Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Basieńka - miałam kiedyś 4 cm torbiel i wiem tez jak to się odczuwa. A poza tym jak miałam usg to widac było jeden jedyny pęcherzyk dominujący, to było 6 dc, dzisiaj jest 17 dc, czyli przez 11 dni chyba nie mogła torbiel tak urosnąć i pęknąć. Już sama nie wiem.
  2. Dzięki Foli - no to ja mam za długo te ćmienie. Przecież do końca świata nie moze boleć. Mam nadzieję, że mi to całkiem cyklu nie rozwali.
  3. monik - dzisiaj jest 17 dc. I stąd te pytania i zastanawiania się, jajnik chyba nie powinien tak ćmić ... sluz wskazuje chyba na niepłodne (koloru ecru i taki \"rzadkawy\"). Już sama nie wiem. Do ginki mam iść dopieo po @.
  4. Mi ginka powiedziała, że dobrze, że przyszłam tak szybko (to znaczy już 5 dc, zaraz po @), no i że mam tak brać luteinkę jak mi zapisała, przez 20 dni po 1 i ostatnie dni po 2, aż do @. To według wyliczeń do 25.10 po 1, a od 26 do @ po 2 dziennie.
  5. No właśnie piersi nie bolą, bolały przez pierwsze dni brania luteiny. A teraz jest ok, tylko ten jajnik. Niby usg wskazywało na to, że owu ma być i ginka mówiła, że przy tej luteinie powinnam miec ją później, bo jajeczkuję regularnie, to znaczy regularnie - kurde, w każdym cyklu mam owulację, tyle, że zaczęły mi się one skracać i stąd cały ambaras. Wiem, że 99,9% kobiet bierze ją od 15 dc, ale skoro u mnie się skrócił az o 3 dni cykl i jeszcze wczesniej 2-3 dni plamień, to ginka stweirdziła, że mam bardzo niski progesteron widocznie (w sumie nie wiem jak ona to robi, ale trafnie diagnozuje bez robienia kosztownych analiz hormonów znam kilka takich przypadków, które ona leczyła - dopiero po pół roku zaczyna wysyłać na takie badania). I dlatego musiałam nafaszerowac się nim już w I fazie, żeby II faza przeszła bez zakłóceń. A czy tak będzie - to się okaże. Jeszcze za wczesnie na to, by konkretnie coś stwierdzić. Zobaczymy, jak mówiłam, czekam do 22 dc. No i jak nie zacznie się jazda, to jest nadzieja, że luteina naprawia mój cykl.
  6. Fakt - doczytałam się, że stosuje się ją nie tylko na niedomogę lutealna, ale i na cykle bezowulacyjne, na stymulację jajeczkowania, na prawidłowe ukształtowanie się endometrium i pomoc w zagnieżdżaniu się zarodka. Tyle że inne kobietki biorą inaczej, a ja ... od początku cyklu, no ale i z innego źródła wiem, ze tak tez się robi. Chyba trzeba zaufać lekarzowi.
  7. monik30 - pewnie tak ci kazał brać, by od razu wspomagać rosnące pęcherzyki; widzisz - ja też się zastanawiam dlaczego ja miałam brać luteinę od 5 dc, skoro inne kobietki biorą ja dopiero w II fazie, ale widocznie tak musi być jak mam mieć wydłużony cykl do moich 28 dni.
  8. Kurna boli mnie ten prawy jajnik, nigdy mnie nie bolał. Dziewczyny, słuchajcie, czy możliwe jest że przy branej od 5 dc luteinie pęcherzyk mógł w ogóle nie pęknąć tylko rośnie dalej (o zgrozo!). Dziwny ten ból i trochę się martwię. I skupia się po prawej stronie (a może to wyrostek ? w mordę - jeszcze tego by i brakowało do całości). Wczoraj zaopatrzyłam się już w ... środkie higieniczne na @ ;) Bo ja znowu przylezie wcześniej ... chociaz tak bardo marzę aby była tego 28 lub 29.10. Ale dziwne co? Marzę, żeby @ przylazła ... tyle że o stałym normalnym terminie. Zaczynam się cykać, bo jak poczytałam Foli, to aż przypomniały mi się moje paskudne plamienia (identyczne). :-o
  9. Witaj szeli - jasne, zaglądaj do nas i pisz, w grupie raźniej. Sama zobacz ile tu problemów, róznych problemów i jakoś brniemy. Samo pocieszenie przez inne dziewczyny daje ulgę, że nie jest się samemu (nie mówiąc już o tym, że i ochrzanić jest komu jak się osiebie nie dba wystraczająco mocno ;) ).
  10. Foli - tylko nie załamuj się, ok? Tobie nie wolno ! dla Ciebie Słuchajcie kobietki, jesteście specami od obserwacji śluzu, więc może pomożecie mi zinterpretować mój obecny cykl. Może obrazowo to zrobię, ale inaczej się nie da. A że lubię wiedzieć co się ze mną dzieje, zwłaszcza jak biorę jakies leki, to dlatego tak to wszystko mnie ciekawi. No więc jakoś tak około 12-13 dnia cyklu zaobserwowałam pojawienie się śłuzu w ogóle , wczesniej nie było nic, zero. Był on przezroczysty jednego dnia, drugiego też, a 14 i 15 dnia była taki biały, nie było go straszne dużo, ale był. 16 dnia cyklu zmienił już zabarwienie na takie hmmm ... kurde, nie powiem żółtawe, bo bardziej \"ecru\" i było go newiele, no i już wczoraj i dziś jest go ciu więcej w tej własnie barwie (ecru). No i teraz problem - czy na tej podstawie można coś stwierdzić ? Bo wiem tylko że pęcherzyk dojrzewał, ale przezież u mnie ten cykl mógł być \"antykoncepcyjny\". Jak wspominałam, niczego wielkiego się nie spodziewam, ale ten śluz ... zastanawiam się. Może pomożecie mi stwierdzić - mogła być owulacja, czy nie. Od razu powiem, że nie mirze tempki, bo nie chcę się tym nakręcać (no wiecie - pilnowanie, analizowanie). Czy sluz, sam sluz może wskazywać na przebyta owulację. No i ból / kłócie jajnika, tego na którym był ten pęcherzyk, jajnik pobolewał mnie już od 13 do 15 dnia cyklu, potem kłócie zelżało i zamieniło się w takie hmm .. ćmienie. Dzisiaj rano - mimo, że to już 17 dc to wydaje mi się że nie powinno mnie nic boleć ani cmić, a jednak momentami ćmi. No i teraz zagadka dla fachowczyń ;) Czy Zabajona miała owulację, czy nie ? Panie Doktorki - zdiagnozujecie mnie ? Macie większą wprawę w tym, bo ja w zasadzie szczerze powiem chyba nie bardzo :) W sumie to czekam też tak do około 22-23 dnia cyklu, zobaczę czy pojawi się to paskudne plamienie, jak tak, to znaczy, że od razu muszę zwiększyć dawkę luteiny, bo @ będzie po 2-3 dniach od pierwszego plamienia. I znowu do gina, pewnie kolejny cykl tez na luteinie, tyle, że powinnam już mieć normalny cykl.
  11. Foli - Słonko - masz dokładnie tak jak u mnie się porobiło. Miałam cykle 28 dniowe a odkąd myślę o bejbiku, to nagle skróciły mi się o 3 dni. I tez poprzedzone były tymi brązowymi plamieniami. U mnie zdiagnozowano niedomogę lutealną i żeby przywrócic mi mój normalny cykl biorę luteinę od 5 dnia już. Niedługo zwiększam dawkę do 2 na dobę. No i od wczoraj biore podjęzykowo, nie łykam tak jak mi mówiła ginka (to znaczy dąła mi wybór, ale wolę podjęzykowo, bo jedna z kobitek mówiła że ona wchłania się przez śluzówkę, więc zmieniłam sposób zażywania. Foli - idź do lekarza, albo zadzwoń. Niedomoga to nie wyrok i przeciez się leczy farmacuetycznie. Będzie ok!
  12. popieram moni - nie nakręcac się maybe - wiesz - odnośnie koloru brodawek - może to dziwne,ale mi ściemniały otoczki juz jakiś czas temu, są wyraźnie ciemniejsze niż cała brodawka, a w ciążę jeszcze nie zaszłam, tak więc to też niezbyt obiektywny objaw. odnośnie koloru sromu - no cóż - też mi ściemniał - ale dostałam @. czasami może być tak, że na siłę szukamy i wszystko nam w oczach ciemnieje ;) proponuję poczekać do środu i jak @ nie pojawi się to zrobić test. dwie tłuste krechy to będzie najlepszy OBIEKTYWNY objaw ciąży. a moja kumpela, teraz w 4 miesiącu od początku czuje się super, żadnych mdłości, nic z piersiami, może ciut większe, ale nie bolą, jest pełna życia, uśmiechnięta - tyle że brzusio rośnie. jak widzisz - każda kobieta ma inaczej, nawet jak wczesniej kilka innych miao tak samo, to później może to się zacząć różnić. ja tam se podarowałam, jak mam za ciemne sutki to lekko rozciągam je i wtedy wracają do koloru bladego, takiego normalnego i się sama smieję, że tak jest ;) poza tym tyle co zauważam, czyli śluz, to widzę, ale wcale tego nie interpretuję, wręcz przeciwnie - jestem nastawiona na nie. i naprawdę nie rozczaruje mnie @, bo się jej spodziewam. to chyba zdrowsze (a cholera jajnik boli jak diabli - ten od owulacji - ja chyba mam ją już 4 dzień, ale jajnik ma omamy i myśli że ma owulację - hihi, tym razerm ja go w trąbę zrobiłam, bo biorę luteinę ;) ). zaraz koniec pracki i cieszę się !!!!!!
  13. no własnie, ja się rozpisałam, a dziewczyny bardziej fachowo to opisąły i szybciej niż ja. Fujara ze mnie ;)
  14. maybe - no lekarz ma rację oczywiście. Chodzi tu o sprawkę hormonów. Jak dochodzi do zapłodnienia w jajowodzie, to od tego czasu mija kilka dni (z reguły około 7) aż te zapłodnione jejczko dotrze do macicy, tak musi się wszczepić w błonę śluzową i wysłac sygnał do przysadki mózgowej, że kobietka ma już bobo w brzuszku i ma nie być @. A jesli jajeczko z jakichś powodów wydłuży wędrówkę i nie zdąży się dobrze zagnieździć, to i sygnał wysyłany jest później. Ale może to być na tyle za późno, że dochodzi do złuszczenia błony śluzowej i wydalenia zapłodnionego jajeczka. Nie jest to regułą, ale zwykle tak to się odbywa. Dlatego tak ważna jest długość II fazy - tej po owulacji. W zasadzie I faza tez nie powinna być krótsza niż 10 dni (jajeczko może być niedojrzałe i nie zdolne do zapłodnienia). II faza z reguły ma 14-16 dni (tak mi powiedział lekarz) i to jest norma. A jesli sa zaburzenia, ta faza się skraca, to wtedy trzeba to leczyć. Inaczej mogą być problemy z ciążą. Nie fachowo to napisałam i nie wiem czy polapiesz, ale ja pisze tak jak rozumiem to co do mnie mowi lekarz.
  15. anka25 - to normalne, że jak już człowiekowi się przekręci, to wtedy los płata figle. Tylko dlaczego takie paskudnie denerwujące ???
  16. Gonia - dzięki za info. Jeszcze nie jest za póćno, dopiero zaczęłam II fazę, więc zmienię sposób dawkowania, choć ginka mówiła, że można i łykać i brać po język i dopochwowo. Wybór nalezał do mnie. No ale chyba to zmienię. A fu, wiem jak smakuje podjęzykowo, bo już kiedyś brałam. Jest gorzka, niestety ma taki posmak.
  17. moniczko - podpaski się raczej nie przeterminują prawda ? chociaż ja szykuję sie na zużycie kolejnej paczki w tym miesiacu. ale może kiedyś ... kurde jak tak czytam o tej luteinie, to widzę, ze nie zawsze pomaga ... cholercia ... ale jak inaczej wyleczyć niedomogę, skoro wynika ona ze spadku progesteronu ?
  18. estella-edyta :) pociesz się, że ja te brzydkie plamienia tez mam i tez to sa takie brązowe wycieki, mało estetyczne i niestety - odczuwalne. Nie wiem czy u wszystkich kobiet tak się objwaia niedomoga, ale na to wygląda. O ile pamietam - bierzesz jakiś lek tak? I mimo to, masz te paskudztwo ... to jest własnie to czego się obawiam - bo nie chcę tego miec i z tym walczę, ale widać chyba tym razem to tez nadejdzie. A luteinkę od poczatku stosuję doustnie, ja po porstu ją łykam, tak mi ginka powiedziała, bo ssanie jest niezbyt efektowne w sensie smakowym. A dopochwowo mogłam też, tyle, że nie jakoś nie chciałam. Wolałam doustnie. Zobaczę jak na mnie to zadziała, choc mam obawy, że narazie nie za bardzo zadziała ...
  19. Ja jestem bardzo wytrzymała jeśli chodzi o TE sprawy. Za to prezenty jak już kupię to lubię dawac szybciej (wiem, to głupie), ale skoro wiem, ze ktoś chce to co ja kupuję mu w prezencie, to chcę szybko mu to dać, by już się cieszył. Ale głupek ze mnie. Lubię robić prezenty, niestety nie mogę zbyt często, bo kasa jeszcze nie taka jak bym chciała. No ale ... wazne, że jest. Dlatego z testem ciążowym to ja se poczekam dłuugo. A może być i tak, że dla przekory nawet nie kupię go zbyt szybko, hihi. Bo jeszcze by mnie skusiło w tygodniu robić. Nie wiem z czego to wynika, ale bardzo tak chcę, żeby nie w tygodniu. Rety, nie wiem jak sama zareaguję i nie wiem jak powiem Miśkowi. On się nastawia normalnie, bez emocji, choć wiem, ze chce. U nas w domku o tym się nie mówi. Po prostu robimy co trzeba kiedy trzeba, a czy wyjdzie .. no cóż. Wszystko się okaze, CZY i KIEDY wyjdzie. Na domiar wszystkiego znowu się dowiedziałam o nowej fasolce u znajomych naszych, co się niedawno pobrali. Nie planowali, ona chciała jeszcze rok poświęcić się pracy, bo ja lubi - a tu trach - ciąża. No że tak przewrotnie jest, że te co ne planują to i mają szybkie zajścia. Coś w tym jest ... hmm
  20. Hej Foli i Gonia - miło Was tu widzieć. Jak raźniej jest w grupe to same wiecie. Odnośnie testów ciązowych, ja mam postanowienie, ze dopiero 3 dni po terminie jak kiedyś tak się stanie - @ nie będzie - to KUPIĘ test. A wykonam go w jakiś dzień wolny od pracy rano, niezależnie ile to będzie dni po terminie. Takie mam postanowienie. Reszta postanowień musi poczekać do dnia pozytywnego testu. Rodzinka dowie się dopiero po wizycie u lekarza. Zastanawiam się tylko kiedy to będzie ... :)
  21. anka - please - uspokój się bo jesli niestety @ będzie,to gorzej to zniesiesz psychicznie. ja to przerobiłam ostatnio z mega dołem. najlepiej ustawić się na @, kupić podpaski, ja dzisiaj znowu to zrobię, szybciej niż normalnie, ale jak będe patrzyła na nie w łazience, to łatwiej przyjdzie mi znieść @. A potem nowy cykl i nowe staranka. :)
  22. ja w ubiegłym cyklu tez miałam i zgagę i mdłości, niestety, dostałam @. tyle, że ja mam inne kłopoty (plamienia), na które biorę luteinkę. a efekty jej stosowania kiedyś w końcu się pojawią. oby! głowa do góry.:)
  23. anka25 - ale nie wyrzucaj już sobie. 23 dc to jeszcze wczesnie, za wczesnie i test może nie wykazać. Ba! Test może nie wykazac i w dniu @, jesli jest niski poziom gonadrotopiny kosmkowej (tak chyba to się nazywa - nawet dobrze nie wiem , hihi ;) ). Są dziewczyny na forach tutaj, którym dopiero 2 tygodnie po terminie @ test wyszedł pozytywnie, pomimo tego, że lekarz potweirdził ciążę wczesniej (usg). Tak więc spoko, nie nakręcaj się i nie dołuj. Czekaj spokojnie. Ja tam czekam na @, bo na cud w tym miesiącu wcale nie licze. Nie czuję wcale, że mogłoby sie udac, jakoś tak myslę na NIE. Chyba powoli zaczynam łapać odwrotny tok myślenia. I choć miałam zamiar to nie kupię tak szybko testów owulacyjnych. Po groma wydawac kasę. CO ma być to będzie.
  24. ja płaciłam na receptę za luteinkę około 7 zł za 1 opakowanie
  25. Bojowo dziewczynki tutaj się zrobiło :) Ale tak trzymać, mocno i krótko, w końcu cele jest szczytny :) NAwiązuję do wszytskich wypowiedzi. Foli - faktycznie mógł się speszyć, ale przecież to normalne i ludzkie, a że krępujące ... powinni tam wpuszczać facetów z żonami, czuliby się mniej skrępowani. Taka moja refleksja.
×