Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie w piatek! No mam nadzieję, ze nieporozumienia zakończone, nie odbieramy już nic personalnie, a i juz dajcie spokój dziewczynie, miała zły humor, broniła się, z jednej strony się nie dziwię, choć też uważam, ze błędnie odczytała intencje sikorki. Tak więc koniec tematu. Kontynuując temat wyprawki. Poza tym co napisałam już (pieluszki, frida, butelki, purelan) postaram się odnieść do każdej z dziedzin. CIUSZKI: Moja mała urodziła się 3200 i 52 cm. CIuszki na rozmiar 56 były za duże na nią jeszcze ponad miesiąc, a tych miałam troszkę, bo właśnie w spadku. Miała podkurczone nóżki jak to noworodek i takim cudem obie jakoś przekładała tak, ze byly w jednej nogawce:p Więc ja miałam długi czas w użyciu skarpetusie, zeby te nozie były osobno:-D Miałam 3-4 kaftaniki - nam się przydały dopóki pępek nie odpadł, a ze u nas to trwało dłużej niż tydzień, to szły jak nic do użycia. Na katfanik pajac rozpinany od góry do dołu. Najwygodniejsze dla takich niuńków są bodziaki - fajnie jak zakładane jak kaftanik i zapinane na całej długości - mega wygoda przy ubieraniu. Ponadto pajace - nic nie wyłazi. Spioszki miałam różne, ale najbardziej zadowolona byłam z tych rozpinanych w kroku, kiedy nie musiałam tarmosić małej całej przy zmianie pieluszek. Na dwór miałam dwa kombinezony - cieńszy i grubszy, jako ze córka jest ze stycznia to do końca marca oba w uzyciu. Rożek miałam jeden i to najlepiej sie sprawdzał w szpitalu, w domku małej nóżki uwalniałam gdy czuwała i mogła swobodnie brykać, a otulałam tylko do snu, lubiła taką \"przytulność\". Poduszkę miałam, a raczej jej imitację, to znaczy było to półcentymertowe coś na wkładzie antyalergicznym. Kołderka tak naprawdę przydała się jak mała skończyła rok. Wczesniej to latem pod kocykiem, a jesienią i wczesna zima śpiworek. Ale przestała go lubić, bo krępował - jak już zaczęła chodzić i ściagała go, to przestałam ja \"zakuwać\" w to. Temat butelek itp. omówiiony. Kosmetyki - na początek nie trzeba wiele, emulsja oilatum która pomaga utrzymać naturalną warstwę ochronną na skórze. Szampon dopiero po miesiącu i to nie codziennie. Na pupcię miałam sudocrem, ale moja mała miała skłonności do odparzeń (zniknęły jak zmieniłam pampersy na huggiesy). A tak naprawdę dziewczyny w tym wypadku jako ochronka mąka ziemniaczana się sprawdzała idealnie. Przesadzać też nie wolno z mąką i sypać idealnie wysuszoną skórę, żeby sie kluchy nie robiły. Wózek miałam do roku głębokospacerowy, a nawet więcej, rok i 4 miechy. Na ulice w moim mieście super, stabilny, wygodny i duzo miejsca w nim. Ale jak mała podrosła, to stał sie za cięzki i musieliśmy przejść na spacerówkę. WIęcej widzi, ale i tu długo nie pojeździ, woli biegać na nożkach. Łóżeczko mam drewniane z kokosowo-piankowym materacem - u nas super sie sprawdzio. No a co do mamy i wyprawki do szpitala; napiszę co dla mnie sie przydało: - wspomniane majtki siatkowe (ale to zalezy od szpitala, w niektórych zabraniają jakiekolwiek nosić), w moim nawet zalecali jako wygoda w przemieszczaniu się. - podkłady poporodowe bella - co prawda po porodzie dostałam zapas podkładów z ligniny szpitalnych, ale są sztywne, wolałam swoje, bezpieczniejsze od pępka po plecy:p - tantum rosa - płukałam se tyłek - chociaż rodziłam bez nacięcia, ale miałam jeden szew, bo ciutkę pękł naskórek i nie ukrywam - tyłek nieco boili po parciu, wysiłek jets niesamowity i mięsnie pracują potem, co sie odczuwa, wiec tantum rosa łagodziło dyskomfort i przyspieszało gojenie; - miałam 3 koszule, ale uzyłam dwóch, bo bylam po porodzie 3 noce jedynie w szpitalu, ta w której rodziłam nie byla brudna, polozne podciągneły mi ją pod brodę:p a i dziecko opatulone połozyły, wiec tyle co nic sie ubrudziła. Jak juz pozwolily sie wykąpac załozylam drugą, do karmienia wygodną. No itu powiem ze ja mialam z poziomym rozcieciem, takim jakby karczkiem i sobie chwaliłam; są takie z pionowymi rozcieciami na piersiach i widziałam nieraz jak laski walczą z ukryciem wyskakujących nagle cycuchów z tych rozcięć - po prostu dobrze nie kryły piersi:p No i szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic, przybory toaletowe i kosmetyczne - naprawde pomaga sie lepiej poczuc zrobienie delikatnego make-up - u. Nam pozwolono nosić dresy , wiec na druga dobę po porodzie ubrałam sie w koszulke i dresy, skarpetki, wygodne, zwłaszcza z tą wielką podpaską. Pomijam cesarki, które muszą lezec, wiadomo. Ja rodziłam od 12-16, wiec załapałam sie i na obiad (juz nie bylam w stanie zjeść), i na kolację, przyniesiono na porodówkę (zjadłam okolo 18), ale warto zeby cos am lekkiego wziąć i woda niegazowana. No rećzniki dla siebie i dziecka tez. U nas szpital wymaga i ciuszków i pieluszek , to wszystko mama ma przy sobie i sama przebiera od początku, chyba ze sily nie ma. A i drobne sie przydają :p zeby włączyć radio albo tv:-D podczas bezsennej nocy (pierwszą i drugą taką miałam):p No to chyba narazie tyle:-D
  2. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Oki, ja sie powoli zwijam:) Nie denerwować się, bo nikt nikomu nie chce nic narzucać. A dobre rady zawsze w cenie:)
  3. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A i zeby nie było wątpliwości, jak dokupiłam butelki, to było ich juz wiecej oczywiście. A smoki zmieniałam w kazdej z osobna, bo tak trzeba :-D
  4. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    CO do butelek - miałam od początku dwie i todla nas było dosć, wyparzałam je raz na 2 dni w garnku z gorąca wodą :-D. Potem jak mała zaczęla jadac wiecej to zakupiłam wieksze. I tylko smoki zmieniałam (do kaszek, do soków, do mleka - są różne dziurki).
  5. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Własnie;) Purelan sama polecam, ale proflaktycznie warto nim samrowac brodawki jeszcze przed porodem, by je zmiękczyc i zahartować. Przezyłam koszmar poranionych i popękanych brodawek, wiec tez polecam. A ma tę zaletę, ze nie trzeba go zmywac przed karmieniem Warto zakupic wkładki laktacyjne - chyba, ze mamy wolą pieluszkę tetrową w biustonoszu:p Co do pieluszek - ja miałam 20 tetrowych i 3 flanelowe do kąpieli i uwazam ze dość. Służyły głównie podczas odbijania, kąpieli, czy na przewijaku. Tak wiec ta ilość to i tak duzo. Z jednym sie nie zgodze, zeby ciuszków to tylko po 4-5 zmian na rozmiar. Ja miałam naprawde duzo i wszystko w uzyciu bylo. Mimo, ze zawsze dbałam o to by mała odbijała po jedzeniu, to okropnie ulewała:-o W ciągu dnia szło kilka zestawów. NIe wspomnę o płynnych kupkach, które mimo pamperków wypływały górą:p I wtedy wsio do zmiany. Na początek rożek jest dobry, zwłaszcza własnie dla maluszków zimowych. Mi sie przydał poza szpitalem jescze ponad miesiąc, a potem słuzył jako materacyk:)
  6. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    PrzyszłaMamo - chyba hormonki jeszcze buzują, bo nikt nikomu nic nie narzuca. Jako ze jestem juz mamą, to śmiem twierdzić, ze doświadczenie jako takie posiadam i podzielam zdanie sikorki i wcale nie dlatego, ze chce komus sie podlizac, ale dlatego, zeby inne chętne mamy skorzystały z tych opinii. A co zrobią - ich sprawa, ich pieniądze, a przede wszystkim ich dzieci:) Tak więc nie denerwuj się. Zauwazyłam, kiedy napisałas ile już masz dla dziecka i super. Jestes przygotowana na 200 % i fajnie, jak z czegoś nie skorzystasz - to sama dojdziesz do jakichś konstruktywnych wniosków. Ale jest szereg dziewczyn, które byc moze chętnie zweryfikują jeszcze plany zakupowe. DObre określenie - dziecko jest jak mały mercedesik. I to nie w negatywnym znaczeniu, ale prawda jest taka, ze producenci największa kasę zbijają własnie na dzieciach. hałasliwa - to trzeba od czegoś zacząć w sumie, na innym topiku pamietam taką formę, ze kazda kobietka pisała od siebie co jej sie przydało i dlaczego, a co kompletnie nie - dotyczyło zarówno spraw dla maluszka jak i dla mamy.
  7. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    PrzyszłaMamo - nie denerwuj się, nie chodzi teraz o to, zeby komuś coś narzucić. Ale czasem warto zweryfikowac pewne zakupy, jesli są na etapie planowania i ew. je odłozyć. Ja tez przed pierwszym porodem wnosiłam bunt, ze to i to i to musi być. NIe kupiłam za radą juz doświadczonych mam- moich kolezanek i wiem, ze mialy rację. Sama do tego dojdziesz, zresztą będziesz robiła tak jak ci intuicja podpowie, w końcu to bedzie twoje dziecko i ty bedziesz decydowała o nim:) hałasliwa - powiem ci, ze karuzelka dla samego bajeru jest zbytkiem, dlatego ja osobiście nie szukałam z górnej półki. Od 2 miesiąca zycia po prostu dziecko zaczyna uczyć sie kolorów, rozpoznawac je, poznaje kształty, a taka karuzelka ze spokojną muzyką pomaga stymulowac dziecko. Moja mała gaworzyła zawsze jak widziała kręcące sie nad nią maskotki i słyszała łagodne melodyjki. Inna rzecz, poniewaz od urodzenia jest mega towarzyska, więc ja w czasie "sesji" mogłam spokojnie sie ubrac, umalowac, zjeść coś, tylko zaglądałam czasem do niej.
  8. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Zgadzam się z sikorką, że nie trzeba szalec na dzień dobry, bo wiele rzeczy jest zbędnych, zwłaszcza jak czeka sie na pierwsze dziecko,to kupuje się wszystko co polecają na fachowych stronach, czy sie naczyta. W praktyce wychodzi zupełnie inaczej, wiele rzeczy to zbytek. Potwiedzam opinię ze gruszka jest przezytkiem. Mało tego, narusza delikatną sluzówke noska dziecka. Frida jest rewelacyjna, przytyka sie ja tylko do dziurki i siłą ssania odciąga to co zalega. Ma wymienne filtry. Warto miec sól morską w sprayu dla dzieci, mi buteleczka wystarczyla na pol roku. Sterylizator, jak ktoś ma za wiele kasy i koniecznie chce go miec to niech kupuje, zwłaszcza mamy nie planujące karmienia piersią. DLa mnie to tez zbedny wydatek. A jesli zajdzie taka potrzeba, mozna zawsze szybko go zakupić (np. jak sie okaże ze dziecko jest mega wrazliwe, czy urodzi sie za wczesnie i tu niezbedna jest profilaktyka). W sumie mozna by stworzyc listę rzeczy, które nam sie przydały i rzeczy, które okazały się zbędne. JEst tu wiele mam, które juz mają pociechy, wiec moze inne mamy skorzystają. Jeśli wyrazicie ochotę, to spróbujemy stworzyc taka listę, ale i podac argumenty ZA i PRZECIW.
  9. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    PrzyszłaMamo - wózio fajny, no i widac stabilny, duze koła sa naprawdę dobre i na kazdą nawierzchnię. A te wystroje ... od razu marzy mi sie domek z ogrodem :-o ostatnio oglądąłam katalog z meblami i tam byl pokoik na poddaszu dla dwójki dzieci, dwupoziomowy, bajer. Pomarzyc tylko w polskiej rzeczywistości.
  10. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Fakt, jak rodzinka mobilna i lubi sie przemieszczac ciągle i nie zamierza stopowac po narodzinach dziecka, to łóżeczko turystyczne jak najbardziej jest dobrym zakupem. Ponadto moze słuzyc jako "zastępstwo" gdy np. mieszka sie w domku i pokój maluszka jest przy sypialni rodziców na pięterku, a mama dzien lubi spedzac na dole w salonie, wiec mozna taki kojec rozstawic blisko miejsca przebywania mamy, tak by dziecko czulo jej obecnosc, a mama mogła robic cos innego mając maluszka na oku. Generalnie trzeba rozważyc, czy takie łózko nam sie przyda. Gdybym miała domek to na pewno byloby zakupione, ale ze mam male M3, to nie widziałam potrzeby (ani kawałka miejsca na to :p ). CO do chodzików jeszcze, bo padł temat, to ja nie miałam bo : 1) mieszkanie male i nawet jakbym była przekonana to dziecko nie miałoby gdzie sie poruszać w tym 2) własnie nie jestem przekonana, bo oglądałam na TVN style jeszcze w pierwszej ciązy program z ortopedą i pediatrą i byly odradzane jako coś, co psuje postawę dziecka. Jesli już mama koniecznie chce kupic, to zalecało się co najwyżej na góra 10-15 minut i to najlepiej dla dziecka, które sztywno stawało na nóżki i uczyło sie juz chodzic przy meblach. Oczywiście musiało byc odpowiednio "wysokie", zeby malec stał w nim na protych nogach, a nie tylko siedział. Program byl ciekawy, bo poza omówieniem chodzików, byla mowa o wózkach, łózeczkach, fotelikach itp. generalnie całej wyprawce. Aaaa, jesli chodzi o chodziki to jesli juz mieli cos polecac, to chodziki-pchacze, czyli takie, gdzie dziecko wstaje, trzyma rączkami i popycha idąc w danym kierunku.
  11. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Gdybym wyjeżdzała, to poszłabym i niech mnie zbada. Dla własnego spokoju.
  12. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    hałasliwa - oczywiscie, ze to wasz wybór, skoro juz pomysleliscie "na wszelki wypadek" o przyszłości, to uwazam, ze niejako sie zabezpieczyliscie. Skoro wam slub nie potrzebny, to takie dyrdymały jak "ja mam i wy musicie" do mnie tez nie przemawiają pod zadnym kontekstem. Moje zycie, moja sprawa. Są ludzie, którzy chca "bez", a sa tacy którzy czują, ze muszą "z". I jedni i drudzy mają do tego pełne prawo.
  13. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    CO do swojszczyzny ... mnie tez sie marzy mały domek na uboczu, nie w mieście, ale tak lekko pod nim, duzy ogródek, zeby i miejsce na relaksik bylo (parasol, hustawka ogrodowa, basenik dla dzieci, jakaś piaskowniczka), a i kącik, gdzie postawię małą szkalrenkę, w której i pomidorka wyhoduję, ogórka, może papryczkę, kawałek ziemi na świeże marchewki, sałatę, rzodkiewkę, szczypiorek, jakieś drzewko owocowe krzewy ozdobne. Ech , ale to tylko marzenia, na które obecnie mnie nie stać. Więc koniec tematu;) A szyneczki, boczusie i takie różne to ja mam swoje. Nauczyłam się przygotować do wędzenia, raz, dwa razy do roku organizujemy sie całą rodziną, no i hurtem wędzimy. Potem owijam w folię aluminiową i mrożę. I jak chce mi sie szynki, czy boczku, czy karkówki - odmrazam. DOkupuję głównie kiełbaski robione i to nie wszystkie, mamy u nas sklep mięsny przy rzeźni, gdzie są swojskie kiełbaski i wędzonki jak domowe, bez konserwantów, idą w mig i trzeba jak za daaawnych czasów wczesnie wyjść z domu w kolejke (nawet 5 rano), zeby załapac sie na nie. Jedyne co sie z nimi dzieje, to najwyzej sie zeschną. A te sklepowe pożal sie Panie, na drugi dzien po przyniesieniu sliskie sie robią. Szok!
  14. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    PrzyszłaMamo - mam identyczne podejście w tej kwestii. Ślub nie dla ludzi, nie dla szopki, ale dla nas. W dzisiejszych czasach po prostu zabezpiecza (cywilny) drugą osobę i dziecko przed problemami w razie nieszczęscia. A kościelny - to oczywiście dla tych, którzy nie przed ludźmi i nie dla białej pieknej sukni, całej oprawy i fety, nie dla księdza, ale przed Bogiem chcą sobie obiecac, ze będą ze sobą do konca. Każdy ma swój wybór, ale czasami warto pomyśleć, czy w razie mojej śmierci/czy śmierci męza druga osoba nie zostanie z niczym. Sama znam takie przypadki , gdzie partner (nie lubie \"słowa \'konkubent\") i wspólne dziecko zostają z niczym po smierci jednego rodziców. Nigdy człowiek nie chce, ale jak przewidzieć zycie???
  15. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja pod koniec ciązy w szpitalu sporo marchwi jadłam duszonej do obiadów, soki nie bardzo mi wchodziły - zgaga. Po porodzie pilam jeden malusi dziennie, nie mozna przesadzać. Mi w szpitalu powiedzieli, polozna potwierdziła (srodowiskowa) i wyczytałam gdzieś, ze koloryt skóry dziecka niekoniecznie świadczy o super zdrowiu. Była jakas informacja, ze jesli dziecko jest od soków nie tyle śniade, to żółtawo-brązowe to nie znaczy, ze jest ok, ale to, ze jego organizm nie radzi sobie jeszcze z betakarotenem w nadmiarze. Mi położna i lekarze neonatolodzy zalecili osrożność w ilości tych soków. Mało tego, jedną z młodych mam lekarka opier****a jak zobaczyła małe dziecko rasy białej koloru żóltego. A moja mała miała śniada cerę do 3 miesiąca, potem zrobiła sie normalna, ze tak powiem.
  16. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja w pierwszej ciązy tez szybko nie kupowałam i pofolgowałam sobie, ze zdążę. CO prawda ciuszki poprane byly i juz w szafie w 90 %, ale plan miałam torbe do szpitala spakowac juz po swietach BN, a tymczasem przed nimi wylądowałam w szpitalu i ani dla siebie ani dla małej nic nie spakowałam sama:( Obie babcie sie tym zajęly, ale co z tego, skoro nie ja. Teraz to juz nie bede głupia, na bok odłoze zestaw, wiec jakby co mąz zapakuje tylo w torbe to co przygotuję.
  17. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    hehe, hałaśliwa, te gacie kupuje sie w aptece, jednorazówki, są z przewiewnego tworzywa, chyba bawełnianego, są takie jak grubsza bibula, czy coś. Mają rozmiary i sa idealne po porodzie. Ja miałam Belli i mi jeszcze zostały. Hehe, kolorki też mają niezłe, w paczce są zielone, niebieskie i białe:p:p:p pakowane zdaje sie po 3 sztuki. Potem je wyrzucasz i tyle.
  18. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    hałaśliwa - to żes sie nałaziła:-o ja nie wiem jakbym postapiła, ale chyab bym budę rozniosła:p nerwus ze mnie:) A doktorek musiał miec niezłą minę jak go cmoknęłaś:-D:-D:-D Grunt, ze wsio ok. Mnie tez pobolewa, czasem jest to ostry ból calego podbrzusza, jak zbyt gwałtownie sie zerwę, przeciągać to sie nie przeciagam, a przynajmniej robie to na raty, najpierw nogi, potem ręcę, nie napinam sie cała, bo mozna sobie stracha zapodać, gdy sie napnie za mocno i skurczybyk złapie:)
  19. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    PrzyszłaMamo - do porodu koszulka musi byc po prostu wygodna:) nie długa, najlepiej do kolana, albo wrećz do polowy uda, no i dobrze, gdyby miala mozliwość odsłoniecia piersi, w koncu pierwsze karmienie jeszcze na porodówce:) Mamo3 - mmm, bigosik, juz czuję zapach:-D A co do niezdrowego żarcia to masz rację, takie czasy, w tym zyjemy, chcemy, czy nie - wszędzie jest chemia i nie poradzi sie nic na to. A ze na te niezdrowe najwieksze smaki są - to tez nie dziwne:p
  20. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Nick.............wiek.....woj...............tc......data porodu..+kg/plec karenk...........33......łódzkie...........18........28. 01.2009.....+3/? Kluska=).......... 26.....łódzkie...........18........31.01.09....+1,5....? kasiulkapb........25....małopolskie.......18........01. 02.09.......+3..? gryzmoł..........30.......Warszawa.......17.......01.02. . ...............? igmik.............. 26....pomorskie........17........01.02.09........+1..? IRYSEK............28.....lubelskie.....................0 1.02.09............? kasiula29.........29.....dolnośląskie......18........02 .02.09............? Truskawkowa....21.....opolskie.....................03.02 .09............? Maya81............27....dolny śląsk...................03.02.09...........? Monia.............22......lubelskie..........17.......04 .02.09............? Masia1............37.....śląskie.......................0 4.02.09............? gohhha...........26......lodzkie......................04 .02.09............? rosołek...........26......lubuskie...........17......05 .02.09........synek kasienka135.....26.....dolnoslaskie................05.02 .09........synek Karella............27....mazowieckie........15......06.0 2.09............? agnesita.........20......śląskie...............17..... 05.02.09.........+3/..? nutelka23........23.....dolnośląskie................ 09.02.09.............? malinova73......35......śląskie...................... 09.02.09.............? Mia 82............26.....podkarpackie......17..... 09.02.09.............? Mama3..... ......39.....świętokrzys.......16.... .10.02.09..............? adulka............31.....podkarpackie......14......11.02 .2009.........? Ewi785...........30......Lubuskie...........15......6-12 .02. 2009........? melisana....... ..23.....dolnośląskie................13.02.09..............? creme............33......mazowieckie........ ......13.02.09.............? andzia678.......31......mazowieckie.......... ....13.02.09.............? julka2384.......24.......lubuskie............15......14. 02.09.............? *Iskierka*.......28........wlkp....................... 14.02.09.............? katia-84........24......małopolskie.........16.....18.02 .09.............? do góry.........30......Warszawa................. 14.02. 09..............? Nadia277.......27.......śląskie.....................15.0 2.09..............? imarika ........29.. ....lubelskie.................. 15.02.2009............? doddotka.......24.......wielkopolskie............ 15/18.02.09. ........? sikorka -........29.......BremenDe................16.02.09.......... .....? PrzyszlaMama23de.....MannheimDE........15...16.02.09........ .+1..? Pimboli...........27.....Schwarzwald/DE..........18.02.0 9..............? balbiina .........23 .....Częstochowa.......15...19.02.09...............? justynka307....27.......śląskie.................... 20.02.09..............? Srebrzysta......28.. ...wielkopolskie.... .... ....20.02.09..............? dota25...........29......pomorskie..........15... 24.02.09..............? halasliwa........27.......Warszawa............. ...25.02.09..............? madziulka.......28.......Lublin......................25. 02.2009 ..........? Zabajona........31......warm.-maz..........14. .. ..26 .02.09..........? Paula21waw.....21......mazowieckie... ..........26.02.09..............? Monika...........21......dolnośląskie....... ...........? ....................? konwalia9.......28.......Dublin............12.......26.0 2.09..............?
  21. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Przyszła mama - to okrągłe ot pewni emata edukacyjna :-D dobra rzecz:) No już nie wspominałam o reszcie, bo wiadomo, ze łózeczko, wózki , pościel i inne takie niezbędniki mam :) no moze odciagacz mam słaby, ale potrzebowałam go jedynie na pierwsze dni jak miałam nawał mleczny a mała nie przejadała, to ściagałam, bo az rozstępy mi sie porobiły. Generalnie ni emiałam problemów z pokarmem strasznych , poza dwoma kryzysami na przełomie 6-7 tygodnia i potem 3-4 miesiąca, ale połozna mówiła, ze to sie zdarza i zeby nie panikowac i nie rezygnowac, najwyzej dokarmiac (najpierw z piersi i potem butla). Jak mała ssała jedną pierś to z drugiej tryskała fontanna mleka, wiec siedziałam ze zbiorniczkiem:p:p:p szkoda marnowac było i nieraz z tego tryskania i z 20 ml sie uzbierało, wlewałam do buteleczki, po nocy miałam jak znalazł na dokarmienie głodomora:)
  22. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    balbina - co do zakupków, to ja w zasadzie nic nie muszę kupować. Ciuszki mam po córci, starałam sie wybierać uniwersalne kolory, także typowo dziewczęcych mam nie aż tak wiele _-gdyby miał byc facet, to i tak duzo mi zostaje na pierwsze co najmniej 10 miesięcy. Bo tyle miałam ciuszków na dzień dobry (z paczki, z tego co sama kupilam , co babcie i ciotki pokupowały). Tak więc dla maluszka zakupię jedynie kosmetyki - mydełko bądź emulsję oilatum do kąpieli - wtedy żadnych oliwek nie trzeba. Zresztą nauczona jestem po córci, ze z oliwkami nie trzeba szaleć od początku i obserwować maluszka, córka okazało sie, ze nie tolerowała oliwek i sie uczuliła, wiec za radą połoznej kąpałam ja w oilatum, a jak sie emulsja skończyła, to ja miałam mydełko oilatum, to potem smarowałam parafinką (z apteki). NAwilżała pieknie i nie bylo problemów skórnych. Na pupkę bepanten (przyda sie do sutków), albo purelan , albo alantan, a na wieksze problemy sudocrem. Ponadto dokupię tylko nowe butelki (na dzien dobry awaryjnie muszą byc dwie co najmniej; do mleka i wody). Planuje drugie tez karmic piersią dokąd sie da, ale przewidziec sie nie da nic i moze bede zmuszona dokarmiac. Dla siebie do szpitala nie muszę nic kupować, jedynie klapki pod prysznic i biustonosze do karmienia nowe. Koszulę do porodu mam - po pierwszym nie byla wcale brudna, po praniu jest jak nowa. Koszule do karmienia tez mam. Więc tez zostanie tylko zakupić majty poporodowe siatkowe, podpaski, tantum rosa. Z pewnością dla malucha cosik nowego sie dokupi, ale to tak symbolicznie, zeby i drugi cos miał nowego jak i pierwsze. Wiec poza tym pieluszki zostaną - a na to bedzie szedł majątek:p chyba, ze córka do tego czasu nauczy sie funkcjonowac bez nich - mam nadzieję :p:p:p
  23. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Balbina - no takie coś przyda się bardzo, ale po porodzie sn. Po pierwszym dziecku szybko doszłam do siebie, ale przy drugim chyba bede musiała od razu zakuć sie w pasy :p jednak mięsnie już nie w tej kondycji co za pierwszym razem i skóra też. CO do tych sałatek to rzeczywiscie jednakowe przepisy:p ale to nic, łatwiej utrwalić, choc ja znam je i powiem tak - z frytkami PYCHAAAA:-D Któraś pytała o przepis na racuchy. W zasadzie to każda babka pewnie modyfikuje na swoj sposób, ja robię dwojako, w wersji troszkę dłuższej i mega krótkiej. Dłuższa (sładniki w ilościach \"na oko\" - ciasto ma sie nie lać za mocno, musi byc takie średnie, ze wskazaniem na gęste). mleko mąka 2 jaja drożdże (pol kostki - tj. ok 5 dag) twaróg 2-3 łyżki cukru (można dać jedną cukru waniliowego) jabłka, rodzynki (razem, bądź osobno) drożdże rozrabiam z ciepłym mlekiem i mąką do wyrośnięcia (okolo pol szkl. mleka i 2 łyżki mąki). Jak wyrosną to mąkę, letnie mleko, cukier, twaróg mieszam na jednolita konsystencję, wlewam wyrośnięte drożdże i jeszcze odstawiam na kwadransik. Potem mieszam , wrzucam jabłka i rodzynki (albo same jabłka) i smażę na patelni. Po usmażeniu i lekkim ostygnięciu sypię cukrem pudrem (albo i nie - jak nie zdążę:p Wersja szybka: mleko, maka, jaja, cukier, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, jabłka - wszystko mieszam na średnio gęste ciasto i smażę .
  24. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Kurka, wcięło mi posta a tyle naskrobałam WIęc tylko się przywitam i potem cosik napiszę.
  25. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    No ja w pierwszej ciazy zrobilam pasemka i wygladałam potem jak smierc na porodówce i po powrocie do domu. A inne \"laski\" wyglądały lepiej, bo nie świrowały z zabobonami. Wiec teraz pomaluję włoski, nie farbą, ale szamponem, zeby choc koloru nabrały i blasku jakiegoś, bo są włąsnie takie nijakie. A okazja sie napatoczy - slub znajomego na koniec wrzenia, wiec jak ja pojde - jak strach na wróble? Ja mykam zaraz do domku, wiec milego popoludnia zyczę !!
×