Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasbak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasbak

  1. cześć luiza rzeczywiście Wasze miasto rozkopane,zjazdy z A4 też utrudnione,no i wiesz jak to jest w całkiem obcym mieście znależć cokolwiek,kręcisz się w kółko i nic nie widzisz:Dcałe szczęście znaleźliśmy w końcu całkiem fajny lokal:) biedna córcia Twoja taka chora,najgorsze to to,że następny antybiotyk,dziecko tyle świństwa musi sie nałykać:(buziaczkidla niej i mnóstwo fluidków przesyłam,niech zdrowieje szybko.. suuupermama kurczę ale glupia ta sytuacja z bratem,na pewno cięzko odmówić bliskiej rodzinie,ale wykorzystywali Cię na maksa.Dobrze zrobiłaś,że im odmawiasz,w końcu dobro swoich dzieci jest najważniejsze:) iva co u Ciebie?tak wyrywkowo poczytałam Wasze posty poprzednie ,bo nie mam czasu usiąść na dłużej przy kompie,ale coś pisałas o ojcu Marcelka.Wydaje mi się,że powinnaś twardo trzymac się terminów wizyt,i skoro się nie zjawia,trudno,przepadło...hmm,tylko wiem,że łatwo sie mówi,a trudniej byc takim twardzielem.A wydaje mi się,że nie potrafisz całkiem odciąc się jeszcze od niego,nie wiem,czy to kwestia wspólnego dziecka i tak juz będzie zawsze,czy ,że jeszcze nie zamknęłaś do końca tego rozdzialu swojego życia:(często myślę o Tobie i Twojej sytuacji,nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak Ci ciężko,jak powinnaś postępować,ale zyczę Ci z całego serca,żebyś spotkała kogoś i zaczęła żyć nowym życiem i w spokoju i miłości:) julka a Ty zmykaj jak najszybciej do lekarza,to pewnie korzonki,wygrzewaj plecki,najlepiej przyklej plaster rozgrzewający,to powinno pomóc.:) tak ostatnio zastanawiam się nad moją Nadią,może to głupota,ale zaczynam się martwic,bo ona strasznie dużo pije.nie wiem w sumie czy to normalne,ale wydaje mi się,że pije ponad normę.nie lubi żadnych soków,pije tylko herbatki lub wodę ale pije tego mnóstwo.tak myślę,że średnio póltoralitrową butelkę wody wypije dziennie.jak dużo pija wasze dzieci?to może być oznaka jakiejś choroby?ech,sama juz nie wiem,może wymyślam...
  2. cześc, wpadłam się przywitać,nie poodpisuję na posty,bo poczytałam tak tylko po łepkach:)jak znajdę więcej czasu to poczytam co naskrobałyście:) nie było mnie parę dni,bo tak jak planowalismy wyjechaliśmy na małe wakacje:) fajnie było i szkoda,że tak szybko sie skończyło.Byliśmy na Słowacji w Tatralandii,jeśli tylko któraś z Was będzie miała mozliwośc,to polecam,jedżcie tam,jest super,mnóstwo atrakcji.Nadia jak to zobaczyła to aż buźkę ze zdumienia otwierała,a potem wyszalała się,że hej w basenach:) a wogóle to jestem dumna z mojej córci bo od prawie miesiąca woła siusiu na nocniczek,kupkę juz też prawie zawsze:)czasami jak gdzieś jadę to założe jej pampersa,ale zawsze gdy go zdejmuję jest suchy,wczoraj po drodze jak wracalismy zawołała siusiu,nie było gdzie stanąć,więc mówię jej,że ma siusiać bo ma pampersa,ale wytrzymała ponad 10 minut i wysiusiała się dopiero na parkingu do nocniczka:D:D:D to tyle narazie,jak znajdę chwilke to wrzucę Wam parę fotek:) a nad dzidzią pracujemy,tylko nie wiem narazie z jakim efektem:D a luiza,byłam wczoraj w Chrzanowie:D,zjechalismy z autostrady,szukając jakiejś restauracji,i albo mieliśmy pecha,albo u Was takich mało:(,ale w końcu udało się i trafilismy do dość przyjemnej karczmy:)I jedząc obiad tak sobie o Tobie myślałam,że może gdzieś w pobliżu jesteś:) dobra narazie zmykam,buziaczki dla wszystkich,pozdrawiam:)
  3. popołudniową kawkę postawię,bo dziś nikt nie zajrzał,może zapach przyciągnie:D.. u mnie szpital,Nadia chora,M chory,boję się o siebie,żebym nie załapała,nafaszerowalam sie jakimiś bzdetami i mam nadzieje,że mnie uodpornią:) suupermama niezła ta znajoma,kierunki pomylić:D:D:D,to numer:) julka gratki:)za stronkę:) mi mój M też marudzi o kompa,ale sam jak tylko ma chwile to siada:D no to zmykam,aaa napiszę jeszcze,że od wczoraj miałam gościa w kuchni:(,myszkę małą,ale w nocy zjadła cały pojemnik trutki i już chyba po niej:),i kto by pomyslał,nigdy tu jeszcze takich gości nie miałam,w końcu to pętro...echh
  4. ja tez łapię się na pączka...:) ale u nas niestety smutno,własnie wróciłyśmy od lekarza,Nadisia jest chora,właściwie to zaczyna jej sie choroba,ale juz podałam jej leki,bo musi sie szybciutko wykurować.W poniedziałek mamy wyjeżdżać na wczasy:/:(
  5. cześć,dawno nie zaglądałam,ale pogoda dopisywała więc Nadia caly czas na podwórku sie bawi,więc muszę jej pilnować:),a jeśli już jesteśmy w domu to komputer zajmuje moja córcia ,świnkę Peppę ogląda:D sylwuś szkoda mi Ciebie,cięzko teraz masz,no i biedne te dzieciaczki będą jesienia takie ciągane w te pogody.Ale zastanawiam sie,czemu Twoja mama nie może Wam pomóc,albo tata,ktoś mógłby sam zaprowadzać Dawidka,bo szkoda chłopaków:( hmmm,i tak jeszcze pomyślałam,bo zaczęłas ostro pracować,a co z Waszymi marzeniami o dzidzi??przepraszam,że pytam,ale tak z ciekawości,i z troski,tak jakoś ostatnio dużo zmian u Ciebie...buziaczki i dużo sił sylwuśka julka Ty to masz tych teściów,co za ludzie.Jak mozna nawet wnuczka się nioe zainteresować iva jak w pracy??mam nadzieję,że ok? pyśka właśnie mój M jakieś wyscigi z Hiszpani ogląda,ale tam ładnie macie,a pogoda...ech,pozazdrościć...:) luiza może gdzies na wczasy wyjechała,więc dlatego sie nie odzywa...luiza jak będziesz mogła to skrobnij parę słów chociaż:D u mnie ostatnio bardzo nerwowo było,miałam zaplanowany urlop od jutra,a nagle w pracy okazało się,że nie dostanę wolnego.Strasznie się wk..,i powiedziałam,że nie popuszczę,bo wszyscy mieli,ja wszystkich zastępowałam,a teraz ja nie mogę mieć.Po wielkich kłótniach z szefową,mam wolne od jutra 2 tygodnie..:)ale jak pomyślę,że będę miała tam wrócic,to mnie dół ogarnia... ale pociecha taka,że może na długo nie wrócę,bo zaczęlismy staranka o dzidzię:):):),i mam nadzieję,że będą owocne:D wczoraj byłam z Nadią w Bajkolandzie,to taka sala zabaw dla dzieci,jechałysmy kawałek drogi,bo do Kalisza,ale warto było,Nadia się wyszalała,że hej:)A dziś niedaleko nas jakis festyn dozynkowy organizuja,więc mała znowu będzie miała atrakcje:) dziewczyny piszcie cos więcej,bo tak strasznie wolno stronki ostatnio przeskakują.. kończę,bo cos dzisiaj weny do pisania nie mam:P,papapa
  6. cześc iva gratuluję stronki i życzę,żeby naprawdę cos dobrego się zdarzyło:D nie poodpisuje wszystkim,nie mam czasu,wpadłam na momencik:). u mnie w miarę ok,z M trochę lepiej,w sumie niby jest dobrze,ale gdzies w głębi serca żal pozostał:( Nadia łobuzuje,muszę stwierdzić ,że jest troszkę rozpuszczona i stwierdzilismy,że czas na kolejnego bobasa,bo teraz będąc w domu jedynaczką ma na wszystko u dziadków przywolenie:) dobra zmykam,bo mam mieć gości,więc musze troszkę ogarnąc mieszkanie:) buziaki wszystkim:) julka dziękuję za piosenkę ,nie mam czasu nawet na gg posiedzieć:(buźki...
  7. jestem dziewczyny,nigdzie nie wyjechałam:(,urlop narazie mi sie skończył,miałam tylko tydzień,resztę planuję wziąć pod koniec miesiąca i wtedy chcielibysmy gdzieś pojechać:) julka podziwiam Cię,ja nie dalabym rady wstawać o 4.30,bossszzzz ja mam problem wstać o 7:P.Przekichane,że nie możesz znaleźć jakiejś w miarę normalnej pracy.Takie to zycie niesprawiedliwe...:(buziaczki Ci przesyłam i jagódce oczywiście sylwuś trzymaj sie tez jakoś,najgorsze pierwsze tygodnie,potem wpadniesz w rutynę i będzie ok,pewnie juz się bardziej zorganizujesz. nie poodpisuje wszystkim,bo mój dół,nie minął,co gorsza,pogłębił się...:( Od soboty nadal nie rozmawiam z M.,jest mi strasznie przykro,płaczę sobie po kątach wieczorami,ale to juz chyba nikogo nie obchodzi..:(:(:( W sobotę Nadinia miała imieninki:),upiekłyśmy razem tort,kupiłam jej pisaki do tortów,posypki,kolorowy lukier i sama go dekorowała,ale miała przy tym frajdę,powtykała chyba z 10 świeczek i potem przy gościach dmuchała:)hmmm,i to by było na tyle,nie mam nastroju do pisania..:(
  8. mamakubusia pospisuję sie pod słowami julki.Trzymam kciuki za Was,dajcie namiary,postaramy się pomóc ,jeśli zajdzie potrzeba:)Agusia to śliczny bobas,już skradła moje serce:D ja nie rozpisuje sie zbytnio,bo wypiłam piwko i w głowie mi sie kręci:D:D:D,a tak na serio,to mam okropnego doła:(mialam ciezki dzien,i M mi straszna przykrosc sprawil,echhh szkoda gadac...
  9. cześc iva fajnie,że nareszcie sie pojawiłas:D cieszę się,ze odpoczęłaś,a Marcelek to rzeczywiście skoczny chłopak:).Ale lepiej,ze jest tak żywym dzieckiem,niż gdyby miał być mało ruchliwym obżartuszkiem;)Dobra strona ruchliwych dzieci jest taka,wiem to na swoim przykladzie,że nie sposób sie z nimi nudzic,i kilogramów też nie przybędzie,bo ciągle trzeba za dzieckiem biegać,a na jedzenie zawsze juz brakuje czasu:):):) witam nową mamusie:) hmmm,na Twoje pytania odpowiem tak:ja pracuję odkąd moja córka skonczyła rok i 4 mies.Nie jest źle,tylko,że ja mam ten plus,że zajmuje się nią babcia i ja pracuję na pół etatu.Ale myslę,że kontaktu nie stracisz,jeśli maksymalnie wykorzystasz weekendy na bycie z córcią,no i czas po pracy.Niestety łatwo na pewno nie będzie,bo jak tylko człowiek wraca z pracy,dziecko juz klei się do nóg,i nie odstepuje ani na chwilkę,więc obowiązki domowe są nieco zaniedbane;)Ja pracowałam ostatnie dwa miesiące na cały etat,czyli wracałam do domu o 17,i dziękuję Bogu,ze teraz wróciłam na pół etatu,bo było baaardzo cięzko,człowiek wieczorem pada z nóg...więc jeśli masz możliwośc ,to nie spiesz sie z powrotem do pracy,poczekaj do czasu ,az mała skończy choc roczek:) a jeśli chodzi o nianię,to nie mam doświadczenia,ale myślę,ze przecież każdy czlowiek jest inny,i nie mozna uogólniać,życzę Ci abys trafiła na taką z sercem:) no dziewczyny jestem zawiedziona,żadna nie podała mi przepisu na ciasto drożdżowe:(,musiałam szukac w innych źródłach,ale znalazłam i jedna blacha juz gotowa ,a druga siedzi w piekarniku,wiec jakby co to zapraszam...,z malinkami:D:D:D
  10. cześc mamakubusia buziaczki dla Agusi:D julka my zrobilismy Nadii pokoik,kupiliśmy łóżko,takie: http://www.allegro.pl/item698286906_mario_bialy_roz_nowosc_2009_produkt_polski.html narazie jeszce na nim nie śpi,bo nie mam pościeli ,ale juz w piatek jade na zakupy do Ikei i od weekendu będę ja próbowała kłaśc u niej w pokoiku:) Myślę,że nasze dziewczyny są juz na tyle duże,zeby spały same:) ja mam urlop,więc nadrabiam zaległości,piorę ,sprzątam troszkę,odwiedzam i mnie odwiedzają:).Nadii rozłożyłam basen,więc ma niezły ubaw,postawiłam do niego zjeżdżalnie,więc sama się bawi a ja mam czas na swoje roboty:).wczoraj wyplewiłam w iglakach.a dzisiaj odpoczywam:) a dziewczyny macie przepis na dobre ciasto drożdżowe,takie które zawsze sie udaje?obiecalam na jutro zrobic mojemu braciszkowi,bo on o domowym cieście to tylko może pomarzyć w Irlandii,a teraz urlopuje w Pl. julka a jak nastrój?juz lepiej? jutro od rana będę trzymac kciuki:)
  11. cześc dziewczyny dawno nie zaglądałam,ale i tu pustki:( mamakubusia jak tylko znajdziesz chwilkę napisz co u Was julka bardzo mi przykro z powodu tej pracy,brak słów....echhh,kiedy Wam zaświeci slonko:(,myślę o Was bardzo często i miałam nadzieję,że skoro pracujesz,to już ciut lepiej:(,trzymaj sie kochana ,nie daj się,na pewno sobie poradzisz ze wszystkim,tylko się nie zamartwiaj nocami...buziaki sylwuś Ty zapracowana,ale widzę,że nieźle sobie radzisz,bo i dla nas nawet chwilke znajdujesz:D Pyśka to pewnie ani myśli o kafeterii,Polską nacieszyć się nie może;) ivette cieszę się ,że u Ciebie spokojnie,córcię masz cudaśną:) luiza fajnie masz baseny i inne atrakcje pod nosem,ja niestety do wszelkich rozrywek mam kilkadziesiąt km. a teraz co u mnie: najwazniejsze to to,że od poniedzialku zaczynam URLOP!!!choc do teraz jeszcze nie wierzę,że to już:)ostatnie dwa miesiące były gorzej niż cieżkie,ale dalam radęi teraz po urlopie wracam na pół etatu,więc będzie ok:) Nadia zdrowa,odpukac nie choruje,a lody wcina non stop:),łobuz z niej straszny,ale kochany:)Z nocniczkiem sie oswajamy już którys miesiąc i w sumie z marnym skutkiem,w ogóle Nadia to jakoś wszystko na przekór,mało też mówi wyrazami,ale literki zna prawie wszystkie z alfabetu i niektóre umie napisać,śmiejemy się,że niedługo zamiast nam powiedzieć co chce,to nam napisze:) ogólnie u nas nie jest źle,choc pogoda daje się we znaki,ostatnie wichury i burze pozostawiły po sobie slady.. dobra narazie to tyle..nie będę zasmucać,zmęczona jestem i pierdoly już wypisuję:) a jeszcze jedno,Iva choc pomachaj do nas,bo zaczynam się martwić.. no to dobrej nocy życzę..
  12. cześc,znalazłam chwilunię wolną w czasie pracy:P.mam nadzieję,że mnie nie podkablujecie:D mamakubusia bardzo mi przykro,ze Wasza Agniesia taka chora:(,przesyłam moc fluidków dla niej i zyczę Ci dużo sił,trzymaj siwe kochana jakoś,pomodlę się za was,aby wszystko się dobrze ułożyło... iva a Ty tez się dawno nie odzywałas,co tam u Was??mam nadzieję ,że wszystko ok? ivette postaraj się coś skrobnąć czasem,ułozyło Wam się jakoś? julka Ty zapracowana,buziaki dla JagódkiHmmm,Jagódka to chyba wcale gruba nie jest,moja Nadia dobrze sobie wygląda,ma 93 cm i 14,5 kilo:P:D luiza fajnie Wam,ze macie czas na plac zabaw,ja jakoś nie mam kiedy sie z Nadia wybrac,ciągle cos,musza jej wystarczyć huśtawki na podwórku... a brylka to juz wogóle zapomniała o nas:( pyśka tez zalatana... a co u mnie: ja ostatnio miałam jakis pechowy tydzien,mam nadzieje,że pech juz mnie opusciła,nie będę się wdrażała w szczególy,ale jestem do tyłu o jakieś 3 stówy:( pracuje jeszcze na cały etat do 24 lipca,a potem biorę urlop,jestem juz tak przemęczona,że odliczam niemalże minuty do tej daty:) z M wszystko ok,Nadia tez zdrowa,tylko lobuz się robi niesamowity:P no to chyba narazie tyle,musze wracać do pracy,obowiązki wzywaja:P buziaczki dla wszystkich
  13. pozdrawiam Was wszystkie kochane,jak znajdę chwilkę to postaram się coś skrobnąć,ale dziś juz padam ,więc zmykam spać... buziaki
  14. cześć, znalazłam chwilkę żeby cos skrobnąć,przepraszam,że nie odpiszę wszystkim ale nawet nie mam czasu dokładnie przeczytac co napisałyście:(zauważyłam niestety,że wiele tego nie ma:( sylwunia meeega fluidki dla męża na tą nogę.. sylwinka cieszę się,że u Ciebie i Dzidzi wszystko ok,buziaczki dla Was a co u nas: ja niestety ciągle wracam koło 17-18 do domu z pracy,więc nie wiele pozostaje mi czasu dla Nadii,ona nawet dzielnie to wszystko znosi,w końcu już duża dziewczynka jest:)A ja kiedy wracam z pracy nie wiem za co sie brac,bo tyle roboty,sprzątanie ,pranie i takie tam...najważniejsze ,że jesteśmy zdrowi,choc pogoda u nas paskudna i dużo ludzi poprzeziębianych. dzisiaj jest dla nas szczegóny dzień,bo dołączył do naszej rodziny nowy piesek:D,kupiliśmy szczeniaczka dobermanka,takiego jak nasz Guzio był:(,mam nadzieję,że patrząc na niego nie będę rozmyślała o poprzednim,bo strasznie smutno... musze zmykać,bo sprzątanie czeka,i jakąś salatkę musze zrobic,bo wieczorem robimy grilla ,przyjda goście. uciekam,buziaki dla wszystkich,myślę o Was często,tylko niestety nie mam kiedy poczytać:( pa!!!!!
  15. jeszcze zdążę dzisiaj:D Jagódko kochana duuuużo zdrówka dla Ciebie,góry prezentów i stosu słodyczy,buziaki
  16. cześć luiza brak słów normalnie na takie zachowanie pedagoga:OJak mozna zrobic coś takiego dziecku,tak własnie dzieci zrażaja się do szkoły i nauki,dobrze,że stanęłaś w obronie Kuby i nie przeszło to bez echa. dziewczyny ja Was podczytuję czasami,choc pustki tu ostatnio,że hej. sylwinka fajnie,że z brzusiem wszystko ok:),a do wrzesnia to na pewno wytrzymasz,jak narazie to o upałach możemy zapomnieć,ciagle deszcze i deszcze:O a swoja drogą to ja coraz częściej zastanawiam sie też nad drugą dzidzią:DNadia już skończyła 2 latka,zanim bym urodziła miała by juz koło trzech,hmmm zobaczymy jak mi sie sprawy poukładają w pracy,i może czas na synka:D:D:D dziewczyny ja teraz nie mam czasu na nic,wracam z pracy po 17,jestem tak wypompowana,nie mam sił nawet ręka ruszyć,i nie mam pojęcia jak wytzrymam w tej pracy do końca lipca:OTak mam podpisaną umowę na cały etat,a potem szefowa obioecała mi nawet miesiąc urlopu jak będę chciała,tylko ja padnę przez te dwa miesiące:O:(jest baaardzoi ciezko,i fizycznie,bo ciągle biegiem i psychicznie,bo duża odpowiedzialność,echh.Muszę się troszkę wyżalić,bo naprawdę mam juz dość:( a julka też cos się nie odzywa.tez biedna zapracowana. no dobra ja nie przynudzam,bo tak chaotycznie piszę,pozdrawiam sylwuś,julka,luiza ,iva,suupermama,sylwinka,brylka,ivette,pyśka i wszytskie których nie wymienilam
×