Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamileczka2222

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kamileczka2222

  1. Cześć czarodziejki i czarodzieje :-P U mnie zima na całego...od rana sypie i wcale nie wygląda żeby miało przestać. A poza tym to chyba nie mam o czym pisać :-) nic się nie dzieje- i bardzo dobrze. Prowadzę spokojny żywot :-) i oby tak dalej. Reenee co ja mam Ci słonko powiedzieć... przykro mi i wiem jak się czujesz :-( Mam nadzieję tylko że może u Niego takie zachowanie jest tylko tymczasowe i że przemyśli i zrozumie... Ściskam Cię mocniutko i buziak dla Ciebie Madzia a cio Ty Łobuziaro się nie odzywasz??... Emiołku żadnego sabatu nie było (niestety) tylko pewnie wszystkie dziewuszki szalały na imprezach Andrzejkowych :-)..a co u Ciebie?? Co postanowiłeś w wiadomej sprawie?? Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy dzionek
  2. Emiolek przeczytałam Twoja historię i uważam podobnie jak dziewczyny... Ona poprostu jest Ciebie zbyt pewna.. wie że Ty kochasz ją tak mocno że nawet jeśli Ona Cię zostawi (zostawiła) to i tak nie zabije tej miłości. Może sobie znajdzie kogoś iinnego, może będzie skakała z kwiatka na kwiatek aż się wyszaleje... nie wiem... ale napewno wiem to że Ona jest pewna iż w kazdej chwili może wrócić do Ciebie a Ty ją powitasz z otwartymi ramionami. Wiesz miłość miłością, ale trzeba mieć szacunek... szacunek do samego siebie. Zastanów się nad tym, bo byc może tracisz czas czekając na Nią, a gdzieś czeka ta jedyna.... :-) Wydajesz mi się za fajnym facetem żebyś przepadł dla takiej jednej babki, która w ten sposób ją traktuje. A ta jej prośba z tymi torbami wydaje mi się nie na miejscu... bo to i te weekendowe wspólne oglądanie filmów wydają mi się strasznie wygodne z Jej strony. Chce brać od Ciebie wszystko to co dostawała będąc z Tobą... a nic od siebie nie dawać... Bardzo wygodne i okrutne... Ona poprostu wykorzystuje to że wie że Ci na niej tak bardzo zalezy. Przepraszam Cię że tak ostro, ale napisałam to co myślę... i to jak to wygląda z puntku widzenia osoby trzeciej i z punktu widzenia kobiety. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę udanego wieczorku. Perdu mam nadzieję że już po sztormie :-( szczerze mówiąc trochę mnie przeraża sama myśl o czymś takim a jakbym miała jeszcze to przezyć... o nie dziękuje. Twój facet musi być bardzo odważnym człowiekiem. Trzymaj się cieplutko.
  3. Cześć!! Kolejny dzionek mi przepływa przez palce..echh... i jeszcze ta smutna aura... nie jest za ciekawie. Poza tym z moim P. też nie układa się tak jak byśmy tego chcieli... Perdu wcale nie jesteś ani potargana, ani zakręcona tylko jesteś normalną kobitką która bardzo tęskni za swoim facetem i której ta tęsknota przysłania czasem miłość...tak bywa. Ale troszkę smutnego nastroju nikomu jeszcze nie zadzkodziło, byle by nauczyć się wstać następnego dnia z nadzieją i wiarą w to że musi być w końcu dobrze :-) Iva wiesz myślę że powinnaś pójść do lekarza po jakieś tabletki antydepresyjne, nie musisz od razu iść do psychiatry, ale choćby do lekarza rodzinnego. Wiesz ja brałam takie tabletki i naprawdę mi pomogły...bardzo :-) I jestem pewna że i Tobie by pomogły, nie tylko w zasypianiu ale w ogólnym samopoczuciu i koncentracji. Wogle to odezwij się w wolnej chwili do mnie na gadu to porozmawiamy :-) GG 2167847 Buziaki!!
  4. a bardzo proszę Madziu :-)...idę na serial... po czym wracam do.... kompa :-(
  5. hihihi ale się uśmiałam :-) Monia Ty to masz łepek :-)... hihihihi... ale tak serio to i mi się zdarzają takie okresy nierozgarnięcia i roztrzepania (chociazby tydzień temu kiedy to ze schodów zleciałam :-) )... hihi... nie masz się co przejować :-) Renee z tym listem dobry pomysł... a z telefonem jeszcze lepszy. W końcu dobrze by było gdyby Cię poinformował na czym stoisz...echhh faceci okropni są (sorki emiolek :-P) Mam ochotę się teraz zbuntować i założyć stowarzyszenie pokrzywdzonych kobitek :-D... wrrr.. bo ciągle któyś z Naszych facetów jakiś Nam numer wywinie. Jak nie facet Renee to facet perdu, albo Madzi albo Tricii albo Ivy albo mój...no ciągle z którym coś jest nie tak :-(...co za Łośki... jak Nas kochają to powinni też szanować nasze uczucia,a nie się zachowywać jak dzieci... Iva widzę że już lepiej się czujesz troszkę... bardzo się cieszę że koleżanka ma Cię gdzieś zabrać.. rozerwiesz się trochę i zapomnisz może choć na chwilkę o problemach. Słuchaj skoro wstajesz przed 14 :-) to o której się kładziesz?? :-) A co do seriali to ja też \"M jak miłość\"- obowiązkowo ;-) i \"na wspólnej\", a resztę seriali to tak różnie... z reguły nie oglądam dużo tv. Dziękuję za \"zdrowe\" życzonka :-) mam nadzieję że dzięki nim ( wygrzewaniu się i witaminkom) wykuruję się szybkoooo :-). Miłego wieczorku.
  6. Cześć.... hmmm Wszystkim!! :) (zawsze pisałam kobitki ale teraz już nie wypada) :-) Zaglądam tu juz któryś raz dziś i nie mogę nadążyć z czytaniem, bo ciągle coś nowego piszecie ... hihi... Nio a ja nadal chora jestem... trzeba jakieś modły odprawić żeby to choróbsko zniknęło.... Wczoraj znów była awantura :-(... nie potrafimy się dogadać... nie wiem jak to się skończy... Dlaczego tak jest że faceci nie umieją się zastanowić nad tym co mówią???? I co z tego że zaraz przeproszą jak i tak pozostaje złość i niechęć...a Oni jeszcze się dziwią że nie mamy ochoty zaraz po ich \"przepraszam\" skoczyc im w ramiona :( nie wiem nic... i źle mi z tym i smutno... Emiolek moze Ty mi to wyjaśnisz?? czo?? A propos brzuszków to ja ciągle robię dziewczynki... jak Piotrka nie było to robiłam codziennie.. a teraz czasem mi się zdarza zapomnieć. Ale to już będzie ze 3 miesiące :)... i muszę się przyznać że jestem zadowolona i że nie zamierzam przestać. Także kto się zgłasza do akcji pupciowo-brzuszkowej?? :-) Pozdrawiam gorąco i zaraz wskakuję pod kołderkę coby się wreszcie wykurować. Buziaczki dla Was!!!!
  7. Moniaa jakto nie pisze.... wczoraj taki długi post napisałam, a Ty mi mówisz że nie piszę.... widać jak Ty Łobuziaro czytasz dokładnie... hihihi. A ja jestem przeziębiona... tzn. w sumie nic mi nie dolega poza okropnym bólem gardła :-( dziwne... ale dziś całą noc nie spałam bo nawet śliny przełknąć się nie dało :-(.... a za oknem paskudna pogoda :-( ani to zima ani jesień.... takie chuju-muju :-) i jeszcze za zajęcia idę dziś dopiero na 18, więc juz sobie wyobrazam jak będzie zimno Buziaki!!
  8. Tak Was podczytuje od kilku dni w wolnych chwilach, ale nie miałam czasu nic napisać. Ale teraz głupio bym się czuła gdybym poprostu wyłączyła stronę. Iva Kochana wiem co czujesz, ale chyba masz rację mówiąc że to najlepsze rozwiązanie- tzn. mam na mysli zakończenie tego związku :-(. Bedzie Ci ciężko na początku, ale wiesz najwazniejsze jest aby sobie uświadomić to czego się chce, o innych-złych rzeczach starać się nie myśleć i przede wszystkim wierzyć w to że to tylko poczatki są tak ciężkie i że w miarę upływu czasu będziesz się czuła lepiej... a potem możesz być nawet z siebie dumna. Ja Ci tego życzę. Jesteś fajną kobitką i wierzę że Ci się uda to przetrwać. Ale nie rozumiem jednego.... to że nie będziesz Nam pisać o tęsknocieto nie znaczy że nie możesz do Nas na topik zaglądać. Nawet wskazane byłoby żebyś się do Nas odzywała. Sama widzisz jak fajne mamy dziewczynki tu i jak potrafią pomóc. Mi o wiele trudniej byłoby przetrwać tęsknotę gdyby nie ten topik. Zresztą każda z Nas tu oprócz tęsknoty ma też inne problemy i o wszystkim przeciez możemy sobie napisać- i tu napewno nie zostaniemy wyśmiane. Iva więc trzymamy za Ciebie kciuki i musi być dobrze poprostu musi :-). Iva musisz mieć bardzo dobrą i kochaną mamę :-) a to jest bardzo cenne- najcenniejsze, bo koleżanek i przyjaciółek można mieć setki- i one raz są raz ich nie ma... a mamę się ma zawsze, na dobre i na złe i pamiętaj o tym że Ona Ci zawsze pomoże (i my też)... więc reasumując- nie jesteś sama Kochana i nie wolno Ci się poddawać. Ściskam mocniutko i przesyłam wielkiego buziaka Perdu napisałaś że wpadłaś aby się wyzalić... co się stało Kochana?? Renee mam nadzieję że rozmowa z Twoim przystojniakiem skończyła się pomyślnie. Jakby nie było trzymałam i trzymam za Was kciuki dziewczynki :-) Buziaczki dla wszystkich kobitek!!! Miłego dnia!!
  9. Cześć dziewuszki!! Troszkę zaniedbałam Łysą, bo ciągle gdzieś pędzę od dwóch dni :-). I są tego także wymierne skutki... a mianowicie jak sobie taka Kamilka biegła głupia szybciutko po schodach z soczkiem, stertą prania i jeszcze ulubionymi ANDRUTAMI to wiadomo jak się musiało skończyć... soczek wylany, andruty połamane (połamane też dobrze smakowały :-P) a sterta prania dobrze że była bo zamortyzowała trochę upadek...hehehe...ale skończyło się na potłuczonym łokciu i nodze :-)..... hihihi i tak to jest jak się za duzo rzeczy na raz chce zrobić :-) Renee ja powiem Ci co zrobiłabym na Twoim miejscu... przede wszystkim nie dałabym mu powiedzieć ostatniego słowa... powiedziałabym mu co JA do Niego czuję i że nie chciałabym żadnych powaznych decyzji podejmować przez telefon. Przede wszystkim teraz i tak jesteście oddzielnie, więc bez sensu cokolwiek wyjasniać przez telefon, a do czasu kiedy znów się zaobczycie minie trochę czasu- a przez ten okres może sobie przemyśli wszystko i poukłada... zatęskni to może uświadomi sobie co mógłby stracić. Ale najwazniejsze jest to Renne że nie można takich decyzji podejmować ot tak- z tygodnia na tydzień i napewno nie przez telefon...tymbardziej jeśli jest się ze sobą już dość długi kawałek życia. Przemysl to sobie i spróbuj Go namówić żebyście nie podejmowali jeszcze teraz żadnych decyzji... bo potem możecie tego żałować. Może On potrzebuje odpocząć chwilkę, przemyśleć sobie wszystko- a Ty daj mu na to czas.... a ja wierzę w to że się ułoży :-) Bo musi. Czarownice z Łysej nie pozwolą żeby żadnej cżłonkini się krzywda stała. MAM RACJĘ, CZAROWNICE???? A co do kryzysów po trzech latach to mimo iż mi jeszcze daleko to nie wierzę w takie rzeczy. Zresztą jak wytrwamy z moim Łobuziakiem do 3 roku to juz nie pozwolę na żadne kryzysy. Nie poto teraz tyle przechodzimy różnych dziwnych sytuacji, i nie poto układamy sobie razem zycie i uczymy się dogadać żeby po którymś tam roku miałbys jakiś tam kryzys i tylko dlatego że to akurat 3 czy 5 czy Bóg wie jeszcze ile lat minęło. Przesyłam buziaczki dla Madzi Monisi Renee Tricii Ivy enigmy-21 perdu marynarki Chalil Cindy i całej reszty kobitek i też dla tych które już o Nas pozapominały....
  10. Cześć dziewczynki!! Renee , Monika dobrze mówi... nie możesz się na zapas przejmować... może to było tylko chwilowe załamanie z Jego strony... miejmy taka nadzieję..... mijemy nadzieję że nic głupiego i pochopnego nie zrobi... Słuchaj a może mu tam jakas dziewczyna zawróciła w głowie??... nie myśle że Twój narzeczony jest zły, tylko wiem jakie potrafią być niektóre kobiety i jak potrafią zawrócić w głowie facetom. A co do takich przerw o których enigma wspomniała to ja też mam pewne doświadczenia. Ale wszystko dobrze się skończyło. W każdym związku muszą być czasem jakieś kryzysy. Trzymaj się Kochana... i przede wszystkim sie nie załamuj. Pozdrawiam cieplutko!!
  11. Madzia coś Ci się przewidziało chyba :-P :-P :-P Mam nadzieję że choć troszkę lepsze humorki u Was... ja dziś mam całkiem dobry humor, a to dzięki wczorajszej szczerej rozmowie z moim Kochaniem. Życzę Wam miłego dzionka!! Buziaki!!
  12. perdu jasne że możesz.... zapraszamy :-) Moja ostatnia i zarazem pierwsza rozłąka też trwała 3 miesiące... i niby to jest dużo, ale jak się nie rozmyśla to szybko leci. Tylko wiem że łatwo jest powiedzieć \"nie rozmyślaj\" trudniej z realizacją...... Wczorajszy (nudno-smutny) dzień już minął bezpowrotnie. Mam nadzieję że dziś będzie lepsza aura :-)... choć jeśli chodzi o tą aurę pogodową to ciągle do pupy (żeby nie powiedzieć wulgarnie) Miłego dnia dziewczynki!!
  13. Chalil no no no, nie ładnie ;) Na poczatku nie zczaiłam o co chodzi z tym topikiem :-) ale jak znalazłam to zrozumiałam :-). Madziu a Tobie nalezy się pochwała za waleczność w obronie Łysej Góry :-D i wielkiiii buziak dla Ciebie A u mnie życie się toczy szybciutko... mam już swojego Łobuza przy sobie więc nie mam tyle czasu na rozmyślanie. Właśnie przed chwilka poszedł do domku :-) a ja zostałam sama i znów będę całą noc sie przytulać do podusi :-). Monia tylko na jedzeniu nie oszczędzaj....hihihii bo znikniesz całkiem :-) zresztą byłoby to niezbyt opłacalne biorąc pod uwagę to że jakbyś mniej jadła żeby zaoszczędzić na ciuchy to mogły by się okazać potem za duże :-P. Buziaczki dla Wszystkich czarownic :-) aaaaa Tricia trzymam za Ciebie kciuki coby się na uczelni wszystko udało. I pamiętaj że jak coś to wal do Nas :-)
  14. a co do mgły to i mojego miasta nie ominęła :-( buuuuuu brzydko i zimno juz. enigma21 takie weekendowe spotkania dają Ci pewnie siły na cały tydzień, prawda?? :-) A ja mam trochę takich domowych rzeczy do zrobienia nio i na uczelnię dziś tez musze iść. Cieplutkie pozdrowionka dla wszystkich \"starych\" ;-) i nowych czarownic :-)
  15. Monia nio jakto nie zaglądam...zaglądam zaglądam, tylko nie zawsze mam czas cosik napisać :-) Madzia nie masz za co dziękować :-) najwazniejsze że jest dobrze, a jak coś by szło (tfu tfu tfu- coby nie zapeszyć nie tak ) to jestem zawsze do usług ;-) Chelil 6,5 tygodnia to bardzo krótko... szybciutko zleci tylko nie możesz za dużo myśleć :-). A co do telefonów to zależy od możliwości, np. w UK są jakieś numery przez które się dzwoni tanio do Polski. Mój dzwonił z o2 (taki operator komórkowy) w weekendy przez taki właśnie numer i wychodziło to dość tanio :-). Ale jeśli może korzystać z internetu to najlepszy jest skype, albo gg :-). Ale przecież bardzo fajnym sposobem jest zwykła poczta :-). Ja niestety się nie doczekałam przez te 3 miesiące żandego listu, ale potem jest pamiątka na całe życie.
  16. Cześć kobitki!! Jestem w świetnym humorku... wreszcie spędziliśmy z moim Kochaniem cały weekend... na takie chwile warto czekać nawet bardzo długo :-) A u Was dziewuszki jak tam humorki?? Jak sobie radzicie z tęsknotą?? Monia widzę że porządnie się wzięłaś za te zaległości bo ani na gg ani na Łysej się nie pojawiasz....Łobuziaro :-) Buziaczki dla wszystkich
  17. Cześć babeczki!! :-) Ja już mam swoje Kochanie przy sobie, i znów muszę się przestawiać na ten rytm zycia \"z Nim\".... ale zdecydowanie jest przyjemniejszy od tego bez Niego :-D. W trzy miesiące nabrałam róznych nowych przyzwyczajeń których teraz się muszę pozbyć :-) Monia o zaległościach to ja też coś wiem, bo dopiero dziś idę na pierwsze zajęcia w ramach różnic programowych i aż się boje pomyśleć co oni zdążyli przez ten miesiąc zrobić, a ja będę to musiała nadrobić :-) Renee widzę że sobie radzisz jakoś :-) i to najważniejsze żeby się nie dać... bo z ukochanym czy bez to życie leeeeeeciiii ;-) Iva daj znać jak było u psychologa, mam nadzieje że Ci pomoże :-) Buziaczki dla wszystkich czarownic
  18. Iva a nie masz możliwości załatwienia sobie widzeń ze swoim facetem?? Nie możesz się załamywać... tylko wierzyć że będzie dobrze, nie masz innego wyjścia jeśli nie chcesz zawariować. Ja już jutro zobaczę mojego przystojniaka :-) śniło mi się dziś nawet że wrócił i było cudownie :-) oby naprawdę było tak fajnie :-) A dziś dzień dla mnie...maseczki, manicure, pedicure i te sprawy :-P w końcu muszę jakoś wyglądać jutro, prawda?? Miłego dnia dla Wszystkich!!
  19. Cześć dziewczynki!! Cindy masz świętą rację... nie można się smutać, tylko żyć pełnią życia i cieszyć się że coraz mniej dni do zobaczenia ze swoim Kochaniem :-) A ja dopiero skończyłam generalne porządki... jestem padnięta, od rana sprzątałam, prałam :-)...a teraz maseczka na włosach, zaraz maseczka błotna na buźkę :-) potem relaksująca kąpiel i do łózia i jak wstanę rano to zostanie tylko 3 dzionki :-D :-D :-D :-D :-D Pozdrawiam dziewczynki bardzo cieplutko i życzę udanego długiego weekendu :-)
  20. hehehhe Monisia nie rozciągną się bo nie chcą wejść na tyłek :( hihi żałosne ale i wkurzające :( cierpie na bezsenność z tęsknoty chiba :-(
  21. ja właśnie skończyłam robić i jeść obiadek :-) zbytnio pomysłowa nie jestem bo były dziś pyzy :-P a propos nie macie tak, że jak coś ugotujecie same to już mniej smakuje?? Bo ja mam tak zawsze... toteż na pyzy miała ogromną ochotę dopóki ich nie zrobiłam :-P nawiedziła Nas też babcia :-) ależ one z mamą przeżywają powrót Piotrka...hehehehe... chwilami się boję że te \"przygotowania\" to się znowu jakąś awanturą w domu skończą...hehehe Wiecie co... kupiłam sobie (i Piotrusiowi) takie ładne seksowne majteczki.. i co?? i przyszłam do domu, przymierzyłam i ..... ZA MAŁE!! ależ byłam zła. Madzia Ty to takich złych proroctw nie wypisuj ani nie wymyślaj nawet :-) bo sama wiesz że musi być dobrze... Łobuziaro!! :-) Buziaczki dla wszystkich!!
  22. Cześć dziewczynki!! No własnie Monisia to już tylko tydzień :-D bardzo się cieszę i jestem baaaaaaaaaaaaaaaardzo niecierpliwa :-) Enigma mi się wydaje że jeśli sie bardzo kochacie to nie ma co rozmyślać czy to ma sens czy nie. W życiu trzeba być pewnym, bo tylko to daje spokój. Ja osobiście życze Wam wszystkiego najnajnajlepszego :-) i wierzę że się wszystko dobrze ułoży. Pozdrówka dla wszystkich czarownic!!! Miłego dzionka!!
  23. topik pada... ale mówi sie trudno :-(... troche to egozistyczne z mojej strony ale mi naprawdę pomogłyście jak było mi tak bardzo źle bez mojego Kochania. A tymczasem zostało tylko 8 dni i będziemy już razem :-)... Mimo wszystko fajnie byłoby zajrzec od czasu do czau i zobaczyć co u Was słychać... ale to już Wasza sprawa dziewuszki :-) Tak jak napisała Monia to we dwie topiku nie podtrzymamyl.. wiadomo nic na siłę. Ja Was gorąco pozdrawiam i życzę krókiego tęsknienia. Buziaki!!
  24. sztuczne podtrzymywanie topiku :-(
  25. Cześć dziewczynki!! Mój dobry nastrój gdzieś zgubiłam... echhh :-( Monia ja widzę że Ty to ranny ptaszek jesteś :-) o 5.37 to dla mnie był jeszcze środek nocy :-).... a co do sabatu to ja nie wiem czy jutro moje Kochanie wieczorem nie zadzwoni, a jak zadzwoni to 2 godzinki będę miała z głowy :-P A dziś to nie mogę bo się z koleżanką umówiłam. ALe jak dla mnie to się możemy na jutro umówić.... bo u mnie to jest sznasa nie duża że akurat wieczorem Piotrek zadzwoni :-) więc proponuję jutro o 19-20?? :-) co Wy na to??
×