mamamalwiny
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamamalwiny
-
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy :) My też dziś do lekarza idziemy po skierowania bo musimy być pod stałą opieką alergologa i laryngologa. Kazali mi jeszcze iść z małym do kardiologa bo mu wyszło jakięś Qt na granicy normy a to coś wiąze sie z ryzykiem naglej śmierci. Oczywiście już się zdenerwowałam. No i czeka nas jeszcze to badanie na mukowiscydozę 12 maja, więc jeszcze trochę po lekarzach pobiegamy. Muszę chyba też mleko zmienić, bo już odstawiłam wszystko inne a on ma coraz większą wysypkę. Może go uczula ten lek na refluks Bioprazon, albo ten zagęszczacz Nutriton ale już nie wiem co miałabym odstawić. idę z pediatrą pogadać. Paula a ja mam takie głupie pytanie, ale wiesz, najciemniej pod latarnią, a ty czasem nie masz w domu za gorąco, albo za zimno w nocy? Może małego jakoś przykrywasz zle, że on ci sie tak w nocy budzi. Moj Kajtek też sie budził kilka nocy, niewiedzieliśmy dlaczego, a spał w śpiworku cienkim. Raz mu niezakładałam bo sobie osikał i przykryłam kocem. ten się rozkopał i spał cała noc bez pisków :) Czasem też mi płacze w dzień bez powodu. Ale jak mu zdejmę pieluchę i wystawię siusiaka na światło to mu przechodzi jak ręką odjął :) Zauważyłam też że lepiej śpi jak mu podniosłam materac pod kątem, podłożyłam pod spód cienką poduszkę. to metoda spania dla dzieci z refluksem. Teraz mniej się kreci w łóżku i mniej kaszle :)
-
Cześć my dziś planowo w szpitalu, ale nas wypuścili bo nie ma dla nas miejsca na oddziale. jak wczoraj dzwniłam to było, a dziś już nie ma i mamy przyjść jutro. a siedzieliśmy tam z małym 4 godz, ale zrobili nam ekg i podstawowe badania. Zważyli mojego prosiaczka i ma 9 kg. Poza tym nic się nie zmieniło za wiele. Siedzieć nie siedzi, chodzi na brzuchu odpychając się od podłogi, ale teraz ma już jedno kolano podgięte więc pewnie zacznie raczkować :) A i sam sobie trzyma butelkę z sokiem, taką 120ml więc już mam troszkę ręce wolniejsze :) W weekend byliśmy na festynie ludowym. Bardzo się Kajtkowi podobało, tylko się rozwył jak kapela dziadka przygrała, albo dziadek śpiewający mu się nie spodobał, albo zagłośno było, ale potem dostał balonik to i głośna muzyka była o.k pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia za tydzień :(
-
Dziewczyny dopiero się doczytałam, że wy takie miłe jesteście i tak dobrze mojemu Kajtusiowi Zyczycie. Dzięki !!! Mój szkrab ostatnio też ma jakiś kryzys, ciągle sie nadziera i płacze i płacze.. ale widać, ze sie tak zmusza do płaczu i udaje. Pewnie mnie sprawdza na ile mu pozwolę :) Jeśli chodzi o foteliki, wiem z doświadczenia, że dzieci w trasie usypiają. Moja Malwina ciągle w drodze wisi głową w dół bo nie umie spać na siedząco, więc Kajtkowi napewno kupię taki rozkładany do spania, kuzynka ma taki i jest super, tylko muszę zapytać jakiej to firmy :)
-
GOJA--> woda morska i roztwór soli fizjologicznej to chyba coś innego. Sól jest w takich plastikowych filoczkach z uchwycikiem i można ją kupić w kazdej aptece za jakieś grosze, chyba 20 gr za sztukę. To smarkanie nie jest takie trudne jak wygląda, tylko musisz miec na raz conajmniej 2 fiolki. Ja czasem wypłukiwałam nos sterimarem bo ma niezła siłę psikania, jak naciskasz to wypluwa fonntanne :) a sterimar to morska i też działało, to może spróbuj morską jak nie masz fizjologicznej , może zadziała :) a mój syneczek od wczoraj mówi :) narazie dada i dziadzia ale może zaraz zacznie mówić mama :)
-
Goja--> współczuję znam ten ból z katarem :) Mi laryngolog kazała kupić sobie sół fizjologiczną w fiolkach 5ml i zrobic tak: Wyciagnąć fridą grubsze smarki, Wziąć jeną fiolkę i zrobić małą dziurkę igłą Potem położyć małego, zajsć głowę od tyłu, odciągnąć brodę w górę, tak żeby dziurki w nosie widzieć i nakroplić do każdej dziurki 3 krople. Potem odczekac chwile i odciągnąć fridą. Potem drugą filolkę otworzyć normalnie, żeby była duża dziurka. Wziąć małego na kolana, przygiąć bródkę do klatki piersiowej i nacisnąć fiolkę z całej siły pod każdą dziurką, żeby się wypukała w nosie i po chwili odciągnąć fridą. Mały beczał , ale pierwszy raz miał pusty nos. Potem można wpuścic euforbium, ale jak nos jest pusty. Na gorączkę, prócz syropków, tak jak pisłam wcześniej zawsze podaje kropelki L52 i szybko mija. A z tymi bakteriami w moczu, to może warto zrobić cystografię, skoro to ciągle wraca, może ma właśnie ten refluks moczowy :( My na ostatnie choróbsko braliśmy tylko homeopatyczne rózne, ale teraz i tak jesteśmy na antybiotyku :( Dziewczyny, ile wasze zdrowe dzieci miały już szczepień, bo nie wiem ile jestem do tyłu bo Kajtek miał tylko 1 to jak miał 6 tyg.
-
paula--? refluks ma napewno, ale laryngolog podejrzewa, że na wadę przegrody nosowo gardłowej, bo on oprócz kataru na jeszcze takie bulgotanie w pirsiach, jakby silna wydzielina. I ma to cały czas, nie przechodzi nawet po lekach ani inhalacjach. dostaliśmy skierowanie do szpitala, bo samo usg nie wystarczy. Będą nam robić jakieś cudaczne badania o których nawet nie słyszałam typu bronchoskopia, tomografia i td. I jak coś wykryją w tej przegrodzie to będzie zabieg ;( mam nadzieję , że tan koszmar w końcu się skończy, bo on starsznie się męczy tym zatkanym noskiem i kaszlem. Czasami tak kaszle, ze aż wymiotuje :( ale nie przszkadza mu to jeść ani spać naszczęście. Czasem nawet jak ma gorączkę 39 stopni to się świetnie bawi i nie marudzi :)
-
Goja---> mam nadzieję, że gorączka już nie wróci Ja zauważyłam, że gorączka szybciej spada po czopkach niż po tych syropkach. panoadol w syropie na mojego wcale nie działa tylko efferalgan w czopkach. Ale najbardziej działa L52 to kropelki homeopatyczne. Mają w sobie etanol, ale nasz pediatra, który jest przeciw homeopatii powiedział, że jak dam małemu prze cały dzień 10 to nic mu nie będzie. Kupuje więc l52 przy ciąższych stanach z gorączką, katarem i kaszlem suchym, a u nas to norama. Daje mu rano po 1 kropli co pół godziny3razy i potem co 1 godz kropelkę tak żeby nie przekroczyć 10 i syropek na gorączkę calpol to z panadolem 3x 2ml i działa na najgorsze Kajtkowe stany. A jak nie mam L52 bo np jestem na wyjeździe to tylko czopki. Ale te kropelki naprawde polecam, bo nawet dorosłego stawiają na nogi, tylko w większych dawkach oczywiście
-
Witajcie laseczki ;) My od 27 kwietnia będziemy w szpitalu :( mamy zrobić tam te mnóstwo badań więc pewnie tam posiedzimy. Jeśli kiedyś któs będzie potrzebował świetną laryngolog z wawy niech do mnie wali jak w dym :) Kajtuś śpi całe noce, tfu tfu nie zapeszyć :) Je wszystko oprócz jarzyn po których ma wysypkę. wszystkie kaszki nawet te z mleczno pszenne, chlebki sucharki, nawet zwykły biały ryż gotowany. Od wczoraj się przemieszcza z miejsca na miejsce z prędkością lamparta :D odpycha nie nogami i dawaj do przodu. Każda zabawka już jest w zasięgu reki a jak ją dorwie to potrząsa nią, macha i gryzie, choć zebów brak. Siedziec nie siada, nawet jak go podpieram to się na bok przewraca. Strasznie dużo gada i śpiewa oraz przeraźliwie piszczy :)
-
nie wiecie jak tu można dytować posta i poprawić błędy, bo mi się rentgen w rendgena zamienił :D
-
Młodamamusiu wspołczuję pobytu w szpitalu, wiem coś o tym niestety ;( mam nadzieję, ze z małym już lepiej, bo mój skutki zapalenia oskrzeli odczuwa cały czas. Mam apel DO USANY, jeśli nas czasem czyta. Usanko napisz mi co z refluksem u twojego dzidziusia, bo o ile pamientam to twój maluszek miał refluks. Napisz co robiłaś jak to wyglądało i jak się skończyło. wiem, że niedawno któraś z was też robiła rendgen na refluks ale w moim przypadku rendgen do zamało. Ja jestem cała w nerwach. Kajtek dostał skierowanie do szpitala na setki badań min MUKOWISCYDOZĘ a to jest kurcze straszna choroba. wczoraj mnie lekarz pocieszył, żę ludzie z muko żyja max 30 lat. Mam nadzieję, że mu tego nie wykryją ale święta mam przewalone. Będą mu tobić jeszcze tomografię, setki rendgenów i bronchoskopie, o ile w ogóle nas przyjmą do szpitala. A wszystko przez półroczny katar , który podobno spowodowany jest przez refluks :( Mówie wam już prawie nie śpię z nerwów.
-
siedzę sobie czytam kurs dla mojego m a tu mój synek sam sobie fridą chciał nos opróżnić, ale w oko trafił i płacz przeraźliwy. ja też się czuję nie najlepiej po wczorajszej wizycie z małym u laryngologa. Muszę porobić mu różne badania min wykluczyc MUCOWISCYDOZĘ a to poważna choraba :( Najgorsze, ze nie wiem za co się wziąć, bo lekarka radzi, żebym się przyjęła z małym do jakiegoś szpitala, bo prywatnie te wszystkie testy są drogie ;( Młodamamusiu--> Nie wiem jak to z glizdą ale pewnie tak jak z owsicą. Muszą się wszyscy przeleczyć w rodzinie prochami. masz ją pewnie z niedogotowanego mięsa albo brudnych owoców, albo kogoś innego. na owsiki pomaga sok z kapuchy naczczo. Wiem z opowieści innych tyle, że możesz ją zagłodzić, ale to wstrętne i nie wiem czy wytrzymasz. Podobno jak ją zagłodzisz to sama wyjdzie.
-
A ja znów się skusiłam i podałam jarzynową z marchewką i ryżem, bo Kajtek jakieś biegunki dostał, pewnie od leków, no i oczywiście dziś go obsypało krostami. Ja jeżdżę na odciaganie kataru, bo też mam fridę, czyli tę rurkę o której falsa pisałaś, ale małemu to nie pomaga :( Musi mieć odciągnięte przez maszynę. Na całe szczęście katar ma już mały , kaszle też chyba mniej, dziś zobaczymy co z uchem. Może jednak homeopatia pomogła, a byłam taka jej przeciwna :) A mój szkrab, mimo chorób śpi całe noce, tylko raz się budzi na pić ok 2 , a potem o 7 na śniadanko :)
-
falsa--> zazdroszczę ci tych kilogramów :) Marceli --> trzymam kciuki . ja jem chleb mastemacher pełnoziarnisty. Mąż dżemu mi oczywiście nie kupił. Kupił 2 niskosłodzone i mnóstwo czekolady... Takie mam wsparcie :D My jeżdzimy z Kajtusiem do laryngologa co 2 dzień. Kobitka podłącza go pod ssak mechaniczny i rurką wyciąga z nosa ten kataruch. Niestety nim dotrzemy do domu spowrotem nos ma znów calutki zawalony, a fridą tak się nie opróżni. dziś właśnie jedziemy za momencik na odciagacz.
-
Marceli123-- ja znam to forum, chociaż go nie lubię, bo trudno sie tam znaleźć :) Jest jeszcze inne pokrewne fajniejsze tylko nie pamiętam adresu, ale na tym forum czasem w przepisach się do tamtego odnoszą :) też mi się podoba, ze moge sie mięskiem na obiad obiadać :) dziś wysłałam mężusia,żeby mi znalazł dżem bez cukru :) Paula__ Kajtek ma ciągle katar więc może przez to, ale to laryngolog właśnie mi zwróciła uwagę. kazała go nosić, żeby miał szczękę opartą na ramieniu :)
-
paula--> ja też ciacha uwielbiam. do tej pory jadłam kilogram ciasteczek dziennie, ale jak pewnego dnia cięzko mi było dopiąć spodnie to postanoiłam, że chudne ;) Poza tym ja zawsze byłam szczuplak a po dzieciakach strasznie mi doszło. Mam całą szafę fajnych ciuchów w rozmiarze 34 i postanowiłam się zmieścić :) teraz noszę 40. a poza tym w przecenach zawsze są małe rozmiary i to tez dobry argument. Haha.. tak sobie gadam, a ciekawe ile wytrwam :) a jeszcze mam problem, bo lekarka się doczepiła, ze Kajtek ma zawsze otwarta buzię, gapcio taki. jak sie przygladam to rzeczywiście i jeszcze czasem jęzorek wystawia. zamniętą to ma raczej jak śpi :) A wasze dzieciaki też tak mają?
-
Chciałam jeszcze dopisać, że mój synek też ciągle się na brzuch przewraca i dupkę do góry podnosi, podpiera się na kolanach, albo wręcz odpycha stopami, ale mu do głowy nie przyjdzie, żeby się podnieść na rękach. Na spacerze muszę go nosić, co w wózku się pręzy i wrzeszczy. Jak go noszę to nogami wierzga, rękami macha i wydaje okrzyki, jakby mógł to by pobiegl pewnie :) Wychodzę z nim nawet jak ma chore ucho, lekarka mi kazała. Naszczęście chyba znalazłam w końcu dobrą lekarz, laryngolog, to może się w końcu skończy ten katar a z nim wszystkie kłopoty.
-
tak, Montiniac :) ja narazie daję radę, z resztą ja lubię takie katusze :) palenie też rzuciłam z dnia na dzień, a paliłam kilka latek. A ta dieta to taka zabawa dla mnie raczej, bo się odstresowuje jak sobie wymyślam menu i szukam jedzonka które mogę. Takie urozmaicenie codziennego siedzenia w domu, no i te choróbska Kajtka jakoś mniej mnie stresują. :) tylko jest jedej jej minus, jak już się zacznie to trzeba do końca życia, bo inaczej kilogramy wracają. Ale ja już jestem po 30tce to co mi tam :D
-
paula01--> wcale nie jesteś głupia. To, że jakaś matka coś daje nie znaczy, że powinna. rozejrzyj się i zobacz ile jest 3 latków z nadwagą. Myśle, ze schematy ktoś mądry wymyślił w jakimś celu. nie mówię, że Frankowi parówka zaszkodzi, ale po co pół roczne dziecko opychać gó.. za przeproszeniem? jeszcze się w swoim życiu śmieci naje i napewno od tego zdrowszy nie będzie. Porospieszczaj go jeszcze póki możesz. jak pójdzie do przedszkola to już nie będziesz miała wpływu na to co mu wcisną, ale to co dajesz mu teraz ma wpływ na jego wagę w przyszłości a tym samym zdrowie. Kami--> tylko 4 kg? super. Ja bym chciała wrócić do 43 sprzed porodu Malwiny, ale po dwójce dzieci nam pewnie z 60kg( zakładająć, że z 10 mi ubyło od porodu Kajtka :) Dieta jest trudna ale wykonalna. 1. żadnego cukru, tylko fruktoza i to do 12tej 2. Owoce tylko do śniadania. śniadanie z tłuszczami do 1,5% np jogurtami, kefirami i warzywami 1:1 3. wszystko zdrowe i krótko gotowane, ryż tylko brązowy, makaron na mące twardej i mąka tylko pszenna typu 2000 i razowa 4. Mięsko i tłuszcze tylko na obiad i tylko z warzywami w proporcjach 1:1 5. makarony, ryze i td. tylko na kolację i też z warzywami 1:1 bez mięs tłuszczy i td, ewentualnie tuńczyk w sosie własnym 6 Białko z produktów przez cały dzień 1,5g na każdy kilogram twojego ciałka. Jak sie trzymasz zasad podobno czyni cuda, ale cięzko bez słodyczy :) ale dziewczyny piszą, ze potrafia schudnąć 20 kg w miesiąc
-
witam, dawno mnie nie było więc sie pogubiłam, ale sorki nie mam czasu doczyać :( Widzę, że któraś ma problem z siusiakiem ? My po cystografii. kajtuś z siuskiem ma wszystko ok. , ale stało się coś straszniejszego :( nieustanny katar przeszedł nam w ucho i znów problem. tym razem leje się śmierdząca ciecz i zapalenie ucha. Poza tym. Nie siedzi sam, trzeba go posadzić i podtrzymywać. Ząbków brak, 2 razy spadł z łózka tak bryka, że teraz już po pdłodze tylko się turla :) Z jedzneniem już bez problemów. wcina wszystko po całym słiczku. Czy to zupa z mięchem czy tylko owoce. A ja od niedzieli jestem na diecie MM i do dziś spało mi _2 cm w bioderkach i brzuszku. Niestety nie mam wagi, zeby się zważyć. ;)
-
my często z małym po supermarkecie śmigamy. Lubi i nawet nie śpi tylko się rozgląda na boki :)
-
Cześć Chciałam wam napisać, że u nas dzień przełomowy. Kajetan z minuty na minutę pokazuje co umie. Najpierw się przewrócił z pleców na brzuszek, a teraz turla się w jedną i drugą. Mało tego, leży na bruchu i tyrla przed siebie grzechotkę-wałek rączką. Moze zaraz zacznie za nią biedz :D tak więc w jednej chwili dziecko może nic nie umieć a w drugiej już skacze jak szalone :)
-
goja27.10--> może i od firmy to zależy, ale sobie przypomniałam, że malwinę tez obsypało po jakiejs jarzynowej tylko firmy nie pamiętam, ale sie doczytałam, ze tam był kalafior a potem się okazało, że rzczywiście miała długo uczulenie na kalafior. A te krostki tak szybko nie przrechodzą :( to nie kwestia kilku dni ale tygodni :( tylko broń boże nie smaruj, żadną maścią strydowa, bo ja jako początkująca mama smarowałam Malwinę bo mi tak lekarka pipa kazała, a teraz dopiero się dowiedziałam, że zle robiłam, bo to naskórek niszczy, żeby te krosty zetrzeć. Same znikną cierpliwości :) A na pocieszenie dla mamusi Kajtuś zrobił myk z brzuszka na plecki :D Hej, a jak wasze katarki? Poznikały, bo mój mały znów złapał katar :( Może alergiczy ale strasznie wodnisty.
-
dziewczyny z tymi alergiami na mleko i jedzonko naszych dzieci. Właśnie odkryłam drogą eliminacji, że mojego malucha uczula zupa jarzynowa bobovity. On zupy je niechętnie więc mu słoik dzielę na 3 razy i tak odkryłam, że to właśnie to, bo po tych 3 dniach z dnia na dzień miał gorszą skórę. Dokładnie tak jak opisałaś DŻAGUSIA wcześniej. Takie wielkie plamska na policzkach koło uszków, na czole i wokół ust, a na tym czerwone plamki. Po wapnie i nasmarowaniu maścią cynkową trochę się zasuszyło. Odstawiam jakąkolwiek zupkę na jakieś 2 dni.
-
oj to chyba do dzagusi miało być, ale goja też coś o plamkach za uszmi pisałaś :)
-
goja--> to nie skaza tylko atopowe zapalenie skóry. Przerabiałam to 2 razy :( Suche placki za uszmi, pod szyją i w zagięciach np. pod pachami, czasem brzydka czerwona pupa. Na czole sucha skórka, i na policzkach jakby krostki. jeśli to tak wygląda to atop. Idź do dermatologa, bo pediatra to się niezna i ci powie, ze skaza. Dermatolog da 2 maści z cynkiem i cholesterolową. Niestety troche potrwa zanim znikną plamy ale znikną i tyle. Mój Kajetan też tak miał, dostaje bebilon pepti bo ponoć skaza, ale mu nie schodziło po pepti tylko zeszło po maściach wyżej napisanych, Malwina tez miała atop i jej przeszło bez diety a wyglądało dokładnie tak jak i u niego .