kamileczka2222
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kamileczka2222
-
piniacolada nonononono... telefonicznego seksu Ci się zachciewa?? :P hihiihi stara Łobuziara, a a propos tego wyrywania nóg z dupy to uważaj żebyś o jedną za dużo nie wyrwała :-P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P hehehe
-
PO CZYM SZYBKO ROSNĄ WŁOSY?? KTO ZAPUSZCZA-WCHODŹCIE
kamileczka2222 odpisał na temat w Zdrowie i uroda
dziewczyny ja nie łykałam nigdy nic na włosy, ale co do odzywek to zawsze zachwalam wax... jest rewelacyjny, tylko niestety-przez to że trzeba nagrzewać- wymaga sporo czasu i nie zawsze można sobie pozwolić na to a co do tego skrzypu to tez słyszałam że dobry.... może sama pomyślę, choć szczerze powiedziawszy ja jestem przeciwna wszelkiego rodzaju tabletkom... ale kto wie :-D pozdrawiam serdecznie -
dziś to chyba ja monolog prowadzę :(:(:(:(:(:(:(:( buuuuu.... wszyscy tylko na chwilkę, jak po ogień... Buziaki zatem. Dobranoc Kochani
-
wykorzystana nie mów tak... nie ma żadnej paczki tylko są fajni ludzie... inteligentni i bardzo kochani :) naprawdę. Poczytaj sobie wcześniejsze wpisy, zobacz jak wiele było u Nas cierpiących. Ivcia cierpiała, piniacolada też dopiero zaczyna do siebie dochodzić... i Reenee w podobnej sytuacji była.. więc nie mów że jesteś sama i że wszyscy mają dobre humory. Ja też nie jestem w dobrym nastroju, ale właśnie po to tu zaglądam. Bo są tu tacy kochani ludzie jak kartofelka, madafi, tricia, piniacolada, iva, reenee, nasz kochany emiolek... i wiele innych i potrafią Oni poprawić nastrój. Nikt sytuacji Twojej czy mojej nie poprawi, ale przynajmniej pozwala oderwać się od tych problemów które mamy na codzień. Więc głowa do góry i zaglądaj do Nas. A może zdradzisz nam jak masz na imię??
-
a wogle to coś nie precyzyjnie się wyraziłeś co do tej diety ;-) może jakieś konkrety... a propos to własnie wcinam kolacyjkę :) ale obawiam się że dietetykom by się to nie spodobało co mam na talerzu :)
-
hehe oki rozumiem... nic się nie bój, przecież jaki miałabym interes zdradzać czyjąć prywatność... a mój GG to 2167847 z tym że też zmykam teraz z netu. Buziaki
-
hehehe ale z Ciebie tajemnicza kobitka... może Lublin?? bo jak tak to zdaje się że mamy wspólną znajomą ;)
-
kunaa czy ja dobrze pamiętam, Ty jesteś teraz w stanach z mężem?? mam pytanko, bo coś mi się przypomniało... z jakiego miasta w Polsce jesteście??
-
a ja powinnam się uczyć dziś ale ciągle coś mi nie daje się skupić... najpierw kłótnia z mamą, a potem telefon z komisariatu, że okradli mojego brata :-( a najgorsze to to że rodzice pojechali tam już 2 godziny temu i do tej pory ich nie ma, a ja nic nie wiem :( echhhh
-
kuunaa jasne że Cię pamiętamy!! jak Ci się żyje ze swoim Kochaniem daleko od domku??
-
Emiolku bardzo dziękuję za porady, aczkolwiek ja mam bardziej \"problem\" w wewnętrzną częścią ud.... :-P dużo chodzę na piechotkę, może być zamiast biegania?? Bo teraz to chyba tylko w miejscu mogę biegać albo dookoła pokoju :-) ale na wiosnę to kto wie :-) Emiolek a moze Ty bys został naszym osobistym terenrem, cio?? My czarownice będziemy od spraw uczuciowych a Ty od tych cielesnych???hihihi cio Ty na to?? :-)
-
ojojoj rozpisaliście się niesamowicie wczoraj :-)... a ja spędziłam wieczór z moim Łobuzem... mama narobiła jakichś smakołyków na weekend i pół nocy nie przespałam...z przejedzenia :-P... hihi a jak już zasnęłam to miałam fajny aczkolwiek głupi sen... hihihihihihi śniło mi się że moim chłopakiem był ten policjant z W11 i z detektywów....hehehehehehe... nie wiem naprawdę skąd mi się to wzieło :-D emiolek rozumiem Cię.... i wydaje mi się że nabierasz sił dopóki Ona się nie odezwie. A jak się odezwie to Ty zaczynasz sobie przypominać i się nam tu smutasz. Ja wierzę że będzie dobrze. Może Ją wreszcie ruszy... a jak nie.. to będzie oznaczało tylko tyle że nie jest Ciebie warta. Przytulam mocniutko i ponawiam moje pytanie odnośnie ćwiczeń :-) Monia ja też się bardzo cieszę że jesteście. A co do tego piwka... to może kiedyś wybierzemy jakieś miejsce w Polsce żeby mniejwięcej wszyscy mieli nie daleko :-)... a jak nie to wirtualne piwko to już konieczność :-)
-
bardzo mi miło pani Aniu :-)
-
przypomniałam sobie sytuację z przed roku... niby nic nie śmiesznego, ale jak sobie o tym pomyślę z perspektywy czasu to mi się chce śmiać... to było jakoś przed zimową sesją, czyli tak jak pisałam z rok temu.... wracałam z uczelni, trochę byłam zmęczona i głodna no i zemdlałam w autobusie...dość dlugo byłam nieprzytomna i kierowca się przestraszył i zatrzymał się na środku jednej z głównych ulic Lublina..hehe w godzinach szczytu. Jak się ocknęłam to poza kiulkunastoma osobami które nade mną stały zobaczyłam że zrobił się straszny korek... całe śródmieście się zakorkowalo, bo nie dość że szczyt to jeszcze karetka nie mogła dojechać więc jakiś głupi paraliż się zrobił przeze mnie.... hehehehe... no a potem mnie zbadali panowie sanitariusze i wyprowadzili mnie z autobusu do karetki...hihihi...wyszliśmy z tego autobusu z tymi sanitariuszami a tu się okazuje że nie ma karetki....hehehehehe... pytają sie przechodniów czy nie widzieli karetki, a ludzie nic nie mówili bo myśleli chyba że ktoś sobie jaja robi, albo że to ukryta kamera :-)... hehehehe...niby nic takiego ale trochę parodycznie to wyglądało wszystko....
-
piniacolada... nic się nie martw..... nie zostanie Ci napewno :-) jeszcze przyjdzie czas że nie będziesz mogła się powstrzymać :-P.. piniacolada jak masz na imie?? :-D
-
a z tym sexem to nie przesadzajcie bo nas moderatorzy z ŻYCIA UCZUCIOWEGO na ŻYCIE EROTYCZNE przeniosą :-P ojojoj fajni jesteście... i zauważcie że jak na ironię to z tych osób które teraz do nas zagklądają mało kto tęskni....hehhee... :-) ale ja się cieszę z takiego stanu rzeczy... szkoda mi tylko że niektóre dziewuszki tak długo z nami pisały i nagle poprzepadały na zawsze.
-
emiolek to ja Cię wykorzystam....:-) cieszysz się?? hehhehehe... ale nie myśl sobie za dużo... wykorzystam Twoją wiedzę AWFiczną :-P.... bo zapewne wtajemniczony jesteś już w nasze brzuszkowanie i pupciowanie ;-) to musisz zalecić mi jakieś ćwiczenia na wewnętrzne części ud...hehehe jakkolwiek by to nie zabrzmiało to chodzi mi o coś co by te części trochę wysmukliło. Bo na inne części ciała to nie narzekam.. ;-) Monia Ty bidulko wygłodzona seksualnie coś jesteś dziś....hihihi... i proszę mi tu na naszej POŻĄDNEJ Łysej nie flirtować z emiolkiem. A tak w sumie to emiolek jest szczęściarzem że tu do Nas trafił, nie prawdaż?? :-) tyle takich fajnych i ładnych kobitek naraz i On jeden.... ojojojojojoj.... a co to by było jakbyśmy się w realu spotkali..... hehehehe oj biedny byś był emiolek, biedny ;-)
-
hehehe a swoją drogą jakby tak każde zdanie pisać w innym poscie to byśmy szybciutko do tych 3000 dogonili :-)
-
a jeszcze jedno... jakby mnie dłużej nie było to będzie oznaczać że mój komputer wylądował na.... korytarzu. Bo ciągle tylko same kłótnie o to pieprzone pudło :-( więc jak jeszcze raz się cos wydarzy to pomyślę o wyrzuceniu go... albo lepiej od razu o przeprowadzce...hmmmm tylko gdzie.... ech... chyba nietrudno zobaczyć jaka jestem rozgoryczona ostatnio..... czekam tylko wiosny- moja uklubiona pora roku... i tylko tym żyję teraz. Jeszcze raz buziaki
-
Monisiu to ja Cię wyganiam do książek i siebie przy okazji :-P:-P :-P emiolek czyżbyś również był politechnicznym umysłem?? czy to tylko umiejętność wyszukiwania informacji w sieci?? :-P hihi... a co do seksu to ja powoli zaczynam zapominać jak to się robi ;-) Buziaki
-
hihihihihihihihi doczytałam jeszcze Kartofelki wypowiedź.... hehehehehehehe Monia skąd Ty takie teksty bierzesz?? \"Spoleczny dowod slusznosci mowi, ze w warunkach niepewnosci....\" hihihihihi to już pewnie przez tą sesje?????
-
wróciłam własnie z ważnego kolosa... trochę trudnawy był, no ale poczekamy- zobaczymy. Dowiedziałam się przy okazji wizyty na uczelni że cholera muszę im zapłacić 7 stów do końca stycznia (a myślałam że nie muszę tego płacić)... trochę mam nerwa już przez to wszystko tymbardziej że mi mój F. wcale tego nie ułatwia, wręcz przeciwnie. Jego musi być na wierzchu.... wrrrrr.... mamie się wczoraj wygadałam i wypłakałam i troszkę mi ulżyło. Bo ostatnio chyba ze 2 tygodnie chodziłam zdołowana dusząć w sobie wszystkie emocje. Nio ale trochę mi lepiej.. a sprawy uczelnianie niestety TRZEBA jakoś rozwiązać. Emiolek buziakuj Nas jeszcze :-D :-D :-D :-D :-D... facetom nie szepniemy ani słówka (chyba że sami przeczytają :-P:-P:-P:-P:-P:-P) I cieszę się że jesteś w coraz to lepszym nastroju. Bo szkoda życia na dołowanie się, prawda?? Wykorzystana nie masz racji. Życie jest sprawiedliwe... i zobaczysz że kiedyś go kara spotka za to co zrobil a Ty będziesz tylko dziękować Bogu że się dowiedziałaś i że tak sie stało. Znam wiele takich przypadków podobnych do tego Twojego i trochę innych. I zawsze te osoby karę poniosły... i zemsta nie jest dobrym rozwiązaniem. Zobaczysz za jakiś czas wcześniej czy później życie go nauczy rozumu i pokory. Na koniec... wczoraj nie mogłam zasnąć i sobie przeglądałam smsy w telefonie, i mam zapisanych kilka smsów od P. z czasu gdy tak bardzo tęskniliśmy...takich milutkich smsów. I wiecie co??.... doszłam do wniosku że straciłam przez tą głupią tęsknotę 3 miesiące. Za bardzo sobie idealizoujemy drugą osobę jak jesteśmy daleko.... stanowczo za bardzo.... drugi raz już takiego błedu nie popełnię. Bo owszem tęsknota jest naturalna jak się do tego kogoś coś czuje, ale żeby aż tak się zatracic za 3 miesiące... oj nieeee...szkoda życia. Pomyślcie nad tym Buziaki!!
-
cześć wykorzystana naprawdę uwierz mi wiem co czujesz... miałam kiedyś podobną sytuację, tyle tylko że spotykałam się z tym Łosiem o wiele krócej niż Ty, ale mimo to bardzo to przeżyłam. Naprawdę nie możesz się zadręczać... napewno jesteś wartościową kobietą i to że spotkałaś w swoim życiu takiego debila to tylko już świadczy o tym jakim on jest człowiekiem i pod żadnym pozorem nie powinno to obniżać Twojej samooceny. Tak myślę. Trzymaj się i zaglądaj do Nas. emiolek cuś ostatnio się zrobiłeś \"małomówny\"...hihihi Reenee jestem z Ciebie dumna...hihihi... tzn. bardzo się cieszę że wyszłaś już z tego dołka i że humorek też masz dobry. A co do matki tego Twojego to wydaje mi się że pewnie chciałaby coś naprawić, no ale niestety takim wtrącaniem to można tylko pogorszyć sprawę... wiem coś o tym :-( Monia i Tricia uczcie się uczcie :-).... ja też się uczę... zresztą jak to zwykle bywa u mnei na uczelni ciągle wychodzi tak że zamiast mniej to coraz więcej rzeczy do zaliczenia... echhhh.. zapowiada się ciężki okres. Powodzenia A co do życia osobiestego... to jest coraz gorzej. Ciągle jakies awantury, nieporozumienia. On wogle nie stara się mnie zrozumieć. Ciągle nastawiony jest na to że to wszystko moja wina i że wszystkie kłótnie wychodzą ode mnie. A prawda jest taka, że mam na głowie mnóstwo problemów... no może lepiej zabrzmi- problemików, ale jest ich dużo i naprawdę martwię się tym wszystkim. Znów chyba moja depresja wraca. I coraz gorzej sobei radzę ze wszystkim. A to jest taki okres że muszę sobie radzić... szczególnie z nauką i zaliczaniem. On dobrze wie o tym że od tego roku zalezy czy zostanę na uczelni czy mnie wywalą. I bardzo mi jest przykro że on nie potrafi tego uszanować. Mógłby przecież się powstrzymać od zbędnych komentarzy..ale nie... Jego zdanie zawsze musi być na wierzchu... bez względu na wszystko. No i zastanawiam się jak tak można. Jesteśmy razem już dwa lata, a Jemu coraz mniej zalezy. I naprawdę powoli zaczynam się zastanawiać jaki to ma sens- te ciągłe przepychanki i kłotnie. Tracimy czas. Tylko że On jest pewny chyba że ja będę z Nim bez względu na wszystko. Tylko że ja mam 22 lata i całe życie przed sobą i nie chce go stracić na ciągle awantury i nieporozumienia. Jak sobie o tym wszystkim myślę to mi się płakać chce.... płakać z tej niemocy. I wiecie co jest najjgorze?? To że tak naprawdę mam mnóstwo znajomych, ale tak naprawdę nie mam nikogo komu mogłabym się tak najzwyczajniej w świecie wypłakać. I wychodzi tak że wszystko kumuluję w sobie i w tym momencie jestem już kłębkiem nerwów. :( Buziaki
-
piniacoladko ja też się uczę... :-) i też mi się sesja zbliża. a na kafe się pojawiam :-)... a z tym myśleniem to uważaj, bo od tego czasem głowa może rozboleć :-) Pozdrówki
-
a z tymi tabletkami to chyba nie zczaiłam do końca... upssssss. Piniacolada a o tym to Tobie nawet myśleć nie wolno!! Zrozumiano??!!?? DOBREJ NOCKI DLA WSZYSTKICH ŁYSOGÓRZAN