Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Elfik - jasne że cię pamiętamy. Nawet niedawno wspominałyśmy dawno nieobecne mamuśki :) Pytasz jak nam idzie. No do przodu Elfik, do przodu :) Ja dzisiaj kończę 23 tc, maleństwo kopie, choć nie codziennie jest bardzo aktywne, czasami cały dzionek siedzi spokojnie, nawet wieczorem nie bryka, a czasem świruje cały dzień, z małymi przerwami (pewnie na sen) :) JAk widać w stopce u mnie narazie nei widać jajeczek, więc narazie mamy córeczkę ;) aczkolwiek bierzemy pod uwagę pomyłkę i jesteśmy przygotowani nie tylko na Olę, ale i na Areczka. :) No a Foli - moze ona sama ci powie, bo pojawia się codziennie chociaż się przywitać :) No ! To jeszcze enigmę przywołać nalezy do porządku, bo czujemy się zaniedbane.
  2. Hej aga! Ja nie wiem ile się płaci za hsg (badanie drożności jajowodów), bo ja miałam robione państwowo. Tzn. najpierw do mojego obecnego gina trafiłam państwowo i on mnie skierował na to badanie, a prywatnie zaczęłam po badaniu chodzić, bo były kolejki \"3 miesięczne\" do niego. W sumie w szpitalu spędziłam 1 dzień, rano mnie przyjęli na oddział, założyli kartę, potem przyszła pielęgniarka i zrobiła mi w rękę zastrzyk (\"głupiego jasia\"), dała do ręki pojemnik z kontrastem, zeby ogrzać do temperatury ciała. Po pół godziny kazali mi się położyć na jeżdżące wyrko i zawieźli do sali gdzie był rentgen. Siada się na brzegu stołu jak do badania ginekologicznego, zakładają te cale ustrojstwo do badania (na szyjkę macicy), co trwa jakieś 5-10 minut. To nie boli, ale czujesz się dyskomfortowo, bo przecież majstrują ci w wiadomym miejscu. Przy badaniu u mnie było 3 lekarzy plus pielęgniarka, która mnie przywiozła. No i jak założą ci ten aparat, to zaczynają wpuszczać kontrast, po pierwszym etapie wlewu jak na monitorze zobaczą zarys macicy robią zdjęcie, potem wpuszczają pozostały kontrast (no i to jest ta część badania najmniej miła, bo może zaboleć, ale nie musi), obserwują cały czas monitor, czy kontrast się rozchodzi po obu jajowodach i czy wypływa z drugiej strony, no i robią drugą fotkę. Ja miałam jeszcze trzecią, podnieśli do pionu stół i obserwowali, czy kontrast swobodnie spływa z jajowodów na zewnątrz czy cofa się do jamy macicy. No i po tym zaprowadzili mnie na wyrko i do sali na obserwację. CAłość trwała może z kwadrans. Leżałam chyba 3 godziny, moze 4, a potem przyszedł lekarz, ponaciskał brzuch i powiedział, ze mogę iść do domu. Przez kilka dni plamiłam po badaniu, ale to normalne. Jesli chodzi o mnie, to było ono strzałem w 10, bo udrożniły mi się jajowody (były lekko zapchane), skończyły mi się plamienia przed miesiączką (które miałam od 2 - 3 lat). No i po tym badaniu, cykl był dłuższy o 1 dzień, a następny cykl trwa do dzisiaj :) i już kopie :)
  3. Iskiereczka - to i racja, razem przy poczęciu, ale to nie bolało :) hi hi, wręcz przeciwnie :-D Mój mąż narazie nie wyobraża sobie siebie w akcji. Boi się, ze nie da rady. Ja go nie mam zamiaru zmuszać, bo wiem, ze nie każdy facet się nadaje, choć to na pewno wzruszająca chwila. Mój jest z tych wrazliwych i nie bardzo widze go sama na porodówce. Ale wystarczy mi świadomość, że czeka gdzieś na korytarzu. Do tego go zmuszę :p zresztą wszystko będzie zależało od tego czy do szpitala pojade jako rodząca, czy pojadę na wywołanie. JAk to drugie, to różnie moze być. Będzie to zima, no i wolałabym się nie stresować myślac, że on jedzie jak wariat 70 km (a na drodze idiotów nie brakuje, co wyjazd do lekarza to zawsze jakiś palant się znajdzie na drodze). Dlatego idealna sytuacja to taka, kiedy on wiózłby mnie już ze skórczami. No i mam nadzieję, ze nie będzie wtedy dużego ruchu :)
  4. Aga, no strasznie wysoka to ja nie jestem - niecałe 170 cm :) Ale dzięki za komplementa :) gosiaczek , przeslę
  5. No Iskierka - pewnie czujesz już to podekscytowanie, prawda? Wyobrażam sobie. Kurczaczki :) Mieć świadomość, ze niedługo urodzi się brzdąc i będzie mozna w końcu go zobaczyć, utulić ... jeju, choć ja pewnie będę bała się porodu, to jednak chciałabym, zeby był już choc grudzień. Bo od listopada zaczynamy powolutku kompletowac wyprawkę. Ostatnio na llegro widziałam taka śliczniusią pościel, ze az moja mama się zachwyciła. W sumie wózek i łózeczko mam od nich obiecane, choć się wzbraniałam, bo przecież to kosztuje, a im się nie przelewa az tak bardzo. No ale jakbym z kolei upierała się przy swoim, to zrobiłabym jeszcze wiekszą przykrość rodzicom, a tego nie chcę.
  6. Jeny Ana - faktycznie już październik :) Pewnie na obronę pójdziesz w dwupaku :)
  7. hmmm, wrąbało mój wpis o enigmie :) napisałam, ze pewnie zjawi się, zeby nam wykrzyczeć radosną nowinkę :)
  8. CZeść Wam! Ja mam samotność w sieci na tydzień ... :-o męzulek wyjechał daleko w delegację, a ja sama samiuteńska zostałam. Dobrze, że rodziców mam blisko, to troszkę u nich, troszkę porobię jakieś drobiazgi i czas leci. Foli - ja myślę, ze niedługo poczujesz coś konkretniejszego. Ja zaczęłam czuć ruchy w 17 tc jako bulgotnięcia, no i nie pojawiały się codziennie, nawet się martwiłam. Ale mniej więcej od 20 tc czuję maluszka codziennie, najlepiej jak już położe się wieczorem do łózka, ewentualnie wczesniej położę się na plecach - wtedy maluch daje znać o sobie. Ostatnio nawet bawiłam się zmoim dzieciątkiem. Ono kopało, a ja odpukiwałam palcem w to miejsce brzucha, ono odpowiadało, ja pukałam w drugie miejsce, to ono też w tamto pukało. Super :) beti - witamy po urlopiku :) gosiaczek - jesli decyzdujesz się prywatnie iść do tego lekarza, to nie czekasz długo na termin. Ja pierwszą wizytę miałam dwa dni po telefonicznym umówieniu się. Dzwonisz na komórkę oczywiście, chyba że wolisz stacjonarnym do tej prywatnej przychodni, mogę ci go podać na meila - to próbuj popołudniami od wtorku do piątku. Tak miedzy 16 a 20 na bank go zastaniesz w prywatnym gabinecie. TAk więc nastaw się, ze jak zadzwonisz, to on zapyta kiedy chcesz przyjechać, albo sam zaproponuje dzień i godzinę. Licz się jednak z tym, ze możesz poczekać w poczekalni :) czasami coś się przesunie i trzeba poczekać. JA po jego urlopie odsiedziałam godzinę, a tak normalnie to czeka się góra 15 minut, bo umawia na godzinę. Jest tam przytulnie a lekarz jest konkretny. Weź wszystkie badania jakie masz robione, także wynik nasienia męża - ba na pewno zapyta -opisy monitoringów itp. No i najlepiej jedź do niego własnie zaraz po okresie, na pewno będzie usg, żeby sprawdzić czy pęcherzyk jest i co się dzieje w ogóle. No jedyny minus to cena, za wizytę z usg 100 zł. Ja jednak uważam, ze akurat dla niego warto płacić, bo naprawde jest konkretny. Ja też jeździłam do niego na usg, a jak robi samo usg to zapłata 50 zł. W sumie zaliczyłam dwie wizyty, a na trzecią umawiałam się z nim ... \"2 tygodnie po terminie @\" (on to tak ujął, że mam przyjechać jak będzie mijał 2 tydzień od terminu okresu). Jakby wykrakał. :)
  9. Przy takim czymś należy zacząc od badania prolaktyny i dopiero ustawiac leczenie. A nawet jak dostałaś clo na wzrost pęcherzyków, to powinnas dostac pregnyl na ich pęknięcie i to powinno być monitorowane, bo przestymulowanie też nie jest dobre.
  10. Kama - skoro nie dochodzi u ciebie do owulacji i tworzą się torbielki, a lekarz na to nic nie radzi, to naprawdę go zmień. Dla mnie to wygląda na problem z prolaktyną odpowiedzialną za pękanie pęcherzyków. Zwłaszcza, ze brałaś anty tak długo. Ana - no faktycznie, zaraz podeślę ci te zdjęcia ;)
  11. Estelka - fajne, ale niektóre ceny mnie szokują. Niestety na ciężarnych i na dzieciach tłuką niezłą kasę producenci odzieży.
  12. proponuję zmienić lekarza, to dziwne, stymuluje cie bez kontroli nad tym ... moze c tylko zaszkodzić. Ana - próbuję wysyłac, ale coś blokuje na ten adres który mam (atena333). Jakby co, to poproszę którąś kobietkę która dostała, zeby ci podesłała te fotki.
  13. Ana - do ciebie wysyłałam zdjęcia pierwszym rzutem przedwczoraj, nie doszły ????
  14. PLANUJĄCE DZIDZIUSIA W PRZYSZŁOŚCI (ZAWIESZONE STARANIA) NICK.......... IMIĘ .....WIEK ....MIASTO...... CYKL STARAŃ ..TERMIN @ 1. glinka.........Kasia ....25 .......Pszczyna ..kiedyś w przyszłości..??? 2. Kalineczka...Inka......30....Ostrów.............6.......24.01.06 3. Moluś.........Asia.......29....Koło........7..STARANIA ZAWIESZONE 4.emilcia26....Emilia......26....Elbląg.....2....STARANIA ZAWIESZONE 5.Agapa.......Emilia......22.....Płock...........STARANIA ZAWIESZONE 6. Peppetti... Sylwia.....30 ... Bełchatów... starania zawieszone STARAJĄCE SIĘ O DZIDZIUSIA NICK.......... IMIĘ .....WIEK ....MIASTO...... CYKL STARAŃ ..TERMIN @ 1. duchessa.....Asia......28........Sosnowiec.......0 ........... ??? 2. kijanka.......Gosia.....29.......Kraków...........7......... 20.02.06 3. aga1979......Agnieszka..26.....NIemcy..........7.........15.09.06 4.joanka27......Asia.....27....Łódź..................3......ok.10.03.06 5.karina_77.....Dorota....28......Słupsk...........4..........18.02.06 6.Kika76.........Krysia.......30.. ...Opole..........4...........01.03.06 7.reniol...........Renia........22......Katowice....4...........9.05.2006 8.gosiaczek76..gośka...30.......Morąg...........11....17.06.2006 9.busia24........Martka.....24......Zielona Góra..2...........27.02.2006 10.Misia23.......Dominika....23...Poznań.........1.........15.02.2006 OCZEKUJĄCE DZIDZIUSIA NICK........IMIĘ .....WIEK ....MIASTO....CYKL STARAŃ ..TERMIN PORODU 1.misia.......monika.....25.......Kalisz.............4........... 3.10.2006 2.Ewiczek.....Ewa.........27......Elbląg............3...........20.09.2006 3.gosiaczekS...gosia....24...Częstochowa...oj b.długo..13.08.2006 4.J_A_N_A.....Joanna....23....Zielona Góra.......6..........2listopad 5.Iskierka Nadziei...Basia..24..Siedlce.............1....... listopad 2006 6.asiulka25......Asia.........25.....Jelenia Góra....5......10-12.12.2006 7. yogazone....Asia........27...Warszawa.......6........ok 29.01.2007 (wg moich wyliczen) 8. Ew-ka .........Ewka.......29......Krynica........7........22.02.2007 9.Luiza.....Karolina.........28......Chrzanów.....5.........25.02.2007 10. Zabajona...Sylwia.......29......Olsztyn........23........31.01.2007 wg daty miesiączki i wg usg 11.Jula75......Agnieszka....31......Elbląg.........8..........29.01.2007 12.Czarna31...Beata........31.....N.Sącz.......14...........maj 2007 13.ulijanka.......Ula.........23.......Kraków..............czerwiec 2007 No w końcu odkopany stary temacik. Widze, ze przybyło za mną kilka szczęsciar. Super i pozdrawiam.
  15. Granini - więc następnym razem jej nie obsłużycie. Ewentualnie powiecie jej, ze na jej odpowiedzialność i zaliczka zaz usługę od razu, albo dziękuję, przeciez nie będziesz instytucją charytatywną. Takich jak ona będzie więcej, niestety :-o A co do leczenia - na pewno wszystko się zagoiło i będzie dobrze. Musisz w to wierzyć. Zdjątka mogę ci podesłać jak chcesz :) Ana - i o to chodzi. Zresztą już ci pisałam kiedyś, ze jestem pełna podziwu dla ciebie za ten optymizm, mimo, ze też bardzo dlugo już sie starasz. Chylę głowę.
  16. Ana - super, ze wszystko się układa. Jeszcze troszkę i pójdziesz na swoje :) No i ty też każdym miesiącem jesteś blizej upragnonego celu :) październik już praktycznie się zaczyna :)
  17. Foli - bo jakoś tak te miesiące się układają, że chyba ten 5-ty ma 5 tygodni :) jakoś tak :) Estelko - na pocieszenie powiem ci, ze to hormonki II fazy powodują dołek. W I fazie miałaś dużo energii (estrogenki) i zapału, który po owu spada. Te huśtawki to normalne. NIemniej przytulam cię, pociesz się, że każdy cykl przybliża cię do chwili kiedy w końcu się uda, nieważne, czy naturalnie, czy z pomocą medycyny.
  18. No widzisz Foli, czyli mój lekarz tez prawdę gadał z tym rosnącym brzuchem :) JA z kolei weszłam w 6 miesiac, bo 23 tc to już pierwszy tydzień 6 miesiaca :)
  19. Mia - dzieki za zdjecia. Fajną tworzycie rodzinkę, a Twój berbeć jest taki roześmiany, ze aż zaraża tym uśmiechem. W ogóle to śliczne ma oczka :)
  20. Iskierka - mam wypić 50 g. No u Ciebie to teraz naprawdę z górkeczki :)
  21. Hmm, Foli, to w sumie ja też tanio nie płacę, bo jesli robione jest usg to płacę też 80 zł, a za wizytę bez usg 60 zł. Ale przywykłam już do tego, że tyle płacę. Z drugiej strony jestem nieco spokojniejsza, niż gdybym chodziła do jakiegoś lekarza z mooich najbliższych okolic. W promieniu 20-30 km raczej nie słyszałam o jakimś super - ginekologu, któremu nic by nie zarzucono. Dlatego jeżdżę 70 km w jedną stronę, co też jest kosztem, wszystkie badania płatne, do tego witaminy i inne specyfiki. TAnio nie jest, ale myślę, ze to najbardziej słuszne wydatki.
×