zaczarniłam sobie nick

Ja zaglądam... :( Ale zawsze mi smutno kiedy myślę o jedynym, idealnym facecie jakim był niewątpliwie MJ.

... :O nie wiem czemu ale......... Buahahaaaa :D

Chyba poprzedni post nie doszedł na to wygląda ... :O książę - zależy o które bobo Ci chodzi :) córeczka ma kilka miesięcy , a synek 5 latek. Wkurzona - a jakie stworki musisz oddać ?? :( ja jeszcze nie mówię \'hop\', nie ma sumienia , chyba, ze w bardzo dobre ręce, domek z ogrodem i opiekunowie , którzy mają tak samo bzika na punkcie zwierząt jak ja.

No nawet spać nie może. Także tak czy siak nockę z głowy mam. A tak przynajmniej poczytam sobie. :) Mam nadzieję, że mi się wychoruje szybciutko bo niedługo będę na uczelni siedzieć, na szczęście nie ma nic w oskrzelach. Fakt faktem wieczorowe robię ale facet pracuje od 10 - 22 i nikogo nie ma w domu , a przecież do przedszkola taki chory nie pójdzie :(

zapewne nikogo już nie ma... no ale mój przedpotopowy komputer jest taki a nie inny i nigdy się nie wyrabiam jak coś się dzieje :O Książę.. a będziesz w takim razie moim księciem z bajki...? Buehehee :D ;)

No to jestem :O Ale dziś nie pijąca bo niemająca :[ .. pomijając fakt, że nigdy nie mam :]

Po przeczytaniu pierwszego postu (na razie) powiem, że to g... prawda co piszesz. Owszem są takie przypadki ale to 'tylko' przypadki. Obracam się w takowych kręgach i trochę wiem z własnego doświadczenia , a nie z plotek i gazet typu 'Fakt' :O Zarz doczytam dalej. W każdym razie ja i tak zawsze będę stała murem za niekupowaniem rasowych psów, z hodowli, z pseudo-hodowli i za tym aby w ten sposób nie napędzać biznesu, rozrodu i kolejnych psich nieszczęść oraz męczarni suk i szczeniąt z potrzeby zysku. Na sprzedaży zwierząt w sposób uczciwy, prawidłowo hodując, żywiąc i traktując zwierzęta NIE DA się zarobić!!! Niewielu z nas wie co te stwory przeżywają za murami hodowli. Warto jednak postarać się o przyjaciela tego, który za niewinność siedzi za kratami i czeka na drugą szansę.

... i bądź tu człowieku spokojny, że cię nie znajdą o tej godzinie na kafe :O :D

taaaa :O będę bardzo hepi zapierdzielając w podskokach od świtu do zmierzchu z mopem w jednej łapie szorując podłogę, na przemian wykonując drugim przeszczepem ruchy okrężne wokół własnej orbity w celu szybkiego umycia okien by w szale pogoni przenieść się do innego gmachu i redukować kurz jednocześnie szukając domestosa i szczotki od kibla by pozbyć sie resztek gówna z cudzego kibla :O

wpadam w panikę na myśl, że jutro czeka mnie taka męczarnia w pracy :(

łeee ale fajnie masz też chciałabym być chora ale od paru lat nic mi z tego nie wychodzi mimo, iż bardzo się staram :O

... i na dodatek prowadzę monolog :O:O

zapomniałam miło powiedzieć, że jest mi miło, i że miło dziękuję za miłe powitanie