Pozdrowienia dla Małej:) I dla całej reszty oryginalnych kobietek!
Pozostanie intimate23, 2323 to była pomyłka:)
Obiecałam napisać o wrażeniach. Oto one:)
DZIEŃ 1:
Niplettki nosiłam ok4-5 godzinw ciągu dnia. Założenie to pesteczka, posmarowałam wazeliną tak na wszelki wypadek,zassałam brodawke do połowy by na początek zbytnio nie forsować tych dwóch wariatek:) Żadnego dyskomfortu przy noszeniu, tak jakby ich w ogóle nie było! Po ściągnięciu stałam przed lustrem chyba z 15 min i nie mogłam sie napatrzeć! Brodawczeki sterczały pierwszy raz w życiu:) Malutko bo malutko ale sterczały:)
otoczki szybko zniknęły, początkowo białawe brodawki niedługo nabrały koloru - ciut ciemniejszego niż przed kuracją. Pojawiło się jedynie kilka czerwonych kropeczek, rano już ich nie bylo. Żadnej wydzieliny.
DZIEŃ 2(dzisiejszy):
Miałam je na sobie 6 godzin. Zdarzyło się że spadły ale to jedynie efekt zbyt obcisłej koszulki. Znów zassałam do połowy. przy sciaganiu zaobserwowałam w kapturkach sporo (ok2-3 duże krople) przeźroczystej \"wody\". Wylałam do białego zlewu i okazało się że woda ma kolor żółtawy.(Nie zrobiły się żadne pęcherzyki). A z brodawek pojawiło się troszke wydzieliny - coś w radzaju przeźroczystego żelu. Nie wiem jak ma wyglądać wydzielna o której mowa w ulotce??
Zrobiłam krótką przerwe i znów założyłam niplettki ale tym razem ponosiłam je tylko godzine,sciągnęlam gdy pojawiło się pieczenie.
CHWILA OBECNA:
Brodaweczki są przyczerwienione,leciutko podrażnione i nadal troszke pieką. czerwone kropki które znów sie pojawiły zniknęły.
Ogólnie - jestem zadowolona:) Takie rezultaty w tak krókim czasie - brodaweczki nigdy nie sterczały, a tu prosze - nie dość że pokazały, że jednak potrafią sterczeć to na dodatek nie chowają się od razu!! :):)
Piszcie dziewczyny jak Wam idzie! Jakie wasze obserwacje? Jaka była - jeśli ją miałyście (a z tego co czytałam to prawie nikt nie miał) - wydzielina podczas używania niplettek??
Buziaki !! Jak ja się cieszę że jestescie!!!!