Dołączę się do was. Jestem od niedawna też na topiku \"chę mieć dziecko!\". Staramy się pierwszy cykl. Ale czuję, że pudło. Jeszcze w sobotę czułam się jakby miało wskazywac na zaiskrzenie, ale dzisiaj minęło. To 24 dc i jeszcze 4 dni do @. Miałam mieć zdrowe podejście, ale nie wiedziałam, że tak zareaguję już po pierwszym cylku. Zbyt niecierliwa jestem. Powinanm się nastawić, że uda się za kilka miesiecy i potem się martwić, ale nie - ja się martwię już :(
Kurcze tak chciałabym już mieć fasolkę w brzuszku, tak mi się ckni do błogiego stanu. Jak widzę zaciążone koleżanki, to aż mi łzy się cisną do oczu. :(
Czy ten topik to też klub pocieszycielek??? :(
Jak tak, to owiedzcie mi coś, co mnie podbuduje, bo dzisiaj mam doła :(