Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamamalwiny

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamamalwiny

  1. gandziulka jutro idę :) Stres mam straszny... duże są u niej kolejki bo nie wiem, czy muszę iść dużo wcześniej, bo jak chodziłam kiedyś na karową to musiałam w kolejce do rejestracji jeszcze stac z pół godziny :) Falsa oni zawsze sobie czyms zasłużą te biedne chłopaki :) A ja dzisiaj sama w pracy jestem i właśnie nie wiem czy mam się śmiac czy płakać. Bo ja w meblach stylowych pracuję, więc u mnie te meble ciężkie są . Własnie przylazły takie dwie damulki powystawiały mi z osiem krzeseł na środek salonu i jeszcze sobie stolik przsunęły, żeby im było wygodniej. Zabrały dupy i poszły a ja teraz z tym brzuchem będę to wszystko po 60 m2 roznosic . HHHH>>> Nadrabiam pomału czytanie wszystkich zaległych postów i sobie nie daruję jak się nie wypowiem :D
  2. Goja--> bakteriami w moczu się tak nie przejmuj. jak nie masz obiawów czyli nie boli cię przy siusianiu to jest ok. to znaczy fajnie jakby ich nie było, ale w ciąży wszystko nam się zmienia. Ja miałam bakterie e coli przez całą zeszła ciążę calutką faszerowali mnie antybiotykami i wszystko było ok. trochę cię postraszą i pewnie po porodzie będziesz musiała jeszcze kilka badań wykonac, czy już ci przeszło, może nerki zbadać, ale ogólnie to bardzo dużo kobiet w ciąży ma " te nieszczęsne bakterie" jak mi lekarze w szpitalu mówili więc nie jest to takie straszne jak się wydaje. Falsa--> ale mne z tymi drzwiami rozbawiłaś. Ja też dla swojego bywam okrutna ale nie aż tak :D
  3. Cześć dziewczyny, sto lat mnie tu nie było :) wzięłam sobie troszkę urlopu, zeby na wsi z mała posiedzieć, ale lało jak piorun i muchy gryzły i wróciłam . Muszę tu w pracy do 11 sierpnia posiedzieć, ale mam nadzieję, że to już koniec. hoho.. widzę, ze się zaczęło ciężko ... mi też strasznie nogi puchną i łydki mnie ciągną niemiłosiernie. jakiś żylak mi się zrobił :( Chodzę jak czołg i ciągle mi gorąco, a najgorsze jest to, że jak dłużej połażę to mi brzuch się robi taki twardy, że aż ciagnie. Mały się kręci, wierci i czasami jest to bardzo bolesne. A w niedzielę przez cały ranek miałam skurcze az się wystraszyłam. Ale głowa do góry. jeszcze tylko kilka tygodni i wszystko będzie takie wspaniałe... :D
  4. ale napisałam nieortograficznie, skóra oczywiście :D Ale skurczy jeszcze nie miałam
  5. gandziulka --> trudno, ale dzięki za chęci :) zapisałam sie prywatnie na poniedziałek. Coś mu naściemniam, bo mnie nie zna to może dostanę to zwolnienie i będę mogła do córeczki pojechać wkońcu :) Co do twardego brzucha to ja tak mam czasem, nawet często. Tak jakby mi się skura miała na brzuchu rozejść. I to nie jest w jednym miejscu tylko cały brzuch jak napompowany. Miałam tak w pierwszej ciąży i mam teraz. Biorę wtedy nospę i jak mogę kładę się na kilka minut i przechodzi. Jak mi nie przechodziło w pierwszej ciąży to dostawałam takie małe tableteczki skopolan. Nie wiem co to twardnienie znaczy, ale się tym za bardzo nie przejmuję. Może to jakieś gazy po posiłakach
  6. młodamamusia --> trzymaj się i uważaj na was :) A dziewczyny, czy wam też tak strasznie nogi w kostkach puchną? jejku mi okropnie. i żylak mi się brzydki zrobił. A wczoraj siadłam sobie przed telewizorkiem i poczułam takiego kopa w lewą stronę brzucha, że aż mi się odbiło :D potem sie nie mogłam z kanapy przez 2 min podnieść, bo myślałam, że mi sie coś w środku urwało. Jej, co z tego małego wyrośnie :D
  7. a poza tym widziałam kilka dni temu u mnie w sklepie klientkę z dzieckiem w podobnym wózku co wkleiła Goya( miał inne kółka i te metalowe wykończenia ) i maleństwo w nim spało słodko nawet głęboko. Bo kupując wózek najlepiej jednak popatrzec w sklepach na ich funkcje i wysokości i potem takiego szukać jaki nam odpowiada. Bo trzeba wziąc pod uwage dużo rzeczy np. czy mieszkacie w mieście czy na polnych ścieżkach, bo ważne są kółka. Czy musicie z dzieckiem wchodzić do sklepów na zakupy, bo potrzebny wam będzie wtedy taki nosidełko fotelik, bo jak obędzie sie bez biegania po spożywczakach i wpychania w wązkie drzwi, wystarczy taka gondolka z uszmami. dziecko wtedy lerzy na płasko, ale jest ona mniej wygodna dla mam, zajmuje więcej miejsca i cięższa. Nam wystarczyła własnie taka bo używaliśmy jej tylko jak trzeba było wyjąć małą u lekarza. W podrózy był oczywiście fotelik samochodowy z tych bardziej leżacych niż siedzących, a potem jak już mała usiadła kupiliśmy nosidełko na brzuch. Chociaż ja bardzo żałowałam, że nie kupiłam takiego wózka jakie tu w warszawie widzę na ulicach, gdzie mama biega sobie z fotelikiem na "kółkach" Wjedzie do każdego sklepu, tramwaju i td. i nie musi dzwigać tego wózka , albo go zostawiać pod ścianą. Ale chyba sobie taki daruje i tym razem, bo to pewnie jakiś element super drogiego wielofunkcyjnego a znowu ja nie mam takich potrzeb ciągłego biegania z dzieckiem na zakupy. :)
  8. Gandziulka --> to daj znać co i jak z tą lekarką, ale ja chyba jednak skoczę gdzieś przywatnie, bo skoro moja koleżanka zwalnia się z pracy i nie będzie komu w wakacje na salonie zostać, to jak nie wezmę zwolnienia przed 15 lipca to mogę mieć problem z wydostaniem się z pracy przed wrześniem. Zaczną mi skomlić prosić a ja jestem już taka głupi , że mi będzie żal ich na lodzie zostawić i się opalać :( ale daj znać co i jak :) Co do wózka, to ja już o wózkach z doświadczenia pisałam wcześniej :) Wydaje mi się, ze ten wózek jest bardzo fajny. Nie ma tej gondolki z uszkami do wyjmowania co prawda, ale ma nosidełko a tego i tak praktycznie rzadko się używa. Ja miałam bardzo podobny wózek ( bez nosidła ale z gondolką) one w pleckach mają gąbkę, pasy do zapięcia malucha i rozkładają sie na płasko. Ja za wózkami typu gondola czyli bez przeróbki na spacerówkę nie obstaję, bo to wózek na 3, 4 mce. A te gondole czyli takie kosze z budką co się dadzą przerobić do siedzenia są bardzo wysokie i wg. mnie dla takiego malca co mu ledwo nózki z wóżka wystają, bardzo niebezpieczne :)
  9. PolaL--> no właśnie. A one mają to gdzieś głęboko. Położnych to tam jest z 1000 ale lekarzy 3 i chyba wszyscy na urlopie, bo nie ma komu mnie przyjąć. Pójdę jutro po swoją kartę i mam głeboko gdzieś tę całą przychodnie. Trudno, w miedzyczasie muszę gdzieś prywatnie skoczyć.
  10. aż sie z tego wszystkiego dosiadłam do czereśni. Brzuch mnie już boli ale się nie umiem oderwać. Teść mi w niedzielę nazrywał całą torbę. nie wiem co mu się stało, ale smaczne nawet :D
  11. A ja się podkurzyłam właśnie. Normalnie nie wiecie gdzie można skargę złożyć na działanie przychodni? Miałam mieć dziś wizytę o 13.30 a przed chwilązadzwoniła położna, że pani doktor złamała nózkę i odwołuje wizytę. A ja się pytam to kiedy mnie teraz jakiś lekarz przyjmie , a ona ze jak coś będzie się dziać to mam na izbę przyjęc jechać i tyle... Czyli dziś jest 1 lipca a ja teoretycznie przez 2 miesiące nie mam lekarza, bo teraz złamała nogę a cały sierpień na urlopie. Ani badań mi nikt nie zleci, ani nie wiem, czy mi się wyniki poprawiły a one wszystkie mają to w dupie. Ehhh... Jakbym wiedziała gdzie to bym im nasmarowała nieźle. Dobrz że mam tą nową od 31 lipca, ale to jeszcze cały miesiąc przecież.
  12. Znowu mi kafe nie chce chodzić i muszę przez ogólną stronę wchodzić :( Kami25--> moja przyjaciółka też przypadkiem odkryła 2 guzki na szyi i się okazało, że złośliwe. Wprawdzie ma 35 lat ale też na raka za młoda. Z resztą czy na raka jest się kiedyś w odpowiednim wieku. Biedulka jest na chemii :( Miliana--> znalazłam te wyniki. To HGB cokolwiek to jest 10.9 a min jest 12, HTc 32.5 a min jest 35 Dziś idę na wizytę ale nie zleciła mi morfologii tylko toxo więc nie wiem czy mi coś poszło w górę czy nie. Ohh jak się cieszę że już zmieniam tę lekarz.
  13. w ogóle teraz u mnie jest inaczej. Wy naprzykład meblujecie pokoik dla maleństwa, kupujecie mebelki, wózeczki itd. a ja poświęcam swój czas na urządzanie pokoju dla córki, żeby się nie czuła zapomniana, odrzucona i żeby cały czas wiedziała, że dla mamy jest najważniejsza. Przeraża mnie to, że teraz będę musiała miec 2 razy więcej czasu, siły i myśleć już za troje :)
  14. mój też sie cieszył z Malwinki strasznie. Jak się okazało, że dziewczyna to ja beczałam po usg. a on na mnie krzyczał, że dziewczynce przykro będzie :) Potem jak sie urodziła to w szpitalu siedział całymi dniami, przewijał ją nosił na rękach i robił tysiące zdjęc. Ciekawe, czy z synka też się tak ucieszy. Bo podobno córeczki są tatusia a synkowie mamusi. Chociaż ja w Malwinie jestem tak zakochana, że czasem myślę, że mi tej miłości już na drugie dziecko zabraknie. Ale pewnie jak przyjdzie na świat, to tak jakby mi drugie serce dali no nie?
  15. oj, ale męża obsmarowałam :) Ale żeby było sprawiedliwie, to nie dokońca tylko jego wina, bo ja jestem z tych " wszystko robię lepiej" i czasem nawet mu szans nie daję, żeby mi okna umył czy podłogę bo już wiem, że to zrobi źle :D
  16. tak, to musi byc wyjątkowy egzemplarz :) Moj sprząta tylko i wyłacznie kuchnie , a konkretnie zlew, czyli zmywa i td. Kuchenka jak się zaleje, to już nie :) I na tym się sprzątanie kończy. Gotuje, bo ja późno wracam, ale też się nagada nieźle. Małą ze żłobka odbiera , i czasem po mnie do pracy przyjedzie. To tyle domowych obowiązków :D Mój mąż ma 2 braci i mamę, dla której fakt, że facet czajnik na gaz wstawi to obraza, bo to świadczy, że jest kiepską gospodynią. O! i tak przygotowała synków do życia, a niech już inna się męczy.
  17. Juz mi 2 gi raz kafe wywaliło :( Falsa to ty złota kobieta jesteś. Ja zawsze miałam jakiegoś faceta co wokół mnie skakał bez mrugnięcia okiem, a wyszłam za takiego co się buntuje :D Dla zainteresowanych znalazłam szkołę rodzenia na płycie http://www.allegro.pl/item377317284_szkola_rodzenia_cz_1_ciaza_porod_kurs_na_dvd.html jeszcze o herbatkach. To nie tak, że one powodują próchnicę tylko nie można sobie ich zostawić na tzw. póżniej tylko pić po zaparzeniu, bo jak postoją to się ten cukier odkłada i wtedy jest to ryzyko. Przynajmniej tak mają te bobovity, więc hippy pewnie też.
  18. Mój na szczęście sam sobie wszystko prasuje, ku niepocieszeniu teściowej :D sam robi śniadania i sam zmywa po obiedzie Hahaha.. tak sobie męża wychowałam :) Za to ja prasuję, gotuję i zmywam po dziecku więc nawet mu to pasuje. No czasmi jak ma jakąś oporną z długim rękawem gdzie prasuje plecy a z tyłu się gniecie to grzecznie pyta czy mu bym nie uprasowała a on w zamian np. uczesze małej włosy :) Zaden interes bo prasowac niecierpię w przeciwieństwie do czesania małej , ale się zgadzam. :) Brzuszek w tej chłopakowej ciąży mam ładniejszy niż w tej dziewczynkowej. Wcześniej miałam właśnie taki na boki i w biodrach pośladkach i łudach mi się odkładało, teraz biodra na miejscu w stanie nienaruszonym centymetrami a brzuch taki wystający okrągły :) A pępek oczywiście mi wyszedł na wierzch :)
  19. brzuszek rośnie oj rośnie :) Co do hipa i herbatek. Pij je śmiało. Tam jest napisane, że trzeba wypić jak się zaparzy i nie zostawiać na później, bo wtedy się odkłada cukier i dzieci mogą się próchnicy nabawić. Od samego picia to nie. Po prostu trzeba pić swieżą. moje dziecko nigdy ich nie lubiło, wolała te z bobovity, ale nie wiem, czy bobovita też ma jakieś dla mam. ja wolę ziółka zwykłe parzone, ale nie wszystkie można w ciąży pić. Ostatnio byłam w szoku bo chciałam sobie kupić do ssania na gardło tymianek z miodem a tam, że nam nie wolno :(
  20. falsa dzięki że taka miła dla mnie jesteś i moich dzieci :) a ja własnie sie zapiekanką objadam i piszę jedną ręką. Glupio mi jeść bo siedzę w pracy czyli salonie meblowym. Ludzi tłu, że nie ma kiedy zjeść i mi się patrzą jak wsuwam, ale trudno. w moim stanie wszystko wolno. Właśnie mnie koleżanka dobiła, bo złożyła 2 tyg wypowiedzenie z pracy , tak niespodziewanie zupełnie. A jesteśmy tylko we 3. Jedna miała iść na urlop na 2 tyg, ja miałam mieć już zwolnienie a ta nagle bach i się zwalnia. A ja już bez widoku mojej córci nie wytrzymam aż się ktoś nowy znajdzie . Katastrofa :(
  21. milianna --> nie pamiętam :( musiałabym w wyniki spojrzeć ale to po 20 tej jak do domu wróce, ale nie takie najgorsze. Jak tam podali normę dolną , nie pamiętam liczby, to ja miałam jakieś 3 punkty mniej niz dolna norma :)
  22. Viola79 --> niestety czasami w ciąży tak bywa. Moja siostra wymiotowała nawet po wodzie i to do 8 mca ciaży. Ciągle była w szpitalu, bo organizm już wody nie miał. Ale syn jej się urodził zdrowy i silny. Tu musisz dużo pić i może owoce lekkie w siebie wrzucaj. Truskawki a najlepiej arbuzy. I ogórek zielony jak dasz radę
  23. Dziewczynki wrzuciłam Wam wczoraj link do albumu który tworzę, ale coś sie nie otwiera więc dziś go ulepszyłam i mam nadzieję, że teraz się otworzy :) http://foto.onet.pl/h9dzw,yozka0khggga miliana--> ja wyniki bede miała dopiero jutro. Z tym żelazem i ciemnymi zebami naprawdę się przeraziłam. Ja biore 1 tabletkę dziennie. Nie wiem czy to po żelazie czy jak ale mam wieczorami biegunki, chociaz lekarka powiedziała mi, żebym uważała na zaparcia :D ale ja mam rewolucje żołądkowe z zupełnie nieznanych przyczyn więc to może i nie po żelazie.
  24. Jak byłam w ciąży z małą to w 3 mcu poszliśmy z mężem na koncert Safriduo. Naprawdę się wtedy wyskakałam i wytańczyłam :) Póżniej zimą gdzieś w 7mcu zjeżdzałyśmy z górki na workach z sianem . Pamiętam, że mnie strasznie wytrzęsło ale było ok. Miałam wtedy fantazję. Teraz na koncerty nie chodzę a jak już to chwilę z boku postoje grzecznie. Do kina też jakoś nie chadzam :( Chociaz może to się zmieni wkrótce. A jeśli chodzi o Feel to dzieci lubią . Malwina zna na pamięc całą Pokaż na co cię stać :D A mi jest dziś smutno, bo musiałam się rozstać z córeczką na cały lipiec. Przedszkole zamknięte i musiała do babci pojechać. A to aż 300km, więc nie mogę jej odwiedzać :( Beeee...
  25. http://foto.onet.pl/h9dzw,yozka0khggga,fix8h,u.html?V=1#fix8h To moje aktualne zdjęcia brzuszka z dzisiaj. Zapraszam :) Na nk też wrzuciłam jedno z zeszłego tygodnia.
×