Zabajona

poza tym kkkkasia - ja brałam to 5 cykli i odstawiłam - cykl jest już normalny (jeśli chodzi o długość) po progesteronie. Ciąży co prawda tez jeszcze nie ma, ale póki co ... wiem, ze akurat te sprawy mam już ok. Strasznie długo bierzesz luteinę, nawet nie sprawdzają, czy twój cykl będzie regularny bez leku. Moim zdaniem powinnaś wybrać innego lekarza i jeszcze to skonsultować. A przede wszystkim sama zrób sobie monitoring, naprawdę warto, wtedy jestes pewna.

kkkkasia - a monitorowali cię w ogóle, sprawdzali ci owulację ? bo tak to się nie ustali i możesz robić te testy owulacyjne bez powodzenia. A badania hormonów? Dziwne mi się wydaje, że najpierw te badania, a potem stwierdzanie, czy wsio jest ok. Ja co prawda tez badania przeszłam PO braniu progesteronu, ale u mnie ewidentnie skrócił się cykl o 4 dni i dlatego dali mi ten hormon.

wyprzedzę Twoją wypowiedź, bo jesli nie - to może się okazać, że cały czas bierzesz luteinę w czasie, kiedy mogłaby być owulacja. Progesteron podany zbyt wczesnie hamuje owulację. Jak długo starasz się o dziecko. Z tego co ja wiem, to często zaleca się branie tego hormonu około 4-5 dni po stwierdzonej owulacji. Chyba że twoje problemy sa inne i narazie lekarz daje ci na regulowanie cyklu ten lek.

a masz stwiedzone, że owulację masz przed 11 dniem cyklu ??

Ok, ale mam rozumiec bierzesz ją mniej więcej od 11 dnia cyklu tak??

to zalezy cy masz owulację, jesli trafisz na pik LH to test wyjdzie pozytywny, jesli jesteś po, nie wyjdzie. Poza tym powiedz mi od kiedy bierzesz luteinkę, od początku cyklu? Bo jak tak, to może ona zadziałać jak środek antykoncepcyjny. Ja tak miałam na poczatku leczenia, miałam za króki cykl. Potem luteinę zmienili mi na duphaston (to samo, tylko lepiej się znosi), brałam tak jak powinna i cykl ładnie się wydłużył.

gosiaczek - nie martw się, na to są leki, najpier Clo potem pregnyl na pekanie. Będzie ok. Ale co? Stanął w miejscu i dalej nie rośnie? A pęknie? Kiedy idziesz znowu? Musisz spradzić go, żeby torbiel ci się nie zrobiła, to może lekarz da ci luteinkę na wchłonięcie tego co nie pękło.

Iwona, akurat te hormonki dobrze robiłaś, jedynie normy mogą się różnić w róznych fazach. Ale te robi się w I fazie. Przez cały cykl możńa robić chyba prolaktynę i na tarczycę. Gdzieś mam kartkę nawet z tymi terminami.

Foli - masz rację, te drobiazgi sa najważniejsze chyba. Cała otocznka daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala bardziej ufac lekarzom. Tak myślę.

ale ja sadzę literówki :-o

Enigma, Kobitko, ja tam raczej jeszczen ie ogłoszę dobrej nowiny. Sama zapomniałaś, jak nam pisałas o pęcherzykach dorodnych, o przytulankach w czasie, a potem o rozczarowaniu? Dlatego biorę na poprawkę, że i u mnie to potrwa jeszcze trochę. Myślę, że będe musiała przejśc to hsg na początku kwietnia. Brrrr :-o Ale co tam - wiosna dopiero przysłała kartkę, że jedzie do nas :) Ana - na pewno będzie dobrze z maleńką.

HEj Dziewczynki :) Foli - cieszę się oczywiście, że ten olbrzym pękł, niemniej staram się być opanowana. Przeciez nie od razu musi dojść do zapłodnienia. NIe chcę sobie nic wmawiać już, ale przeciez te tyłozgięcie, albo nie daj Boże niedrożny jajowód ... Wiecie co? W ogóle to ostatnio miałam owulację też z prawego jajnika. W następnym cyklu powinna być z lewego, bo ginka dostrezgła tam kilka szykujących się pęcherzyków. Narazie zblokowały je hormonki i dobrze, ale od @ powinny rosnąć. Sprawdzimy na początku kwietnia. TEz przyłączam sie do życzeń dla Asi z okazji ślubu. No cóż można życzyć kobiecie, która ma faceta i bobaska ?? Dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności w życiu, no i ... leciuchnego porodu :) monik30 - a jak tam twoje samopoczucie? AnA - jesteś ? Jak tam Twoja bratanica? estelko - nie dziwię się, że już planujesz, podobnie jak Foli. W końcu NIESTETY t kosztuje i NIESTETY trwa, cała stymulacja, przygotowanie, to czas i ciągłe obawy, czy wszystko idzie tak jak powinno. Ale wierzę dziewczyny, ze wszystko się uda i jeśli już się okaże że na pewno będziecie musiały podchodzić do tego ICSI to będzie to jedne jedyne i ostatnie zakończone zdrową ciążą. Z całego życzę. enigma - jak córunia ? dochodzi do siebie ? czytałam, ze po zabiegu już jest . A Ty ? Jak ty się miewasz? Mało ostatnio u nas bywasz.

witam z ranka ! beti - ja bym już poczekała, lepiej zacząc pić od 1 dc. Senność mnie ogarnia normalnie, kawa nie pomaga. CO za dzień sie zapowiada. :-o

Emika - w zasadzie nie czekam, przy moim tyłozgięciu nie wiem, czy nie trzeba będzie dopomagać kiedyś ... jest ono dośc silne. Więc tak naprawdę czekam na @, na nic nie liczę. Jakoś tak nie mam przekonania, że mogłoby się cokolwiek udać. Może mam to w głowie po to, by czuc mniejszy żal jak pojawi się @. Jak narazie i tak cieszę się, że maż ma dość dobre nasienie i że mam owulację. Reszta sama przyjdzie. Prolaktynka choć nieco podwyższona, to mieści się w granicach normy i jak widac nie blokuje owulacji. A może to wszystko zasługa ziółek... A któraś mnie pytała, która mieszankę żłopię ... tę Nr 1 (strasznie pachnie i smakuje, ale można przywyknąć).

Hej, hej! AnA - jak maleńka ?? daj znać Emika, Iwona, Foli, estelka, enigma - :) będzie oki :) no ja dzisiaj te po usg jestem i dobre wieści - 2,5 cm pęcherzyk z 9 dc jest dzisiaj przeszłością (11 dc), pozostała nieregularna forma o średniy około 1,2 cm. Ważne, że pękł, czyli owulacja bez większych problemów. Widziałam dzisiaj moje tyłozgięcie. ŁO MATKO !!! Tyle mogę powiedzieć, ginka kazała mi się czepiać sufitu po fiku miku :p No i następny monitoring w następnym cyklu. A to już kwiecień będzie.

donau - ja tem ekspertem od hormonków nie jestem, ale wydaje mi się, ze prolaktynę to masz za wysoką i to dużo. To jest prolatyna po obciążeniu? No i czy czasem nie pomyliłaś się wpisując ten wynik?

Oj, jakie pustawki:) Witaj Foli!\'A gdzie reszta? Ana, estelka, enigma, gonia, Babolki !! Heeej!!!!

A ja już w domku i po papu. Teraz idę poleżeć bo coś zmęczona jestem.

Elff - no prawda - nie kopie się leżącej mamy :p

estelko, a może zadzwoń, veny od nowego roku mogły się lekko zmienić, ale powiem ci, ze wszystko możliwe

Mieszanka nr 1 -Ojca Klimuszki ( z książki: \"Powróćmy do ziół leczniczych\"), antyzrostowa, likwidacja stanów zapalnych w jajowodach i jajnikach, pobudzenie pracy jajników, stabilizacja układu rozrodczego Wszystko po 50 gr.: Szyszka chmielu ziele przywrotnika ziele krwawnika liść ruty ziele nostrzyka żółtego kwiat lawendy kłącze tataraku kwiat nagietka owoc róży I ja tę piję Te powyżej A inne to: Mieszanka 2 -Ojca Klimuszki po 50gr: Kwiat jasnoty białej Liść mącznicy Liść rozmarynu Liść pokrzywy Ziele rdestu ptasiego Ziele drapacza Ziele przywrotnika Kwiat kasztanowca Korzeń mniszka Owoc róży Mieszanka 3 -Ojca Grzegorza Sroki, pobudzająca pracę jajników lebiodka (oregano) { Origani Herba} 50gr koszyczek rumianku { Anthodium Chamomillae} 50gr macierzanka {Serpylli Herba} 50gr pokrzywa {Urticae Folium} 50gr dziurawiec {Herba Hyperici} 50gr rdest ptasi {Herba Polygoni avicularis} 50gr ruta {Herba Rutae} 20gr nagietek {Calendulae flos} 20gr nostrzyk {Herba meliloti} 20gr Łyżeczkę ziół zalać szklanką wrzącej wody, naparzać pół godziny. Pić szklankę odwaru przed snem. Znalazłam, ja zamówiłam zioła w aptece, bo u nas nie ma sklepu zielarskiego, sprowadzili mi, sama sobie w domu wymieszałam.

no to trzymam kciukasy za was obie bardzo mocno

estelko, więc może pomyśl o Łodzi, mniej wydasz na leki i transfer, nawet jak doliczysz podróż i ewentualny nocleg. Przecież Wa-wa jest dwa razy droższa. :-o

estelko - to problem wielu rodzin niestety, a dopóki nasz rzad zamiast zajmować się przepychankami międzypartyjnymi nie zajmie się także wspomaganiem leczenia niepłodności, to się nie poprawi. Ok, antykoncepcja za taniochę, jestem ZA! Lepsze to, niż niechciane ciążę w patologicznych rodzinach i zapchane sierocińce :-o Ale są rodziny które mogą mieć własne dzieci, ale trzeba im pomóc a to kosztuje. Co z tymi ludźmi ???

estelko - będzie dobrze, musi być !!!