Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Witaski! Ana - Super, ze zaczynacie w końcu na powaznie badanka, oby szybko przyniosły rezultat. A Ola ma się nieźle:) gada dużo i naprawdę coraz wyraźniej wymawia słowa, które wczesniej sprawiały jej kłopot. Jest tak pocieszna w swoich zachowaniach, ze chwilami tak się śmiejemy, choć powinniśmy zachować powagę (owszem, staramy się nie pokazywać, ze to co niedobre jest zabawne, dlatego wychodzimy do łazienki wyśmiac się :p). Ale niektóre fajne zachowania nagradzamy smiechem, a mała ma radość :) Ostatnio M puszczał jej z kompa Józina z Bazin i podśpiewywał refren : Józin z Bazin ... a mała wtórowała :p raz : \"\"bazi bazi\" :-D:-D a raz dodawała \"la la la la\", komicznie wychodziło naprawdę :p bo te \"la la la la\" to jakby od niechcenia dodawała :p Takich perełek jest całe mnóstwo :) Emiczko - hehe, a jak nazwać to inaczej, jak nie wywołanie do tablicy ?:p Normalnie jak w szkole :p Pytasz co powoduje rozleniwienie ... nie wiem, chyba głównie pogoda, bo nie mogę powiedzieć, ze brak zajęć - to byłoby łgarstwo, bo na bark zajęć, a raczej ruchu nie narzekam :-D Ale jestem szczęsliwa, lubię ten typ zmęczenia, bo każdy uśmiech mojej córci uświadamia mi, jak bezcenne jest to zmęczenie, no i nie ukrywam - podobnie jak enigma - czuję że z dnia na dzień kofam to moje szczęscie coraz mocniej, a nie wiem, czy jest gdzieś granica maksymalnej miłości do dziecka ... chyba nie. Czasami żal mi męża, bo mała mimo, ze 8-9 godzin jest z dziadkami (zbyt dużo, ale nie ma wyjścia narazie :(), to jak M idzie po nią, to mała mówi, że \"adziemy mami\". I on ma taki żal, że mała za mną bardziej, niż za nim ... W domku mała od razu kieruje się do kuchni (tam zwykle mnie zastaje), a jak mnie nie ma, to lata po mieszkaniu i mówi \"nie ma\" i jest wyraźnie niepocieszona. Nie ukrywam, jestem z nią silnie związana emocjonalnie. Ale owszem, mała ma fazy na tatę i to ja głównie je prowokuję, żeby z nią spędzał chwile, rozmawiał, czytał bajki, bawił się itp. Ja wtedy sprzatam zwykle, gotuję obiad na następny dzień. Staram się, by mała i za tatą była mocno, ale widzę, ze mimo wszystko najwięcej rzeczy jestem w stanie ja dokonać, a nie M :-o No i co mnie cieszy na ten moment, że gdy jestem ja, to babcia owszem \"fajna\", ale mała wcale się do niej nie rwie, a ostatnio to mi tesciowa powiedziała , ze mała przyniosła jej czapeczkę, zaczeła ją zakładać, wiec ta jej pomogła, myslała, ze to tak tylko, a ona (Ola) mówi do niej : \"OĆ\" i \"MAMY\", musiała jej wytłumaczyć, ze mama w pracy. Wierzycie, ze mała nic nie zjadła od sniadania?? Tylko kaszkę, danonka, no i jajeczko chyba, a zupki juz nie chciała. Jak ja przyszłam i M ją przyniósł, dopiero zjadła mały obiadek. enigma - potwierdzam to, ze laktatorem nei wyciągniesz wszystkiego, na pewno co co bliżej ujścia, ale pokarm jest w kanalikach też i głębiej. Sama to miałam, ze nie uciągnęłam za wiele, a mała wysysała, czułam po \"miękkości\" po odciąganiu i karmieniu. Po odciąganiu byly twardawe, a jak mała wyssała, były miekkie. Ale laktatorem ćwiczysz je i pobudzasz dodatkowo. Może Marysia ma \"skok\" już, skoro tak je, to widocznie zaczyna szybciej rosnąć. Nie przejmuj się, dokarmiaj, wazne zeby mała byla najedzona, a ty wyluzowana. gosiaczek - no jak nie urok, to przemarsz wojska ... jakiś wirus się przypałętał . Kurujcie się.
  2. Hej! Emiczka wywołała mnie do odpowiedzi. A w sumie nic u mnie i jakoś tak zleniłam się od pisania ... mea culpa :) Poczytałam poczytałam i mam bigosa ... zapomniałam, jestem tak rozkojarzona ostatnio ze szok. A jeszcze te hustawki pogodowe .. poczytalam o tej nauce czytania co foli opisała, fajna sprawa, mozna popróbowac ... na pewno nie zaszkodzi :) Enigma - ty to mnie zadziwiac nie przestaniesz... studiuje, pracuje, dziecko wychowuje ... (wash&go normalnie) gosiaczek - dobrze, ze zlazły te krostki, ja pamietam ze Ola tez miala, ale to zaraz po porodzie i zeszly ... wiec u nas to hormony byly. no i zapomnialam co jeszcze chcialam ... ot taki trzepak ze mnie ...
  3. Masz rację Estelko, na wielu topikach rozsiewa reklamę, raz i dość ! Kto mial sie wypowiedzieć, to zrobił to.
  4. Witam, Emiczko - nic dodać, nic ująć, przestałam się przejmować humorami, minami, tym, co sobie mysli i gada ... i zdecydowanie lepiej mi sie zyje. ALe jednego nie zmieniam - tego jaka jestem, skoro dotąd mówiłam wprost co mysle na dany temat, to dalej tak robie. NIe nawidze obłudy, a gdybym teraz sie zmieniła, to taka bym byla, a to gorsze niz prawdomowność (jak si enawet przez nią ktoś oburza, czy obraża). badka - witaj, no i cóz moge powiedziec. Powodzenia!! Moze będziesz tą szczęsciarą, ze naprawdę szybko wam wyjdzie. gosiaczek - te fotki nie chcą się otwierać :( A co do wyrodności - daj spokój! Jakby tak patrzeć to 99 % matek jest wyrodnych. NIe robisz krzywdy małemu, a ze masz watpliwości i chcesz go jakoś ustawić to normalne. Ja też z moją małą walczyłam (i dalej walczę) w wielu dziedzinach, głównie jedzenie i spanie, ale to jest dziecko, muszę kształtować jej charakter póki pora, za kilk alat będzie poniekąd nieco późno. A to cięzka praca, bardzo cięzka, ale jak w nagrode dostanę grzeczne i mądre dziecko, to warto się meczyć. :) Buziaki for all.
  5. Aj, kobietki, co do tabelki. Mam propozycję, jest ona długa jak nie wiem, a 77 % osób w niej wpisanych juz tu dawno nie zagląda, proponuję, by skrócic ją tylko to tych osób które raz na jakis czas chociaz zaglądają. Wiele nicków nic mi nie mówi, a jestem tu sporo, więc widac, ze te osoby jeszcze dłuzej nie uczestniczą w forum - co wy na to?
  6. Witaski sysiu - a czy twojej znajomej nikt nie zasugerował mikrogruczolaka przysadki? Bo z tego co ja się orientuję, to jest to także przyczyna wysokiej prolaktyny. Spotyka się własnie przypadki, gdzie to mikrogruczolak jest winowajcą. Z tego co wiem jest to niegroźny guz w przysadce mózgowej. http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=13900&highlight=in+vitro&sid=434d8aaddd43b19fe453a38977700d60 Zobacz co na ten temat mówi lekarz na bocianie. Wczesniej znalazłam linki gdzi ekobietki pisały własnie o kilkakrotnie przekroczonej prolaktynie i po badaniach wychodził mikrogruczolak (rezonans magnetyczny zdaje się). Może niech znajoma znajdzie innego lekarza, który ja pokieruje i sprawdzi w tym kierunku. Przyczyna jakas musi być tej prolaktyny. enigma - gratki dla męzusia :) sprytny chłop, oby takich więcej :) Lekarz to zapewne neonatolog ;) Fajnie, ze rozwiał twoje obawey i wątpliwości, teraz to Marysiua dopiero zacznie rosnąć :) tatuś wyrobi sobie bicepsiki :) a tobie nie potrzebna będzie siłka, gwarantuję, poczekaj aż młoda zacznie śmigać, dopieor będziesz miała \"bieżnię z orbitrekiem\" w jednym :p Moja Ola to normalnie chyba we mnie poszła, ze w miejscu usiedzieć nie może, teśc sie nabija, ze skóra dla niej za ciasna jest :p rozruszała dziadków, ze szok :) I się śmiejemy z M, bo jak gdzies z małą pójdziemy, to dziadki jedne albo drugie przynosza jej zabawki, pokazują jak sie nimi mozna bawić, a my z M patrzymy na to i stwierdamy, ze dziadki zdziecinnieli :p i sie smiejemy : Ola chodź do nas, a oni niech się pobawią :p:p:p Emika, sysia - temat tesciów to temat rzeka, ja generalnie na teścia nie moge narzekać, nie wpiernicza się i nigdy tego nie robił, jak coś to zawija się i idzie i nie dyskutuje, zresztą akurat on mnie zawsze chwali za zaradność. Co z kolei zawsze drazniło teściową, bo ona uważa, ze ja więcej błedów popełniam, niż dobrze postępuję, dlatego że jej nie słuchsm i nie chcę uskuteczniac jej porad ... długo by gadac. Niejedna ścina za nami, bo ona próbowała mi coś narzucic, a ja protestowałam wprost. Teraz zmieniam taktykę, ale czy się sprawdzi ocenię za kilk lat nawet. :p Ana - moze powinnas gruntownie się przebadać, bo gorączka znikąd się nie bierze. Sprawdź czy jakies bakterie gdzieś nie siedzą i nie rozrabiają, chociaż ... moze to i wirusiska paskudne :-o
  7. Hej! Ana - znowu cię chwyciło? niedawno chorowałas i znowu? bidulka! Paula - jak tam mały? Mma nadzieję, ze z godziny na godzine lepiej! Rzeczywiscie Estelka nam znikneła ... mam nadzieję, ze to tylko zapracowanie. Pozdrowionka.
  8. Nadwiślanko - wiesz, to chyba normalne bo podczas starań naturals też sie mnóstwo kasy wydaje, nie wspominam o staraniach wspomaganych, to juz kosmos. Cieszę sie, ze idzie do przodu, zawsze to krok naprzód.
  9. enigma-robocop :p podoba mnie się :p Ale łod początku! nadwiślanko - jak tam sprawy się mają? Ana - przepraszam, zakręt ze mnie, wszystkiego najlepszego kochana, spełnienia marzeń, zwłaszcza tego o słodkim maluszku! Paula - współczuję choroby Patryczka, jasny gwizdek :( Dlaczego tak jest, ze takie maluszki muszą się męczyć:( Dużo zdrówka i ucaluj go w nosek i powiedz, że ma szybko zdrowieć enigma - nie no, kobietko, ty to mnie nie przestaniesz zadziwiać. Urodziła se w niedziele wielkanocną, a co tam! Niemal z porodówki w podskokach wyszła, juz po kolokwium !!!!!! (jak ty to robisz???) i zaczyna pisać pracę. No i minus 11 kilo na przytyte 8, noooooo jak ty to robisz ???:) co prawda karmisz piersią i śmigasz po domku, a to juz duzo (ja tez w sumie szybko doszłam do minus 4 z wagi przedciązowej, ale nie tak błyskawicznie jak ty). Co do karmienia, ja tez tak mialam, raz mała najadała sie z jednej piersi, a raz ściagała z obu, bardziej lubila prawą, nie wiem dlaczego, no i ta produkowała mi zdecydowanie wiecej mleka, wiec jak przypała kolejność by zaczynac karmienie od prawej, to tak czesto bylo, ze na tym sie kończyło. Zaraz ide na poczte oblukać Marysieńkę :) Emiczko , sysiu, Słoneczko, maklady, Iwona, Foli, Lara, A-psik, Andzia i wszystkie, wszystkie -
  10. Cześc dziewczyny! Poczytałam i tak: Ana, Emika - współczuję że @ przylazła :( sysia - tobie chyba pogratuluję @, skoro chciałaś, ale współczuję bólu ... wiem jak to fajnie, mialam takie jazdy ze hej nieraz. Słonko - wierzę, ze mozna sie załamac i stracic nadzieje. Czesto zycie podcina nam samo skrzydla. Mam nadzieję, ze wam nie podcięlo, ze to chwilowe i ze na nowo nabierzecie sily do walki o upragnione szczescie. Paula - biedny Patryczek :( co sie dzieje, duzo dzieci choruje :( I straszne co napisalas, nawet nie próbuje wyobrazac sobie tego, co czue rodzina maluszka :( nie rozumiem dlaczego dzieci ... :( gosiaczek - mialam z Olą to samo, mało spania w dzien i nie bylo rady, jedynie spacer, ale i lez mozna lazić, w sumie ja duzo łazilam z nią, bo dziennie po 3 - 4 godziny byla na dworze jak pogoda dopisywała, ale w domu robic nie bylo kiedy czesto. Co sie dalo to robilam, a reszta byla odkladana na potem. Unormuje się z czasem. I rzeczywiscie - chusta by wam pomogła.
  11. Nie słyszałam nic, jeśłi chodzi o przeciwwskazania to jedyne co, to moze byc napromieniowanie jajeczka w tym cyklu, kontrast pochłania duzo promieniowania, ale on wypływa z reguly w ciagu kilku dni.
  12. nadwiślanka i Paula - chociaż kwiatek dla was :) na dzień dobry :)
  13. Hej dziewczynki! Ana - pokręciło się rzeczywiście, ale ja w takich chwilach mawiam, ze i tak jeszczen ic nie wiadomo do końca. sysia - jak na złość nie? Sama teraz tak mam, ze z jednej strony serducho krzyczy - nie czekaj, a rozum podpowiada - jeszcze za wcześnie, poczekaj kilka miesięcy, wbre pozorom pol roku nawet to juz dużo jak ma się malucha w domu. Wiem, co przezywasz, bo ja też muszę swój organizm doprowadzić do jakiej takiej kondycji, wzmocnić go. Nawet zaplanowałam małą przyjemnosć kosmetyczną, ale w umiarze - solarium, wyobraźcie sobie, ze 3 lata nie byłam, odkąd zaczęłam sie starac o Olę, to przestałam, no i co tu kryć, z uwagi na skórę, bo zauważyłam, ze nie do końca jej to służy. Dlatego teraz chce pochodzić, ale dosłownie tylko dla zmiany odcienia skóry z przezroczystego na lekko muśnięty słońcem. Mocna opalenizna mi nie pasuje, ale taka bardzo delikatna owszem. Troszkę pochodzę, nawet dla polepszenia jakości psychiki :p Mało słońca i nastrój do kitu, więc trzeba coś z tym zrobić. Witam po przerwie A-psik i Dunię :) Dunia - nie ma co na zapas sie martwić jak to będzie. Jak już ciąża stanie się faktem, wtedy po prostu zorganizujesz się i poukładasz jakoś to wszystko, a mawiają, ze z reguły druga ciąża, dziecko są nieco inne od piewszego (nawet z tego powodu, ze wiesz czego sie spodziewać). Ale rozumiem twoje rozterki. Powiem króko - mam tak samo! A_psik - no rzeczywiscie sprawy nie sprzyjają starankom, ale jak rozpręzysz się po obronie, to będzie łatwiej. Na drugim moim topiku jest dziewczyna, która też kończyła szkołe i budowę domku, w międzyczasie sie starała, przeszła dwa poronienia, nawet z lekka odpuściła. Potem obroniła się w lipcu, w październiku wprowadziła do nowego domku, a w listopadzie zobaczyła dwie kresiunie. I wszystko jak dotąd jest w porządku. Wiec moze Twój dzidziolek czeka aż mama pozakańcza wszystkie terminowe wazne sprawy i bedzie mogła sie cała poswiecić tylko jemu :) Emika - nie wiem co ty chcesz jeszcze modelować - kości ??? ... teraz basen to dla zdowotności chyba już, cio???;) Lara - nie martw się już, stało się, ale wazne, ze będzie wyprana, teraz oprzy odbiorze obejrzyj ją dokładnie. Ja na wyjściu (zołza jestem) powiedziałabym kobiecie, ze nie polecę jej innym koleżankom, bo z taką nieuczciwością dawno nie miałam styczności. A powiem ci, ze ja tez momentami łapię sie na naiwności, ze ludzie są szczerzy, dobroduszni, uczciwi ... i zazwyczaj w dupę dostaje za takie myslenie :-o przykre, ale obecny świat moją ufność dziecka powoli grzebie żywcem :(
  14. kait - zaszłam w ciąże w sumie mniej więcej w podobnym czasie, bo hsh miałam tez w marcu, a w kwietniu ostatnią @ (jeden cykl cały przeleciał do dwóch kresek), ale mi doktorek powiedział, ze hsg daje 30 % szans całkiem zdrowym parom w 3 cyklach po badaniu (czyli wykluczyć trzeba problemy z nasieniem, hormonami, wrogim śluzem). Ja też jestem z tych co zobaczyły dwie kreski miesiac - półtora w sumie po badaniu :) I mój Efekt ma skończone juz 14 miesięcy :) Mimo bólu WARTO!!!
  15. Witaski Ana - jak tam sytuacja?? daj znać, Latra - ja bym tez nie odpusciła, fakt, ze ja z tych co to dokładnie obejrzą i bym nie wzieła juz tego po znaku pudru wiedząc ze nie mój. No ale skoro juz sie stalo, to idź póki pora, ty sama nie mogłaś jej ubrudzic nie zakładając jej (czarny dół) i zażadaj albo zwrotu kasy, albo naprawienia "usterek" i oddania skukni takiej jaką zamawiałąś. Czesto tak jest, ze se babska uszyją i zeby zarobic wypozyczą jeszcze, zwłąszcza jak ładny model, potem ne pofatyguja sie do pralni i wychodzą takie siupy. Nie odpuszczaj kobitko i domagaj sie praw, jak masz umowe jakąs to na nią sie powołaj (ja zaiwerałam z salonem umowe, ze dostane suknie nowke, pachnącą i taka byla - a moj model mial powodzenie, bo musieli poszyc kilka egzemplarzy jak inne laski widzaily ja na mnie jak mierzyłam). Ale umowa jest umowa, nie obchodzi mnie nic, ma byc jak ja zamawiam. Paula - cwaniaki jedne, sobie łepka nie zasmiecają ... a łeb nie sklep, nie pomiesci wszystkiego, a ile to wiedzy to ja wiem, bo mialam stycznosc z tymi zagadnieniami pisząc prace licencjacką wieli temu, kiedy programów bylo niewiele i Polska jeszcze byla panswtem stowarzyszonym.
  16. Iwona - to super ze nie ma nic z tego czego sie obawialaś :) Odpoczywaj jak najwiecej i na pocieszenie powiem, ze teraz nie powinnas tyc duzo, a wrecz waga powinna stanac w miejscu. Jedynie gramy wynikające w przybierania tłuszczyku przez maluszka. A torbe do szpitala warto wczesniej spakowac, ja odwlekałam i nie zdązyłam sama :-o źle sie z tym czułam, nie mówie, ze babcie źle spakowały mnie, ale to nie to samo, odeszła mi radocha robienia samej tego :-o Nic to - wazne ze wsio oki:)
  17. Kicuki są Paula :) Emiczko - ja tam wierzę, ze kiedyś i ty sie doczekać, no i że te kiedyś to nie takie wieki, ze to niedługo :) Sysia - fajnie tak jak maluch gada, co? W ustach słodziaka brzmi to rozkosznie, zwłaszcza gdy niektórych głosek dobrze nie wymawia.
  18. enigma - jak masz pełne i nieco obolałe piersi, to mozesz na początku odciągania poczuc dyskomfort, ale to sekundy, z kazdym kolejnym tryskiem mleczka poczujesz coraz wiekszą ulge, ja zreszt ą tak ratowałam moje cycki, bo mialam az do krwi zmacerowane, bolały jak nie wiem, mało tego pełne mleka byly ... na szczescie na przemian \"chorowały\", wiec jedną karmilam, z drugiej sciagałąm, potem zmiana. Tydzien i po krzyku, cycki sie wyleczyly a potem karmienie to cud, miod i orzeszki, sama przyjemnosc ;)
  19. Oryginalny kawał Ana, nie ma co :p ja kiedyś podesłałam szwagrostwu list z urzędu gminy, a ze oni nie kumaci z komputeryzaji, to nie pokapowali, ze to pisanie na kompie i adres i pieczęć gminy :p a tam był do zapłaty podatek za garaż w kwocie szokującej :p a nie wiedziałam, ze trafiłam w temat, bo na czasie mieli płacić jakoś :p szwagier mało nie zszedł tak się wpienił he he he, ale potem usiadł, zajarał fajkę i pokapował i zadzwonił do mnie i spytał, czy czasem nie chcę go do zawału doprowadzić. A inny kawał to dawnemu szefowi odwalilam z kumpelą, tez list dostał, wciągnęłyśmy w kawal jeszcze drugiego szefa co by wiarygodni ebylo, ze niby gdzies byl autem zakładowym w trasie i popełnił wykroczenie :p juz niemal kazal kumpeli polączyć z komendą wojewódzką policji rozmowe , he he he ... nabral sie jak nic :p enigma - podpisuję się pod słowami foli, dziecko spi tyle ile potrzebuje, mnie w szpitalu kazano wybudzac po maksymalnie 4 godzinach na jedzenie, gdyby mała spała, ale pediatra powiedziała,ze nie ma takiej potrzeby. Mała jadła w dzien i w nocy regularnie i przybierala na wadze, wiec ok. CO do kupek - to na początku sporo ich jest, bo dieta maluszka to mleczko, ktore szybko przelatuje przez brzusio, wiec niemal w kazdej pieluszce moze ona byc. Tu sie nie martw, unromuje sie a z czasem moze byc, ze dzien, dwa nie bedzie kupki (okresy intensywnego wzrostu, przełom 6 tygodnia i potem miedzy 2 a 3 miesiacem). W tym czasie mozesz miec problem z laktacją (aczkolwiek to nie regula, ja tylko mowie, ze moze sie zdarzyc, mnie sie zdarzylo). A poza tym masz super, ja nie mialam takich przerw kiedy mała spała 3 godziny !! rety - aniołeczek normalnie :) Moja jak podrzemała 20-30 minutek to wsio, na rekach i w wozku mogła spac cały dzień, a w łóziu niekoniecznie. Ale nocki ładnie przesypiala odkąd skonczyly sie problemy kolkowe :) Ja laktator mialam medeli, ale słaby, na początek jak jest duzo mleka jest dobry, bo nie nadwyreza sutków, ale potem do bani. Lepszy jest ten avent ponoc. Ja tez mialam zmacerowane i postrupione - pomagala mi masc purelan, ktora jest obojetna dla dziecka i nie trzeba myc piersi przed karmieniem.
  20. zapomniałam napisać jak mnie nazywa :p Siwa jestem :p
  21. Witajcie:) Zdjęcie Iwonki podesłane przez foli widziałam - ślicznie wyglądasz :) Brzusio zgrabniutki :) nadwiślanko - jakaż tam ze mnie chodząca encykopedia ?:) WIesz, gdybym sama tego nie przeszła, to zapewne nie byłabym obcykana aż tak w temacie, a leżąc w szpitalu wiele dodatkowo można się nauczyć. Poza tym, każda z nas, podczas staranek wyczytywała na maksa co się da na temat płodności, niepłodności itp. Także każda tu ma jakąś wiedzę, którą się wymieniamy. To jest przydatne, pozyteczne i często pozwala obrać właściwe tory działania :) A na tym topiku jest szerokie spektrum działania tematu \"dziecko\", bo i są dziewczyny po naturalsach, inseminacjach, in vitro, a także Ty kochana jesteś skarbnicą wiedzy teraz, bo wnosisz informację o staraniach o dziecko w OA. To bardzo cenna wiedza, bo daje pogląd na to, że to nie takie hop siup i można to śmiało porównywać do starań o rodzone dziecko (co też trwa i trwa i trwa często, tak jest z reguły). WIęc Ty także jesteś staraczką i to wyjątkową. Masz mój szacunek, bo powiem ci, ze takich ludzi jak ty i twój mąż powinno być wiecej. NIe każdy podejmuje sie takiej trudnej walki, a wy się podjęliście. I z całego serca życzę, by ten czas oczekiwania był jak najkrótszy. Emika - wiem, ze źle nie wyglądam, ale zawsze chciałoby się lepiej :) Wiesz jak jest :) Foli - wrzesień fajny miesiąc na zajście w ciażę, poród przypada na czerwiec (mój miesiąc urodzenia). Całe lato z maluszkiem w domku :) Fajnie, też tak chciałam przy Oli (życie zrobiło swoje i tez bylo fajnie, zanim bylo lato, po kilogramach ciązowych znaku nie było):) Moze z drugim się uda (o ile sie uda). Aga - własnie, rozterki ... wiem, ze to najgłupsze myślenie z możliwych, powinnam iść za ciosem, poki Ola mała i jestem w transie, a jednak się obawiam, ze nie dam rady (jakbym to ja jedyna na swiecie miala miec dwójke małych dzieci). Czas pokaze, co sie bedzie działo. Jakos tam sie ułozy mam nadzieję i mam nadzieję, ze doczekam się jeszcze jednej pociechy. Ana- jak @??
  22. Dokładnie tak u mnie było jak w opisie który wkleiła foli, ja miałam najpierw obrzęki stóp (butów o rozmiar wiekszych nie dopinałam, miałam koly po prostu), a potem spuchły mi dłonie i palce (nie mogłam ich wręcz zginać, jak zginałam to aż bolało) nawet po wypoczynku, no i twarz - mam zdjecia z tego okresu w szpitalu ... brrr ... wyglądałam jakby mordkę w ul wsadziła ... wyglądałam strasznie naprawdę. WIec Iwonko spokojnie, po prostu ten okres ciązy taki jest i jak wykluczysz wszystko o czym napisałyśmy to nie martw się. Jeszcze gdyby wyszło białko w moczu, to zrób wynik kwas moczowy we krwi. Ale na pewno nie będzie nic takiego, z pewnoscią to po spacerku a i ciepełko swoje robi.
  23. Iwonka - ja miałam gestozę i nie jest taki wilk straszny, jak lekarz dobry i kontroluje. Ze swojej strony powiem ci, ze tak: 1) Obrzęki - jeżeli schodzą po nocy, dłużsyzm odpoczynku to jest to niegroźne. Więc sprawdź tą rzecz. Tu też warto ograniczyć sól w diecie (i z uwagi na ciśnienie). 2) Białko w moczu - jeżeli jest (zależy ile) należy zwiększyć ilość białka w diecie. 3) CIśnienie - mierz 3 x dobę, jeżeli zacznie przekraczać 140/90 wówczas nie czekając na wizytę jedź do jakiejś izby przyjęć, albo zadzwoń do gina swojego, powie ci co robić, czesto dają leki na zbicie ciśnienia. Poza tym mierz ruchy malucha 3 x dobę. No i co istotne, nie powinnaś tyć już w ostatnich tygodniach ciązy, a przynajmniej nie znacząco, jeżeli bedziesz tyla skokowo i waga zamiast wahac sie na stalym mozliwie poziomie bedzie rosła, to tez koniecznie zglos to lekarzowi. Ana - mam nadzieje, ze szybko doczekasz sie efektów.
  24. Asia - niezła aparatka z Sanderki hehe, cwaniara mała :) Ja z kolei mam z Olą takie cuda przy jedzeniu kaszy :p niezbyt przepada, ale jakoś się jej wciska, był czas, ze wcale nie chciała i tylko dzięki pediatrze nie osiwiałam z nerwów (wiadomo - mleko modyfikowane ma coś potrzebnego do prawidlowego rozwoju malucha, a gdy ten nie chce i ma odruch wymiotny na sam widok ...). Teraz z kolei jak je, to ja wiem co sie bedzie działo (przy kazdym posilku, czy to sniadanie, czy obiad, czy kolacja), po kilku łyżkach skóra na niej robi się za ciasna i zaczyna sie wiercić i kombinować, jak opanujemy te wiercenie i czyms zainteresujemy na chwile, po po tej chwili jest jak amen w pacierzu łapanie sie za pieluszke i \"a a a a\", czyli, ze chce siku,kupe. Na początku był popłoch zeby zdążyć, ale ta cwaniara ani śniła posiedziec i zrobic to o co wołała :p dawała w długą z nocnika z gołym tyłkiem. Więc po kilku takich oszustwach przestalismy reagowac na te jej \"a a a a\" po 3 łyżkach jedzenia :p i spokojnie wytrzymuje i robi albo i nie po jedzeniu :)
  25. aaaa, a co do wanienki, to miałam zwykłą, potem mielismy do niej taki stelaż z materiałem, na którym kładłam małą i mialam dwie wolne ręce. Ale on byl dobry jakis czas, jak mala przybierala na wadze to przestal słuzyc, bo sie wyginał, a mała zjezdzała z niego. Polecam tzw. foki do wanienek , na nia układasz dziecko na pieluszcze i nie masz problemu, ze zjedzie. cos w tym stylu http://www.allegro.pl/item329704540_siedzisko_do_kapieli_foczka.html lepsze niz te z gąbki, ktore nie dosc ze wymagają duuuzo wody, to wiadomo, ze w gabce zbierają sie wszelkie grzyby i bakterie.
×