam pisze dokladnie ktore pokarmy sa nieczyste. ze woda oczyszcza, ze chory jarzyne niech jada. itd itp. wymienione sa z nazwy zdrowe pokarmy, oraz te ktore prowadza do chorob. rowniez stykl zycioa i zachowanie. czy znacie w historii przypadek epidemii ktora by dotknela zydow?? nie:) bo oni postepujac wg biblii zachowuja higiene pozywienia.
-
no witam:) Anajka, nie boj sie probowac, ja nawet nie odczuwam zadnego pobudzenia po lewatywie wrecz przeciwnie, uspakaja mnie to. na poczatek sprojob mala dawke i trzymaj krotko, sama zobaczysz co bedzie. inne sprawy juz mnie nie interesuja;) An Dy, w diecie gersona, w medycynie chinskiej jak i w sanum niemieckim w leczeniu grzybicy dopuszczone sa wszystkie owoce i warzywa. wiec moze jednak sa to dobre drogi?
-
wiesz ja tez nie mam patentu na wiedze. w ksiazce o terapii gersona pisze ze dzieci do 2 lat nie potrzebuja lewatyw a potem juz tak. ja zastanawiam sie jak to bedzie dalej itd itp. znam goscia ktory jest po przezutach i chemii i umiera ale za nic w swiecie nie pozwolilby sobie zrobic lewatywy. jak widac niektorzy wola umrzec niz to zrobic. a wcale nie jest strasznie. raczej normalnie. tobie zycze powodzenia i zacznij gersona to bedzie nas juz 2!! i bedzie mi milo:)
-
lewatywa dziala jak dializa. przez okreznice co 3 minuty przeplywa krew a kawa w jelicie nie tylko powoduje wyrzut toksyn z watroby ale dializuje krew ktora przeplywa tam co 3 minuty czyli wyobrazcie sobie jak oczyszacza sie krew w przeciagu 20 minut!! to wyjasnia tak wielka poprawe samopoczucia od razu po dializie. brzmi extra co??
-
hmm cos mi sie ostatnio myslenie poprawilo
-
zrobilam zdjecie mojej teczowki oka na poczatku kuracji i wczoraj. i sie zmienia!!!!:):):) i to jak!!!! moje przemyslenia: grzyb wytwarza bardzo silne toksyny ktore zatruwaja nie tylko cale cialo ale przede wszystkim mozg. w mozgu jest membrana bbb zapobiegajaca dostaniu sie toksyn do mozgu, grzyb przedostaje sie tam i zabija komorki mozgu. komorki mozgowe sa jedynymi ktore nie moga sie regenerowac. wiec ludzie z grzybem sa bardzo zagrozeni zmianami w mozgu-> depresja, choroby psychiczne itd itp. zabijajac grzyba za pomoca lekow a nawet za pomoca czosnku powodujemy wymieranie grzyba ktory masakrycznie sie rozkladajac produkuje toksyny duzo ostrzej niz gdy nie jest w ogole zabijany. wiec te toksyny z grzyba + toksyny z lekow jeszcze bardziej niszcza komorki tkanki i prowadza do degradacji, jezeli nie usuniemy tych toksyn zabija nas. dodatkowo jezeli dana osoba dalej prowadzi swoj szkodliwy tryb zycia to do starych toksyn dolacza nowe a nieodbudowany system odpornosciowy znow nie poradzi sobie z kolejnym atakiem grzyba. grzyb wiec bedzie dalej sobie rosl, dokladajac nowe toksyny. a wiec trzeba toksyny wyprowadzic z ciala i z mozgu, odbudowac system odpornosci od podstaw i zmienic drastycznie styl zycia i sposob odzywiania, odbudowanie systemu odpornosci i wydalenie toklsyn trwa minimum 9 miesiecy. a jedynym sposobem na wyprowadzenie toksyn i pasozytow jak dla mnie jest terapia gersona. innej terapii na to niestety nie znam lub nie ma takiej. wiec wyprowadzajcie te toksyny ze swojego ciala bo nigdy nie bedzie lepiej a jedynie stopniowo gorzej az pojawi sie rak spowodowany calkowitym zatruciem lub inne nieuleczalne i smiertelne choroby. najbardziej szkoda mi jest dzieci, ktore w tak ogromnej liczbie cierpia dzis na astme, grzybice i alergie ktore spowodowane sa obnizeniem odpornosci i zatruwaniem podawanymi lekami i sztucznym zarciem bez jakiejkolwiek wartosci odzywczej. preciez dziecku trudno zrobic lewatywe!! od niedawna wokol mnie dzieja sie straszne rzeczy, ludzie umieraja na raka (mlodziez) ludzie sie wieszaja, umieraja w mlodym wieku na inne choroby. mysle ze to jest prawdziwa empdemia naszych czasow:toksyny,
-
Zaczytana, dzieki za stronke, napisze do tego goscia. co jeszcze moge powiedziec to pojawia sie klucie serca ktore znika rowniez po lewatywie. ja polecam nie przygotowywac sie do gersona ale zrobic probna lewatywe z kawy. jak zrobicie raz to wszystko bedzie dla was jasne:)
-
Kochani, dziekuje mocno za podane stronki i slowa otuchy bo jestescie prawie jedynymi ktorzy wiedza co ja w ogole wyprawiam tu jest dobry artykol o szczepionce na swinska grype ktora byla uzyta juz w 1976 r odnosnie jezyka od dolu to ja bylam kiedys u pani naturopatki opowiadalam jej o diecie itd. i stwierdzila ze pieknie ladnie i kazala pokazac jezyk od dolu. powiedziala ze mam zawalona watrobe toksynami bo jezyk jest zoltawo rozowy od dolu. ja sobie pomyslalam ze nie moze tak byc bo przeciez aspat i alat w normie, czolam sie oki itd itp. ale. od czasu stosowania gersona spod jezyka zniknelo wszystko, okazalo sie ze byla to nalana ciecz pod skora, teraz pojawily sie tam piekne czerwone zylki a te spuchniete miejsca zniknely. te miejsca to cala przestrzen od brzegow jezyka az do slinianek. ale... teraz patrze w lustro i znow mam nalana ta ciecz zylki zniknely czyly toksyny znow zalaly cialo. prawdopodobnie uwolnily sie z tkanek i komorek i znow sa w obiegu. lewatywy zwiekszylam w tym tygodniu do 3 na dzien a sok do 6 szklanek zadziwiajace ze bezosrednio po lewatywie mija wszystko ja ja mam stan nadmiernej euforii. http://suwerennosc.blogspot.com/2009/11/ludzie-jak-kroliki-nowa-europejska.html
-
Pchelka, a mozesz to dac na neta?? te zdjecia?? tez zrobie nowe jak cos ciekawego sie pojawi i tez pojde do weterynarza. dobry pomysl:)
-
Kris, a wiesz chociaz o co biega w Gersonie;)?? i odnosnie tego co napisales jest mnostwo klinicznych dowodow na jej skutecznosc. niedawno wkleilam tu link do klinicznych wynikow gersona w leczeniu i skutecznym wyleczeniu candidy. ech.
-
z tego co wynika z terapii gersona caloscia jest nie tylko cialo ale i dusza. wiec leczymy wszystko razem
-
do wszystkich ktorzy lecza sie z grzybicy i do tych ktorzy sie wyleczyli. biorac pod uwage holistyke nie mozna sie wyleczyc z grzyba nie leczac calego organizmu. tylko w czystym o zdrowym organizmie grzyb oraz inne choroby nie beda sie rozwijac
-
mial byc od spodu,a nie od gory
-
musze to napisac. wyczytalam w jakiejs madrej ksiazce ze jezeli przezywamy jakis stres. np. opuszcza nas ukochana osoba, ktos nam robi krzywde, etc. i jezeli nie przerobimy tych emocji od razu to zostaja one wepchniete w podswiadomosc i dalej rzadza naszym zyciem. nasz organizm probuje 'wyleczyc' sie z tych zlych emocji skrywanych wewnatrz ciala i zatruwajacych nas od srodka za pomoca tworzenia sytuacji identycznych lub podobnych do tych ktore nas zranily. np. kobieta ktora zostala opuszczona w dziecinstwie przez ojca podswiadomie bedzie wybierac na partnera osoby ktore wlasnie ja porzuca bo ona potrzebuje tego do wyl;eczenie siebie z tych zlych emocji. napisane to jest w ksiazce radykalne wybaczanie tippinga, a metoda radykalnego wybaczasnia jest metoda na walke m.in. z rakiem, ioraz na naprawienie swego zycia osobistego. chodzi o to ze jezeli zaakceptujemy ta sytuacje ktora jest zla jako proces ktory leczy nasze stare glowne zranienia, wybaczymy naszemu 'katowi' to zmieni sie zycie, wyleczymy sie z chorob itp. przechodzac do sedna. to co przezywam jest kopia tych emocji ktore mialam dawno dawno temu. roznych sytuacji. w zwiazku z tym ciekawa jestem czy ten proces opisany przez tippinga jest dokladnie tym samych co wywolane jest prtzez lewatywe z kawy?? moze toksyny zatruwajace watrobe sa nie tylko fizycznym brudem ale rowniez tym emocjonalnym?? nawet sie mowi ze cos komus lezy na watrobie gdy ma jakas troske. skoro ja przezywam te emocje co kiedys , a dokladnie przypominam sobie sytuacje ktore wywolaly te emocje, a emocje sa rownie silne trwaja jedynie krocej,. to czy to oznacza ze wylecze sie z tej sytuacji?? i moje pytanie na ktore nie mam odpowiedzi. jak wyglada zycie osobiste emocjonalne osob ktore przeszly terapie gersona, jak ich zycie zmienilo sie?? bo ja autentycznie przezywam to co opisalam, choc wyda sie to dziwne to dokladnie tak jest
-
na jezyku od spodu nie ma byc zadnych zgrubien szczegolnie bialawych, zoltawych czy rozowawych. to wskazyje na toksyny w ogromnej ilosci w watrobie. te zgrubienia znikaja od razu po zastosowaniu kawy. pojawiaja sie pod nimi bordowe zykli, zwlaszcza od brzegow az do slinianek
-
nie, wczesniej nie przechodzilam takich kryzysow. jest to ponoc normalne przy Gersonie. tyle ze ja nie stosuje pelnego protokolu bo po pierwsze nie mam na to czasu ani pieniedzy a po drugie ktory lekarz zgodzilby sie to nadzorowac i za jakie pieniadze. w ksiazce opisane sa takie kryzysy. ja od siebie moge powiedziec ze emocjonalnie i fizycznie przezywam jeszcze raz rzeczy ktore sie wydarzyly kiedys. np bol nog to choroba na ktora lezalam w szpitalu w wieku 8 lat. bolalo identycznie tak samo, wszystkie pozostale objaty np. zlosc, swedzenie ciala, pryszcze to odbicie identycznej sytuacji sprzed wielu lat. nawet zapach antybiotykow w moczu, jest to naprawde zadziwiajace. i niesamowite. i pragne zeby ktos tez zrobil Gersona to mialabym chociaz z jedna osoba ten sam temat. a tak to czuje sie samotna w tym co robie
-
Kris jaki kolor ma twoj jezyk od spodu??
-
Kris. grzybica. czyli grzyb w swoim metabolizmie produkuje bardzo ciezkie toksyny. rowniez neurotoksyny ktore zatruwaja nasz organizm i prowadza do powolnej degradacji. toksyny przetwarzane sa przez watrobe wiec powoli zawalona watroba nie potrafi juz wudalac i przetwarzac ogromnej ilosci toksyn ktore do niej docieraja. wczoraj zrobilam kawe 3 razy. i czuje sie lepiej ale depresja lub tez obnizenie nastroju i poczucie beznadziejnosci trwa. moja watroba za kazdym razem wydala smieci. i czasem kluje. ja chce byc zdrowa!!!! dlaczego inni maja normalne zycie a ja musze sie tak meczyc?? gdyby ktos 2 lata temu powiedzial mi ze jakas osoba robi to co ja teraz to wyslalabym ja do psychiatry bije sie z myslami czy to co robie jest normalne gdzie to wszystko doprowadzi. miesa nie jem i swietnie sie z tym czuje. zyje na owsiance kartoflach, sokach, zupach, cebuli czosnku i owocach. ale wkurza mnie to ze nikt mnie nie umie zrozumiec, ze czuje sie jak walnieta gdy mowie komus ze nie jem miesa albo nie pije kawy. a co dopiero by pomysleli gdyby wiedzieli cala reszte?? oj masakra
-
o masakra mam drugi kryzys, nudnosci, boli glowa, trzesawka
-
dopadla mnie chyba depresja. ciekawe czy to kolejny kryzyz. rycze i jest masakra
-
500g chrollelli to koszt 50 euro, leki dobrych firm chemiczne to koszt 300 euro miesiecznie, a polskich nie wiem, koszt leszenia chinskiego to 500 zl na miesiac, kawa organiczna tez nie jest tania, warzywa i owoce w duzych ilosciach tez sa drogie, olej lniany 17 zl za 250 ml, oooo masakra. ja wlasnie zaczynam 5 tydzien kuracji ktory razem z szostym maja byc krytyczne. i juz sie tego boje
-
zapomnialam dodac czasu na sprzatanie po tym wszystkim, prace zarobkowa, zwykle obowiazki domowe, zakupy i noszenie tych dziesiatkow kilogramow zwlaszcza ze np. ja nie moge dzwigac. nie moge a musze. dodatkowo woda w 5 litrowych baniakach do picie to sa mega ilosci. i bardzo ciezko jest. czasem mam dosyc i sie zastanawiam czy jest sens. nigdzie nie moge wyjsc bo nie moge ani alkoholu ani zarcia z zewnatrz, musze spac o przyzwoitej porze i wiecznie jestem zajeta. mam nadzieje naprawde ze ma to sens
-
zeby sie wyleczyc trzeba jednak wlozyc w to kupe kasy. 1. badania. 2. wizyty u specjalistow. leki 4. bardzo drogie suplementy 5. sokowyciskarka za 1000 zl. 6. warzywa i owoce w ilosci mega 7. czas zeby to wszystko przygotowac. 8. czas zeby to zjesc. 9. czas na mala kawe przynajmniej raz dziennie. tak naprawde leczenie to bardzo ciezka praca wymagajaca ogromnej konsekwencji i kasy.
-
co jeszcze mam to zimno mi caly czas, temperatura w normie, pojawily sie tez pryszcze na twarzy, a wczoraj swedzialo cale cialo bardzo jjestem ciekawa efektow wiec w styczniu zrobie szczegolowe badania na ca125 i kandide. no i ciekawe co moja nowa pani lekarka powie przy nastepnej wizycie
-
hej, wreszcie moge do was napisac uff.ale sie stesknilam. ja dalej na kawie. po poczatkowym spadku wagi do 57, odzyskalam strate i waze teraz 62 przy wzroscie 174, wiec jest ok. a zawsze mialam niedowage. np. w styczniu tego roku mialam tylko 54 kilo. jezeli chodzi o samopoczucie to codzien jest inne. ale nic mnie juz nie boli. jedyne co to po prostu fiksuje od nerwow. czasem napadaja mnie takie nerwy ze sciska mi sie gardlo i roztargalabym kazdego. ale dzis na szczescie jest pozytywnie. choc chyba odpornosc nerwowa spadla i byle pierdola moze spowodowac u mnie wybuch. okazalo sie ze stosowanie tej kawy i praca, dom, obowiazki to mission impossible, ale mam troche pomocy wiec daje jakos rade, a stosuje tylko 1 dziennie+litr soku. dieta jarska, zupki, platki, owoce, i cebula czosnek i kartofle w duzych ilosciach. czasem jajka, za jakis czas dodam zsiadle mleko, miod. pryszcze na udach zniknely, wlosy silne, paznokcie tez, zero problemow gastrologicznych. wychodza za mnie dziwne rzeczy. np. zylki bialo przazroczyste grubosci 1mm dlugie na 10 cm, albo przezroczysty glut w ilosci ok 2 szklanki, albo zolte, pomaranczowe i zielone twarde zelki przezroczyste o sr ok 1 cm. zaczal sie sypac piach czarny polyskujacy w swietle i czerwony osad w duzych ilosciach, ale codziennie cos innego mimo ze to co jem jest niestety codziennie to samo bo czasu na gotowanie niestety brakuje, a codziennie musze od nowa strugac obierac gotowac itd. sprobujcie tego. zrobicie to pierwszy raz i bedziecie wiedziec i widziec ze jest to dobra sprawa.