Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamileczka2222

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kamileczka2222

  1. ja niestety nie mogę powiedzieć tego samego o moim Kochaniu... w sumie mnie to troszke śmieszy, ale ja od razu wiem kiedy on nie jest sam w domu (tylko z tymi kolegami) nawet jak rozmawiamy przez telefon. Zawsze wtedy jak mówi \"kocham Cię\" to strasznie cichutko, żeby tylko koledzy nie słyszeli :-D hehehehe bo przecież to takie niemęskie....
  2. Madziu tak to jest z tymi facetami... mój też mieszka z chłopakami.. i tez ciągle tak mu się coś napomknie o jakiejś \"imprezce\", ale tak nieśmiało bo wie jakie mam do tego podejście.... hihi ale nie wiem czy chciałabym się do nich wybrać, bo pewnie zastałabym to co Ty :-D
  3. ja sie uczę do egzamów, wcześniej nie mogłam sie zupełnie skupić...ale jak się rozkręciłam to już jest całkiem inaczej- i dzięki temu duuużo szybciej mi czas leci. I wiesz wpadłam w takie zawrotne tempo.. to głupie ale wydaje mi się że im szybciej będę wszystko robiła tym prędzej zleci... A u Piotrka wszystko po staremu, strzałeczek puszcza coraz więcej- chyba poprostu bardziej teskni :-) nio mam taka nadzieję. I ciągle pozosatją weekendowe pogaduchy :-)
  4. pewnie się z Wami minę.. ale ja już jestem i czekam na chętne do sabatu czarownice...
  5. hmmm nikt się nie odzywa... trzeba sztucznie podtrzymywać topik :-(... Miłego dnia czarodziejki!!
  6. widzę że \"czasy świetności\" :-P tego topiku mijają... z jednej strony to bardzo dobrze, że się nie zamartwiacie, a z drugiej to troszkę szkoda że się rzadziej pojawiamy... może jak Madafi i kartofelka wrócą to razem z nimi znów zrobi się tu bardziej ruchliwiej :-)... moje Kochanie dziś dzwonił, ale bidulek jakiś niedomagający był i musieliśmy skończyć wcześniej rozmawiać coby się zdążył jeszcze zdrzemnąć przed pracą... ale Go kocham niesamowicie i jak tak z Nim troszkę pogadam to bardziej niecierpliwa się robię.....
  7. Cześć dziewczynki!! Karolka taki humor to chyba normalka kiedy się kończy lato, i zaczyna robić się zimno... w końcu perspektywa zimnych i bezsłonecznych miesięcy nie bardzo cieszy. Ja też zawsze to przechodzę. W tym roku jest trochę inaczej bo mam co innego na głowie :-) odliczam tygodnie do powrotu mojego Miska. I pewnie na ironie im będzie zimniej tym będę miała lepszy humor- bo tym bliżej będzie powrotu Piotrka. A ciekawa jestem co Ty Kici zrobiłaś że tak się boi Ciebie :-P... ja już niedługo będę musiała moje koteczki oddawać- niestety.... a są takie słodkie. Ja zaraz zabieram się za naukę :-( bleeeeee już mam dosyć tej uczelni....wrrrr... Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrych humorków!!!! :-D
  8. Cześć Dziewczynki!! Aniu jesteśmy jesteśmy....tzn. ja przynajmniej jestem. Tęsknię bardzo aczkolwiek czuję się juz dużo lepiej bo Kochanie dopiero dzwoniło... fakt że zdążyliśmy się posprzeczać trochę, ale.... wszystko skończyło sie szczęśliwie. Ja mam już tą świadomość że \"już bliżej niż dalej\" więc i humorek lepszy... a jak humor lepszy to i czas szybciej płynie.... a im szybciej czas płynie tym prędzej doczekam się swojego Kochania :-D :-D :-D :-D :-D Gorące pozdrowionka dla Wszystkich tęskniących. PS. Czyżby Karolinka o Nas zapomniała?? :-(
  9. tak Ewciu... już minęła połowa :-D... i od teraz to będzie już bliżej niż dalej ;-)
  10. Od dziś już \"z górki\" :-)... Miłego dzionka :-*
  11. Kasiulka życzę Ci spokojnej podróży i też bardzo się cieszę że z Nami jesteś :-) mam nadzieję że szybciutko się przyzwyczaisz do nowego miejsca i że niedługo się do Nas odezwiesz... w każdym razie będziemy czekać :-D i pamiętać :-) Ewcia już śpi, bo jak sama powiedziała już \"po dobranocce\" :-P :-P :-P.... może Karolka się pojawi dziś jeszcze... bo jakoś tak smutno tu...
  12. no ładnie... cały dzień nikt się nawet nie odezwał... oj dziewuszki dziewuszki :-P Karolka Kochana dzięki za słowa otuchy.. jak przeczytałam jak milutko piszesz to też się rozryczałam tylko ze wzruszenia... hehehe... widzisz i nie dogodzisz... i tak źle i tak nie dobrze. :-D Ja niedawno wróciłam z nieszczęsnej uczelni, dwa egzaminy dziś pisałam... katorga- jestem wymęczona i padnięta. Gorące pozdróweczki dla wszystkich!! PS> Dajcie znać dziewczynki co tam u Was i jak sobie radzicie :-)
  13. wiem wiem... nie oczekuję porady. Przecież co można powiedzieć w takim przypadku jak mój dupny przypadek :-(... tylko tak chciałam się komuś \"wygadać\"... wiem że Wy przynajmniej mnie zrozumiecie. A specjalistką od brzuszków jest InLove- to był jej pomysł.... hehehe, a to są wszystkie ćwiczonka na pośladki :-)
  14. Tricia zrobiło mi się jeszcze bardziej smutaśnie jak przeczytałam to o Twoim piesku :-(.. jejq bardzo Ci współczuję. Może rzeczywiście spróbuj tego szantażu... albo chociaż poproś o pożyczkę- może na to się rodzice zgodzą.
  15. wiecie co...... zaczynam wątpić w sens czegokolwiek... rano wstaję w dobrym humorze, pełna wiary i energii, pocieszam Was..... a teraz.... siedzę przed tym pieprzonym monitorem i ryczę . Ja już nie mogę dłużej bez Niego :-(... tylko się oszukuję że mogę... ale NIE MOGĘ... z niczym sobie nie radzę. Chodzę jak jakaś dupa wołowa, wstyd mi za siebie, bo to widać z daleka że mi źle. Mój pesymizm poprostu bije ode mnie na odległość kilku kilometrów.....albo i jeszcze dalej... ja już nie wiem co mam robić... nie wiem.
  16. nio masz rację Ewuś... wielkiego ruchu to ostatnio nie mamy na Łysej... a szkoda.
  17. Cześć czarodziejki!! :-) InLove... jasne że to dobry sposób na zabicie tęsknoty... ja sama go stosuje :-) i przyznam się że u mnie był też ten sam schemat- na poczatku tęsknoty nic prawie nie jadłam bo byłam taka załamana, potem zajadałam smutek słodkościami, a teraz.... już od ponad tygodnia ostro sie odchudzam i musze przyznać że już widać efekty...poza tym że zjadam duzo mniej niż zawsze, to dochodzą jeszcze właśnie te brzuszki i pupcie nieszczęsne ;-)... ale do powrtou Kochania musi być zamierzony efekt osiągnięty :-D i będzie!! Karolinka jak tak czytam że Twoje Kochanie tak się zmieniło po przyjeździe to sama jestem ciekawa czy to działa tak w każym przypadku czy zależy od faceta :-) ciekawe jak moje Kochanie się zmieni.... a tak na marginesie to mam nadzieję że nie wiele, bo przeciez kocham Go takiego jakim jest :-) Kasiunia nie wolno się smutać!!!! Pomyśl sobie o swoim mężu i o tym jak bardzo się kochacie, a to powinno Ci dodać skrzydel... a z rodziną przecież nie zrywasz całkiem kontaktów, zostają telefony, internet.... i napewno będziecie się odwiedzać. No nie i Ewcia też w złym nastroju??!!?? jejq dziewczynki czo się z Wami dzieje... jakaś epidemia na Łysej czy co... nie wolno mi się smutać i dołować dziewuchy, bo cała pozytywna aura Łysej powoli wygasa....a ja nie chce żeby tak było. Wróci do nas Madzia i co ona o Nas powie??... że wyjechała zaledwie na tydzień a tu proszę- juz wszystkie czarodziejki w złych humorkach. aaaa i jeszcze powodzenia na egzaminie dla Angel, trzymamy kciuki!! nonono ale się Kamilucha dzis rozpisała... hehehe a tu trzeba się uczyć.. już zmykam do nauki i pamiętajcie o dobrych humorkach. NIE WOLNO MI SIĘ SMUTAĆ!! Buziaki i miłego dzionka!!!!!!!!
  18. Nic się nie stało Kasiu, nie masz za co przepraszać :-) odbijemy sobie innym razem :-)...a dni wolę nie liczyć bo za dużo ich.... jeśli już cos odliczam to tygodnie :-D zawsze to mniejsza cyferka :-) A Madzia napewno rozpieszcza swojego mężczyznę... i bardzo dobrze- muszą się sobą nacieszyć, coby na potem wystarczyło. Pozdrowionka gorące dla wszystkich :-)
  19. sabatu pewnie nie będzie ale opłacało się jeszcze zajrzeć, bo proszę proszę nasza Karolinka się pojawiła :-D Ciesze się Kochana że już masz Miśka przy sobie, że z balonikami wyszło i że się Kochaniu twojemu ten pomysł spodobał :-) szkoda tylko że nie mogliście się sobą nacieszyć tak jakbyscie tego chcieli, ale jeszcze wszystko przed Wami...... a kici daruj życie, jeszcze Ci się kiedyś za to odwdzięczy, zobaczysz... :-D
  20. oj mimo moich dobrych chęci widze że z sabatu nici będą :-( Gratuluję Ania egzaminu. Ania23... moim zdaniem jedynym wyjściem będzie zapomnieć o Nim... w sensie bycia razem.... z tego co piszesz to jestem pewna że on nie jest Ciebie wart.
  21. Cześć Kasiu!! Miło że sie pojawiłaś :-D Będę po 21, może urządzimy dziś jakiś mały sabacik...co Wy na to Kochane?? ;-)
  22. hehehe nio takie sprawy bankowo- urzedowe są dość męczące.... a szczególnie jak sie nie ma pojęcia co i jak ( co w moim przypadku sie sprawdza)... a ja zmykam zaraz do przychodni po recepte. Też ciekawa jestem jak Karolce udała się akcja \"balony\" :-D może jak się nacieszy Azadem to nam zda choc krótką relację :-). Buziaki
  23. Cześć Ewcia!! U mnie tak średnio, chyba przechodze kryzys samotności a jeszcze w połączeniu z uczelnianymi problemami to za ciekawie nie jest. Ale trzymam się jakoś... hehe staram się przynajmniej. Fajnie że Michal już jest w Polsce, przynajmniej masz świadomość że jest blisko... Mnie najgorzej wkurza w tym wszystkim że choćby się paliło i waliło to ani ja nie mogę do Niego pojechać ani On nie może przyjechać do mnie :-(... a ja nie lubię sytuacji bez wyjścia- a to jest taka sytuacja.... niestety.
  24. Cześć Wszystkim tęskniącym!! InLove ja trzymam za Ciebie kciuki dziś, i nie martw się , napewno będzie dobrze :-) daj nam znać potem jak Ci poszło :-) Niezapominaja_20 ... my wszystkie to tak bardzo przezywamy... zapraszamy do Nas... napewno łatwiej Ci będzie przetrwać czas bez swojego ukochanego wśród innych tęskniących :-) Trzymajcie się dziewczynki i miłego dzionka!!
  25. dla mnie była tragedia... przez pierwsze 2 tygodnie to chodziłam jak nie żywa, płakałam każdego wieczoru, uważałam że 3 miesiące to wieczność.... (zresztą nadal uważam że to dużo za dużo)... teraz jest duzo lepiej, dużo tej dziewczynki z tego topiku mi pomogły, ale dziś...... ogarnia mnie dołek, bo dziewczynek nie ma... owszem cieszę się że są już szczęśliwe, ale człwiek z natury jest egoistą i smutno trochę że One już mają swoich Miśków przy sobie a ja jeszcze musze tak długo czekać żeby móc się do Niego przytulić ... echhh
×