Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasbak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasbak

  1. no i kurczę,tu dalej puchy:( Dziewczyny,Wy chyba po Walentynkach dogorywacie;) u mnie Walentynki ogólnie udane,kolacja miła,dostałam od M łańcuszek z serduszkiem śliczny i czekoladki,tylko niestety zdrowie mi nawaliło:(od czasu chory boli mnie cały bo,jakby mnie przewiało,a wczoraj dowaliło mi tak,że nie mogłam sie ruszyć,dopiero teraz zaczyna mi puszczać ten bol po tonie tabletek jakie wzięłam:( julka jak tam Jagódka??mam nadzieję,że dziś juz lepiej?? agaa a Twoj mężuś pewnie jutro znowu do pracy wyjeżdża to wrócisz na topik;) margarett mam nadzieję,że u dziewczynek na kaszlu się skończyło i juz ok??zdrówka życzę pyśka a Ty jak po pracowitym weekendzie?? Sylwuś a @ przyszła??może jeszcze jest nadzieja?? Ja jutro niestety do pracy śmigam,nie wiem jak sobie poradzę,mam nadzieję,że mi trochę przejdzie:( to buziaki i spokojnej nocki życzę
  2. hejka:D!!! wstawać,pooooobuuuudddkaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! hmm,mi sie wydaje,że ktos inny obiecywał nam głosne pobudki,i zniknął z topiku:( dobra nie smęcę,tylko kawuskę stawiam,proszę.....
  3. a i kobitki wspaniałych Walentynek:D http://www.goraceserce.pl/img/big_heart.jpg to dla Was:D
  4. ja poproszę tą mocną kawusię julka,bo własnie mnie Nadisia z łóżka wywaliła:O,jak jestem w pracy to spi do 9,a przyjdzie weekend to wstaje o 7:O ivette a Ty to mnie już wogóle godziną wypowiedzi zszokowałas:P julka a Jagódce nic nie lepiej?czemu miała taką noc??Buziaczki dla niej od cioci
  5. cześć :D sylwuska no wiesz,Ty starzejesz się??nie przesadzaj,zdązysz jeszcze i 5 miec:) julka oby te bańki pomogly,brawa!!!! dla Jagódki,taka dzielna była cześc iva,no łatwej sytuacji nie masz,skoro jesteś z dzidzią sama,ale czasami to najlepszy wybór:(Napisz skąd jesteś,może spotkasz sie ze mna i Pyśką na basenie ,bo jesteśmy umówione:D luiza udanej imprezki ,obys zdązyla z przygotowaniami,ale co tam ,zawsze można pizzę zamówic:D Tak piszecie o Walentynkach,to ja się tez pochwalę:)zamówiłam z kuzynką na jutro stolik w restauracji i zapraszamy naszych Mężusiów:Dciekawe czy oni będa cos dla nas mieli:Obaaardzo wątpie:O....
  6. hej babencje no ostatnio rzeczywiście się nie rozpisałam,ale ja to chyba nie umiem się zorganizowac,bo wiecznie mi brakuje czasu:O i sylwinka super,że Madzia tak sie cieszy na rodzeństwo,na pewno będziesz miała z niej pomoc:) sylwuś to ja zaczynam kciuki trzymac,oby był taki prezent:D julka ojjj,kiedy napiszesz,że dostałaś suuuper pracę???Modlę się o takie wieści od Ciebie:)może rzeczywiście gdzieś w markecie??a dla Jagódki duuużo zdrówka....,niech ten wstrętny kaszel ucieka od biedactwa.......a sio!!!!! luiza to masz męża przykładnego,miło jak pamięta o świętach i rocznicach,choc ja też nie moge narzekać,gorzej z mojej strony,mnie pamięć częściej zawodzi:O nie rozpisuję sie więcej kochane bo jak zaraz sie nie położe to padnę,taka słaba jestem,a po południu jade do koleżanki w odwiedziny bo mi żyć nie daje,więc musze wypocząć... no to pappapaa,
  7. Pyśkaa,trzymaj sie kochana,bedzie dobrze:Dwyskakuj z tego doła,wiosna idzie;) margarett ja myslę,że ivette nie chciała Ci przykrości zrobic,tylko tak w żartach napisała,ze wykrakałas:) julka jak na rozmowie?? a sylwuska co dzisiaj milczy???Hakooo:D dziewczyny normalnie jak tak nas poczytac,to takie te nasze dzieciaczki poprzeziebiane,echh te pogody takie:(moja Nadia juz zdrowa,choc na spacerek jeszcze jej nie wzięłam,bo az sie boje,żeby znowu na antybiotyku sie nie skonczyło:( a ja juz dziś poszłam do pracy,ale nie wiem czy dobrze zrobiłam,bo kaszel mam okropny,głowa mi pęka,i starsznie słaba jestem,dały mi te zastrzyki popalic:(No i na dodatek co mi sie dzis stało???Jadę autem z roboty i nagle zgaslo i koniec,taka była ,mój M musiał przyjechać,wsiadł i cooo???zapalił....no szkoda gadac a ja teraz zmykam ogarnac póki Nadia spi mieszkanie,bo wieczorem mam gości,zero litosci dla chorych,na glowę sie zwalą jak tylko troszkę mi przeszło:O:P
  8. Dzień Dobry!!!:D zapraszam na kawuśkę z rana....:) MIŁEGO DNIA Wszystkim:D!
  9. dobranoc kochane:) ale się rozpisałyście:D a na katar najlepsze i niezawodne to kropelki Olbas oil,troszkę na piżamkę skropić i po problemie:)
  10. oj dziewczyny,jak tak czytam o tych staraniach o pracę,.to zaczynam Bogu dziękowac ,że tak mi sie jakos łatwo udało znaleźć te moje pół etatu.no a wsumie nie szukałam pracy,a tak sie okazja trafiła...co to sie teraz dzieje,ze nie ma pracy normalnej ,spokojnej dla młodych mam,hmmm w sumie to wogóle nie ma pracy...echh,brak słów... julka niby duzo dajesz tych lekow,ale rzeczywiście same takie pierdoły,i dobrze,bo po co Jagódkę antybiotykiem faszerować.oby jej przeszedł tren katarek,bo sie bidulka umeczy:( sylwinka super,że z dzidzią wszystko dobrze:)dbaj o siebie i brzusio:) luiza wytrwała jestes w walce z pieluchami:),ale Twoja julka to choc wyraża jakąkolwiek ochote na nocniczek,bo moja Nadia to nigdy nawet nie dała sie posadzic,zawsze sie pręzy jakby ją parzył:O
  11. no hej hej dziewczyny wstajemy!!!! proszę kawka i herbatka na stole:)....
  12. cześc dziewczyny,dzięki za fluidki,troszkę pomogły,bo pomału wstaje z łóżka,Tak mnie wzięło,że szok,straciłam głos,nie miałam na nic sił,ale juz ku lepszemu:) jak Was poczytam i troche dojde do siebie to skrobnę cos więcej julka zdrówka dla kochanej Jagódki
  13. hej dziewczyny,pyska to może ja poproszę kawkę,co??bo padam po pracy:( Pyska ja też sie usmiałam z tej soboty Twojej:P:):D I sylwia z tych dowcipów tez,najlepszy ten z prosiaczkiem:D no własnie sylwinka odezwij sie,prosze ,bo sie martwimy:( luiza biedny ten Wasz piesio,no ale niestety nic nie zrobisz,i tak jestem pełna podziwu,że tak sie nia troskliwie opiekujesz,tyle masz cierpliwosci na te spacery:) julka szkoda słów na Twoich T,co za ludzie z nich,ech....ucałuj kochana jagódkę od cioci Kasi:) ivette skrobnij pare słówek kolezankom:P kala Ty musisz tak codziennie głosno krzyczeć,bo tu same spiochy:PSylwia tylko taki ranny ptaszek,o 6,o boszzzz:O ja teraz ide warzywa na sałatkę wstawic,bo zrobie troche na kolacje,a i zupe ugotuje,bo widzę,że wy tu wszystkie dzis zupki pichcicie na obiady,wiec nie bede gorsza:P
  14. cześć. ja wrociłam,zrobiłam i zjedlismy obiad,teraz Nadinia spi,ja mam trochę luzu:0 Nadii juz trochę lepiej,temperatura prawie całkiem spadła,tylko jeszcze apetytu nie ma:( sylwunia super sprawa z tym aerobikiem,tez bym chetnie sprobowala,ale troszke za daleko mam,no i ja wieczorami musze malą kłaśc spać,bo tak nauczona z mamusią:)No a niestety Nadia nie chodzi spac jak Dominik,tylko po 21:)Wiec wieczory spedzamy razem... pyskaa no fajna u was opieka,my w Pl możemy pomarzyć o takiej:O kala fajnie ,ze wróciłas na topik,ja pisze od jakiegos roku,ale duzo mi juz zdązyly kolezanki pomóc w smutnych chwilach:D luiza super,że z Mezem udalo Wam sie tak poprawić stosunki,oby takie juz pozostaly:) julka,biedaczko,nie martw sie,to zrozumiałe,że Twój M ma takiego doła,tyle ostatnio przeszliscie...:(zazwyczaj męzczyźni nie mówią o swoich problemach,tylko dusza w sobie,u mnie tez są takie sytuacje,że dopiero M po długim czasie wybucha,i mówi o swoich uczuciach.Mam nadzieję,że jak bedziesz przy nim,bedziesz go pozytywnie dopingować i pokazesz,że Ty wierzysz,że uda Wam sie zrealizowac marzenia,dojdzie do siebie.Musi spokojnie wszystko sobie jakos poukładac,najwazniejsze zeby wiedział,że Ty nie obwiniasz go o ta całą sytuację w waszym życiu...i żeby uwierzył że jeśli bedziecie sie wspierać,będzie dobrze.W końcu macie największe szczęście jakie można posiadać-Jagódkę sylwinka odezwij sie co u Ciebie.Mam nadzieję,że wszystko ok? brylka zdrowia dla dzieciaków...
  15. cześc dziewczyny.. ja sie Pyśka chętnie kawy napiję,moze mnie postawi na nogi. niestety moja Nadisia chora,całą noc gorączkowała i teraz tez,ciagle ma koło 38 stopni.Nie umiemy jej zbic tej temp:OBiedna taka słabiutka:( sama juz nie wiem co jej jest,chyba jakaś grypa albo wirus trzydniowy......
  16. julka wszystkiego najlepszego,duzo usmiechu i radości,zaległe ale z serca:D kala TY to chyba koło 300 stronki bywałaś,fajnie,że zajrzałas:D
  17. cześć. ja już sie melduję choc w zlym nastroju:( byłam w pracy i zadzwonił mi M,że Nadia ma prawie 39 gorączki.Pojechał z nia do lekarza,ale w sumie to niewiadomo co jej jest,Wymiotowała,dał jej ibum i goraczka spadła,gardlo to nie jest,lekarka kazała dac eurespal i zobaczymy.Ja tak sobie myslę,że może sie czymś zatruła,tylko nie wiem czym.Wczoraj pila taki soczek pomarańczowy ,wiec może nim,bo to jakas Kubusiowa nowowść:O echh.....:(jutro wziełam sobie wolne w pracy,to bede z nia cały dzień w tej chorobie,biedactwo moje:( julka ja tez sie załapię na ten barszczyk??
  18. ojjjooojooooj,ale pustki:( to może zapach kawki was przyciagnie:)...o proszę....
  19. sylwuśka dzięki za kawkę,ja sama z Nadią siedzę więc chetnie się napiję:) a Nadinia teraz siedzi w hustawce po wieeelkim płaczu,bo spadła z kanapy:( echh dzis sobota,wiec pewnie tu pusto będzie,bo wszystkie pewnie sprzatacie,a wieczorkiem imprezujecie:P no to ja narazie tez zmykam
  20. hej,a ja wróciłam od siostry z urodzinek objedzona plackiem:) trochę mi smutno bo jutro moja mama z siorką wylatują do Irlandii do brata,bedzie mi tęskno:( u mnie nic nowego,Nadka zdrowa i tylko drżę aby tak pozostało,bo tak grypa panuje... dziewczyny ja tak czytam o tej spirali,ale nie jestem zbyt w temacie.Brylka jak długo można miec taka spiralę?gdzies mi sie o uszy obiło ,że trzy lata,tak?sa różne,czy jak to z nimi jest?a po zdjeciu nie ma obaw o nastepna ciążę,tzn nie ma komplikacji jesli chce sie miec znowu dzidziusia?? Sylwinka a co u Ciebie?nic nie piszesz,mam nadzieje ,że wszystko ok? sylwia nasza to pewnie wykończona wizyta koleżanki:p julka pyska,margarett,brylka ,ivette i reszta ekipy dobrej nocy zyczę i uciekam
  21. julka kochana trzymaj sie jakoś,tak myslałam,że pewnie dostepu do neta nie masz,ale jak tylko możesz to pisz kochana sylwus a Twój żołądek jak dzisiaj?? luiza wiesz,jak się z kims mieszka to nie ma sił,żeby nie było choc małych sprzeczek,ale Ty masz pociechę,bo w końcu pójdziecie na swoje,a ja to szans na własny domek nie mam:(Teściów mam niestety na dole:(ale plusy tego tez są,kiedy pracuję nie musze Nadii wozic po mrozie do kogoś,tylko znosze na dół do T i już:) margarett z ta psiną to feeee,no ale jak ma pomóc:p ja dzisiaj byłam w pracy do 18,musiałam zastapic koleżankę,jestem padnięta,nic mi sie juz nie chce,bałagan mam w mieszkaniu,bo M zaczął remont,dalszą część poddasza zagospodarowujemy,więc kurzu baaardzo duzo:O a jutro jade na urodziny do siostry,kończy15lat. no to narazie papaaa,buziaki dla wszystkich
×