Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasbak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasbak

  1. dziewczyny ale się rozpisałyście:) eve mam nadzieję,że Ty się na mnie nie gniewasz?Nie unos się tak,po prostu chciałam wymienić się zdaniem na jakiś tam temat:) julka a Ty biedaczko w pracy?Nic się nie odzywasz... ja zaraz zabieram się za robienie zapiekanki na obiad,a wieczorem będę robiła kompozycje na groby,także już nie zajrzę chyba. To lecę,papapaa i nie kłóćcie się już więcej:D
  2. sylwinka dziękuję za torcika:) eve chodzilo mi o to,że czasami każdy ma ochote na coś slodkiego,brakuje cukru w organizmie,i nie trzeba się opychac od razu slodkościami ,tylko delektować:) ja też nie twierdzę,że poznałam Cię po kilku postach,ale wyraźnie widac,że masz swoje zasady których twardo sie trzymasz... a ja lubie czasem pozwolic Nadii na jakies "szaleństwo",na odstępy od zasad i reguł,nie podobają mi się dzieci tak idealnie ułożone,wolę troszkę beztroski i wariacji:D
  3. kisiel u Nadii tez odpada,nie ruszy tego typu rzeczy:/juz sama nie wiem,kiedys chociaz jogurty jeszcze jadła,kanapki,a teraz pieczywo juz odpadło,zjada samą wędlinę i to wszystko:(,a do jakiegokolwiek jogurtu skuszę ją raz na tydzien i to wszystko.Kaszek i innych mlecznych rzeczy nie lubi,surowej marchewki też.:(Napiszcie,co Wy podajecie dzieciom,może cos mi się przyda... eve ja tez posługiwałam się długo siatkami,wiem,że to najlepszy wyznacznik.Teraz gdy Nadia starsza,tak często tego nie sprawdzam,nie jestem osobą twardo trzymającą się reguł,staram się robić wszystko w granicach zdrowego rozsądku.Hmm,piszesz,że Twoj synek ma słodki dzień,spotkałam się już z taką metodą,ale ja podaję Nadii słodkości nieregularnie.Po prostu kiedy widzę,że zjadła porządny posiłek,pozwolę sobie dac jej jakąś przekąskę.W końcu dorośli tez jedzą słodkie wtedy kiedy mają ochotę,a nie kiedy wypadnie godzina jedzenia tego a tego:)namieszałam trochę,ale mam nadzieję,że zrozumiesz op co mi chodzi:)Jesteś dla mnie ciekawą osobą,z interesującymi poglądami i zasadami,nie krytykuję Cię,po prostu fajnie wymienić się swoimi racjami:)A Twoje często mnie dziwią lub zaskakują:) a gdzie ta nasza Pyśka?? idę umyć okno i poodkurzać,bo zbieram się do tego juz 3 dzień:)
  4. sylwinka 25 sto lat,sto lat!!!!Wszystkiego co najlepsze,dużo radości i milości!!! P.S.Ty masz urodziny i torta nam jeszcze nie postawilas...nie ladnie...
  5. cześć dobrze ,że poruszyłyście temat jedzenia,bo to też mój problem.Tylko,że nie mogę powiedziec o Nadii,że jest niejadkiem.raczej martwią mnie mało urozmaicone jej posiłki.Starałam się od malego przyzwyczajac ją do różnych smaków,ale niestety bardzo mało rzeczy jej smakuje.Już nie wiem cop jej wymyślać na śniadania i kolacje.Obiady jako tako je,tzn mięso,kukurydzę lubi i czasami marchewkę.No i zupy.gorzej z innymi posiłkami,w zasadzie to akceptuje tylko czasami wędlinę i jajka gotowane:(A Wy co podajecie dzieciom?dodam,że wszelkie budynie,płatki na mleku i tym podobne odpadają:( a dziś byłam na zakupach,kupiłam małej butki z Korneckiego,bardzo fajne,i myślę,że jak na buty ze skóry naturalnej to niedrogie,kosztowały 103zł:)Polecam:)Kupiłam też kurtkę i spodnie na zimę,niestety to już droższy wydatek,szok jakie są ceny,do teraz nie mogę przeżyć...:) julka pytałaś,jak Nadia reaguje na przyszłe rodzeństwo,więc na razie bardzo się cieszy.Mówi,że będzie się miała z kim bawić.nawet wymyśla imiona:)Myślę,że będzie dobrze:) a co do wagi dzieci,to eve ma rację,fakt,że zdecydowanie trzyma się żelaznych zasad siatki;),ale to własciwy wyznacznik i nie musicie się martwić o niedowagę. a ktos jeszcze pytał o forme porodu.ja będę rodzić naturalnie,tak jak przy pierwszym porodzie,zdecyduje się jednak na znieczulenie zewnątrzoponowe.Poród w wodzie tez jest zachęcający,ale niestety u nas w szpitalu niemożliwy,a ja nie chcę rodzić w innym. uciekam na razie,papapa
  6. suupermama pisz jeszcze raz:) tak,mam już córeczkę Nadię.W maju skonczyła 2 latka:)Teraz termin też mam na maj:) a ja własnie posprzeczałam się z M,ale mnie wkurzyła,ech....
  7. wróciłam od lekarza dziewczyny i jestem baaardzo szczęśliwa.Po pierwsze widziałam swojego Maluszka,ma całe 3 cm:D,i jest bardzo ruchliwy,chos taki malutki cały czas machał rączkami:)Po drugie mój lekarz okazał się bardzo ludzki i rozwiał duzo moich wątpliwości dotyczących porodu,miejsca gdzie będę rodzic i sposobu porodu:)Nie będę się o tym rozpisywać,ale kamień spadł mi z serca:) witam nowe mamy:) ja myślę,że to za szybko,żeby stwierdzać ,że jest się nieszczęśliwą mieszkając na wsi.Oliwkaa daj sobie troszkę czasu.Zobaczysz,jeszcze pokochasz wieś,z całym jej spokojem i świeżym powietrzem:) paulaa a jak czytam Twoją wypowiedź to zupełnie jakby cofnęła się w czasie i czytała swoje słowa:)dokładnie kiedy moja mała miała koło 7-10 miesięcy,tez czułam się przytłoczona i zrezygnowana.Zobaczysz ,gdy mała troszkę bardziej sie usamodzielni będzie Ci łatwiej,będziecie miały więcej możliwości na wspólne rozrywki i Wasze życie nie będzie czasami nudne:) julka rzeczywiście żabka to była:),przeczytała nasze wypociny i nie miała ochoty już z nami pisać:P mansak jak to dopiero wróciłas od suupermamy?chyba cos mnie ominęło..?
  8. eve w tanim ciuchu,np u nas więcej jest nowych rzeczy z metkami niż używanych.Polega on głównie na tym,że są tam ubrania firm niedostępnych w Pl.A szczerze mówiąc,czasami wolę kupić używany ciuch firmowy i go wyprać,niż nowy,świetnie wyglądający do pierwszego prania.A co do wydatków na dziewczynki,to tez popieram ,że są większe.Niestety do dresów dziewczynka nie założy balerinek,a do sukienki adidasków,efekt-podwójny wydatek na buty.A przykładów można mnożyć... margarett dziękuję:)Dużo zdrówka Wam życzę.... julka gratulacje dla Jagódki,to spory krok do przodu:D:D:D Mama 0000 witaj:) uciekam kłaść Nadię spać.potem jakiś film i do łóżeczka:) pappaa
  9. cześć:) tak,ivette,zaciążyłam:) iva ja myślę,że dobrze zrobiłas,biorąc Marcelka do znajomych,taka reakcja na klatce schodowej mogła byc spowodowana np tym ,że był nieco przemęczony,a nie wiedział dokładnie dokąd idzie i jaka super zabawa go tam czeka:)PO prostu mam na myśli,że czasami trzeba być twardą,żeby nam dziecko na głowę nie weszło,przecież staramy sie aby było szczęśliwe,no i krzywdy mu zrobić nie chcemy:) pyśka,sylwia,odezwijcie się ,haloo:D
  10. cześć julka pare dni temu ,kiedy pisałas,że jestes na gg ,już tu nie zajrzałam,dlatego się nie odezwałam:( co do ciuszków i butów,ja w zeszłym roku również kupiłam Nadii Korneckiego,byłam bardzo zadowolona ,nie zawiodły.w tym roku tez upatrzyłam sobie model tej firmy,ale jeszcze się wstrzymam.jakieś dwa tygodnie temu kupiłam półbuciki z Clarksa i narazie są wystarczająco ciepłe:) a ciuchy to myślę,że jednak najlepsze sa firm Next,George i Marks&Spencer.Kupuję je na allegro,i ostatnio w sklepiku nowootwartym niedaleko mnie.Są tam używane i nowe z metkami:)To są ciuszki niespieralne i nieprujące się.O 5 10 15 nie mam najlepszego zdania,nie są dobre jakościowo,tylko ładnie wygladają,a trafiło mi sie kupić bluzkę o nierównych rękawach:/Lubię jeszcze firmy TUPTUP i Cocodrillo. to tyle moich wywodów o ciuszkach:) postanowiłam nie wracać do pracy,byłam powiadomic o tym szefową,nie była to miła rozmowa niestety:(w poniedziałek mam wizyte u lekarza,nie moge się doczekać,mam nadzieję,że wszystko z moją Dzidzią ok. co do przeczuć,myślę,że będzie dziewczynka,sugeruję się tym,że ciąża przebiega narazie niemal identycznie jak poprzednia,te same dolegliwości itp. mam jeszce pytanie.Może któraś z Was była w krainie św mikołaja w Kołacinku? ciekawa jestem ,czy warto tam się wybrać...? kończę,mąż czeka:) i córka chce sie kąpać:) no to papapaaa pozdrawiam
  11. cześc,stawiam ciasteczka jeżyki i paluszki krakuski:)kawka i herbatka,co kto woli:) kto się skusi?? Udanego dnia!!!
  12. cześć luiza jak zdrowie dzieci i Twoje ,już lepiej? a co do wyglądu kobiety w ciąży ,to róznie to jednak bywa...ja nie wyglądałam korzystnie(delikatnie mówiąc),gdy byłam w ciąży z Nadią.Ale tak mówią,że jeśli dziewczynka w brzuszku,to mama niezbyt ładna:) julka to raczej sprecyzowaliście plany na nowy dom,nie kupujecie starego do remontu?nie mam czasu dokładnie Was poczytać,ale pisałas cos kiedys o jakimś starym.A budowa takiego domu z bali,drewna jest dłuższa niż normalnego? tala jak małej katarek?przeszło?Ja męczę się już z katarem u Nadii drugi tydzień,ale już ma końcówkę.I nic jej tak nie pomagało jak olbas oil,parę kropel na poduszkę,no i żel do noska Oxalin a ja mam okropny dylemat,bo nie wiem czy wracac do pracy,czy ciągnąć zwolnienie.Ogólna atmosfera w pracy nie jest ciekawa,szefowa ma pretensje o to,że nie ma mnie w pracy,nie miał mnie kto zastapić,ja jeździłam na szkolenia i tylko ja umiałam parę spraw,troche mi głupio,że zostawiłam je na lodzie,ale w sumie moje dziecko i ja jesteśmy najważniejsi.dobra nie marudze o moich sprawach. miłego wieczoru ,papapaaa
  13. cześc.oj Sylwuńka nasza nareszcie się odezwała z całą swoją siłą:D:D:D julka trudno cokolwiek radzić,sprawa domu to decyzja na całe życie.Ale Ty jestes silna i dasz rade stawić czoła temu zadaniu:D:D:DMyślę,że jakkolwiek byś nie analizowała ,nie jestes w stanie przewidzieć swojej zdolności finansowej na parenaście lat wprzód,różnie bywa w zyciu.Jakikolwiek kredyt to zawsze spore ryzyko,ale po to sie w końcu żyje,kto nie ryzykuje ten nie ma:)Wierze,że uda Wam sie podjąc właściwą decyzję i znajdziecie cos odpowiedniego dla siebie:)Buziaczki,trzymam kciuki:)aaa,i buziaczki dla Jagódki kochanej,wrzuć jakąś fotkę ,bo dawno jej nie widziałam,na pewno już duża dziewczynka:) Pyśka to Ty w Barcelonie na zakupach byłaś??Ja też coś poproszę,tylko w moim stanie to niedługo worki tylko mi się przydadzą:P dobra zmykam narazie,bo Nadia płacze,Peppę chce oglądać na kompie:P miłego dnia wszystkim
  14. muszę zmykać,pora na spanie Nadii.Miłego wieczoru,papapa
  15. zdziwienie?ja się nie dziwię.To wybór indywidualny,każdy żyje jak uważa za słuszne.Najważniejsze jest żeby się spełniać,a w jakiej roli,to już kwestia charakteru i serca:) ja już po mału tez kończę przygodę z pracą,bo nie wyobrażam sobie ,że mogloby byc inaczej wychowując dwójkę Maluszków:)Ale kiedy podrosną,nie mówię NIE:) Na razie najważniejsze sa dla mnie dwa Skarby,jedno obok mnie a drugie pod sercem:D
  16. takie odniosłam wrażenie ,że jestes na NIE w tych sprawach.tak tylko zapytałam skąd takie zdanie na ten temat.Napisałaś ,że jesteś przeciwniczką państwowych przedszkoli...Może nie wczytałam się dokładnie w Twoje wypowiedzi,ale sama najlepiej wiesz,że przy dziecku trudno o ciszę i skupienie. A i sugerujesz,że nie ma miejsca dla mnie tu na topiku skoro pracuję??
  17. hej. julka z gardłem już lepiej.jadłam propolki i o dziwo pomogły.bronię sie przed antybiotykiem jak mogę,boję się,że mógłby zaszkodzić Maleństwu.Mam przepisany i wykupiony ale narazie nie biorę.widzę ,że już troszkę lepiej,jeszcze katar mnie trzyma.no i te wstrętne mdłości.opuszczają mnie dosłownie na 3-4 godzinki dziennie:( julka widzę ,że sprawa domu jest poważna.oby Wam się teraz udało coś wykombinować.echh,co za zycie...:( na p[ocieszenie powiem,że u mnie tez nie wesolo,przez ciążę i zwolnienie lekarskie mam niemiłą atmosferę w pracy i stanęłam przed dylematem,czy w ogóle tam wracać. witam nową mamusię:)zastanawia mnie dlaczego jesteś taka anty-praca i anty-przedszkole państwowe??wiesz czasami sytuacja zmusza do pracy,u mnie w sumie nie było aż takiego przymusu,ale myślę,że praca wyszła na dobre i mi i mojej córci,dzięki niej ja "wyrwałam" się do ludzi i odżyłam,a Nadia stała się samodzielna i bardziej otwarta:) pyśka tak trzymaj,zero ofiar i szerokiej drogi:D a nasza sylwuśka to naprawdę ostatnio zapracowana,taka cisza z jej strony,luiza tez mało się udziela:( no to nic zmykam,odezwę się jak znajdę chwilkę,papapapaaa
  18. hej,nareszcie poczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi,Nadia bajki oglada,to mam chwilkę wolnego.Niestety nie czuję sie za dobrze,choroba nie chce mnie opuścić.strasznie się boję,żeby nie skonczylo się na antybiotyku:(:(:( julka teraz doczytałam o mieszkaniu:(znowu zmieniacie?co się stało?odezwij się na gg jak znajdziesz chwilkę:) pyska jak tam nauka jazdy idzie??mam nadzieje,że ofiar narazie nie ma?:P kurczę tyle mamy nowych mam na topiku,że trudno mi sie połapać.Ale siedzę teraz na zwolnieniu,to myślę,że nadrobię zaległości i Was wszystkie poznam:)
  19. cześć. iva teraz doczytałam co przeszłaś z Marcelkiem.cieszę się ,że już dobrze.pozdrawiam Was,trzymajcie się.. julka ja też o Was często myślę:) muszę już zmykać,zajrzę potem:)
  20. czesc.bardzo dawno mnie nie było.postaram sie nadrobic zaleglosci,troszkę Was poczytam i moze uda mi sie w koncu cos naskrobac. ostatnio duzo sie u mnie dzieje.o wolnym czasie moge zapomniec.a na dodatek przyplatała mi sie angina.. pozdrawiam Was wszystkie,buziaczki
  21. cześć nareszcie udało mi się usiąść przy komputerze,no w sumie to w ogóle usiąść... Julka to straszne co napisałaś,tyle Was przykrości spotkało:(cieszę się ,że Jagódce już lepiej,i Wam też.Wracajcie do zdrowia... poczytałam Was troszkę,ale nie poodpisuję,padam ze zmeczenia.Napiszę troszkę co u mnie i zmykam do łóżeczka:) ciężko mi ostatnio wygospodarować choć chwilkę wolnego czasu,Pracuję od godziny 10 do ok 17.więc rano szybko robie obiad,a jak wracam Nadia juz czeka na mnie na podwórku,i chodzimy na spacery,huśtawki i takie tam.Nie mam sumienia jej odmawiać,bo gdybym weszła do domu,zjadła coś,to za chwilę już szarówka się robi i ze spaceru nici..wieczorów też nie mam dla siebie wcale,bo moje dziecko chodzi spać koło 22,to ja wtedy też już padam...no a w weekendy staramy sie jej jakoś wynagrodzić to,że w tygodniu pracujemy,więc dość aktywnie spędzamy czas.no i na wypoczynek już nie ma szans:( dobra nie przynudzam,napiszę jeszcze tylko,że nasze staranka zaowocowały:):):) i w sobotę już widziałam na USG bijące serduszko naszego Maleństwa:D iva dużo zdrówka dla Marcelka pozdrawiam Was wszystkie,bez wyjątków,buziaki
  22. hej,hej sylwinka gratuluję córeczki!!!wracaj szybciutko do sił i do nas:) iva Nadia ponad miesiącv juz ładnie woła na nocniczek,zakładam jej czasami pampersa na noc i jak gdzies jedziemy,ale mam wyrzuty,że jej nie ufam,bo zawsze pampers jest suchutki:) cieszę się,że tak poukładałas sobie już sprawy,duzo sił życzę:) musze konczyć,Nadia mnie woła,kurczę a myslałam,że uda mi się cos więcej naskrobać:( trudno ,pa...
×