Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamamalwiny

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamamalwiny

  1. GANDZIULKA--> dzięki za odpowiedź ( nawet kilka :)) czyli jakby jakieś bóle part to na izbę przyjęć szpitala Wolskiego? Kurcze, zadzwoniłam do nich bo się chciałam do tej Kęsickiej zapisać a ona, że na 3 września :D a ja na 15 tego mam wizytę u tego co mi zwolnienia daje, a jak zobaczy że byłam gdzie indziej to będzie jęczał , więc chciałam się zapisać po 15 tym to ona mnie zapisała na 17 tego :D to się Kęsicka zdziwi, że co 2 dni do gina chodzę :D
  2. To mój synek chyba będzie drobniutki bo w zeszłym tygodniu czyli 32 ważył 1842g, ale lekarz powiedział, że to ok. Ale napewno grozi mu nabiranie tkanki tłuszczowej bo ja teraz wrzucam w siebie jak nigdy. Normalnie ciągle jestem głodna i przeważnie tylko na słodko :) I kawę zaczęłam pić tak znienacka ale normalnie nie umiem bez kawki funkcjonować. A dzisiaj czuję się totalnie wypluta. w głowie mi się kręci chyba ciśnienie mam jakieś do du... A ostatnio mam ciągły schiz że zaraz zacznę rodzić. Co mnie tylko mocniejsz skurcz złapie to panika, że to już :D GANDZIULKA--> mam pytanie bo się pogubiłam. Czy Instytut matki i dziecka na Kasprzaka i szpital Wolski to to samo? TZN gdzie się rodzi w Wolskim bo instytut chyba porodówki jako takiej nie ma?
  3. A ja jak zwykle do tyłu z tematem :) Jeśli o materac chodzi polecam kokos pianka gryka, chociaż z tym zdejmowaniem pokrowca do prania to lekka bujda bo raz próbowałam. Zdjąć się dało ale założyć to katorga. Doradzam zaopatrzyć się w ceratki pod prześcieradło i dużo prześcieradełek na zmianę, zwłaszcza jeżeli macie ciepło w domu i przyjdzie wam ochota na używanie tetrowych pieluch lub ich nie używanie, bo niestety od pampersów pupa musi odpoczywać :) A o szpital... to nie wiem czy tak nie odsyłają, bo mnie odesłali z Karowej nawet z wykupioną położną i lekarzem prowadzącym. Fakt 3 lata temu, ale teraz podobno jest gorzej nie lepiej. :( Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam więc moje szanse na przyjęcie na Kasprzaka są jeszcze mniejsze, a i u lekarki z Kasprzaka może uda mi się być 3 razy w ciagu ciąży więc to też raczej żaden lekarz prowadzący :) Jakoś się narazie nie martwię. Najwyżej siąde na izbie przyjęć i powiem, że się nigdzie nie ruszam a jak mnie nie przyjmą urodzę na izbie przyjęć i rozsławie szpital w Wiadomościach :) Mar1 jak chcesz wejdź na forum baby boom gdzie rodzić w Warszawie i poczytaj. Inflancka to tak nie bardzo chwalona jest. ja też miałam taki pomysł bo mi jedna pani u gina poradziła, ale jak poczytałam w internecie to mi odeszło. A o brudnowskim to nic nie wiem niestety :( Madalińskiego zbiera pochwały, chociaż wiadomo, ile rodzących tyle opini. Któraś pisała o solcu. Ja rodziłam na Solcu 3 lata temu i było znośnie pod względem opieki ale teraz już praktycznie porodówki tam nie ma. W telewizji trabili o tym długi czas, że zamyają, bo nikt tam już nie chce pracować po aferze z dyrekcją, więc się nie dziwię, ze ta dziewczyna nie została tam mile przyjęta. Za 3 mce zdamy sobie relacje w którym szpitalu nam się udało :)
  4. Karo91--> mnie też wcześniej bolało w kroku dłuższy czas. tak, że chodzić mi było ciężko, ale już mi przeszło, pewnie coś się rozciągało po prostu Mar1--> z tym porodem w Warszawie to ja mam kręćka. Też chciałam na Kasprzaka, ale się nasłuchałam, że teraz w Warzawie, to w ogóle ciężko urodzić i rozsyłają dziewczyny po szpitalach za Warszawę. Nie uśmiecha mi się jakiś Pruszków czy Wołomin , bo daleko i nie znam. Ten ostatni lekarz zachęcał mnie do świętej Zofii ale tam drożyzna, a ja mam duże szanse na cc więc chyba kredyt bym musiała brać :) Mój mąż wpadł na genialny pomysł, żebyśmy się na październik przeprowadzili do mojej mamy do MIńska Maz, bo tam jest porodówka 3 miejsce w Rodzić po ludzku, ale z tego co słyszę, to już pół rodzących z Warszawy tam się wybiera, więc może nie być miejsca, a to jednak 30 km za stolicą więc jak nie mam tam lekarza i nie będzie miejsa to mogę do Warszawy nie zdążyć wrócić. Ehhhh... sama juz nie wiem.
  5. Ja mam teraz 99cm, jak się najem to 100 :) jeśli chodzi o kosmetyki to odradzam Jonson& Jonson bo uczulają dzieciaki. Polecam sprawdzoną firmę Nivea. A w zapasach kremów koniecznie!!! kupcie sobie sudacrem bo działa cuda na brodawki po karmieniu i na pupy niemowlaków po pierwszych kupkach :)
  6. słyszałam, że jak się mało rusza to źle i jak za dużo też nie najlepiej :) Mój mały to chyba wcale nie śpi. Jak mi robili ktg to musiałam sobie przytrzymywać ten aparacik na brzuchu bo mi się cały czas przesuwał tak kopał i ciągle były szmery w aparacie. Ale podobno wszystko ok, tylko kurcze ból nieznośny.
  7. A mnie dziś obudził straszny ból brzucha i kibelek ze 3 razy w ciągu godziny :( Dostałam od tego ostatniego lekarza końską dawkę przeróżnych tabletek i to pewnie przez to. Jeśli któraś ma problemy z zaparciami to moja dawka 3 x dziennie po 2 tabletki magneb6 przeczyści wszystko :) Ale powiem wam, że byłam w lekkim szoku, bo ja mam często stany zapalne i dostawałam różne nestatyny i inne mało skuteczne i drogie tabletki, a tym razem lekarz prywatny zapisał mi globułki robione na zamówienie, które kosztowały mnie... Uwaga! 5 zł i są rewelacyjne. Podobno kobietom w szpitalu je podaje. Może mi się na koniec jakiś normalny lekarz trafił :) Ze spaniem to ja mam problem poważny. Nie dość że nie mogę się ułożyć to jeszcze wszystko mnie budzi. Już sobie stopery kupiłam i montuje w uszch na noc, ale nad ranem i tak uszy mnie bolą więc wstaję skoro świt i się słaniam na nogach do południa :) ale za tydzień poślę małą do przedszkola to odeśpię sobie. Dziewczyny czy wy też ruchy dziecka odczuwacie boleśnie? nie pamiętam jak to było tamtym razem, ale teraz to nie mogę usiedzieć w normalnej pozycji bo bo mam tak jakby skurcze miednicy i każdy ruch czuję jakby mi ktoś kamienie kanciaste po brzuchu przewracał.
  8. Cześć, a ja dostałam wkońcu te 29 dni zwolnienia i poleopalałam się troszkę za miastem , ale oczywiście gdzie się nie ruszę to za mną deszcze i wróciłam, a co tam , w miescie niech pada :) Ja nie wiem jak wy możecie brzuch wciagnąć? ja nie potrafię, mało tego, ja czasami nie mogę oddychać bo mam taki napompowany i oddycham brzuchem, jak facet :) Inaczej mam wrażenie, że mi pęknie po środku. Jeśli chodzi o wagę to w tym 32 tg mam 11kg na +, brzuch troszkę rośnie, ale nic innego :( ani cycuszki ani bioderka. A no i z nowości już wiem jak będzie się nazywał nasz syn. Mała sobie imie dla braciszka wybrała i będzie Kajetan :)
  9. Nadrobiłam troszkę zaległości w czytaniu, bo mam nadzieję się znowu gdzieś daleko za miasto wypuścić i was na troszkę zostawić :) A więc tak: Gandziulka z tym odwracaniem maleństwa moja córunia kochana odwróciła się w ostatnich tygodniach przed porodem, niestety pupą do dołu. I niestety też nie był to powód dla lekarzy, żeby mi cesarkę wykonać, tylko stwierdzili, że tak też się uda naturalnie, ale się nie udało. Nie piszę to, żeby cię straszyć, ale się przygotuj psychicznie, że nawet jak się źle ulokuje to najpierw cię troszkę pomęczą zwłaszcza w warszawie :) A z tym znieczuleniem we Wrocławiu Goya to ja trochę w szoku jestem. Bo znieczulenie nie jest na życzenie, tylko każda rodząca ma prawo do znieczulenia. Pierwsze powinno byc bezpłatne bo tak ustawa przwiduje, ale skoro nie chcą nam dać za free to trudno niech dadzą za kasę, ale żeby odmówić znieczulenia to już chyba pod paragraf jakiś podchodzi. Szok
  10. Artigiana--> nie martw się o wody, jak się zaczną sączyć to zauważysz. Chyba, że masz problemy z nietrzymaniem moczu a nie sądze :) Tak czy inaczej wody są bezwonne , więc musisz obserwować czy masz sucho czy nie i niestety choć brzmi wstrętnie, sprawdzać jak pachną :) W moim przypadku poleciały jak fale dunaju i leciały dłuuuugo. :) Tak czy inaczej pamiętaj, że jakby ci już wody odchodziły to bez paniki bo i tak masz jeszcze od tego momentu ok. 8 godz do akcji porodowej :) A z tymi dziewczynkami w 8mcu to własnie tak jest, że dają sobie radę. Chłopcy mają gorzej, bo są zawsze lakko opóźnieni i coś tam im się jeszcze nie rozwija. Chyba płuca, ale do końca pewna nie jestem. Więc ja się o tego swojego chłopca trochę boje, zwłaszcza jak za mocno wierzga :)
  11. Dzięki dziewczyny, może jutro zadzwonię do tego laboratorium to mi coś powiedzą co tam popisali. ja też się dziś wystraszyłam, bo te ruchy mojej istotki są bardzo dla mnie bolesne i pomyślałam, że może i to prawda z tym zagrożeniem wcześniejszym porodem i skróconą szyjką, ale podobno ok. Ale mój mały robaczek tak bardzo się wierci, że chyba wcale nie śpi. Przepisali mi dziś podwójną dawkę środków rozkurczowych nospę forte i skopolan. No i morfologię mam marną :( Dziś się dowiedziałam, że jak jest podejrzenie, że dziecko może się urodzić za wcześnie to podobno można założyć w ambulatorium jakiś pierścień ARTIGIANA ty się nie martw. Będzie dobrze, tylko nas tak straszą. Co prawda, 8 mc to zły miesiąc na urodzenie dziecka, ale gorszy dla chłopaka niż dziewczynki. Ale większość dziewczyn które znam i które straszono przedwczesnym porodem urodziło w terminie a 2 nawet po :)
  12. Cześć dziewczyny. Ratunku, byłam dziś u 3 ginekologów i nikt nie umie mi powiedzieć co to za wynik na HBS nie mam nic napisane tylko 0.385 i n-reac. A co to znaczy nikt nie wie!!!! Oczywiście położne u mojej konowałki powiedziały, że jestem chora. Dziś dostałam skierowanie do szpitala. Na szczęście okazało się wszystko ok. ale mądra pani doktor wystosowała mi skierowanie na patologię ciąży, aby mieć mnie zgłowy, bo chciałam, żeby mi zwolnienie przedłużyła. Oczywiście mi nie przedłużyła, choć w skierowaniu napisała, że ciąża zagrożona, ale to nie powód do zwolnienia no nie? W szpitalu był jeden facet doktor który oczywiście przyjmuje prywatnie w klinice. umówił się ze mną, że mi wystawi takie zwolnienie na 1 mc za 100zł w czwartek na swoim prywatnym dyżurze. jejku ile tu problemów z tymi zwolnieniami. Specjalnie z urlopu wróciłam, myślałam, ze sobie przedłuże i znowu gdzieś bryknę za miasto a tu klops :( GANDZIULKA jakbyś chciała namiar na tego gostka to pisz do mnie. Przyjmuje przy rondzie babka. Nawet fajny facet tylko wizyta u niego dłuuugo trwa. Błagam napiszcie coś o tym hbsie, bo ja już sił nie mam.
  13. Cześć dziewczyny, ja na tym zwolnieniu mam więcej roboty niż bym w pracy posiedziała :) także nie mam nawet kiedy na kompie posiedzieć. Poza tym przywiozłam wkońcu moją corkę od dziadków i się troche rozpieściła, cały czas trzeba na niż uwagę zwracać i nią zajmować. Ahhh... tacy dziadkowie to dobry wynalazek, tylko ze strasznie te dzieciaki rozpieszczają :D A z tym fotelem to ja bym się trochę bała takiego, ja muszę mieć taki z wysokim podłokietnikiem, bo jak mi przyjdzie w nocy karmić na siedząco, albo w dzień przysnę, to maleństwo może mi wypaść niedaj boziu jak nic go z boków nie będzie ograniczać. A takie karmienie to czasem dobre pół godziny trwa :)
  14. Viola ja do końca to nie wiem, ale w zeszłym tygodniu też swój odebrałam. Ja mam pierwszy 75 a z boku mam napisane, że norma jest od 75 do 115 mg/dl a drugi mam po obciążeniu 50tką 101 czyli w normie, ale nie wiem czy ta norma się tyczy po obciązeniu czy przed ale mam ja napisaną przy 1 wyniku
  15. Artigiana--> bo ja może przez ten urlop niedoczytałam, a czym ty się martwisz, że tak porównujesz ro usg koleżanki ze swoją dzidzią?
  16. No cześć dziewczyny. Na początek odpowiadam gandziulce. Gandziulka wczoraj sobie zrobiłam te badania, ale mi nie powiedzieli kiedy wyniki a ja zapomniałam zapytać, ale jeszcze muszę z moczem podskoczyć to wtedy może się dowiem A teraz: Brzuch mi twardnije strasznie!!!! Wystarczy że się przejdę kawałek a juz mam cały napompowany jak balon i twardy, że palca wbic nie można. Na dodatek mały ciągle się przemieszcza i to są takie fale raczej do przyjemnych nie należące. Nospa jest ogólnie rozkurczowa na twardniejący brzuch i chyba nic ze skracającą się szyjką wspólnego nie ma, bo ja mam szyjkę ok a nospę miałam brać 3 razy dziennie od momentu krwawienia czyli już jakiś miesiąc. A i stasznie puchną mi nogi w kostkach. Wrzuciłam nowe zdjęcia na nk. Jak byście chciały zobaczyć mojego już wielkiego syna :D
  17. No jestem już na zwolnieniu od jutra do 17 tego a potem to nie wiem... kurcze, może jednak na tej Karowej się spróbuję jeszcze zapisać, ale jak często można lekarza zmieniać. Poza tym tam też jest jakaś paranoja więc wątpię, że się uda. Pomyśle. a te wyniki to gdzie się odbiera? Bo tam chyba z gorąca się na głowy im rzuciło, bo dowiedzieć się czegokolwiek to jakbyś chciała conajmniej kase pożyczyć taka łaska. Dziś to przegięcie było. jedna lekarka przyszła do recepcji i tak dziewczynie tej co zapisuje awanturę przy pacjętach zrobiła, że aż głupio było.. A w zabiegowym mówiły, że nigdy aż tylu maluchów nie miały. Kolejka... byłam tam o 9 z minutami a wyszłam przed 13 tą.. tak taka starszawa w okularach, ale wiesz co, jedyna wesoła i sympatyczna osoba z jaką się tam spotkałam. Pośmiałyśmy się trochę z mojego żylaka. Ale mimo okularów to i tak ślepa i nie widzi co czyta :D
  18. GANDZIULKA--> byłam u tej Kęsickiej. Daj ty spokój.... Najpierw dostałam opier od położnej że chcę się zważyć zmierzyć i td. i kazały mi czekac na korytarzu pół godziny bo kawę piły w pokoju na przeciwko, potem Kęsicka mnie opierdzieliła, że weszłm do niej 5 min po czasie, bo to trzeba wcześniej przychodzić a nie na ostatnią chwilę, a ja przyjechałam godzinę wcześniej tylko mi się w tej rejestracji zeszło i na te położne czekałam. W efekcie dała mi skierowania na kilka badań, zwolnienie tylko na 2 tyg bo ciąża to nie choroba i ona zwolnień mi dawać nie będzie... i powiedziała, że mam się zapisac w rejestracji. A w rejestracji powiedziały, że zapisują dopiero po 20tym każdego miesiąca i że teraz po 20tym sierpnia dopiero mnie zapiszą na WRZESIEŃ :D hahhaaa... to po 20września na październik, czyli mogę nie zdążyć na 3 wizytę i ta wrzesniowa to moja ostatnia będzie :D No załamka!!! a ja myślałam, że jak się przepiszę od tej mojej konowałki to będzie lux a tu prosze... nie wiem co dalej. A ty robiłaś sobie tam badania w tym instytucie jakieś, bo zapomniałam z tego wszystkiego zapytać czy w karcie będą czy mam sobie odebrac? Bo jak wynik odczyta mi we wrześniu to przecież może być już zapóżno na leczenie... No niewiem. Tak to chyba tylko w Warszawie może być :( A w ogóle to się tam spłakałam strasznie, bo tam tyle maleńkich dzieci i tak je kują i krew pobierają, a te maleństwa tak płaczą... jejku.. to najsmutniejszy ośrodek w którym byłam :(
  19. Hej, hej dziewczyny . Smutne co piszecie ale chyba wszędzie tak jest tylko teściowie są rózni. jedni niechęć do drugiej połówki dziecka ukrywają a inni wręcz przeciwnie. O mojej teściowej się nie wypowiem, bo ona swojego zdania to nie ma. Mąż jest jej góru i co powie to święte. A teść przebija wszystkie wasze teściowe. :) Ja wprowadziłam się do męża jeszcze przed ślubem. Wydzwaniali do niego dzień w dzień, że nie tak go wychowali żeby z domu burdel robić tzn, dziwkę pod dach przyjmować jak rozumiem :) , chociaż żeby oddzielne łóżka wstawić, bo w ich mniemaniu takie rzeczy to się tylko w łózku robi :D Przez cały czas powtarzają rodzina najważniejsza, tylko rodzina itd. a jak jego brat miał atak wyrostka to właśnie ja ta dziwka z nim na ostrym dyżurze cały dzień siedziałam bo rodzina ważniejsze sprawy miała. Potem w dzień naszego ślubu teść się obraził i zrobił mi awanturę, że jak on coś mówi to ma być, bo ni echciałam kielicha wódki strzelić i za siebie rzucić a wszędzie tak robią. A jak braliśmy ślub to ja byłam w ciąży, ale co to ma za znaczenie. U ludzi tak jest i tak ma byc. I zaczął żoną ciągać ze do domu wraca bo go śmiertelnie obraziłam. jak się mała urodziła to nam zaczęli ludzi na chrzestnych umawiać za naszymi plecami, a jak się mój mąż odezwał, że sami wybierzemy to polecieli powiedzieli jego siostrze że jej nie chcemy, bo jej nie lubimy. potem zrobili nam awanturę, że wszystko co mamy to dzieki nim mamy... tralalala... i teść wziął jakąś łopatę z podwórza i zaczął nam samochód okładać. dziecko sie wystraszyło, popłakało, teściowa ataku serca dostała a on skwitował, że to my ją do takiego stanu doprowadziliśmy, bo go nie sznujemy i z jego zdaniem się nieliczymy :D komedii w trakcie naszego życia było z tysiąc takich, ale długo by pisać. Więc dziewczyny traktujcie to tak jak te tściowe.. teściowie to nie rodzina.. tolerować, ale sie nie spoufalać, przytakiwać ale swoje robić. Trudne, ale obowiazkowe żeby nie zwariować
  20. Oj to mnie gandziulka nastraszyłaś :( No to ja nie wiem, bo ja nie moge cały miesiac czekać, bo ja już z badaniami jestem miesiąc do tyłu. Kurcze. Ale myślałam, że to lekarka ustala kolejną wizyte, tak na Karowej przy szpitalu było. hmm... lekarz pierwszego kontaktu to mi raczej nie wystawi. No zobaczymy. kitka--> no niestety tyle trąbili, że sami emeryci w Polsce a kobiecie w ciaży to tak życie umilą, że aż się rodzić odechciewa :( Mi naszczęście już w tramwaju ustępują. Idę do miejsca z krzyżykiem staje nad palantem lub -ką i się gapie tak długo aż się podniesie a jak nie to mówię, że to miejsce jest dla mnie. Bo nie wiem czy wiecie ale w komunikacji miejsca z krzyżykiem nie są dla starych bab tylko dla kobiet w ciąży, potem matek z dzieckiem, potem chorych a stare baby to i tak zajmują wszystkie inne. Walcz dziewczyno o swoje!!!
  21. Falsa masz rację. Za bardzo się nie przejmuję, ale to trochę wkurzające jak ktos przez cały dzień ci się przygląda i tak komentuje, a to nogi spuchnięte, a to brzuch nisko i td. Jak nie wytrzymam to jej cos wypalę i na tym się skończy :D A co do porodów a UK moje 2 koleżanki urodziły i bardzo sobie chwaliły :)
  22. Gandziulka dzięki, może trafię :) mam na 10.20 ale niestety na zwolnienie jeszcze nie mogę iść, bo moja koleżanka biedaczka nie pojechałaby nad morze na urlop a czeka na niego juz długo , więc do tego 11 sierpnia muszę wytrzymać :) mam teraz w pracy nową koleżankę i ciągle mnie stresuje, przyczepiła się, że brzuch mam nisko i wyglądam jakbym miała już rodzić. ja tam nie widzę, żeby nisko był, ale te niedzielne skurcze to mnie zaniepokoiły bardzo. jutro się dowiem wszystkiego :)
  23. goja--> ja będę podwójną mamą za 79 dni :D zazdroszczę urlopu. Wypoczywajcie do 11 sierpnia w pięknej pogodzie, bo jak ja już na urlop pójdę to napewno będzie lało :D dzwigac nie dzwigac.. zastanawiam się tylko jak ci ludzie funkcjonuja w społeczeństwie. Przecież widzą że ladwo idę i że jestem sama jak kołek a one damy pi.... zrobiły taki burdel jakby przeszło ich z 10 i polazły. Ludzie to mózgów nie mają czy udają ze nie mają? a zwróć takiej uwagę to napewno do firmy ze skargą zadzwoni, że pracownik hamski a sama hamka niewychowana. jejku w jakich czasach tym naszym dzieciom przyjdzie żyć. Znieczulica i kretyństwo. i jak tu dziecko na człowieka wychować, przecież będzie miało całe życie pod górę z normalnym charakterem :D
  24. artigiana--> współczuję kontaktów z ginką, ja ze swoją też miałam problemy, ale naszczeście od jutra mam nową :) z tą cukrzyca w ciąży to nie jest wesoło, bo to trzeba ograniczać prawie wszystkie produkty. moja była szefowa miała ją przy 2 dziecku i dostał dietę typu pół ziemniaka pół buraka itp.. dosłownie. po każdym jedzeniu mierzyła poziom cukru i chudła w oczach. pod koniec ciąży ważyła 10 kg więcej niż przed. A jak się dziecko urodziło to musiało w szpitalu odleżeć żeby na wadze przybrac. Ja nie wiem, może ona przedobrzyła, bo taka była nadgorliwa, ale mam po niej ciężką wizję cukrzycy. ja w pierwszej ciązy miałam dokładnie jak ty, ale po 2 próbie czyli 75 glukozy wyszło mi, że wysoko, ale ok. nie cukrzyca, więc myślę, że u ciebie też tak będzie. :) Co do cięcia to ja nie miałam bo miałam cesarkę, ale z opowieści wszystkich rodzących koleżanek słyszałam, że to wcale nie jest tak że nie czujesz. Jeśli trafisz na dobrą położna to i owszem jeśli nie to ból gorszy niż sam poród. Ciecie powinno byc podczas partych ból, bo jak mijają a ona tnie to koszmar Nie nadarmo chyba piszą wszędzie, ze nie musimy byc cięte i że nie musimy się na to godzić. Zgodzę się z paulą że znieczulenie zewnatrz oponowe to bujda jakaś, w ogóle nie działa :) no chyba że bez znieczulenia boli jeszcze bardziej, ale wydaje mi się to już niemożliwe. Ale dziewczyny strach boli jeszcze bardziej i naprawdę poród minie i po godzinie już nic o czym dziś myślimy i piszemy nie jest ważne :) a co do faceta przy porodzie, to chciałabym, ale nie chciałabym aby mi zemdlał i zeby go lekarze reanimowali zamiast mi dziecko na świat sprowadzać :)
×