Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamileczka2222

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kamileczka2222

  1. sztuczne podtrzymywanie topiku.. siostro tlen!!!!!!!! ;)
  2. czyżby Łysa umierała śmiercia naturalną?? :-( dziewczynki może jakaś reanimacja??
  3. oj dziewuchy chyba się na Was obrażę.. przez tyle godzin żadna się nie odezwała.... :( nie ładnie, nie ładnie :(
  4. Madziu bardzo mi przykro... ale jak to mówi moja mama grunt to się nie nastawiać :-(... mam nadzieję że choć za tydzień wyjdzie.. nie smutaj się tylko, Arturowi napewno byłoby przykro gdyby wiedział że jesteś w złym humorku.. Madzia trzymaj się gorąco i głowa do góry!!!
  5. dziękuję za kciuki ale chyba się będą musiały przydac na następny raz... chodzi o moją uczelnie...wrrr.. straciłam pół dnia i jak wraz nie wiadomo na czym stoję. Ale najważniejsze że już coraz bliżej do powrotu mojego Kochania. Aniu cieszę się że dziś masz już bardziej pozytywne nastawienie do sprawy :-)... ja też wczoraj brzuszków trochę porobiłam (tzn. tyle ile jest w planie, ale niezbyt jestem zadowolona bo chciałam ponadrabiać trochę zaległości i zrobić ich ponad normę) :-) no cóż... może dziś się uda. Madziu a jak z Twoim?? będziesz mogła się nim cieszyć już jutro czy jeszcze musisz troszkę poczekać??
  6. cześć dziewczyny!! Reeneee czasem dobrze jest sie wypłakać żeby wszystkie złe emocje z siebie wyrzucić... ja znów częściej się wkurzam i wyżywam na wszystkich niz płacze.. ale na początku to codziennie płakałam. Kochana ale skoro przetrwałaś już 4 miesiące i tylo 18 dni do przyjazdu Twojego Kochania to zupełnie nie rozumiem czemu się tak smutasz. Masz czas na zrobienie się na bóstwo do powrotu Twojego przystojniaka. Może się chcesz przyłączyć do mnie i do Ani (InLove) do robienie codziennych brzuszków i pupci?? Trzymajcie się dziewuszki i trzymajcie dziś za mnie kciuki (a o co chodzilo z tymi kciukami to Wam powiem potem- po fakcie).
  7. Witam żabka_jola ;-) widze ze przez pewien czas mialysmy ruch na Łysej, ale niestety krociutko :-(... InLove ja sobie obiecałam że dzis nadrobię te zaległe brzuszki i pupcie ale niestety wyszlo inaczej...echhh może więc jutro mi się uda. Dobrej nocki dla wszystkich!!
  8. Witam Reenee... mój dzwoni w każdy weekend i czasem dopiero za którymś tam razem udaje mu się dodzwonić, ale wcześniej czy póxniej za każdym razem mu się udaje. Jak będziesz chciała pogadać albo się wyżalić to zapraszamy częściej na nasz topik :-) Pozdrówki
  9. czeeeść.... u mnie nastrój do d****.... oczywiście takie nastroje funduje mi moje uczelnia... ciągle nie wiem na czym stoje. Śnił mi się dziś mój Kochany... mmmmm milusi sen był. Czy Wy też macie takie wrażenie jakby to była cała wieczność... bo mi się wydaje jakbym Go nie widziała kilka lat, a nie dwa miesiące... ale jeszcze tylko miesiąc przetrwać... Zupełnie sobie nie radzę z niektórymi sprawami, chciałabym żeby mi coś doradził, a jeśli nie doradził to pocieszył albo wsparł moje postanowienia, a tak to jestem sama. Nawet jak pogadamy te 2 czy 3 godziny w weekend to jest bardzo niewiele i zawsze wychodzi tak że ja i tak nie mam sumienia katować go swoimi problemami.... echhhh dziewuszki Wasze smętne nastroje przeszły na mnie... :-( Ania może jednak wróci Twój Kochany tak jak planował, a jeśli nawet troszkę dłużej posiedzi to i tak już nie daleko... tylko z tym odliczaniem będziesz miała problem. Ale pomyśl sobie że jak Go troszkę dłużej nie będzie to będą większe efekty diety i bzuszko-pupci ;-)... a właśnie jak Tobie idą ćwiczonka?? bo ja ostatnie dwa dni zaniedbałam to... :-( Kamilko mój facet jest w północnej Szkocji.
  10. Co tam dziewuszki u Waszych facetów?? Bo mój chiba tęskni duuuuużo bardziej niż na poczatku, widać to w meskach i częstych strzałeczkach..... echh... Madzia mówisz że u Ciebie brzydka pogoda... u mnie wręcz przeciwnie... 26 stopni i bezchmurne niebo, ale ponoć od jutra ma być pogorszenie pogody. Nie martw się napewno Arturowi coś wypadło, albo z telefonem coś się stało- bo to też często tak bywa. Kamilka no tak juz jest z tymi zwierzakami... tak jak z dziećmi.. coś w rodzaju \"kto ma pszczoły ten ma miód.....\" ale dziś widzę że już piesio troszkę lepiej się ma.. nawet taki zadowolony dziś biegał, tyle tylko że juz prawie nie widzi (zaćma na obu oczkach, ledwo slyszy i chwilami ma niedowład łapek...echh... starość nie radość) Ale wczoraj już było kiepsko bałam się, że.... Angel wynik mojego egzaminu taki jak Twój.. niestety :-(
  11. Angel ja też mam jutro egzamin... powodzenia!! Kamilko niestety czasy świetności Łysej już dawno minęły... niestety i stety, bo większość dziewczyn już ze swoimi Kochaniami :-).. nio ja jeszcze nie odliczam.. zacznę od 1wszego ;-)... Ania moją dietę dziś szlag trafił, bo mialam straaaaaaszną ochotę na coś słodkiego, a że w domu było pyszne i baaaardzo słodkie ciacho to pochłonęłam 3 duże kawałki... ale nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia... tylko mdłości :-P Miłych snów o swoich przystojniaczkach czarodziejki!! :-P
  12. no nie ja wiedziałam że tak będzie... spłakałam się potwornie.. ale polecam gorąco dziewczyny ten filmik...naprawdę bardzo warto obejrzeć. Dobrej nocy!!
  13. a ja dopiero co brata zgoniłam z kompa i obejrzę sobie filmik... \"Moje zycie beze mnie\" podobno nawet ciekawy.... zobaczymy. Kamilko czasem dobrze jest sie wypłakać, wyzłościć i wysmucić po to żeby po tych smutasnych chwilach nadeszły te dobre. :-) A skoro jak piszesz tak bardzo się kochacie to te rozstanie tylko wzmocni waszą miłość i utrwali- możesz być tego pewna :-) Gorące pozdrowionka dla Monisi, Madzi, Ani, Kamilki, Basi, Karolinki (która chiba o nas już zapomniała), Ewci, Angel, Kuny...i wszystkich pozostałych tęskniących/ kochających... buziaczki
  14. Monia ja jestem tylko mam sprzątanko w domu, więc zaglądaqm raz na jakiś czas :-) wieczorkiem będę miała napewno więcej czasu. Ja jestem troszkę doładowana energią bo miałam dziś długą i milusią rozmowę z moim Kochaniem... już nie mogę sie doczekać listopada. Od października zaczynam odliczanie ;-) ale póki co to muszę jeszcze przetrwać ten tydzień. O ile łatwiej jest czekać jak się jakies sensowne punkty w czasie ustali do których się czeka. Bo tak myśleć o tym jak jeszcze długo to się można pochlastać. Zmieniłam stopkę coby ktoś chciał to zapraszam na gg :-P. Pozdrówki!! PS. Obejrzałam sobie wczoraj \"Grzeszną miłość\" i stwierdzam że fabuła taka średnia, ale pupcię Banderas to ma całkiem całkiem.... :-D
  15. cześć dziewczynki!! Cześć Monia!! co tam u Ciebie?? jak Twoje Kochanie?? i nawet się nie pytaj czy Cię chcemy głuptasie :-P Kamilko ja za kawkę dziękuję- na herbatke bym się za to skusiła... ja też miałam dziś brzydki sen... wrrr... teraz czekam na telefon od Kochania i mu sie wyżalę...a co!! Ania/InLove ja też wczoraj miałam ochotę na wieczorną pogawędkę na Łysej ale jak na zlość co nie siadłam przy komputerze to kafeteria nie działała... zezłościłam się tylko i połozyłam się wcześniej spać... i muszę sie przyznać bez bicia że z tej złości to wczoraj brzuszki zaniedbałąm :-( nie mówiąc juz o pupciach i tych sprawach. Pozdrowionka dla wszystkich... trzymajcie się cieplutko!!
  16. coś dziś ta kafeteria jakoś lipnie działa...Kamilko wszystkie tak samo mocno przeżywamy rozstanie... hehehe i nie martw się napewno nie trafisz do czubków ;-) jeśli tak by było to pewine wszystkie bysmy się tam spotkały. InLove Ty niedobroto jedna.... zaniedbujesz Łysą strasznie... nieładnie nieładnie. Tydzień radziłabym wykorzystać na wzmożoną aktywność w zakresie pupciów, brzuszków, odchudzania, maseczek i tym podobnych czynności, żebyś była piękna i odnowiona jak wróci ten Twój szczęściarz. Wiesz wkońcu nic tak nie działa na faceta jak piękna kobitka ;-) i nie spać mi tyle tylko na kafeterię częściej zaglądać pani Aniu :-D... a powiedz jak Tobie ćwiczonka idą?? bo ja narazie wytrwale ćwiczę codziennie i już 3 kilo mniej :-) oj a tego przytulenia to też mi niesamowicie brakuję... już powoli zapominam jak to jest miło się do Niego przytulić. Pozdrawiam cieplutko!!!!!! Madzia a co u Ciebie??
  17. nie wiem jak Wy dziewczynki, ale ja miałam dziś strasznie męczący dzionek... ledwo żyję.. jeszcze dochodzi do tego fakt że zachciało mi się wracać z drugiego końca miasta na piechotkę... i te nogi troszkę czuję... :-P widać jaka kondycja. Chyba do brzuszków i do pupci muszę dołączyć jakieś nóżki :-P... Madziu a co tam u Ciebie?? jak sobie radzisz bez Artura?? pozdrawiam cieplutko
  18. wczoraj wieczorem opisałam się niesamowicie... cały esej napisałam o tym jaki miałam zły dzień... i jak na złość nie chciało mi się wysłać...wrrr zaraz wychodze na uczelnie, ale popołudniu- jak wrócę coś naskrobię. Póki co życzę miłego dnia (Madziu to chyba głównie życzenia dla Ciebie ;-) ) no i jakby ktoś jeszcze tu zajrzał to też niech się poczuwa :-)
  19. Cześć dziewczynki!! ja dziś sobie trochę dłużej pospałam :-) a sny miałam miluuusie :-D. Muszę się przyznać że ostatnio to coraz częściej mam tego rodzaju sny...hihihihi to chyba z tęsknoty ;-)... wstałam, włączyłam komputer i okazało się że jest tak zawirusiony że nawet nie chciał działać wogle... :-(.. a zaraz zabieram sie za naukę :-( ( a tak na marginesie to mam juś dość). Miłego dzionka dziewczynki!!!
  20. oj puściutko puściutko na Łysej, niestety.... Dobrej nocki dla Wszystkich!!!!
  21. pewnie zauważyłaś Madzia że nam się Łysa wykrusza??... dziewczynki już ze swoimi Miśkami... Karolka szczęśliwa, Ewcia szczęsliwa... i Monia i Kasia... także boję się coby ten topik nie umarł śmiercią naturalną... w sumie to i dobrze że nie tęsknią już, ale mogły by się pojawić od czasu do czasu czarownice jedne :-P
  22. no jasne... ale jestem pewna że jak będzie przy Tobie, w swoim kraju i bez kolegów to nie w głowie mu będzie piffkowanie ;-)... ale przyjrzeć się nie zaszkodzi :-P... ja swojemu też się przyjrzę... tak na wszelki... ;-)
  23. tak na marginesie... pamiętacie piosenkę THE CORRS \"Only when I sleep\".... gdzieś na dysku znalazłam.... śliczna :-)
  24. oj Madzia nie rób z Niego alkoholika hihi bo się jeszcze Misio na Ciebie zezłości... a w sumie mi się wydaje że to jest taki sposób facetów na tęsknotę... bo jak się trochę wypije to się mniej myśli... i napewno jest łatwiej. Jak nie przywiezie do Polski ze sobą tego nawyku to nic mu nie będzie :-) takie moje zdanie. Lepiej jak chodzą na piwo niż by mieli do klubu go-go chodzić czy na laski ;-)
  25. Cześć Ania!! usprawiedliwienie przyjęte... a prócz pupci i brzuszków rowerki robisz?? bo ja ostatnio trochę przedobrzyłam w rowerkami i do tej pory czuję wszystkie mięśnie... udka, łydki.. a o brzuchu to już nawet nie wspomnę. Ale podobno żeby \"rozbić\" zakwasy to trzeba zrobić więcej ćwiczeń które te zakwasy spowodowały... i zamierzam to uczynić dziś.... hmmmmmm zobaczymy. Madzia a jak w domciu?? mama pewnie się stęskniła za córką i napewno jest dobrze, ale tak pytam z grzeczności
×