Gabsonik

heloł:) kupilam super gruba ksiazke huldy clark. bede robic wszelkie mozliwe kuracje. ksiazka jest bardzo ciekawa. glownie opiera sie o niszczenie pasozytow najrozniejszymi sposobami, jako ze sa one zrodlem wszystkich chorob. do sposobow niszczenia robali nalezy nalewka z orzecha (ktora ja od 1,5 roku stosuje), mieszanki ziolowe i zapper ktory zamierzam sama skonstruowac. kolejna poza robalami przyczyna chorob jest zanieczyszczenie glownie kosmetyki i clark daje recptury na rozne kosmetyki itd. bardzo to wszystko ciekawe. jak znajde cos wyjatkowego to napewno wpisze. mam pytanie co myslicie o zapperze??????? Nutka? AnDy? inni? uzywal ktos?? i jaka macie o tym urzacdzeniu opinie? w ksiazce ktora zakupilam jest schemat tego urzadzenia i cala konstrukcja zrobiona w pudelku po butach.... bardzom jej ciekawa.

hmm a co do kawe to dalej boje sie troche ale i tak sprobuje;) ciekawska jestem. jezeli chodzi o lewatywy to nie obciazaja one organizmu jezeli robi sie je w razsadny sposob. kiedys inka podawala w jakiej sekwencji nalezy robic prawidlowa lewatywe. wtedy zrobilam to i czulam sie ok. teraz zrobie tyle ze z kawy. zobaczymy jakie beda rezultaty.

Anajko znamiona to sa wlasnie wyrzuty watroby. pojawiaja sie wlasnie wtedy gdy watroba jest obciazona. wiec w twoim wypadku tez moze masz problem z watroba. jezeli chodzi w wzdecia i inne problemy zoladkowe to w zasadzie nigdy takowych nie mialam a jednak okazalo sie ze mam grzybice. no zrobilam dla siebie troche tam. i nauczylam sie wpatrywac i wsluchiwac w cialo. czuje ze musze zrobic porzadek z wartoba. zatrucie malza nie jest zwyklym zatruciem pokarmowym. malza jest najsilniejsza naturalna trucizna. ok 2-3 godz po zjedzeniu mialam 'paraliz' nie umialam chodzic ani oddychac. tragedia. ale jakos przezylam. wiec pewnie ta trucizna gdzies musiala sie odlozyc. i zapewne jest to watroba i nerki. dzis tez czuje sie wspaniale, mam apetyt itp. wiec nie zaszkodzilo mi to olejowanie watroby. za ok 2 tyg zrobie powtorke tym razem mam nadzieje ze udana.

nie chodzi tutaj o jezyk od gory tam gdzie pojawia sie kozuch, ale o wyglad jezyka od spodu (od dolu) nie chodzi mi o piegi ale o czerwone brazowiejace znamiona mikroskopijnej wielkosci ktore zaczyly wyskakiwac ni z gruszki ni z pietruszki i takiez same brodawki.

An Dy, jezeli to miallybyc kolonie grzyba to co mialoby spowodowac ich zejscie i to tak nagle?? a jezeli to nie kolonie grzyba to co??

MASAKRA!!!! tyle czasu sie 'lecze' tyle przeczytalam publikacji i ksiazek i dalej jestem ciemna masa!!! An Dy warzywka i soczki wszystko ok ale ja prawie caly rok zylam tylko na soczkach i warzywkach.... ech.. zamowilam ksiazki clark i malachowa to moze chociaz odrobine zmadrzeje. ale czuje na bank ze moja watroba potrbuje oczyszczania. jezeli chodzi i grzyba to nie mam ani jednego objawu to znaczy jezyk mam rozowy, czasmi tylko mam mglielke biala ale nigdy kozuch, czuje sie ok, mam duzo energii, nie mam problemow trawiennych a to co wydalam ma dobra konsystencje i czestotliwosc. wiec od tej strony jest ok. ale moja watroba nie jest. swiadczy o tym juz nawet nie sam kolor tego jezyka, bo ja np. nie widze zeby on byl zolty ale np te mikroskopijne brodawki, przebarwienia i czerwone kropeczki na ciele. no i to moje przeczucie. no i z tego co napisala Nuta rowniez i torba o tym swiadczy. wiec moze u mnie grzyb wzial sie z zawalonej watroby?? pare lat temu zatrulam sie malza i prawie umarlabym. 5 malz to dawka smiertelna dla doroslego faceta. wiec cos mi sie wydaje ze to moze miec wlasnie wplyw na dzialanie mojej watroby. ale kto to wie tak naprawde? to jest wlasnie najgorsze ze tak naprawde wszyscy dzialamy po omacku. trudna sprawa to dzialanie organizmu, pasozyty, guzy, grzybice i oczyszczanie narzadow.

witam. robilam oczyszczanie watroby huldy clark (ponownie) i tym razem musze sie przyznac nie wypilam calej dawki a jedynie polowe bo tak sie zle czulam ze bleee. mam okropne uczucie ze zaraz bede wymiotowac. to samo bylo ostatnio ale tym razem nawet nie wypilam wszystkiego. mimo to czuje ze cos tam dotarlo do watroby. dodatkowo wzielam 2 tab nospy wg tego co radzi facet z art podanego przez waldka. powiem wam ze nie mialam zadnych kamieni... znow nic. ale po prostu wiem to i czuje dalej ze to oczyszczanie trzeba powtorzyc i zrobie to za pare tygodni az doczekam sie tych kamieni. powiem tylko tyle ze noc jest nieprzespana bo caly czas jest uiczucie wymiotow i zawrotow glowy jak na kacu mordercy. wyproznienie mialam dopiero rano i .... pelno rzeczywiscie bialych niteczek i bialych kawalkow czegos co wygladem przypomina kamienie migdalowe. nie wiem co to moze byc bo przeciez nic takiego nie jadlam. wczoraj zafundowalam sobie dzien warzywno sokowy. macie jakies pomysly co to moze byc? co do lewatywy z kawy to dalej zamierzam ale dalej sie boje no i nie wiem czy te 2 sposoby mozna mieszac

Waldek!!! gratuluje:) SWIETNA STRONKA no wiec po objawach stwierdzam zawalona watrobe. czyli lewatywka z kawy wskazana. napisze o efektach na forum:)

witam, hmm nie sadze by to byly jelita bo nie mam problemow trawiennych. stwierdzila ze mam zawalone jelita po kolorze jezyka. nie miala w tym interesu bo sama stwierdzila po wywiadzie ze mna ze juz tyle wiem ze moge sie sama leczyc. i ze mam kontynuowac bo dalej mam zawalona wotrobe. no mniejasz o to. zrobie se lewatywe z kawy i zobaczymy co sie stanie;)

a to cialko zolte jest potrzebne zeby zajsc w ciaze??? cos mi sie tak kojarzy... to co jezeli jest zawalona watroba, to nie ma ciazy??

ups sorki Nutka mialo byc. wyslij mi prooosze na maila jezeli masz to jeszcze plisss.

nie robilam ani usg ani tomografii i nie zamierzam. boje sie lekarzy jak ognia. wole sie sama leczyc.

dzieki za reakcje. mam ja zawalona bo czuje czasem klucia, czasem ze jest ciezka, czasem ze sie rusza. to ze jest zawalona stwierdzila super naturalna pani doktor z niemiec. stwierdzila to po wygladzie jezyka i zrenic. jezyk byl zolty od spodu. Ludi chyba przegapilam towj wpis o tym ukladzie rozrodczym i watrobie... masz moze jakies publikacje w temacie?

Anajka, moze twoje problemy rowniez biora sie z watroby? wiem np. ze wszystkie alergie maja swoja przyczyne w zaburzeniach pracy watroby.. co do mojego idealnego stanu watroby... to jest to dostc dziwne. bialka oczu tez mam ok. a watroba zawalona na maksa. nawet pod koniec brania czosnku zaczely wyskakiwac mi na ciele wyrzuty watrobowe (znamiona sa wyrzutami toksyn z watroby)

dzieki Nutka. ogladaliscie wczoraj dr Hausa?? bylo tam o dziewczynie ktora miala ostra niewydolnosc watroby. nie znali przyczyny dlatego robili badania m. in. na raka jajnika. hmmm, czy to oznacza ze przy raku (guzach) zawalona jest watroba? pamietam jak jeszcze w de naturalna lekarka stwierdzila ze wszystko u mnie ok ale mam zawalona watrobe (a to bylo juz po tej diecie, sokach, po oczyszczaniu huldy clark (co w moim przypadku nic nie dalo). i teraz zastanawiam sie. czy zapchana watroba jest przyczyna raka, czy rak i guzy przyczyniaja sie do zapchanej watroby. cos w tym jest. zaczynam rozumiec dlaczego w diecie Gersona jest maksymalne oczyszczanie watroby lewatywami. i wlasnie ja zamierzam teraz to zrobic. caly czas soie balam. ale jezeli to rzeczywiscie ma taki wplyw to sie wreszcie odwaze. przez caly okres diety mialam idealny poziom aspat i alat. ale i tak wiem ze watrobe dalej mam zawalona bo po prostu ja czuje. czasem czuje jakby cos tam bulgotalo (moze kamienie sie przesuwaja) a czasem mnie kluje. wiec mimo doskonalych wynikow wiem ze jest zanieczyszczona, co potwierdzila lekarka naturalna. myslalam ze podczas diety samo sie oczysci. ale musialabym chyba na to lata czekac, bo skoro do tej pory nie oczyscila sie sama to chyba juz tego n ie zrobi. byc moze rowniez przyczynil sie do tego czosnek, ktorego juz zreszta nie jem od moze 2 miesiecy wcale, jedyne co to normalnie dodany do potraw. Nutka i An Dy jak wasze watroby? co o tym myslicie? Do wszystkich? a jak wasze watroby? czy je oczyszczacie?

a dzis zaczynam waaaaakaaacje:) to zaprawie troche jagod:)

a rewelacyjnie sie czuje:) daje rady z naprawde wymagajaca praca, wygladam tez niezle;)

Anajka... nie zwracaj na razie uwagi na jonizacje. nie jest to bardzo szkodliwe. jezeli zamierzasz kupic sokowirowkie to kup zwykla ale twardziela. polecam mojego philipsa.

An dy. zalezy co komu potrzebne. moja pierwsza sokowirowka rozsypala sie na pierwszym selerze:) do selera potrzeba czegos mocnego:) teraz mam philipsa za 100€ ale jest to zwykla sokowirowka. a nie prasa. sokowirowka powoduje dodatnia jonizacje soku. czyli niekorzystnie wplywa na zdrowie. prasa-- ta droga nie zmienia jonizacji. w przypadku terapii gersona tylko prasa jest dopuszczalna:). jezeli wezmiemy pod uwage chorych na raka i koszty chemoterapii i perspektywe skutkow ubocznych to warto wyskoczyc z kasy na prase:)

Anajka jestem za tym co napisala An Dy. sprobuj po lyzce co 2-3 godz. a potem zwiekszaj dawke.

a sokowirowka zdrowa kosztuje 2500 US$

o ile pamietam ta dobra sokowirowka kosztuje od 1500 do 7000 zl. zwykla sokowirowka ktora jest w stanie przemielic seler to koszt 400 zl. sok z buraka jest ochydny ale da rade wypic 2 litry dziennie. ja tyle pila. i znow worcilam do soczkow:) na razie marchewka

Nutka moglabys podac link do tych metod wertalowskiej lub przeslac cos na maila?? dzieki:) Roch..... jak zwal tak zwal etc. nie wnikam w uposledzenie wchlaniania. jednak blonnik, warzywa i owoce i pare lewatyw to uposledzenia na bank wyleczy.

jak sie okazuje wiekszosc owocow i warzyw dziala przeciwrakowo przeciwgrzybiczo lub przeciwpasozytniczo. moim zdaniem picie sokow i jedzenie ogromnych ilosci owocow (ten caly ig to moim zdaniem glupota i sciema nie majaca zwiazku z rzeczywistoscia ale to moje zdanie) przywroci was do zycia. i mysle ze braki sa powodem problemow zdrowotnych

thx Ad Dy. fajna stronka:*