30-stka z Gdańska
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez 30-stka z Gdańska
-
leloof85 weż tabex albo jakieś gumy albo pastylki one pomagają przez te pierwsze dni!!!! leć do apteki
-
leloof85 da rade, :) ja paliłam bardzo dużo i byłam palaczem który nie widział zycia bez paczuszki papierosków, kopciłam wszędzie i wszyscy znajomi zawsze kojarzyli mnie z papierosem, a teraz już nie palę: Nie palę już 29 dni (+ 12g13m28s). Ilość niewypalonych papierosów: 1180. Będę żyć dłużej o 9 dni (+ 00g24m07s)! Zaoszczędzone pieniądze: 531,16 zł! Chyba dzisiaj się nie meldowałam;) wiec się melduje.
-
bella1962 z tą kawa mam tak samo, wypijam ją nie wiem kiedy, no i wogóle pije więcej kawy, bo nie umiem się nią nasycić...
-
neri gratuluje , mam nadzieje że ja tez się kiedyś tak tobie pochwalę:) Tort smaczny , tak jak lubie ani za słodki ani za kwasny, idealny;) buziaki dodob trzymaj się dzielnie, dasz radę, najgorsze pierwsze 4 dni, jak je przetrwasz to juz potem z górki, zresztą sama wiesz jak to jest:), a dodob bierzesz tabex? czy na czyściocha próbujesz? {kwiat]cichy gość ja tez zaczynałam od spacerów z psem:) robiłam takie długie wedrówki po kilka godzin, żeby nie siedzieć w domku i nie myslec o smierdzielu, a potem trafiłam na jakiś topik na którym było o bieganiu, no i mam to urządzenie do biegania, ale ono mi nie pasuje, więc zaczęłam biegać w pokoju w miejscu żeby wyrobić sobie kondycję, biegałam tak około 3 tygodni po godzinie, aż byłam mokra jak nic,nie robiłam tego codziennie, tak co drugi, trzeci dzień, no i potem gdy juz kondycja troszku się zrobiła to wybiegłam na dwór:) i jest super:) Tylko nie wiem co będzie zimą;)
-
Ciesze się DODOB ,że jesteś:) Trzymam kciuki, damy radę , w grupie raźniej:)
-
Gasisz ostatniego papierosa i... po 20 min - twoje serce przestanie szybciej bić, a ciśnienie krwi spadnie po 8 godz. - twoja krew zostanie całkowicie oczyszczona z CO2, za to będzie w niej znacznie więcej tlenu po 48 godz. - twój smak i węch będą ostre jak dawniej po 4 dniach - rzęski wyściełające twój układ oddechowy zaczną na nowo pracować po 7 dniach - komórki wyściełające twoje oskrzela odzyskają swój normalny kształt po 2 tygodniach - znacznie polepszy się twoja kondycja fizyczna po kilku miesiącach - przestaniesz kaszleć, ustąpią duszność i poczucie zmęczenia po roku - ryzyko zawału zmniejszy się o połowę po pięciu latach - prawdopodobieństwo, że zachorujesz na raka płuc, krtani czy przełyku, zmniejszy się o połowę po 10 latach - ryzyko zachorowania na chorobę wieńcową i przejścia zawału będzie takie samo jak u osoby, która nigdy nie paliła po 15 latach - ryzyko zachorowania na raka płuc będzie identyczne jak u niepalacza. dla przypomnienia...... Ja cichy gość to ci powiem z tym oddychaniem jak jest u mnie, ja jestem maniaczką ruchu, poprostu rozwala mnie energia na maxa , dużo jeżdze na rowerze, tańcze, chodze na aerobik, a teraz jeszcze zaczęłam biegać...........no Ci powiem że jest super, kocham wyjśc wieczorem , włożyć słuchawki na uszy, no i móc biec przez godzinę non stop, jestem taka szczęśliwa, do tego wracam do domku na buźce mam rumieńce jak ruska baba:) Biegne i to powietrze uderza w twarz i wchodzi do płuc, poprostu ja wtedy czuję że żyję,,,,,a to wszystko dlatego że walczę ze śmierdzielem. Nie będzie smierdziel decydował za NAS, NIGDY!!!!
-
cichy gośc a masz ksiażkę ? łątwy sposób na rzucenie palenia, bo ja mam tu linka , ksiazka jest oki Ja uciekam jak coś to jutro ja umieszcze buziaki:)
-
cichy gość trzymaj się, nie daj się tylko początek jest trudny , najgorsze są 4 pierwsze dni, potem koło 6 psychika daje znać a po 2 tygodniach zaczynasz czuć luzik:) dasz radę, warto próbować:) buziak:) pachnący;) Kaaja--------ja kopciłam ogrom, właściwie do 13 miałam zaliczona całą pakę, to ja musiałam smierdzieć:(, wiem bo odkąd nie palę to moja córeczka częsciej daje mi całusy i rozmawia ze mna twarzą w twarz.... a jak w niedziele byłysmy w kościele to powiedziała do mnie ..."mamo jaki masz zimny oddech, bo tu jest chłodno" a wiecie co ja zapytałam ją... "córcia a nie śmierdzi?" a córcia,,, pachnie ci z buzi kakao:) uwierzycie:):):) dobra zmykam ide biegać:)czas wylatać się pogoda boska:)
-
Teraz se przypomniałam..... ostatnio na uczelni byłam od 8 rano do 17 około i powiem wam co zauwazyłam, moja znajoma palaczka pali średnio co godzinę, półtorej zależy jak wykład trwa, na przerwach spala około jednego , max dwie fajki, no i moje spostrzeżenie jest takie, że najmocniej smierdzi popołudniu, gdy juz spali około 10 fajek, to jest cos takiego jakby cały organizm przesiąkał i popołudniu zaczyna parować tą nikotyna i ten zapach zaczyna przypominać autentyczny zapach smoły, lub asfaltu jak go ci robotnicy rozkładaja na ulicy, to jest moje spostrzeżenie, no i mój węch jest bardzo czuły na ten smród. Dziwne jest to że palacze tego wogóle nie czują, bo to ma bardzo mocno smierdzący zapach. Bardzo lubie moja kolezankę i sama z nią kopciłam,a le na serio to jak ona popołudniu smierdzi to ja pierdziele. Z rana to jeszcze czuje zapach jej perfum,a potem to już jeden smród.
-
mmm757, ja ten etap tez mam, wiem o czym mówisz, poprostu katastrofa.......... moja znajoma palaczka często rozmawia ze mną w szatni jak czekam na dziecko i mówi i śmierdzi jej z buzi okropnie , aż łapię bezdech jak ona mówi, a ostatnio to ją przeprosiłam że musze coś iść zobaczyć do worka dziecka, bo poprostu nie mogłam wyrobić, tak brzydko to śmierdzi, teraz tez to czuje jak smierdzi palaczą z buzi, ale to nie śmierdzi z buzi tylko z płuc taki wyziew kosmicznych spalin połączony z resztkami błagania mysli o powietrze:( ja jak rozmawiamz palaczem to błagam o świeże powietrze:)
-
Ania B, jak cie czytam to widze siebie;) pozdrawiam serdecznie:) DODOB----------rozumiem cie :( wiem co czujesz, panicznie się boję że mnie też to czeka, wiem co czujesz, wiem, trzymaj się, mam nadzieje że tym razem będzie jeszcze ci łatwiej i że wytrwasz dłużej , aż do takiego rzucania , że już nigdy nie ulegniesz. My chyba Dodob mamy to samo, że jak tracimy motywację to nie widzimy sensu i przestajemy walczyć:( Ja Dodob się rzymam dzielnie, jak na dzień dzisiejszy to już 4 tygodnie, modle się do Boga aby mi pomógł mieć motywację, u mnie jest już o tyle fajnie, że nie tyje, więc nie mam pretekstu na fajkę, no i to jest chyba cud!!!!! że nie mam pretekstu, wogóle jestem tym razem spokojna, nie tyje, mam wciąz dobry nastrój i wogóle jakoś dziwacznie spokojnie to przechodzę, no jestem zakręcona czasami, ale to mój sposób bycia i fakt że nie pracuje więc mam jakies jazdy od siedzenia w domu wciąz i braku kontaktu z światem. Mam nadzieje Dodob i trzymam kciuki że tym razem będzie spoko.... Podziwiam że próbujesz znowu, ogromne brawa za ponowną próbę, jestes dzielna kobita:)
-
Nie palę już 28 dni (+ 07g49m26s). Ilość niewypalonych papierosów: 1133. Będę żyć dłużej o 8 dni (+ 15g43m26s)! Zaoszczędzone pieniądze: 509,86 zł! oczywiście meldunek:) Pozdroo gratuluje ogromnego wyniku:):):) brawo:), ps: ciesze sie że ty mnie zawsze rozumiesz:) Kaaja ja tez jak pierwszym razem rzucałam to miałam jakis dziwny kaszel , niby kaszel ale raczej jakas flegma która nie wychodziła z gardła:) to mi się zdje było oczyszczanie płuc, ale przeszło mi szybko miała około tygodnia to. Sa osoby które dłużej kaszlą, mój tato kaszlał przez rok, no i mu przeszło.Samo mu przeszło, czasami jeszcze pochrumkuje. Sądny 200 stronicówka -------gratuluje Złośliwiec pisałes o tym żeby mężów namówić, to tak od serca ci powiem że mojego męża nie da rady, on musi sam zdecydować, taki z niego typ, im mocniej bym naciskała tym więcej będzie palił. Czytałam o rezonansie magnetycznym i chce go zabrać. bella 1962 ja smak i zapach odzyskałam chyb apo tygodniu, wtedy to mi fajka zasmierdziała pierwszy raz tak na serio. A smak też tak około tydzień, zauważyłam ż ekawa jest niesmaczna, a poprostu była za mocna:) A mi dzisiaj mijają 4 tygodnie bez fajki:):):) tez się pochwalę;) Po 4 tygodniach bez dymka, mam super węch, super oddech świeży, super pachnące ciuszki i bombowo pachnące włosy przez 3 dni!!!!! Moje ubrania które zakładam mogę wieczorem odwiesić do szafy, a nie do pralki, a dlaczego to proste bo nie capia fajkami:) Jestem szczęśliwa przede wszystkim dlatego że byłam dzielna istoczyłam ta walkę, te pierwsze 4 dni które moim zdaniem są najtrudniejsze. A teraz czuję się wolna bo nie mam juz głodu. Lecz nadal jestem czujna bo zło czycha za rogiem i czeka na moją chwilkę słabości:) lecz ja się postaram byc dalej dzielna pozdrawiam wszystkich BP
-
cichy gość mój mąz tez pali i jest mi ciężko, ja go wyrzuciłam na dwór z śmierdzielami:), ale jak przychodzi z dworu to i tak mi smierdzi:( Kaaja gratuluje że się nie złamałaś:)
-
Nie palę już 27 dni (+ 09g08m55s). Ilość niewypalonych papierosów: 1095. Będę żyć dłużej o 8 dni (+ 08g47m43s)! Zaoszczędzone pieniądze: 492,86 zł! melduneczek:) Pozdrawiam wszystkich BP:) Kaaja nie daj sie bez sensu jest palić, pomyśl o tym, co ci to daje, co czujesz gdy to robiłaś, pomyśl o tym ile to cie kosztuje---czasu, pieniędzy,urody, twoje ciało smierdzi, twój oddech capi jak się pali,,,,pomyśl o tym, a może odnajdziesz sens nie palenia:) palenie nie ma sensu, wciąganie dymu do płuc jest nienormalne, żadna normlana osoba szanująca siebie, nie narazi swojego ciała i płuc na takie cośśśśś:) pozdrawiam Ja sobie tak mówie jak mnie bierze na dymka, choć przyznaję że po tylu dniach nie palenia to już fizycznie jestem totalnie wolna, gorzej jest z umysłem, kóry wciąz sobie szuka pretekstu, no i jak bym uległa to by sie pretekst znalazł. Postanowiłam sobie że nie zapalę , nie wezmę go do ust, no i dzieki temu że jak na razie nie palenie przynosi mi same korzyści,,,,,to nie palę i zyczę tego każdemu:) Zalety nie palenia: 1) człowiek zaczyna siebie szanować 2) człowiek zaczyna widzieć otoczenie i ludzi 3) człowiek zaczyna oddychać świadomie bez bólu i kaszlu 4) człowiek zaczyna patrzeć w lustro i widzi co papieros z niego zrobił 5) człowiek zaczyna żałować lat palenia 6) człowiek staje się inny, silny, pewny siebie 7) człowiek zmienia poziom wartości, jesteś bardziej wartościową osobą i sam to widzisz 8) człowiek zaczyna mieć wokół siebie porządek, bo zaczyna mu pachnieć, lub smród zaczyna przeszkadzać i zaczyna sprzątać 9) człowiek zaczyna czuć zapach kwiatów w wazonie, zaczyna czuć zapach obiadku w całym domku 10) jak nie palisz to jestes inny: zaczynasz wszystko od nowa:) 11) Człwoiek zaczyna lepiej myśleć , staje się wyluzowany i świadomy siebie A skutków palenia nie wymienie bo są obrzydliwe;) tylko jedno powiem: cżłowiek który świadomie wciąga dym do płuc nie wie że żyje, bo się zabija na własne życzenie...................... Wciąganie dymu do płuc niejest czymś normalnym, usta cżłowieka sa przystosowane do posiłków i napojów, gdyby człowiek miał dostosowane płuca do papierosów i ich palenia to by był wyposażony w filtry oczyszczające i tak jak mamy odbyt do wypróżniania tak bysmy mieli dziurke do wypróżniania smoły. FFFFFFFFFuuuuuuuuujjjjjjjjjjjj, gdzies to czytałam i jakoś mi się przypomniało.......obrzydliwe pozdrawiam
-
sądny ale ty juz masz wynik, niedługo pyknie ci rok, a kasy ile masz , boże:) pozdrawiam. Nie szukałam tego linka twojego bo dopiero teraz tu weszłam i musze uciekać Ale dzisiaj wszystkie wesoło piszą i dużo:) Jesteście wspaniałe:)
-
wczoraj np: zjadłam: jajko na twardo, pomidora,1 kanapke z pomidorem,ziemniaczki z kotlecikiem mielonym i marchewką, jajko na twardo i musli z jogurtem, a do tego wodę 2 butelki a jak rzucałam palenie to jadłam mniej więcej tak: 6 kanapek z serem wędlina pomidorem, za dwie godziny kurczaka wędzonego, za kilka minut śledzie w smietanie, potem ze 2 kanapeczki z majonezem, potem czekolade potem obiad taki fuulll wypas:) potem na kolację pizza i piwko, a do tego lody;) I niby nadal jem to wszystko ale jakos inaczej, nadal jem kurczaka, nadal jem jajka ale bez majonezu, nadal jem sledzie ale dużo mniej, nadal jem czekoladę ale nie całą ale jedną kostkę i wtedy odmawiam sobie np: pomidora, nadal jem pizzę ale nie całą tylko jeden trójkąt:) lody jem bo lody odchudzaja ale nie cały pojemnik tylko miseczka:) Nadal jem obiad ale zawsze dzielę się nim z psem:) Zanim zjem to myślę ,a nie jem a potem marudze że w dzinsy nie moge wejść--------------rozsądek w jedzeniu i tyle;)
-
kulka777 nie stosuje żadnej diety, jem jak wcześniej z tym że pomiędzy posiłkami nie jem nic innego jak tylko marchew i pomidory. Nie słodzę, jem chleb razowy, no i pilnuje ilości posiłków, bo na początku jak rzucałam to z lodówki nie wychodziłam, a teraz wogóle nie zaglądam do niej bo pomidory mam na talerzyku , umyte:) cieplutkie w sam raz do jedzonka:) Nie przejmuje się wagą nie myślę o tym, lecz zwracam uwage na ilości jedzenia, do tego codziennie ćwiczę, 3 razy w tygodniu biegam po godzinie. Ćwicze codziennie po 45 minut, czasami w ciągu dnia potrafię ćwiczyć do 2 godzin(kocham ruch i taniec) pozdrawiam
-
melduje się Nie palę już 25 dni (+ 07g26m04s). Ilość niewypalonych papierosów: 1012. Będę żyć dłużej o 7 dni (+ 17g36m18s)! Zaoszczędzone pieniądze: 455,57 zł! waga o kg mniej czyli {55 kg} kofaniiiiiii chudneeeeeeeeeee:) jest!!!;) Da się nie tyć jak sie rzuca palenie, tylko trzeba patrzec co się je:) pozdrawiam nutka------gratulacje bella------------tobie również kaaja------------jak sie masz Buziaki ii pozdrowienia dla wszystkich
-
Nie palę już 24 dni (+ 08g26m08s). Ilość niewypalonych papierosów: 974. Będę żyć dłużej o 7 dni (+ 10g34m39s)! Zaoszczędzone pieniądze: 438,32 zł! Buziaki dla wszystkich BP, kulka777 super że umieściłaś stronkę do licznika:) super pozdarwiam wszystkich:)
-
meldunek:) Nie palę już 23 dni (+ 13g49m23s). Ilość niewypalonych papierosów: 943. Będę żyć dłużej o 7 dni (+ 04g53m25s)! Zaoszczędzone pieniądze: 424,36 zł! Sądny GRATULACJEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE:) ps: znów jestes sobą:) Kulka777 a więc na kozaczki mam już uzbierane no i teraz mi szkoda wydać wszystko na te kozaczki:), więc upatrzyłam sobie troszkę tańsze, a do tego torebke:), lub pomyslałam o tym żeby pójśc pierwszy raz w życiu do wizażystki, żeby mi zrobiła taki nowy wizerunek, czyli totalna zmiana koloru włosów ,makijażu, koloru ciuchów, mój mąż się ze mnie nabija, mówi że jestem sknera, bo kase odłożyłam a trzymam je w skarpecie i knuje jak by tu mieć więcej.Ps: ja nie pracuje i są to mojego meża pieniądze, dlatego mój mąż sie tak śmieje ze mnie:) Teraz to se myśle że może odłozę jeszcze trochę i kupię na gwiazdkę mojej córce coś ekstra, mam mnóstwo pomysłów:), normalnie dostaje zawrotów głowy od tych oszczędności:) Złośliwiec buziaki:)
-
kaaja gratuluje że się trzymasz, melduje się: Nie palę już 22 dni (+ 10g44m13s). Ilość niewypalonych papierosów: 897. Będę żyć dłużej o 6 dni (+ 20g36m50s)! Zaoszczędzone pieniądze: 404,05 zł! Wczoraj impreza do rana, teraz big kacccccccccccccccccccc:), pęknie mi głowa za chwilę :( , nio i musze się pochwalić że nie zapaliłam:):):) ani jednego, byam taka dzielna:):):):):) Moje znajome jak lokomotywy kopciły, a ja wogóle i powiedziałam im że mi to wogóle nie przeszkadza że palą i niech sobie palą. Nikogo nie umoralniałam, nikomu nie zrobiłam wykładu jak to bardzo szkodzi:) słuchajcie byłam normalna:)aż nie wierze, no i spokojniutka, usiadłam sobie z piwkiem i obserwowałam parkiet, tak mi dobrze było, że przesadziłam z piwkiem, ululałam sie na amen:) a teraz cierpie:)i boli mnie głowa ,bo to pomieszczenie było zadymione strasznie.
-
witam melduje się:) Nie palę już 20 dni (+ 17g21m11s). Ilość niewypalonych papierosów: 828. Będę żyć dłużej o 6 dni (+ 07g58m08s)! Zaoszczędzone pieniądze: 373,01 zł! Wiecie co dzisiaj znowu byłam na zajęciach i wogóle mnie nie ciągnie, wiecie co mam wrażenie że chyb atym razem ta decyzja była jakas w pełni moja, taka że ja jestem taka dzielna i wogóle jakaś spokojna. Jestem inna niż poprzednim razem jak rzucałam, mam takie pozytywne myslenie i spokój i te dziwaczną pewność że ja nie chcę palić bo to mi nic nie da:):):) Modlę się żeby tak było zawsze:)Chcę zawsze tak mysleć o pecie, że on jest bez sensu:) Pozdrawiam was wszystkich serdecznie i chopców i dziewczynki;) Miłej niedzieli a właściwie to wieczoru niedzielnego, ja uciekam na jakis posiłek:)
-
buziaki pozdro600 --------- dokładnie jeść mniej:):):) ja tak robie:) i nie tyje:), a teraz chudne:) nawet:):):) dla wszystkich BP ps: wróciłam właśnie z wykładów, no i moja najlepsza koleżanka pali, nawet jej towarzyszyłam przy jej paleniu bo nie miała z kim iść, to jej powiedziłam że pójde z nia bez problemu:) Powiedziała że jest w szoku że ja wogóle nie mam problemu z niepaleniem:) :):):) podziwia mnie i moją siłe i upartość:) Jestem też z siebie dumna, ale troszku mi nastrój opadł, ale to chyba taka obrona przed petem bo jak jestem smutna to jestem bardziej rozsądna i racjonalna i mniej głupot mi do głowy przychodzi, tylko tak z boczku sobie obserwuje świat:) pozdrawiam
-
mumi pozdrawiam:) na depresję dobra jest joga! I ćwiczenia oddechowe, one relaksuja i takie uczucie deprechy przechodzi:), jak bede miała internet w drugim kompie to ci dam stronkę i opis ćwiczeń na depresję i zmienności nastroju:) Ja wczoraj zrobiłam sobie mega wysiłek, dzisiaj mnie wszystko boli,,,, biegałam:) ide zaraz na wagę:) buziaki Nie palę już 19 dni (+ 07g52m44s). Ilość niewypalonych papierosów: 773. Będę żyć dłużej o 5 dni (+ 21g44m26s)! Zaoszczędzone pieniądze: 347,90 zł! jak napisała Balbina może lepiej sie nie chwalic i nie mądrzyć, że sie nie pali, sama nie iwem ale tak się ciesze ż emi sie udaje juz wytrzymać tyle, no i tak bardzo chce żeby to było moje ostatnie rzucanie -skuteczne rzucanie:), a pisze tu dużo bo jakoś mi wtedy lżej się robi, no i mam zajęcie do porannej kawy pozdrawiam
-
Mumi to ty teraz juz nie tyjesz? Jak tak jesz? Czy tyjesz będąc na tym nie łączeniu? Jak czytam to ty bardzo mało jesz, ja jem więcej np: dzisiaj: rano: musli z jogurtem przedpołudnie: 2 kromku razowna z słonecznikiem na sucho koło 14: pomidor koło 16: jedno ciastko ze słonecznikiem przed chwilą zupa pomidorowa, z malutka ilością makaronu no i za jakąś godzinkę, sucha kromka razowca No i nie tyje:) kawe pije z mlekiem, aha i pije litr czerwonej herbaty dziennie, ale do godziny 15 bo potem ciężko spać. Czerwona herbata przyspiesza spalanie, to jest to co jest we wszystkich herbatkach odchudzających, smak tej herbaty to : bagno jeziorne z błotem :( ale da rade, ja juz się przyzwyczaiłam