zmotywowanastudentka
Zarejestrowani-
Zawartość
33 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zmotywowanastudentka
-
Ciąża akurat niemożliwa :D Poza tym przez ostatni miesiąc nieszczególnie się odchudzałam, ćwiczyłam tez sporadycznie. Może to rpzez stres z pracą związany. Nie wiem. Ale ogólnie dziwne.
-
PS. Też mam okres. Tyle, że brunatnego koloru, to już 4 dzień, a nie jest obfity... W dodatku chyba mi się spóźnił. Nie wiem co jest.
-
Cześć laseczki. xx . Ja dziś nie biegałam, bo wolny dzień i dłużej pospałam. Na śniadanko zjadłam jogurt brzoskwiniowy i miseczkę kaszy jaglanej z mlekiem. Przed chwilą skończyłam ćwiczyć - wewnętrzna strona ud cz.1 i cz.2 + jędrny i płaski brzuszek + smukłe ramiona z Fitappy. Nigdy więcej nie ćwiczę po jedzeniu!! . Idę wziąć prysznic, potem zrobię pranie i posprzątam swój pokój, potem chyba mam gościa, a jeszcze muszę z angielskiego zrobić notatki... Lecę i nie tracę dziś czasu. :) .
-
Natalka ale miałaś urwanie głowy z tymi dzieciaczkami! :) Ale coż, dla swojej pociechy czasami trzeba się poświęcić... Nie przejmuj się, że nie trzymałaś diety. Pewnie spaliłaś to biegając za wesołą gromadką. :D A jeśli chodzi o moją wagę to stopka jest niezbyt aktualna, bo to był czas kiedy mocno trzymałam dietę, ćwiczyłam itd., a potem przez pracę, stres, egzaminy jadłam jak głupia i nie ćwiczyłam. Ale czas wracać do formy. :) W sobotę się zważę. . Norie, ja teraz będę pracować w weekendy, ewentualnie jak mi się w tygodniu dzień wolny trafi. :) Na pół etatu, także mam nadzieję, że dam radę, bo na razie jeszcze nie mam nauki z racji nowego semestru. :) Ludzie z pracy bardzo sympatyczni, więc można się pośmiać i pogadać... choć najlepiej jak kierowniczki nie widzą. ;p . Ja zaczęłam dzień od porannego biegu. Jestem taka zadowolona! Biegłam 20 minut bez zatrzymania się! Może był to wolny trucht i może sapałam pod koniec, ale jednak udało się! :) Przebiegłam jakieś 3-3,5 km. . Na śniadanko bułeczka z serkiem topionym i kawką. Niedługo na uczelnię. :) . Miłego dnia!
-
Cześć laseczki. xx . O weekendzie wolę nie wspominać. Kurcze no, ja nie potrafię trzymać diety jak pracuję... Wracam w nocy i jem za 3. Mam nadzieję, że to początki, jak się przyzwyczaję to nie będę się objadać... . Dziś 12.00 miska kaszy jaglanej z mlekiem 15.00 serek homogenizowany 17.00 makaron z pszenicy durum z sosem do spaghetti z biedry i smażonym na oleju mięsem mielonym (sporo...) 20.00 płatki (jabłkowe - fuj) i owsianka błyskawiczna z mlekiem Łącznie sporo. Ale chociaż poćwiczyłam ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud cz 1 i 2, na płaski brzuch i na ramiona z fitappy :) Miałam lenia, ale się zawzięłam. . Wiecie co, cieszę się, że tłusty czwartek jest jeszcze w lutym... Luty pod względem mojej diety był tragiczny. Boję się wejścia na wagę (a zrobię to w sobotę rano). Wiem, że będzie sporo więcej niż w stopce i moim marcowym celem będzie odrobienie tego. Jakoś dam radę, do lata jeszcze trochę czasu... . Ciekawa jestem co z moją kartą multi sport. Niby się zapisałam, ale nic nie wiem. :D . Czekam też na wypłatę... Kiedy w końcu pójdę na te zakupy! :D . Moje paznokcie powolutku zaczynają rosnąć.Mam nadzieję, że uda mi się je zapuścić tak aby wystawały za opuszki palców... + W marcu bankowo będę chodzić 2 razy w tygodniu na solarium ;) . Trzeba spiąć pasa, do maja zostały 2 miesiące, a w maju już pewnie będzie piękna pogoda. <3
-
Witam Was chudzinki! :* . Jest! Jest! 3,5 z filozofii, w końcu dostałam odpowiedź... + Zapisałam się na siłownię w ramach w-fu, więc bankowo raz w tygodniu siłka. Po sesji, czas czekać na kolejną. W tygodniu nauka, w weekendy praca, ale przynajmniej co druga środa wolna! :) . Chorvana - ja tam nigdy też nie mogę poradzić sobie z katarem. Sam przechodzi i tyle. :) Ach te koty... Kora - mi się wydaje, że nie zjadłaś strasznie dużo. Jeszcze jak w odstępach czasowych to nie tak źle. . Doskwiera mi samotność i te samotne wieczory, ale muszę zacząć dobrze pożytkować swój czas wolny. Weekendy na pracę, poranki na aktywność fizyczną, dni robocze na zajęcia i naukę. A jak się jakiś dzień tudzież wieczór wolny trafi to na spotkanie ze znajomymi albo imprezkę. Może znajdę w tym wszystkim jakieś szczęście... Pomimo, że nie mam się do kogo przytulić...
-
Norie, biedny kiciuś. Ja niestety nie mam teraz możliwości, żeby mieć kota, a kocham je! Są takie majestatyczne i niezależne... Choć potrafią być wredne. :) Natalka 4 urodzinki.. Kurczę, ale fajnie przygotowywać taką imprezkę dla swojej pociechy. :) Na pewno będzie wniebowzięta i wszyscy się spokojnie pomieszczą. :) . Jakoś nie przekonujecie mnie do tych baniek. :P W sensie chcę wyszczuplić nogi i troszkę wyrzeźbić, ale chyba nie mam jakiegoś strasznego celulitu itd i mam nadzieję, że ćwiczenia wystarczą. :) . Ja zaczęłam dzionek od mojego treningu interwałowego - 5 minut biegu (truchtu w zasadzie) i 2 minuty chodu [dziś x 4] i... zgubiłam się w lesie. Cóż za przygoda z rana. Wyszłam na jakimś małym stoku narciarskim i schodząc w dół przedzierałam się przez krzaki. Policja akurat podjechała. Strasznie się zdziwiłam, że nie spytali co ja w tych krzakach robię. . Trzymajcie kciuki, żeby babeczka z filozofii w końcu była dziś dostępna na wydziale i żebym mogła ją złapać. Zmieniła sobie ostatni termin konsultacji nigdzie tego nie zamieszczając, na następnych ma wyjazd służbowy, na maile nie odpisuje już tydzień. Co za babsko! . A na śniadanko duża bułka z ziarnami z 2 plasterkami szynki, serkiem topionym i pomidorkiem. . Pozdrawiam
-
Ech, dziwczyny! Było tak pięknie, ale wróciłam z pracy i pochłonęłam półpaczki płatków kukurydzianych na sucho... Tak to jest jak się pracuje do 23. :( A na śniadanie zjadłam 3 wafle ryżowe z serkiem topionym, serem, szynką, ogórkiem. Na obiad 2 gołąbki i kromkę żytniego chleba. W przerwie w pracy dwie kromki chleba żytniego z plasterkami żywieckiej i jogurt. I teraz te płatki... . Pani profesor mi nie odpisała. Super, bo jutro i w niedzielę poprawa. A ja pracuję i nawet nie wiem, czy zaliczyłam. . Norie, ja jakoś nie mam przekonania do lumeksów. Weszłam może kilka razy i za każdym razem widziałam przeciętne ceny albo brzydkie bluzki za grosze. Ale chyba nie wiem kiedy i gdzie szukać. . Ja też uwielbiam buty, mogłabym kupować na okrągło. :) . Ja też słyszałąm o tej tabacie, ale na razie nie mam keidy ćwiczyć... . Ogólnie jak przepracuję w reserved miesiąc to mogę za 68 zł kupić sobie kartę multisport i mieć dostęp do różnych siłowni, basenów itd. Muszę się dowiedzieć więcej. :) . Idę spać, jutro na szczęście tylko do 20...
-
* odkąd odwiedzam was rzadziej nie częściej :)
-
Cześć Laseczki! Laśna Kuna, Kora wielkie gratulacje! Muszę Was odwiedzać codziennie, bo odkąd zaglądam tutaj częściej spadł mi poziom motywacji... Echh, a było już tak ładnie. Muszę zapomnieć o tych ostatnich dniach obżarstwa, bo na szczęście sesja już za mną. Ponad tydzień już pracuję w tym reserved. Dziś wolne, a i tak na jakieś zebranie idę. Czwartek, piątek, sobota pracuję... Ale serio, przyjemniejsze to niż nauka. No i nie ćwiczę. Po pierwszej wypłacie zapisuję się na siłownię! Dziś trochę potańczę tak w ramach fitnessu. :) Śniadanie 11:00 3 wafle ryżowe z serkiem topionym, serem, szynką, pomidorem, ogórkiem Obiad, 16:00 pierś z kurczaka w płatkach owsianych błyskawicznych i ziołach prowensalskich smażona na oliwie z oliwek, do tego fasola szparagowa, kalafior i ziemniak (gotowane + sos do warzyw) Kolacja 19:00: banan, kiwi, kefir naturalny Na pewno wypiję dziś jakiś alkohol. Ostatnio jadłam na noc i ciężko mi się będzie powstrzymać, ale muszę... Ewentualnie coś przekąszę koło 22, bo pójdę spać nad ranem. Pozdrawiam!! :)
-
Kochane, przepraszam, że Was ostatnio nie odwiedzam. Nie ćwiczę, nie dietuję od kilku dni, a jak wracam z pracy to jem na noc i idę spać. ;c . Pracuję! :) Dziś też lecę do pracy na 14. . Ale dziś 1, więc pora wziąć się za siebie. Śniadanko - 3 wafle ryżowe z serkiem topionym, szynką i pomidorkiem. Ćwiczyć zamierzam co 2 dni, a jak już zarobię od marca zapiszę się na siłownię. . Niedziela i poniedziałek będę ostro zakuwać, bo mam we wtorek egzamin z matmy + we wtorek pracuję. :c . Środa wolna, więc poczytam co u Was słychać laseczki!! . Pozdrawiam! :)
-
Teraz to ja się mega zestresowałam. Czytam, że takie nieodpłatne dni próbne są nielegalne. I tak w dużym mieście, w dużej nowo powstałej galerii (funkcjonuje 2 miesiące) wykorzystywaliby w ten sposób ludzi?
-
Kochane, doczytam Was w łóżku wieczorkiem. :) . Na studniówce było w miarę OK, ale mój partner średnio lubił tańczyć i ogólnie taki spokojny i wstydliwy. :) . Kora - powiedzieli mi w reserved, że jest 7.80 netto, więc jak dla mnie naprawdę OK! I, uwaga, idę jutro na dzień próbny... Strasznie się denerwuję. :( . Ja to ostatnio szaleję, poznałam w pociągu faceta (27 lat, trochę stary), który mieszka w tym samym mieście, w którym studiuję i skończył mój kierunek studiów. . Idę się spakować na jutro i przygotować psychicznie!
-
Elya, jeśli mam być szczera od dwóch tygodni nie ćwiczyłam! Powiem Wam, że mi waga zawsze szybko spadała, więc muszę zacząć "rzeźbić". Jakby na to spojrzeć trzeźwo jeszcze 2 lata temu ważyłam 8-9 kg więcej! . Daga Jaga ja Ciebie absolutnie nie chciałam urazić. Ja to napisałam z troski i zmartwiłam się Twoją historią. Tylko chyba mnie nie słuchasz, napisałam Ci co przeszła moja mama i wiem, że nigdy nie byłaby z facetem, którego nie jest "pewna". Jestem młoda, ale mam za sobą 4letni związek z 5 lat starszym facetem z masą kłopotów, wzlotów, upadków, łez i kłamstw i nigdy więcej już nie chcę tego drugi raz przechodzić. Choć mój bagaż doświadczeń to tylko ów chłopak, coś tam już o życiu wiem. Były nie miał ojca, matka wiecznie była zajęta sobą i facetami, chciałam dać mu miłość i rodzinę, ale to odrzucił. Więc nie patrz na mnie jak na dzieciaka, który nie wie o czym mówi. Ja po prostu uważam, że życie jest jedno i należy szukać szczęścia, a nie uważać, że nic lepszego nas już nie spotka w życiu i trwać w martwym punkcie. Ja Ci życzę wszystkiego najlepszego! Bo jasne, że miłość to nie jest sielanka, ale ludzie powinni się wspierać, być przy sobie i się kochać. . Łaaaa mam żelowe paznokcie! :)
-
Zmierzyłam się dziś. I tak dla porównania: . 02.01.2014 r 25.01.2014. . Łydka 38 37 Udo 58,5 56,5 Biodra 96,5 94 Kości biodrowe 88,5 85 Brzuch 82,5 78 Talia 72 69 Szyja 34 33,5 Biceps 29 28 . Waga: 61.3 57.3 . Udo, udo 2 cm spadło! W lustrze tego nie widzę, ale tak się cieszę! :)
-
Daga Jaga - z tym pozwem pewnie masz rację. Tylko nie rozumiem jak można budzić się i zasypiać przy człowieku, o którym ma się takie zdanie... Kochana, dbaj o siebie. Jedz zdrowo i nie przeciążaj kręgosłupa. Zobaczysz, jeszcze troszkę i zakończysz edukację, dzieci będą w szkołach, a Ty znajdziesz chwilę dla siebie. Musisz znaleźć jakieś światełko w tym natłoku obowiązków. Trzymam za Ciebie kciuki!
-
Cześć dziewczyny. Ja ostatnio średnio z dietą, bo jadłam 2 posiłki dziennie, rano i na noc w zasadzie. Jakieś piwo, jakieś ciastka, ale i tak łącznie mało. Zabiegana ostatnie 3 dni byłam, ale od przyszłego tygodnia wolne, więc to usystematyzuję. . Byłam na rozmowie o pracę w reserved. Czuję, że mi nie poszła ta rozmowa (za bardzo się stresuję), ale będę próbować dalej. . Jutro idę na studniówkę, a więc paznokcie i fryzjer, jeszcze muszę poszukać pudru, takiego fajnie kryjącego, kuzynka mi poleciła... Także pewnie też mnie tu cały dzień nie będzie. . Daga Jaga, patrzę na Twoje życie... i trochę przypominasz mi moją mamę. Ona też nie miała łatwego życia - mama jej zmarła w wieku 13 lat, chowała się u starszego brata, ojciec był pijakiem. A mimo tego wyrosła na porządną, zaradną kobietę, dobrze nas chowa, ugotuje, posprząta, teraz jeszcze pracuje. Kilka lat temu zachorowała na raka i ma amputowaną pierś. Tata kocha moją mamę, ale z natury nie jest ani wrażliwy, ani opiekuńczy - mamie bardzo brakuje czułości. Bardzo ją kocham, ale myślę, że przez te wszystkie wydarzenia jest strasznie nerwowa - podobnie jak Ty. Przeszkadza jej np., że siedzę krzywo, dużo krzyczy, wszystkim się przejmuje, wszystko ma na głowie, bo tata (choć pracowity, sporo zarabia, dużo umie, wybudował nam nowy, piękny dom) jest nieogarnięty w prostych sprawach jak płacenie rachunków czy ugotowanie obiadu, kiedy mama nie ma czasu. Powinnaś sobie trochę odpuścić choć wiem po mamie, że to praktycznie niemożliwe. Sama niszczysz siebie przez te nerwy i tą drobiazgowość. Dokładnie, jesteś strasznie drobiazgowa, a niepozmywane naczynia, czy bałagan to naprawdę nie jest najistotniejsza sprawa w życiu. No jasne, trzeba sprzątać, ale też bez przesady. Lepiej czasami usiąść z drinkiem w ręku, kiedy dzieci już śpią i zapomnieć o bałaganie, bo codziennie się brudzi. Staram się zrozumieć Ciebie, bo dużo przeszłaś. Ale naprawdę nigdy nie zrozumiem Twojej relacji z mężem (partnerem?). Co to jest za związek? Wybacz, że tak powiem, jestem młoda, ale jak dla mnie żaden. Jak można być z kimś i z góry zakładać, że się rozejdziecie? Po co być z kimś kogo nie jesteśmy pewni? Co to za związek? Gdzie miłość? Gdzie zaufanie? W związkach nigdy nie jest kolorowo, zdarzają się kryzysy i gorsze dni, ale nie wyobrażam sobie, że mój przyszły mąż kiedykolwiek będzie zakładał, że się rozstaniemy. Daga Jaga, spróbuj też poszukać przyczyny tego jak się czujesz w sobie. Odpuść sobie trochę czasami. Nie przejmuj się wszystkim. Jasne, dziećmi musisz się zająć, ale nie zawsze musisz posprzątać na błysk. . Jutro ważenie! :)
-
Daga Jaga biegusiem do szpitala! Takich rzeczy nie mozna lekcewazyc. :( Matki i żony zawsze zapominają o sobie, ale o siebie tez trzeba zadbać. . Ja kochane po egzaminie z filozofii. Nie umiem powiedziec jak mi poszło. Przede mna jeszcze tylko matematyka. Za godzine koniec zajec - wracam na stancje i spac... . Ciesze sie, bo w koncu zajmę sie ćwiczeniami. Dietę w miare trzymam i jestem zadowolona z siebie, kiedy zdrowo jem. Ćwiczyć będę od przyszłego tygodnia bo po tej przerwie nie chce sie nabawic zakwasow na studniowke. Musze sie na przedłużanie paznokci umówić i isc jeszcze na solarium. . Dzisiejsze sniadanko: 2 wafle ryzowe, serek topiony, 2 plastry sera, 2 plasterki pomidora
-
Witam Was Laseczki! :) . Mi kapusta kiszona do rybki też nieziemsko pasuje! Ale przeważnie jem pierś z kurczaka. Nic mi tak nie smakuje jak podsmażone mięsko z warzywami. . Co do włosów to też gdzieś wyżej Wam pisałam o moim problemie z kudłam. :D Ja skracałam sporą ilość już 2-3 razy i szczerze powiedziawszy, nic to nie dawało. Kruszyły się wtedy na skróconej ilości. Ja od tygodnia używam Seboradin Niger - Balsam do włosów przetłuszczających się, skłonnych do wypadania. Zapłaciłam za niego 25.49 i po kilku dniach pozbyłam się już połowy buteleczki. Efektów jeszcze nie widzę, chcę dokupić szampon z tej linii. . Skrzyp też muszę sobie kupić... jaki polecacie? Kiedyś brałam skrzypovitę, belissę i coś jeszcze.. Nie wiem, może za krótko... Co polecacie? :) . Muszę znaleźć tą pracę. Tyle wydatków a kasy brak... Kupiłabym sobie właśnie ten skrzyp, coś na poprawienie metabolizmu, jakiś dobry szampon. Garnek do gotowania na parze też bym sobie kupiła. Jeszcze parę dni i będę latać roznosić CV. :) . Wczoraj zgrzeszyłam 5 wafelkami i jednym piwkiem, można powiedzieć, że w ramach kolacji... No trudno. Dziś 3 wafle ryżowe + serek topiony + 3 plastry sera + 3 plastry pomidora :) . No to dziś ostro zakuwam filozofię! . Pozdrowienia :)
-
Łaaaa, ja dziś od rana na uczelni, więc: . 8.30 banan + kiwi + jogurt naturalny 16.30 zupka chińska i sałatka warzywna 300 g z biedry Nie chciało mi się wymyślać, bo umierałam z głodu :P . W czwartek pierwszy egzamin. Mam 4 z angola i 4 z matmy z ćwiczeń, . Ale jutro się chociaż wyśpię. :)
-
No ale ja posłodziłam kisiel słodzikiem. . PS. Najważniejsze, że dziewczyny się opamiętały i chcą zadbać o własne zdrowie. A waga to nie wszystko. Człowiek to istota, która może mieć masę innych zalet oprócz urody.
-
Ja zjadłam około 18:00 2 wafle ryżowe z serkiem topionym. I o 20:00 kisiel ze słodzikiem zamiast cukru. Co myślicie o kisielu? Może zapchać... a czy jest 'dietetyczny'?
-
Cześć dziewczyny! . Ja już dzisiaj nie szukam wymówek jeśli chodzi o dietę. Do ćwiczeń wrócę w przyszłym tygodniu. . Śniadanie,9.00: 3 wafle ryżowe z serkiem topionym i 3 plastry żółtego sera. Obiad,14.00: makaron z pszenicy durum, smażone na oliwie z oliwek kawałki piersi z kurczaka, podduszone warzywa Nie mam jeszcze pomysłu na kolację. . Z mojego weekendowego uczenia nic nie wyszło... Kuzynka przyjechała na weekend i nie było czasu. Dlatego dziś kolokwium z angola poszło fatalnie (mam same 4, więc raczej nic to nie zmieni). Za to jutrzejsze kolokwium z makroekonomii zadecyduje o mojej ocenie z ćwiczeń, a ja dopiero siadam do nauki... Jestem leniem śmierdzącym! . Na dobry mały początek wysłałam CV w 4 miejsca, znalazłam fajne ogłoszenia do sklepów odzieżowym. Jeśli nikt nie oddzwoni pod koniec tygodnia pójdę zanieść CV osobiście i już wtedy biorę się za ostre poszukiwania pracy. . Leśna Kuna, a ważyłaś się na dwóch wagach w tym samym czasie? Jaka była różnica? . Pozdrawiam! :)
-
Cześć Laseczki! . Ja przyznaję, że ostatnie kilka dni jadłam... m.in. chleb mieszany, ale ja go pochłaniałam wręcz, i to wieczorem... 2 razy chipsy, 2 czekolady - mleczną i gorzką... Wczoraj jak wróciłam do domu to ciasto na noc i obiad na noc... :( Tak się stresowałam tą matematyką - ale mam 4 z ćwiczeń. Przede mną jeszcze egzamin, ale będę miałą 1,5 tygodnia na naukę, i to w zasadzie powtórkę, więc będzie mniej stresu. W przyszłym tygodniu - kolokwia z makroekonomii i angielskiego oraz egzamin z filozofii. . Dzisiaj powiedziałam sobie STOP. Może i się stresuję, bo to pierwszy semestr studiów, pierwsza sesja (a i tak nie mam dużo egzaminów), ale nie mogę z tego powodu cofnąć się do punktu wyjścia. Nie ćwiczyłam od tygodnia i nie mam na to siły, zacznę za tydzień. Zamierzam tylko 10 minut dziennie poświęcić na jakieś ćwiczenia na uda przez najbliższy tydzień. . A dziś waga pokazała 59.0 - jestem strasznie zdziwiona, że nie więcej, po tych ostatnich dniach. Ale to też dało mi jakiegoś kopa, żeby się opamiętać, bo jestem na półmetku. Zamiast 8 kg zostały 4. :) . W czwartek odbiję sobie ten koniec semestru i wybiorę się na jakąś sopocką imprezkę! Bo w samej sesji tylko jeden egzamin - matematyka. :) . Na śniadanko zjadłam płatki z mlekiem. :) . Kochane, ja nie zastanawiałam się nigdy nad tym, czy waga jest dobra, bo zawsze ważę się na tej samej... Leśna Kuna, być może Twoja waga się nie myli - czasami jesteśmy nieświadome jak szybko przybywają nam kilogramy. Ale waga to nie wszystko. Centymetry są bardziej dokładne niż waga. :) Najważniejsze, żeby się nie poddawać. :) Norie spełnienia marzeń! I wytrwałości w dążeniu do celu. :)
-
Ja dziewczyny zakuwam i nie mam czasu Was poczytać. :( Zakuwam i - jem... Obiecuję, od przyszłego czwartku będę solidnie odrabiać wszystkie zjedzone kalorie. Po prostu, kiedy się uczę, podjadam... Nawet chleb. eh, eh, ważenie 25 będzie katastrofą... Teraz mam ochotę na paluszki i chyba nawet pójdę do sklepu. Tragedia. ;s Nie potrafię się skupić na diecie, kiedy się stresuję. Byle do czwartku... Od 23 wezmę się już ostro za dietę.