Witam.
Mialam swego czasu watpliwa przyjemnosc z pawianem. To znaczy przyjemnosc byla niewatpliwa w sensie fizycznym, natomiast w sensie psychicznym - koszmar z ulicy wiazow. Przegralam walke z trapiacym pawiana bolem istnienia, i obecnie - sama jestem pawianica. Ze szczegolnym naciskiem na \"najpierw ci stawiam, a potem odmawiam\".
Nie narzekam.
:P :P :P