Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malolepszaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malolepszaa

  1. kurwa zawsze jak Marcelina spi, to te popieprzone sasiady biora sie za prace polowe, zowu jakis potluczony wlaczyl kosiarke, zgrzytaja szpadlami o chodnik....walcza z tymi uprawami tych pseudo bratkow, jakby kwiaciarnie mieli, trzy kwaitki na krzyz a ci kombinuja pol dnia jak sie obudzi to ich pozabijam!
  2. ja juz bylam......ale w towarzystwie nigdy nie odmawiam....wspolny dymek to jest to!
  3. 60kg dla mnie waga marzenie....i cel! tylko ze ja mam 165....i zazdrosc mnie bierze,ze nektorzy moga sobie pojesc i jest luz, a mi odrazu wszystko gdzie nie trzeba wejdzie......pewnie ta pierdolona tarczyca swoj udzial w tym ma
  4. le.... no moja rodzicielka tez mi dogadza, na dzis mi przyniosla jakies mielone na pieczarce i schabowe, w ten sposob mam z glowy obiady do srody.....booosko
  5. pierogow to tez bym pojadla....ale musze raczej juz o diecie zaczac myslec, a nie o takich rarytasach, dzisiaj poniedzialek i jak zwykle na poacztku tyg mam zapedy na odchudzanie:P licze na to ze mi dupsko zacznie spadac jak sie w robocie nalatam, a nalatam sie jak reks
  6. kamilka____ja czuje sie dumna i blada, ogarnelam w koncu ten syf, ale trzy dni sie zbieralam, bo oczywscie caly czas mala byla marudna:P
  7. ona wszystko wie, cale miesiace mi zajelo zeby bylo po mojemu, ale boje sie ze jak znikne z domu ona i tak zacznie swoje rzady wprowadzac....chociaz mloda to juz cwaniak jest wie co z babcia moze , a co ze mna .....problem w tym zeby jej sie to nie zapomnialo czasem!!! poza tym nie wiem jak to u was jest ,ale Marcelina ciagle sie zmienia, niby cos mam wypracowane juz, a to znowu probuje po swojemu, syzyfowa praca normalnie, ale pewnie uw iekszosci tak jest!!!
  8. chwila relaksu, Marcelina spi, chyba czuje ze juz niedlugo wracam do pracy, bo straszne ma humory..... ja w sumie na szczescie na mojego M w kwestii pomocy przy malej nie moge narzekac, ale w sumie po chamsku wreczam mu ja w rece i musza sie soba zajac.....wykorzystuje na maksa to, ze do konca sierpnia M jest w domu,ze mnie calkiem powietrze uszlo przez te trzy miechy, kochany zniej dzieciak, ale diabel straszny!
  9. troche sie boje ze mi matka calkiem ja rozpusci, bo jak wroce do pracy ona i maz beda z nia na zmiane... i tak wyjscia innego nie mam,
  10. ja juz z miotla polatalam, te wysprzatanie wystarczy pewnie do poludnia, tez sie zastanawiam , kto ciagle ten syf robi..... alonuszka___ja do dupy jestem jak se rano hormona nie lykne, biore na tarczyce, w zyciu bym nie pomyslala,ze cos jest nie tak gdyby nie walka o mloda chyba mi ktos dziecko podmienil, zawsze byl z niej diabel, ale teraz to ludzkie pojecie przechodzi, wscieka sie na byle co i wyje bez lez, ost ja przyuwazylam jak podgladala podczas tego wycia czy patrze na nia i sobie robila przerwy jak uznala,ze chyba nie.....sie w dupe nalaje jak matka do pracy wroci, nie bedzie kogo terroryzowac:P
  11. najpierw faja, poniej robota, mloda z tata na spacerze, ja juz nawet nie mam zapedow zeby z nia wychodzic, bo diabel mi do wozka nie usiadzie za chiny ludowe, wiec oni dreptaja a ja do miotly.... milego dnia i lekkiej pracy!
  12. i ja sie witam.... mojej tez pozno zebiska zaczely isc, parwie 9 mscy, ale jak sie zaczely sypac to po dwa odrazu, na dzien dzisiejszy 8 sztuk.... co do foltelikow, polecam poszukac takiego co ma oddychajacy material, ja niby taki kupilam, ale sie mloda w nim i tak poci, taki mam:http://www.allegro.pl/item714311630_espiro_optima_jedyne_w_klasie_0_25_kg_wkladka.html a mialam kupic ten http://www.allegro.pl/item720374370_chicco_proxima_0_18kg_kolor_fuego_super_cena.html
  13. ja tez chyba musze ta kielsbase co sie jej nazarlam bez opamietania jakims piwkiem przepic, bo umre na watrabe, juz mnie kuje...starosc:P:P:Pstarosc... a tak o tesciach jeszcze......ja mialam zajebsitego tescia, staś to zawsze po mojej stronie byl, chocby nie wiem co sie dzialo, mialam w nim oparcie, ech....brakuje go,bo uwaga....z 13 wnuczki to by sie na pewno ucieszyl....bardzo nam kibicowal jak o nia walczylismy przez tyle lat tak jakos nostalgicznie mi wyszlo..... ide zajarac....
  14. teraz sobie mysle, ze dobrze,ze mam corke, bo dla synowych to te tesciowe sa naprawde pojebane, ja nie wiem, o co w tym cho, ale moj Maz z moja matka maja swietny kontakt, matka go uwaza jak syna, czasem sie nawet chyba zapomina i mnie jak synowa traktuje cholera jedna, w kazdym razie jakos lepiej sie zieciow traktuje niz synowe.....tak z kilku moich obserwacji wynika:)
  15. z moja tez swiatecznie raczej, generalnie zero kontaktu, nawet zbytnio fochow nie ma,jezdze teraz czesciej zeby dziecko wiedzialo, ze ma druga babcie
  16. no i super!, tez bym nic nie mowila, do tesciowej trzeba z dyplomacja podchodzic, a jeszcze jak ma chec sie dzieckiem zajac to juz bajka....
  17. ale sie napaslam kielbasa smazona z cebula, a potem sie dziwie, ze mi sie dupsko w fajne cicuhy nie miesci, codziennie rano sobie mowie, ze nie bede jadla kolacji, ta ...... mloda kimnela przy butli juz o 19, bo nie mialam nastroju sie gimnastykowac, zeby kaszke zjadla, chryste jak ja sie musze nawydziczac przy tym jedzeniu, a maz zawsze zaluzje zaslania przy karmieniu, bo ten dopiero pajaca z siebie robi i gdyby to sasiedzi zobaczyli to by pomysleli,ze jakis wariat, skacze, tanczy, zaklada jakies przedmioty na glowe, a jade z lycha....inaczej to chyba by powietrzem zyla, podobno ja tez taka bylam....coz ciezko mi w to teraz uwierzyc..... Kamilka___a tesciowa nie wpadla, zeby dziecko na nocnik posadzic, a nie wysadzac na brudno-rozwej kanapie???:P
  18. ja tez sie z domu nie ruszylam, wizyta u tesciowej odlozona do jutra, jakos nie moglam dupska ruszyc i wybieralam sie jak sojka za morze, maz z politowaniem na mnie patrzyl i odpuscil wyjazd do mamusi.... nie plakalam z tego powodu:P moja przedostatnia wolna niedziela.....w nastepny poniedzialek do pracy, po dwoch latach pauzy mam lekka srake z tego powodu....czy ja nie zapomnialam jak sie pracuje....hm.....zobaczymy
  19. surfi__widze,ze kryzys z m, sie nie dziwie ze sie wkurwiasz, ja tez mialabym dosc!ale wyprostuje sie zobaczysz, ulozy sie, nowy grunt, wszystko nowe...... Omega___nawet nie wiesz jak mi przykro ale nie jedziemy, ma w tym tygodniu trzy szkolenia do pracy i dupa wyszla z wyjazdu, bo M musi jeszcze isc na dyzur do pracy bo sobie nie radza, ale jak ty jestes do 14 wrzesnia to moze sie spotkamy, bo moze pojedziemy na weekend we wrzesniu
  20. My nie pojechalismy,jutro, bleee Surfi___o kurde!!!to sie biedna wycierpi:( niestety tak czasami bywa przy antybiotyku, organizm wyjalowiony i szybko lapie takie dziadostwo, nie wiem co ci lekarka przepisala, ale ja jak daje antybiotyk to zawsze jeszcze podaje nystatyne, zeby zadnego dziadostwa nie bylo,
  21. zagladma i zagladam a w lodowce tylko swiatlo:( Surfi____duzo zrowka dla Ninki. po trzeciej, czwartej dobie przy zapaleniu gardla jest w koncu przelom, przerabialam na wlasnej skorze, u nas na goraczke, tylko panadol, pochodne ibupronu bardziej dzialaja przeciw zapalanie a przy okazji tylko obnizaja goraczke i dopiero po kilku godzinach, ja zawsze daje ibufen i w tym czasie niezalenie panadol, ktory podaje co 3, 4 godziny i juz nie czekam az temp wzrosnie,wiem co to goraczka u dziecka, trzymacjie sie dziewczyny czekam az sie marcelina obudzi, spi juz 3 godz, a dzisiaj wyjazd do tesciowej, chyba wie:P i postanowila przespac:P
  22. niewiezdz wali na odleglosc..... ja dzisiaj mam wizyte u tesciowej, nie bylam u niej 4 miesiace, znowu trzeba odbebnic, dziecko jej pokazac, zeby nie zapomniala.... srednio mi sie chce jechac.....wolalabym sie pobyczyc
  23. to ja tez sie melduje! kamilka___wy to macie wypasiona tesciowa, moja jeszcze ani razu nie byla na noc poza domem, robie przymiarki, zeby moja mama ja wziela, ale sie boi, bo to cyc straszny!! na szcescie noc calkiem spokojna, spala na glodniaka do rana, widac nie robi jej.....jedzenie mogloby w jej swiecie nie istniec, zupelnie inaczej niz matka:P tak o tych gorach jeszcze......najlepiej wspominam wypady z moimi kumpelami z ogolniaka w gory wlasnie, plecak na plecy, namiot pod pacha i zero planu.....przywialo nas w Bieszczady.....raz zboczylysmy ze szlaku i trafilysmy na budke straznicza przy granicy, a w niej mieszkal jakis koles z broda, calkiem mlody[wtedy wlasciwie dla nas jak trup mial 35lta:P]zamelinowalysmy sie tam na dwa tyg, schodzilysmy tylko do miasteczka po browarki, a tak mieszkalysmy jak pustelniczki, bez pradu, mediow i roznego dziadostwa, bylo super, ale nie wiem czy na dzien dzisiejszy dalabym rade survive, bo juz jestem wlasnie jak wtedy ten "trup" 35 letni i bez lazienki to kiespko to widze:P........najlepsze byly podchody na rykowisku i raz oko w oko z niedzwiedziem, z bliska to tak smierdzi ze baki psa Rafinki to pikus....w sumie piekne czasy ale co tam to juz sie nie nawraci.....
  24. a moja pawia wlasnie puscila:(kupilam nowa kaszke l bobovity, chemia na maksa, ale wcisnelam dzieciakowi, bo bananki pachnialy, ot kurwa madra matka!!!! teraz sie zastanawaim czy na spaiaco butle dac, bo brzuchal pusty i pewnie noc bedzie z bani!!!taka sobotnia rozertkowa rozrywka, to gasze i ide zjarac, bo oprocz smutku to mi sie nerw wkradl milej nocy drogie panie
×