Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Mam nadzieję Foli, w sumie to jadę tam przecież pierszy raz, więc niekonicznie musi od razu dojść do badania na fotelu. Może na początek będzie to rozmowa, skierowania na badania jakies tam i umówienie na następną wizytę już z wynikami. Nie wiem jak to się odbywa, ale sądzę, że może tak być. A jak to było u Ciebie po raz pierwszy w takiej poradni?
  2. Witam! Ja też wpadłam poczytać co u Was :) Wczoraj jak już sprzatnęłam i zobaczyłam wreszcie takie mieszkanko jakie lubię, to byłam tak padnięta, że szok. A potem wybyliśmy z domku i wróciliśmy o 1.30 w nocy :p Misiek właśnie obrabia kabaczka i będziemy dzisiaj mieli placuszki :) Taki mało-niedzielny obiad, ale przecież nie musimy ciągle jeść schabowych :p Dzisiaj w kościele tak mnie rozbolał brzuszek, że myślałam, że @ tym razem nawiedzi mnie o kilka dni za wczesnie. Przeszło mi co prawda, ale co się zdołowałam, to moje. Tak bardzo chcę by się uregulowała, zwłaszcza, że 3.02 mam wizytę i wolałabym wtedy nie mieć @. A niestety jest to możliwe. Trudno, najwyżej skończy się na pogadance i ustaleniu co i jak dalej mamy działać. Najwyżej zbada mnie innym razem. Ale mam nadzieję, że jednak ułozy się po mojej mysli ... mam nadzieję.
  3. dzieńdoberek :) ja zwleczona z wyra niedawno i zabieram sie za domowe porządki - bo normalnie zabić się można o kila rzeczy :) będę zaglądała czasem Miłego dzionka :)
  4. może być za wczesnie, wielu dziewczynom nawet w terminie @ test wychodził negatywny, tak więc jeszcze nic nie przesądzone :)
  5. No i moja pani gin tak zrobiła :) mądra znaczy sie jest :)
  6. Udało mi się: Zgadnijcie co oznacza 3 lutego między 13 a 14 :) pewnie wiecie :) kurna, najgorsze jest to, że jak @ przyjdzie do mnie wczesniej, znaczy w środę to wizytka wypadnie w szczycie plamienia i na dzień przed kolejną @. Ale luty to już pół roku staranek :) Wypytali mnie w rejestracji o wsio, pesel, wiek, adres, telefon ... pewnie na zabezpieczenie, że potwierdzę wizytkę. Heh, Michu się zdziwi mocno :)
  7. Foli - dzięki :) Tak naprawdę niezależnie od ciąży nie mogę tego lekceważyć. Dlatego po twoim wpisie zaczęłam próby dodzwonienia się, ale to cud, bo dzisiaj chyba mają wolne. Nic, będe próbowała, bo sama na własne życzenie mogę napykać sobie bidy, czego oczywiście nie chcę. I tak jest nieciekawie to po co przeciągać. Jeszcze raz dzięki.
  8. Enigmuś - podziel nami swój żal, rozłozy się na więcej osób i będzie co lżej Słoneczko Foli - dałaś mi kopa !!! Pozytywnego chyba, bo zadzwoniłam do swojej poradni gin. w sprawie recepty i ... przedatowania skierowania do poradni niepłodności. Mam je z listopada, ale z walniętą datą (wstawiła mi \"II\" zamiast \"XI\" a ja nie zauważyłam). Póbuję się dodzwonić w sprawie rejestracji do nich, ale chyba dzisiaj nie pracują. Ale będę próbowała. Dzieki Foli :) ber - no widzisz , a tak się bałaś ... będzie ok i za miesiąc teściorek wyjdzie pozytywny :)
  9. enigmuś - tak bardzo mi przykro :( domyślam się co czujesz, człowiek dostaje hopla na punkcie swoich pupilków, piesci, rozpieszcza, tuli, całuje i kocha bardzo bardzo mocno :( To straszne co musisz teraz przezywać :(
  10. Foli - wiem, ze powinnam iść do lekarza i szukać, ale po prostu nie mam teraz jakoś \"weny\" na leczenie, to raz - a dwa - boję się WYNIKÓW wszystkich badań. A jestem pewna, ze tak ja jak i mąż mamy problem. CZuję, że z jego armią jest cos nie tak, mam powody to podejrzewać. No a ja ... może mimo odczuć wskazujących na owulację, wcale jej nie mam ... a może mam jakieś zrosty ... a może policystyczne ... a może prolaktyna ... a może wrogi sluz ... a może wady w budowie ... i zwyczajnie boję się zacząć, wiem że muszę, ale teraz daję sobie spokój i chcę psychicznie się wzmocnić, dotąd jak przychodziła @ to przechodziłam załamania, a co będzie jak sie zacznie odkrywać cała prawda ... choć tak naprawdę nie ma na to recepty, czy się boję czy nie ... i tak wiem że muszę :(
  11. Hej! Pisałam raz i mi wcieło :( Ogólnie mam spapiony dzisiaj humor bo zaczęło się plamienie. Normalnie szlak mnie trafia, bo odkąd się \"leczę\", to zamiast zniknąć, to one mi się zaczynają wczesniej niż przed leczeniem. I to już 3 cykl, kiedy na tydzień przed @ znowu sie zaczęło, mało, to mało, ale jest i to mnie wku...(piiip). Poza tym obawiam się, że w tym cyklu @ będzie raczej szybciej niż później, bo już ćmi mnie dół brzucha. Zatem zamiast w następną sobotę pewnie będzie już w środę. :( Jak nie szybciej. Jak człowiek se odpuszcza jedno (luz w staraniach), to z kolei co innego humor psuje. DO lekarza póki co nie wybieram się, bo mi nic nowego nie powie. Poczekam do marca. Wtedy może nabiorę chęci na leczenie, bo teraz to ja nie mam na to sił.
  12. Hej! Zajrzałam na chwilkę i widzę, że zbyt dużego ruchu nie ma :) Odnośnie skojarzeń - duzo osób mysli iz jestem młodsza, a jak powiem ile mam lat - to łapią się za głowę, że taka stara rura jestem już :-D A mamuśką to ja chcę być ... bardzo :)
  13. Hejj, ja zaniedbuję ?? Pedagog - no co ty?? :) gadam i u i tu :) a popatrz kto ostatni się wypowiedział ... no ? :) a poza tym to zaraz zabieram się na chatę, grrrr, bo już mam na dzisiaj dość emocji - mam nadzieję, że choć tam będę miała spokój. O ile ktoś mi go nie popsuje ...
  14. ależ dzisiaj ciężki dzień mam .... grrrr ... normalnie wysiedzieć nie mogę grrrr ... roboty ciągle full, opędzam jedno, ale reszta leży ... nie cierpię początku roku, w zasadzie tak do kwietnia będzie
  15. enigma - już wysłałam swoją karykaturkę, a od ani nic nie dotarło więc proszę powtóreczkę :)
  16. Elf - ja bym obstawiała, że masz 26-27 latek max :p ale z trafianiem w wiek to ja sobie źle radzę - szybciej powiem co kobietka urodzi po jej wyglądzie :p jakoś dotąd mi się udawało trafiać w 10 :)
  17. Iskierko - ja niestety nie mam twoich fotek, nie dotarły do mnie :(
  18. My tez mamy grono znajomych i z nimi spotykamy się we dwoje, czasami męzulek wyskoczy z samymi facetami na pifffko, ale ja mam też inne grono koleżanek - wiążą nas sprawy zawodowe tak jakby :)
  19. Mój Misiek też nie ma nic przeciwko naszym spotkaniom, które zresztą odbywaja się nie aż tak często, ale raz na 2 miesiące na bank. I czasem w knajpce, czasem w domu u którejś. Zazwyczaj jednak raczymy się winkiem :) Mężuś czasem też się załapie na babskie party jak jest u nas :) hi hi, ale najczęsciej ewakuuje się z domu :p
  20. No nie, każda jak z obrazka - mozna popaść przy was w KOMPLEKSY !!!
  21. No zdarzało nam się z dziewczynami iść na takie posiadówki do knajpki. He, ale rok temu to było co innego, a teraz tosmy zmieniły zwyczaje :) A w ogóle czyście wszystkie poszalały ? JA fajna ??? !!! Kobietki !!! Okulista Was zaprasza !!! :p
  22. Iskierko - to podaj mi maila, przeslę ci swoje, a potem ty może odeslesz swoje, bo ja kurde twoich nie dostałam.
  23. Wysłałam zdjęcie foli :) i nie wiem komu jeszcze :) adres skopiowałam z wiadomości of foli :) w każdym razie poszło. no foli - zupełnie inaczej sobie ciebie wyobrażalam, jak na osóbkę z twardym charakterkiem \"oprawkę\" masz bardzo delikutaśną (czytaj: barzo atrakcyjna i delikatna kobietka). Faktycznie po forum łażą same lale :)
  24. Witaski! Fajnie w domku pracować. Mi się marzy firma, którą mogłabym prowadzić w domku. Chcę pracować, ale sztywne godziny pracy są często kłopotliwe. No może kiedyś się dochrapiemy z Miśkiem :) Słuchajcie, jak kóra chce jeszcze moje zdjęcie to wysyłajcie mi apel na meil, wtedy jak zobaczę to w odpowiedzi odsyłam, a tak to ja nie pamiętam która chciała, która już ma, a która nie :) tinna77@o2.pl UWAGA! Idzie długo, bo dopiero dzisiaj wskoczyły mi zdjątka wysyłane od Was wczoraj - oprócz zdjatek Iskierki. Niestety. Kurna - już siedzę jak na szpilkach. W przeciwieństwie do większości starających się zaczęłam obawiać się nie nadejścia @, a plamień. Tak bardzo chciaałabym żeby ich już nie było ... jak dzisiaj sżłam do pracy to aż się wkurzyłam jak poczułam takie znajome uczucie, skórcz i coś tam, coś tam. Od razu w pracy sprawdziłam .... ufff ... to jeszcze nie plamienie. ALe wszystko nadejdzie. Grrr. Oby do marca. :) Jakoś tak sobie ustawiłam to, że w marcu jadę do najwredniejszego lekarza w okolicy, ale prawdopodobnie najlepszego, w dodatku ordynatorka oddziału gin.-poł. szpitala, w którym chcę kiedyś tam rodzić, więc gdyby coś to wolę zacząć i skończyć u niego. No a że z kasy wyskoczę, no trudno ... :)
×