Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mia, ano drą z ciezarnych bo wiedzą, ze te ostatni grosz wysupłają, by ktos zajął sie nimi uwazniej niz w 80 % państwowo. Naprawde wiem, ze zdazraja sie lekarze z powołania i państwowo, ale to rzadkosć.
  2. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A słuchajcie, najlepszy zaskok mieli moi rodzice, bo jeszcze o 10 rozmawiałam z mamą ze mnie dzisiaj puszczają jeszcze do domku, bo nic sie nie dzieje i ze odezwe sie jak wróce, a ze wypisy dają kolo 13.30, to i do domku dojechałabym na mniej wiecej 16:-D I moja mama se czeka az zadzwonie i powiem ze juz jestem i ze mogą wpasc mnie zobaczyc ... a dzoni moj M do nich i mowi"No cześć, wszystko w porządku", a mama "Jesteście juz w domu?"< a M " nie, no ona juz urodziła", stał ode mnie 3 metry jak gadał a ja słyszałam wrzask mamy w słuchawkę "co????? kiedy?????? ale jak??????":p:p:p
  3. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    na szczescie przy pierwszym bylam w szpitalu i cały czas bylam doglądana i bardzo duze zainteresowanie budziłam, hehe. Dziewczyny z oddzialu jak wiedzialy ze rodze, to chyba czekały już na moje skowyty:p ale ich niedoczekanie. Łaziłąm se z mezem po korytarzu, troszke polezalam pod ktg, siedzialam , kucałąm, robila to wszystko co wymuszał na mni emoj organizm. Szłam na porodówke o własnych nogach kucając co 2 metry, hehe - tez niełży widok, polozna pierwsza, moj M za nią z torbami a ja na szarym koncu krzycząc "czekajjjcieee na mnie, skurcz" i tak co 2 minuty:p hehehe. W koncu mowie do poloznej, ze wiem gdzie mam isc i ze dojde swoim tempem:p Na trakt dotarłam okolo 14.50, zanim sie przebrałam byla 15, ktg i inne pierdoły, a o 16. 20 juz moja niunia wrzeszczała ile pary w płucahc miała:p
  4. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    to wyzej to bylo o lekarzach:p A co do porodów - to pierwszy trwał 4 godziny:p gdzie godzine dojezdzam do szpitala, znajoma pierwsze dziecko rodzila 12 godzin, drugei 2 !!! jak tak pojdzie ja urodze w samochodzie:p:p:p
  5. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mia - powiem ci, ze mnie tez to razi okrutnie, a i zauważyłam ze i prywatnie lekarze stają się inni, bardziej nastawieni na kasę i to nie tylko ginekolodzy, choć ci mają dobrą passę w biznesie. Ja średnio obliczyłam ile mój gin dorabia prywtanie tygodniowo i wyszło mi z 5000 spokojnie licząc pacjentki co kwadrans i tylko umówione, a nie licze tych nie umówionych. A pracuje jeszcze na oddziale i w poradni, wiec ... CO do szczyoania Mia, ja wczoraj mialam takie coś podobne, nie wiem czy szczypaniem to nazwe, ale przy głębszym oddechu tak jakby ostre szarpniecie czułam wiezadła w góre, jakby kto mi je pociągnał do góry i macica jakby zatoczyła polobró w gore i dól. Namotałam opiesm, ale tez sie nieco zdziwiłam i zaniepokoilam.
  6. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    No ja nie powiem ze sie nie boje, wiem czym to pachnie, wiem jaki to ból, moze stąd nieco wiekszy strach, ale i nadzieja, ze skoro pierwsze szybko urodzilam to i z drugim pójdzie tez szybko , zwłąszcza,ze połozne mówiły mi, ze mam ewidentnie warunki i predyspozycje do lekkich i szybkich porodów i obym naj ednym ne poprzestałą, bo az szkoda by bylo ten potencjał nie wykorzystać:p
  7. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    PrzyszłąMamo- nie wiem jak jest u was, ale u tu u mnie np. jest tak, ze jak juz jest sie po terminie to obowiązkowo ktg codziennie, trzeba sie stawic, ale i dla spokoju własnego. Moj lekarz np. po tygodniu już zaczyna próby zakońćzenia ciązy, ale wiem, ze gdzie niegdzie czekają 10-14 dni. Zalezy od szpitala no i co tu kryć, czy ma sie tam lekarza czy nie. Sama naocznie widziałam jak byla potraktowana dziewczyna, która leżała na ginekologii, zamiast na patologii po terminie. Czekała z dnia na dzien, a ciąza prowadozna byla panstwowo. Nikt nie inetersowal sie co sie u niej dzieje, biedna chodzila codziennie po kilk razy z 6 pietra i na 6 pietro wchodzila na oddzial, zeby cos ruszyło. Byla 13 dni po terminie jak odeszły jej wody, poszła na trakt porodowy bez skórczy, oksytocyna, polozna dokonczyla robote z wodami i okazało sie ze zielone. Na szybko decyzja o cc, dziecko ewidentnie przenoszone. DLatego ja panikowalam i pytałam mojeog gina czy cos u mnie przyspieszy, czy nie, ale on nie widzial potrzeby przed terminem, ale mowił, ze jak dobije do terminu to pomyslimy. Ale na szczescie zaczeło sie samo przed terminem.
  8. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    rosołku - ja nie szczepiłam małej na pneumo i meningo, nam tez odradzono bo mała jest w domu , gdyby miala iśc do żłobka inna rzecz. No ew. przed przedszkolem mamy sie zastanowić, ale to niekoniecznie. A szczepienia o których pisałam to są rozszerzone szczepionki \"podstawowe\" ze tak to ujmę. PO prostu pakiet państwowy daje na okreslone choroby, a płatne szczepienia mają uodpornić na dodatkowe szczepy choróbsk. NIe wiem, czy warto, czy nie do końća, ale pomyślałam sobie, ze skoro mam becikowe, to jest to dla dziecka, na nie powinnam spozytkowac. NIe wiem też na ile dokładnie są lepsze te szczepionki, wiadomo ze trafią sie wyjątki od reguły, ale generalnie u nas w przychodni statystyki mówią swoje, ze dzieci szczepione skojarzonymi rzadziej łapią infekcje, a jak juz złapią, to przebieg jest łagodniejszy. No przynajmniej moja córcia przez półtora roku gorączkę miała raz, gdy byla trzydniówka i to tez tylko 2 dni, szybko mineło. No i raz katarek, jak na początku sezonu pogoda wariowała i grom jeden wie, jak bulo ubrac dziecko, bo w słoncu ukrop, w cieniu zimnica. Ale tak to nie choruje (TFU). A mojego brata ciotecznego żona ciągle z ich córką o tydzien starszą od mojej siedza w przychodni, a to zapalenie oskrzeli, a to coś tam:-o nie zaszcepili małej skojarzonymi, bo becikowe potrzebne im bylo na zwykłe zycie.
  9. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    PrzyszłaMamo - prawda, w Polsce ceny są kosmiczne. Wszystkiego, wózków, łóżeczek, ubranek ... a tych potrzeba dużo i nie mówie, ze na sam poczatek, ale ciągle cos sie dokupuje. Potem buty - kosmos! Kosztują tyle co dla dorosłego, Bartki, czy Antylopa owszem dobre obuwie, ale ceny :-o porażają.
  10. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ważka - hehe, no nie licze juz wydatków PO narodzinach. DOstałam becikowe, z ubezpieczenia tez i ja i mąż, wiec na szczepienia odłozyłam, zresztą niejako wyprawka sie zwróciła. A płatne szczepienia do jest teraz 120 za sztuke, a tych w pierwszym roku jest 3 i po roku 1. Nie mówie o pneumokokach i meningokokach, tylko skojarzonych.
  11. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    rosołku, ja kiedyś sie podjęłam przy pierwszym dziecku, ale juz PO wydatkach i nas to wyniosło na dzien dobry blisko 2 tysiecy, przy czym: wózek nowy, lecz nie markowy, łózeczko drewniane, proste z allegro, z materacem w komplecie (Drewex - jak dla mnie ok i jest niezniszczone do teraz), ciuszków mialam i nowych i uzywanych, wiekszosc to byla paka od szwagra z Niemiec, tzn. tam szwagra szwagierka zorganizowała zbiórkę i za grosze miałam wyprawkę do 9 miesiąca, nieznoszczonych, super jakościowo rzeczy, w tym ekstra nosidło takie aby do domu i podgrzewacz do butelek, nie liczyłam bodziaków, kaftaników, bluzeczek, pajacy i spiochów, ale masa. Szafa pękała w szwach. No i plus kosmetyki, pościel, akcesoria higieniczne, wanienka. Teraz smiechem naprawde bedzie niewielki koszt, bo wszystko mam, dokupie tylko male co nieco.
  12. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ważka - no właśnie dlatego uważam, ze mozna śmiało kupic o polowe tańszy, z wieloma bajerami, a że nie jakis markowy ... czy to naprawde ma znaczenie dla dziecka?;) ja uwazam, ze dla niego ma byc bezpiecznie i wygodnie, a dla nas nie dac za mocno po kieszeni, ma byc wygodny w prowadzeniu i nie uciązliwy ogólnie, no i co tu kryc, ma nam sie podobac, a nie koleżance;)
  13. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mia - no własni ete zajecia to sie przydają bardziej tatusiom jak mamusiom:-D taki paradoks, ale matkom jakoś naturalnie przychodzą wszystkie czynności przy dziecku, intuicja działa, a tatuś nieraz chce a sie boi:) A w szkole rodzenia nie dość ze powiedzą, to i pokażą filmy, są tez zajęcia na lalkach:)
  14. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    piksip - nie ma sprawy:)
  15. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja nie byłam w szkole rodzenia, bo za daleko mi bylo i godziny nie pasowały, ogólnie wszystko było przeciwko jakiemukolwiek uczestnictwu w takowych zajęciach. Chociaz w szpitalu widziałam \"laski\", które znały sie ze szkoly rodzenia. TO plus - znajomości, wspolne tematy. No na pewno coś one dają, choćby uczą opieki nad dzieckiem, a wiadomo, ze nie każda młoda para rodziców ma pod ręką do pomocy i muszą radzic sobie sami (pomijam sytuacje, gdy młodzi rodzice tej pomocy nie chcą od początku). No i nawet przygotowanie psychiczne na ten moment.
  16. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    no ten ma akurat 14 kg
  17. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    http://www.allegro.pl/item427263777_jet_babyactive_nowosc_2008_hit_fotelik.html
  18. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    http://www.allegro.pl/item427263777_jet_baby active_nowosc_2008_hit_fotelik.html piksis - ten wygląda na takowy, tylko o wadze nie doczytałam
  19. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    No- dokładnie, mój tez coś kolo 14 kg wazy z całym rynsztunkiem, koła mam piankowe i duże, nie skrętne i sobie chwaliłam. Spacerówka ze skrętnymi kołami na początku wkurzała wszystkich, ale wyjścia nie bylo własnie i kupilismy jak mała miała 15 miesięcy, bo w tamtym juz i nam ciezko i jej niewygodnie. No ale tu kazda mama dobiera dla siebie, dla swoich upodobań i mozliwości finansowych. Ja osobiście uwazam, ze nie ma sensu wypruwac nie wiadomo ile kasy na te góra 2 lata wózkowania:) No ale to ja:)
  20. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    http://www.allegro.pl/item427263777_jet_babyactive_nowosc_2008_hit_fotelik.html a t chyba dla podrózujących ciągle, ale moze i wygodne:)
  21. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Choć nie miałam takowego wózka, to moge jedynie powiedzieć co naocznie obserwuje u sąsiadów, mają jakiś taki własnie z tych lekkich, stylowych, firmowych i dla mnie jest on bardzo malutki, ich córeczka ma póki co pol roku, ale juz widze, ze jej ciasnawo. A coneco toledo jest jeszcze \"w miarę\", ze tak powiem w realu.
  22. A Zieloną Milę oglądałam kilka razy ... za każdym razem wyłam jak bóbr, piękny film , troszkę z elementami fantastyki, ale piękny.
  23. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    balbina - te wózki sa super wygodne:) a ze ciezsze to nic, naprawde dziecku w nim wygodnie:)
  24. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Zgadza sie hałasliwa, lekarz jest naprawde na koniec. U mnie to bylo tak, ze jak posżłam na trakt porodowy to doglądała mnie jedna położna do momentu właściwego porodu. NA sam poród zawsze wołają drugą plus neonatologów - to od razu, po prostu oni czekają zwarci i gotowi na dziecko, wiec ekipa jest stała. I to jest najwazniejsze. Jeśli poród bezproblemowy, położnica współpracuje i idzie jak po maśle, lekarz przychodzi juz po porodzie, do ew. szycia i zbadania czy wsio ok. A jak coś sie dzieje, to lekarz jest w chwili parcia. JA miałam błyskawiczny i bezproblemowy poród, wiec mi asystowały dwie położne, jedna pilnowała mnie, a druga skupiła sie na dziecku i moim kroczu - dzieki niej urodziłam bez nacinania. Ogólnie poród wspominam bardzo dobrze. Jak urodziłam córcię, to zaraz zajęli się nią neonatolog i pediatra (nie dostałam od razu, bo sina była, bo schodząc w kanał okręciła sie nieco pępowinką, chwała ze szybko poszło, a pepowina wiele szkody nie narobiła). Jak już darła sie tak, ze polozne uszy zatykały dostałam ją na brzuszek, okryli nas kocem i przyszła lekarka, założyła mi dwie haftki (naskórek lekko sie rozszedł i szyjka bo nie powstrzymałam parcia a jeszcze ciut rozwarcie niepełne bylo. Ale zero czucia, nawet zastrzyku ze znieczuleniem nie poczułam. Potem sprawdziła czy macica zaczyna obkurczanie, sprawdziła zwieracze i tyle. Potem weszła pediatra, powiedziała nam co i jak: punkty Apgar, stan zdrowia, waga, wzrost, pokazała jak przystawić do piersi i poszła a my zostalismy pod okiem położnej, która doglądała nas co chwilkę. Po 2 godznach wyjechalismy na polozniczy. Tak wiec u nas nawet lekarz byl potrzebny dopiero po samym porodzie. Wiec za hałasliwą powiem - podstawa to super połozna.
  25. Zabajona

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    W kwestii wózków to ja za wiele sie mądrzyłą nie będę, ob ja szukałam tańszego, ale wygodnego, u nas nie kradną, wiec mogłam go zostawiac na dole kaltki schodowej (klatka emerytów, wszyscy w domach cały dzień:-D ). Wiec wagą sie nie przejmowałam. Kupiłam głęboko-spacerowy z nosidłem na pompowanych kółkach i gdyby nie to, ze z czasem stał sie ciezki z dzieckiem w składzie, to nie zmieniałabym go na spacerówkę, ale poniewaz jest w idealnym stanie posłuzy drugiemu dziecku, zwłąszcza ze pora roku narodzin niemal ta sama. NIe jest zbyt szeroki, ani zbyt wąski, mała lubiła w nim spać, bo wygodny, mając rok i 4 miechy jeszcze wnim jeździła i spała w najlepsze:-D a te 2 lata wstecz kosztował naprawde śmieszną kwotę i nie żałuję wyboru, obszerny kosz na zakupy, duza torba do wózka, parasolka - jak dla mnie super. A i firma żadna ze znanych markowych.
×