Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Foli - własnie to samo mówiła mi ginka. Tyle, że według niej - to nie problem, gdy się ludzie nie starają o bejbi, bo przecież wszystko jest ok, dopiero gdy sś starania to wychodzi problem. Nawet chyba wiem, co dostanę na recepcie, oprócz oczywiści skierowania na usg :) Dzięki Foli :)
  2. Foli - więc jak tak, to potwierdza się tez teoria mojej ginki, że to coś z drugą fazą. Wczesniej dawała mi luteinkę, ale że nie staralismy się wtedy jeszcze o bobika, to zakończyłam na 1 opakowaniu. I myślę, że jak już pójdę jutro, to z trochę lepszym nastawieniem, pewnie walnie mi znowu dawkę luteiny, tyle że teraz będe musiała przyłozyć się do regularnego brania, wydłuży mi to pewnie cykl do mojej normy (kalendarzowe 28 dni - zawsze tak miałam równiusko) i wówcza smoje cykle może się unormują. Dzięki bardzo, nawet nie wiesz jak mnie ta informacja pomogła :)
  3. W zasadzie to jest specjalista, ale nie od niepłodności, ma specjalizację w ginekologii i położnictwie, ale jest babka dobra, choć przyjmuje w ośrodku. Z tymi plamieniami przed @ byłam u niej już kilka razy, po badaniach zawsze wychodziły dobre wyniki i ona mówiła, że choć nie powinnam mieć, to jednak jest wszystko ok. Poza tym - pokładam zaufanie w niej, bo jednej babce uratowała ciążę, od 3 miesiąca była na podtrzymaniu, gdyby nie ona, to tamta nie miałaby dzisiaj swojej córeczki. Gdyby się okazało, że jednak coś nie tak to mam tez w zanadrzu dwóch innych dobrych lekarzy, no i oni akurat są specjalistami od niepłodności. Ale z nimi poczekam, no wiecie - za wczesnie na to, bym stawiała taka diagnozę. Prawdopodobnie trzeba roku starań, by stwierdzić niepłodność i zacząć iidentyfikować jej rodzaj. No, chyba że małe kłamstewko, że nie 3 cykle, a 13 :p, wówczas szybiej zaczną badać. Jak myślicie, w takiej sprawie takie małe \"przekłamanie\" chyba zostałoby wybaczone tam na górze??? :)
  4. Cieszę się dziewczyny i dzięki! Naprawde pomaga wygadanie się innym kobietom, które przeżywają to samo. Zapomniałam dodac, że folik to ja też już łykam od 3 miesiecy i witaminkę A+E, a męża karmię witaminką C (prawdopodobnie poprawi ruchliwość misiaków). Odnośnie plamień - no cóż, tu doczytałam się wielu możliwości. Na dzień dobry odrzuciłam opcję zagnieżdżania się, choć mogłoby to być możliwe, jeśli trafiliśmy w tym 11 dc. Ale jak mówię - odrzuciłam to, bo zbyt długo trwało plamienie, mimo że było skromne. Na plamienie owulacyjne było ciut za późno. Tak mi się wydaje. Chociaż ... I wiecie co? Już zaczynam się zastanawiać, czy czasem przyczyna u mnie nie lezy w tym skróceniu cyklu. Sądząc po obfitości miesiączki (dość skromnawa), może być tak, że nawet jesli doszło wczesniej do zapłodnienia, to jajeczko nie bardzo chyba miało w co się wszczepic, nie poszedł sygnał do mojej mózgownicy i przyszła @, która wydaliła efekt naszych starań. Czyli problem z endometrium. Zresztą te plamienia, które mnie nawiedzają od dobrych 2 lat na równo 3 dni przed @, a po nich pojawia się właściwa @, też coś znaczą. W momencie kiedy ich w końcu nie będzie, to chyba uznam na 3 dni przed terminem @, że się udało. Myślę, że u mnie to będzie dobry znak. Jak narazie - opócz gina - zaczynam w tym cyklu szaleć :p , to znaczy: 1) Mierzenie temperatury. 2) Testy owulacyjne, które już leżą na swoim miejscu. No i zobaczymy ... Boję się jednak problemów, które zmuszą mnie do odczekania, może porobiło mi sie coś z prolaktyną, albo progesteronem. Myślę, ze najszybciej to z tym drugim. A skoro owulację teraz mam około 11 dc, to moze być tak, że mojej jajeczka sa niezbyt dojrzałe i nie zdolne do zapłodnienia. Ojej, jak widzicie mam całą masę problemów i mam nadzieję, że lekarz mnie jutro nie wygoni :p jak zacznę tak nadawać na jednym wydechu :) Uwierzcie mi - mam tremę, prawie jak przed obroną mgr :)
  5. Cześć Kobietki! Czytam Was od dłuższego czasu. Jest tu tyle sprawek, że trudno się połapać :) Ale powiem Wam, że były momenty, kiedy zauważyłam, jak przezywam historyjki niektórych z Was. Sama udzielam się na topiku \"Chcę mieć dziecko\", jest on pokrewny do tego, bo przecież wszystkie wypowiadające się w temacie, niezaleznie czy zafasolkowane, czy nie - przecież chcą mieć dziecko, prawda :) Mam nadzieję że czasem bede mogła z wami pogadać, zawsze to lżej, jak się wyrzuci bolączki. Może coś o sobie. Mam skończone 28 latek, po ślubie 2,5 roczku no i ... STARAMY SIĘ jak większośc z Was. Już trzeci cykl się zaczyna, narazie bez powodzenia. Wiem, to jeszcze niedługo, czytam opisy innych dziewczyn i widze, że naprawde wiele czasu upłynęło az zobaczyły wymarzone dwie kreski. Ja sama zastanawiam się jak to jest zobaczyć swoje własne dwie kreski, jak się wtedy czuje, no i bardzo tęsknię do tego momentu. Nie powiem, ze się nie niecierpliwię, bo skłamałabym. I to paskudnie :) Bardzo się niecierpliwię, ale z drugiej strony nie wiem po co? To mi nic nie da. Mam też swoje kłopotki, np. skrócenie cyklu o 3 dni. I to akurat od chwili gdy się staramy, moje cykle stały się krótsze. Już teraz zakończyłam drugi taki cykl, a właściwie rozpoczęłam trzeci (4 dzień @). No i w tym cyklu (drugi konkretnych starań) zaczęły się dziac dziwne sprawki. Od 15-17 dnia cyklu pojawiły się u mnie plamienia (owulację według objawów i wyliczeń miałam około 11 dc), małe i jasne. Nie będe oczywiście wstawiać tu objawów typu piersi i jajniki, bo nie sa one obiektywne dla każdej kobietki. Po tych dniach miałam kilka dni spokoju i w 23 dc pojawiło się plamienie przedmałpowe. Takie już \"brzydkie\" (ja tak mówię, żeby uniknąc barwnych opisów). No i w 25 dc dostałam @. Jutro już idę do lekarza, bo @ jest skromna, trwała własciwie 2 dni (była taka jak normalna @), wczoraj i dzisiaj to tyle co kot napłakał i to plamienie. Więc jutro moge iść śmiało. Lekarka wyjasni mi pewne sprawy (mam nadzieję), poza tym zbada i zobaczy, czy coś tam się dzieje, czy to ewentualnie sprawy hormonów (i wtedy pewne będe musiała coś tam brać). Ok, to się przedstawiłam i opisąłam dośść szeroko i długo (sorry) :) Czy przyjmiecie mnie z moimi o\"objawami\" do waszego \"klubu\" ???
  6. Dołączę się do was. Jestem od niedawna też na topiku \"chę mieć dziecko!\". Staramy się pierwszy cykl. Ale czuję, że pudło. Jeszcze w sobotę czułam się jakby miało wskazywac na zaiskrzenie, ale dzisiaj minęło. To 24 dc i jeszcze 4 dni do @. Miałam mieć zdrowe podejście, ale nie wiedziałam, że tak zareaguję już po pierwszym cylku. Zbyt niecierliwa jestem. Powinanm się nastawić, że uda się za kilka miesiecy i potem się martwić, ale nie - ja się martwię już :( Kurcze tak chciałabym już mieć fasolkę w brzuszku, tak mi się ckni do błogiego stanu. Jak widzę zaciążone koleżanki, to aż mi łzy się cisną do oczu. :( Czy ten topik to też klub pocieszycielek??? :( Jak tak, to owiedzcie mi coś, co mnie podbuduje, bo dzisiaj mam doła :(
  7. Zabajona

    Posłuchajcie tego

    http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=eRte8C_cXbk&feature=endscreen No rozwaliło mnie, ścisnęło w gardle ...
×