mycha1977

co do malin to popieram stanowczo majke... wlasnie sobie skubie juz takowe krzaczki.. co do pomaranczki tez popieram majke... bardzo nie ladnie jest udostepniac cudze dane... zwlaszcza jesli nie ma sie dosc odwagi osobistej by samemu wystepowac rownie oficjalnie... dziadek - oczywiscie bardzo sie cieszymy ze jestes... ale pamietaj ze z nami mozesz byc rowniez w klopotach... jak sie cofniesz jakis miesiac co zobaczysz ze i u mnie co nieco sie dzialo... buziak... u nas tez upal i chyba umarne za chwile z tej duchoty i goraca... a co gorsze jak zawsze musze miec pecha i nawet z tego nie skorzystac... antybiotyk + @ oznacza absolutny brak mozliwosci dosloneczniania... buuuuuuu

aga - poronienie pierwsze i oczywiscie mam nadzieje ze ostatnie... w wieku jestesmy tym samym wiec pewnie obie mamy troche "cisnienie" i to tez nie jest dla nas najlepsze... qociak - w odroznieniu od Norwegii nad polskim morzem upal co w polaczeniu z obfita @ i zapaleniem poukaszeniowym stanowi polaczenie wprost wybuchowe... a Norwegii Ci troche zazdroszcze bo jest piekna... mialambym tam do kogo jechac ale jakos nigdy sie nie sklada a to czas nie ten a to kasy za malo... ale mam nadzieje ze w koncu sie wybiore... a co do nadzieji... to ponoc umiera ostatnia... co do staranek to postanowilam ze ten cykl jeszcze odpuszczam a w nastepnym niech sie dzieje wola nieba...

moja @ po poronieniu przyszla po 30 dniach i jest masakryczna... nigdy w zyciu nie byla taka jak teraz... organizm chyba naprawde oszalal... zwykle mialam po 27 dniach i raczej nie duze... mysle sobie czy by czasem w tym miesiacu nie porobic juz badan... wiecie moze kiedy robic progesteron? bo z tego co wiem to prolaktyna kiedykolwiek... na badanie TSH bede probowala naciagnac mojego lekarza pierwszego kontaktu... dzis mija rowny miesiac i bez Was bym go chyba nie przetrwala... nikt nas nie jest w stanie zrozumiec tak jak ktos kto przezyl to samo...

to ja dzisiaj w ramach diety i nicnierobienia zrobilam zupke buraczkowa makaron zapiekany z mieskiem mielonym z dzika oraz mufinki z jezynami i mieta oraz z malinami i biala czekolada... orzekam na korzysc tych pierwszych... o dziwo calkiem fajnie smakuje ta mieta w mufince i fajnie wyglada... jak cos to chetnie sie dziele ;) a noge mam nadal jak banie i jestem wsciekla bo mialam isc na warsztaty taneczne jutro a tu kicha...

u mnie okresik chyba sie zbliza ale za to w srode uzarla mnie osa... najpierw wyladowalam na pogotowiu z oczuleniem bo jezyk mi spuchl choc ugryzla w noge a dzis antybiotyk bo dostalam jakiegos zakazenia od niej i noga jak bania... masakra...

do2do - probuj dziewczynko probuj pytajac nie bladzisz a i oni na Tobie zarobia z tej osy wyszedl nowy klops... poszlo mi chyba jakies zakarzenie i nowa spuchla jak bania... uzarla w lydke a nawet kostka i czesc stopy opuchniete... dostalam antybiotyk... ja to mam ostatnio kurna szczescie...

a chwalilam sie juz ze mnie osa urabala i z tej okazji okazalo sie ze moj jezyk potrafi miec znacznie wieksze rozmiary niz zwykle? i dla porzadku dodam ze to nie w jezor mnie uzarla a w noge...

kicia - Ty to masz ciekawe zycie... a pisza tu pomaranczki ze my nudno mamy ;)

dziewczyny - wlasnie czytalam o dziewczynie ktorej po poronieniu narzeczony powiedzial ze jest niepelnowartosciowa kobieta bo nawet nie moze mu dziecka urodzic... masakra jakas... przeciez to jakas patologia normalnie

now - chyba masz racje... u mnie w ogole jest specyficzna sytuacja bo ja nie mam i nie bede miala badania histopatoligicznego zarodka bo debile zapomnieli mi powiedziec ze powinnam zachowac i wyladowal w toalecie... wsciekla jestem jak cholera bo choc pewnie i tak bym sie niczego nie dowiedziala ale jednak nie moge byc pewna

nowak - jestem w lesie bo jeszcze przed pierwsza miesiaczka... dzis 29 dzien po poronieniu i nadal ani widu ani slychu... przyznam ze mialam nadzieje ze przyjdzie rowno po 4 tygodniach bo by to oznaczalo ze wszystko szybko wrocilo do normy a tu chyba jednak popierdzielone to wszystko... Doris jestes na podobnym etapie jak ja tylko ze ja po pierwszym i mam nadzieje ostatnim poronieniu... w koncu optymizm to podstawa... masz racje ze lekarze sa beznadziejni a z badaniami zachowuja sie jak by wystawianie skierowan ich bolalo... moj prowadzacy mimo ze wiedzial ze mialam juz problemy z prolaktyna przed poronieniem nie skierowal mnie nawet na to badanie... powiedzial ze jak zaszlam raz to zajde i drugi i nie ma co sie przejmowac... masakra jakas... zastanawiam sie czy po tym pierwszym robic cokolwiek... moze chociaz prolaktyne i progesteron, co?

nowak - kto robi betki ten robi... pisz i sie tym nie przejmuj... ja np jest jeszcze bardziej w lesie jak Ty...

mamo aniolka - tak to juz jest ze im wieksze cisnienie na manie dzidziusia tym mniejsze szanse na niego... do ciazy potrzeba spokoju wszelakiego spokoju a ja mialam nadzieje ze moze dzisiaj pojawi sie pierwsza @ po poronieniu a tu lipa ani widu ani slychu... nie wyglada by miala przyjsc jutro czy pojutrze... a jakos by mi bylo od razu lepiej gdyby przyszla...

majka - oj nie zazdroszcze... porypane te wakacje jakies... kicia a probowalas jakims rozpuszczalnikiem? nitro np

to ja kawke poprosze bo zaraz naprawde usne... jak to dobrze ze jutro da sie wyspac bo w weekend mi nie wyszlo... do2do - zdolna jestes nie slychanie ale melduj lepiej gdzie nad to nasze morze pojechalas... kicia - jak to dobrze ze jestes stale na posterunku

nie ma to jak weekendzik wszystkie gdzies wywialo... ale chcialam zauwazyc ze to juz normalny tydzien sie zaczal... no moze nie taki calkiem normalny ;) dziewczynki robimy tabeleczke? bo ja to juz po prostu musze

kicia Ty to zawsze wiesz w ktorym momencie wlaczyc sie do dyskusji;)

majka - latania po lekarzach nie zazdroszcze a juz ginekologa zwlaszcza... badan ginekologicznych to ja teraz wyrobilam norme na 2 lata... do2do - fajnie ze urlopik jdnak wypalil... my tez jedziemy w ostatnim tygodniu sierpnia :) kicia - spryskuje chlopdna mgielka a moje nastroje jak to nastroje... raz lepiej raz gorzej... tylko za duzo o tym mysle ale w sumie to czas...

majka - latania po lekarzach nie zazdroszcze a juz ginekologa zwlaszcza... badan ginekologicznych to ja teraz wyrobilam norme na 2 lata... do2do - fajnie ze urlopik jdnak wypalil... my tez jedziemy w ostatnim tygodniu sierpnia :) kicia - spryskuje chlopdna mgielka a moje nastroje jak to nastroje... raz lepiej raz gorzej... tylko za duzo o tym mysle ale w sumie to czas...

dziewczynki jest jeszcze opcja pomiedzy elktronicznymi a rteciowymi... sa jeszcze termometry funkcjonujace jak rteciowy ale w srodku jest inna substacja bodzajze gal... te powinny byc bez problemu dosteopne bo nie toksyczne

Madziu - ratuj sie poki mozesz... wiem ze to nie jest proste bo kochasz ale juz sama wiesz ze to chora milosc... masz wsparcie rodzina jest po Twojej stronie a ten patafian przysparza Ci tylko trosk... jak sie od niego uwolnisz bedziesz miala szanse na normalne zycie... i uwierz mi ze wiem co mowie... ja bylam kilka lat w chorym zwiazku... na szczescie u mnie nie bylo alkoholu... ale po tych kilku latach moje poczucie wlasnej wartosci to bylo - 10 i pamietaj ze faceci sie nie zmieniaja a jezeli juz to tylko na gorsze...

nowak - tego Ci serdecznie zycze zebys dolaczyla do dwupaczkow jak najszybciej u Was tez takie cudne slonko? ide sie posmazyc poki moge ;)

beatka - to Ty jak moj maz rocznica i urodziny w jednym;) lenka - tak sobie wlasnie myslalam ze jak tylko dostane ta pierwsza miesiaczke to pozniej moze od razu nie bedziemy uwazali bo w sumie u mnie skoro nawet nie mialam lyzeczkowania to nie bardzo ma co sie goic ;) a beta mi spadla do 3 juz po tygodniu od poronienia wiec teraz juz pewnie mam najzupelniej normalna dzieki za artykul:)

lenka - tak sobie patrze ze Ty szybciuchno zachlas w ciaze po poronieniu... to ja tak sobie mysle ze moze i ja tak samo bede miala ;)

lenko - gratuluje decyzji o slubie i trzym sie cieplutko i chociaz postaraj sie nie stresowac... wiem ze to marne pocieszenie ale co ma byc to bedzie i na to nie mamy wplywu bo na to co masz to na pewno jest w porzadku.... buziaki