Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zabajona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zabajona

  1. Gonia ---> a chuchnij raz jeszcze :) bo ja chcę bliźniaki ;) hihihi ale pazerota co? dobra - nie jestem chciwa - może byz narazie jedno ;) oby zdrowiuśkie :) czego wszystkim życzę !!!
  2. No właśnie, na dobrej drodze. Byłam w wc. @ narazie brak. Uffff. Plamienia mikro, jakby było mniejsze niż w poprzednim cyklu - mimo, że trwa od 17 , no w zasadzie 18 dc. W ogóle coś dziwnego, u mnie ta luteina wszystko odwrotnie robi. Jak na babkę \"w terminie @\" mam nadzwyczaj ładną cerę. Żarłam ostatnio słodycze jak głupia a buzia narazie czysta. Jednak sa jakieś plusy hormonków (ewidentny minus to waga PLUS 3 kg ). No dobra - ale może uda się jednak wydłużyć cykl. Jeny, mam nadzieję. Kurde, ale ja głupia - wszystkie czekaja na termin @ żeby nie dostać, a ja modle się, żeby DOSTAĆ, tylko ciut później. Ale paradoks. ;)
  3. MUSI !!!!!!!!!!!!!! ;) No, narazie @ nie przyszedł ... ale ciiiichosza, dopiero połowa dnia 25-go. Jeszcze wszystko może sie zdarzyć (choć zawsze dostaję rano - bez względu na to który dzień cyklu, to zawsze rano). Jest maleńka szansa na wydłużenie cyklu o 1 dzień. Narazie o 1. Do piątku jeszcze 3 dni. Oby wytrwać. A potem niech sie mełpeczka kochana przyjedzie. No muszę się przestawic na jej polubienie, bo jeszcze jakiś czas będziemy się ze sobą męczyć ;)
  4. Popieram teorię, ze w końcu się uda. Jesli tylko straczy nam siły by wytrwac w walce o bobaska. A czasami to jest trudne, niestety. Niemniej - prosimy o wirusa ciążowego ;) stoimy w kolejce by się nim zarazić. Prosze zaciążone chuchnąć kilka razy w monitorek, a my będziemy wdychać. :)
  5. monik - spokojnie, zdarza się niejednokrotnie nam wszystkim :) tu nikt za to ci nie nawsadza, jak na innych topikach, bo tu są inne - większe problemy ...
  6. Niestety - tego się nie da uniknąć - znaczy się felerów. Ja sama borykam się z kilkoma felerami (plamienia, skrócony cykl, nadzieja tylko , że uda się farmakologicznie to wyleczyć).
  7. monik - więc może nie rób testu tak szybko, rozczarowanie o połowe mniejsze, choć wiem - i tak będzie.
  8. Boli mnei brzusio, boli, ale dziwnie, po prawej stronie, małpowo, ale nie po środku, ale tak jakby prawy jajnik :-o no mam nadzieję, że tam się teraz nic nie natworzyło ....
  9. no własnie, małymi kroczkami do przodu ;) dlatego juzn ie chcę pitolić o własnych odczuciach podczas cyklu, to bajanie zostawię dla mojej mądrej panie doktor jak u niej się zjawię, a myslę, że będzie to dopiero po @, czyli około 10.11, o ile będzie 28.10. A jak wczesniej się zjawi (brrr) to będę u niej wcześniej. Zobaczymy co dalej mi przepisze.
  10. :) Ja chyba jestem odporna już na nakręcanie. Wy mówicie, że cud się może zdarzyć, a ja się śmieję i macasm po bolącym brzucholku i mówię sobie \"oj, małpiszonku, widzisz ... nikt cię nie chce, a ty juz jesteś tuż tuż\". Dziewczyny, ja naprawdę dostanę @, tylko pytanie kiedy. Oby nie za wczesnie. :) Trzymajcie kciuki żeby przyszła do mnie w piątek ;)
  11. JUż odpowiadam. Moje plamienia ginka zdiagnozowała jako niedomogę ciałka żółtego. Ja tam lekarzem nie jestem, ale dziwne jest, że tyle czasu to mam. Nie jestem jednak odosobnionym przypadkiem, bo jak widać wiele dziewczyn boryka się z tym. Poza tym - nie mam innych nieprawidłowości - jajeczkuję prawidłowo. Tyle że pochrzaniło mi się co nieco odkąd zaczęliśmy z mężem na powaznie starać się o bobaska. O, to wtedy zaczęło się. Po pierwsze cykl skrócił mi się o 3 dni, tym samym szybciej o 3 dni miałam objawy owulacji. I po 14 dniach @ nadchodziła poprzedzona 3 dniami plamień. W poprzednim cyklu zaczęło się w ogóle coś dziwnego, bo plamienie pojawiało się tak około 5 dnia po owulacji, było małe i z przerwami, ale było. No i poszłam z tym do ginki. Dała mi luteinę, narazie na wydłużenie cyklu. Jak zadziałała na mnie - widać. Plamienie jak było tak jest, ale w sumie to dopiero pierwszy cykl jej stosowania. No i brałam ja od 5 dc, co mogło spowodować, że zadziałała ona w tym jednym cyklu antykoncepcyjnie (dlatego dziewczyny dzięki za kciuki, ale ja wiem, że @ będzie, ja się tylo modlę, żeby pojawiła się prawidłowo po 28 dniach, czyli w piątek).. No a w kolejnym cyklu może zadziałać już prekoncepcyjnie ;) Zatem ja tu cudów się nie spodziewam. Przytulanka w tym miesiącu to były czysto \"miłosne\", z prokreacją nie miały nic wspólnego, przynajmniej w moim odczuciu (choc maleńka iskierka nadziei tliła się, ale już zgasła). Skąd te plamienia - nie wiem. Jest jeszcze możliwość,. że pęcherzyk mi nie pękł i rosnie dalej. Ale to by oznaczało, że juz w poprzednim cyklu tak się stało, co raczej na usg pv zostałoby zauwazone. Więc po prostu czekam. Brzunio pobolewa, pocmiewa. Samopoczucie do bani, ale to przez luteinę. Bo ja dziewczyny jestem pechowiec. Jak już lek ma działania uboczne, to ja MAM TO PEWNE JAK W BANKU, ze odczuję wszystkie :) No niestety - tak i tym razem.
  12. Byłam w wc, narazie brak @, jest małe plamienie, ale w moim przypadku standard. Zobaczymy tylko co ginka mi na to powie, pewnie nie przewidziała, że to nie minie po luteinie. Hi, ale mi się rymnęło....
  13. Jestem już i ja. Co prawda dzisiaj źle się czuję, autentycznie źle. Nie wspomnę o odczuwalnym przesileniu jesiennym :( Jestem ciągle zmęczona, głupie wyjście po zakupy to dla mnie mordęga (a ja uwielbiam wydawać kasę :p więc zobaczcie co przezywam), ciągle bym spała, ciągle boli mnie głowa i ciągle jest mi niedobrze. Drugim winowajcą tego samopoczucia jest luteina. No i dzisiaj mam TEN wielki dzień, znaczy się 25 dzień cyklu, w którym w ostatnich 2 miesiącach pojawiła mi się @. I modlę się, żeby to nie było znowu dzisiaj, ale chyba moje modły nie zostaną wysłuchane. Zwłaszcza, że czuję się jakbym juz ją miała, rano obudziłam się z potwornym bólem głowy, mdliło mnie jak cholera. Teraz popijam kawkę 3 w 1 - może mi przejdzie. No brzusio boli jak bolał. To znaczy małpowo. Plamienie wczoraj bardzo skąpe, jak na sam fakt tego, że niby dzisiaj powinnam dostac @, to było wręcz zbyt małe. ALe wszystko jeszcze przede mną - nikt nie powiedział, że zaraz nie zacznie się jazda. :-o Ojejku, znowuuuuuuu ,, buuuu .
  14. Ja staram się nie szukac znaczenia snów, tłumaczę to sobie tym, co siedzi w mojej głowie. Pragnę dziecka i stąd test pozytywny, a co do zielonego pająka - no cóż - ostatnio widuję tych \"potworów\" dużo, może stąd ten sen.
  15. Oj, dziewczynki - bardoz bym chciała, żeby tak było (dobra przepowiednia senna). Staram się jednak być powściągliwa. Niestety, rozczarowanie wtedy mniej boli.
  16. maklady - oby, ten w zasadzie jeden pająk którego \"szukałam\" z rodzicami, był koloru ... ZIELONEGO !!! (dla mnie zilony - to nadzieja, kolor spokoju) . I co dziwne, bałam się, ale nie panicznie. I pamiętam ze snu moment że mój tata poszedł do kuchni i mówi - \"o tutaj jest\". Pamiętam tez coś, że najpierw szukaliśmy go po ciemku i nic nie wiedziałam, a potem ktoś zapalił światło i mój tata wtedy to powiedział. Bardzo dziwne.
  17. Witam po dłuższej nieobecności. Jak znajdę chwilkę to nadrobię zaległości w czytaniu. Gratuluję nowym przyszłym mamusiom - mam nadzieję, że prześlecie nam starającym się pozytywne fluidki. Foli - czesć! Jak tam sytuacja, nie nadrobiłam jeszcze lektury zaległej, więc nie wiem co u ciebie się działo ... Króko co u mnie. Cały czas podtrzymuję plagę plamień. Mam dzisiaj 24 dc, a od 17 dc regularnie plamię, nie jest tego dużo, ale jest. To na pewno luteina tak mi popierniczyła ten cykl. W tym tygodniu mam mieć @, mam małą nadzieję, że nie będzie to jutro, choć brzuch już mnie cmi (a przed ta luteiną nigdy nie cmił, nigdy nie czułam aż tak nadchodzącej @). W ogóle ten lek spowodowął u mnie większe czucie wszystkiego, jajników, piersi, no i tego brzucha. Od kilku dni przepaskudnie się czuję, ciągle jestem zmęczona, mam podkrążone oczy, tylko bym spała. Musze coś zmienić, bo wpadnę w depresję, a to raczej nie wskazane gdy chce się począć malucha. Choć mam już jakieś symptomy - dzisiaj w śniło mi się, że robiłam test i wyszedł pozytywnie, a wczesniej śniły mi się pająki. To pierwsze leży w sferze moich marzeń i zbyt mocno chyba ostatnio o tym myślałam, a wiem, że niepredko to nastąpi (i stąd te natarczywe myśli) . Pająków z kolei boję się jak diabli. Mam wrażenie, że dwie moje fobie zbiegły się w jedną noc. Koszmar. Fakt też, że wczoraj pojadłam na kolację dość późno, obżarłam się wręcz rybką. I chyba stąd te sny, tak wyraźne ... rety ... co się ze mną dzieje ????
  18. Hej, nawał pracy i ne mogę dzisiaj tak aktywnie pisać. Dziwnie się czuję, tzn. plamienia jakby nie ma - jakby, bo mam śluz, dziwny, gęsty, nieprzeźroczysty. I poćmiewa mnie bardzo delikatnie dół brzucha, jużnie skupia się to na jajniku, a raczej \"pomiędzy\". Ciekawe czy to nie przepowiednia wczesniejszej @. Czyżby luteina na mnie nie zadziałałaa ??? CZy to możliwe żeby zaszkodziła ?? KUrde, ja to mam pecha, nie dość, ze wszystkie efekty uboczne mam.
  19. Foli - myślę, że to jednak luteina rozrabia. Cholera - tylko dlaczego brzuch ćmi ??? W tamtym miesiącu jak miałam plamienie po połowie cyklu, to nic mnie nie bolało, aani jajnik ani jak na @, nic się nie działo oprócz plamienia. A teraz czuję je wyraźnie. Mam nadzieję, że to nic groxnego. Do ginki nie mam co iść, bo kazała mi przyjść po całym cyklu po dalsze instrukcje, pewnie zmieni dawkowanie i będzie chciała wiedzieć co się działo przez ten czas.
  20. Witam wszystkie dziewczyny!!!! Basieńka - spokojnie, ale swoją drogą to naprawdę nie masz innego lekarza w zanadrzu ??? NIe możesz aż tak czekać, skoro się niepokoich. Stres może zaszkodzić i Tobie i fasolce (a pamiętaj, że to już maleński człowieczek). Dziewczynki, trochę się martwię też o siebie. Zwalam jednak wszystko na luteinę. W I fazie cyklu było wsio ok, po paru dniach przeszedł ból i nepięcie piersi, no poza mdłościami i bólem głowy (a to efekty uboczne brania tego leku 0 tylko dlaczego mam je wszystkie naraz ... :-o). Już pisałam, że praktycznie od dnia owulacji (chyba była: śluz + kłucie jajnika) czuję lekkie ćmienie w dole brzuszka. No i masakra, wczoraj po południu pojawiło się małe jasne plamienie. Foli - tak więc mogę podać ci dłoń, mam to samo co ty. Za wcześnie wszystko. Dzisiaj pobolewa mnie dół brzucha jak na @. Kurde, czy to możliwe ??? Miałam cykl skrócony do 25 dni, a teraz znowu mi zwariuje i całkiem się skróci poniżej jakichkolwiek norm??? JAsny gwint. Co prawda JESZCZE dzisiaj nie pojaiwła się plamka, ale mam śluz i myslę, że znowu poplamię dzisiaj. No cmi mnie jak na @ normalnie a to dopiero 19 dc. Boję się dziewczyny, teraz ja sie kurna boję :(
  21. maybe - nie denerwuj się, widocznie nikt nie umie ci odpowiedzieć :) no ja na pewno nie odpowiem, bo nie jestem i pewnie jeszcze jakiś czas upłyunie zanim zajdę :) spoko malutka :) Domi - dzieki za fluidki, jak narazi emarzę chociaz o jednym maluszku, chociaż :)
  22. Domi - sliczna rodzinka :) udało ci się trafić w bliźniaki bez pomocy farmaceutycznej ? ja bym chciała (wiem, szalone, ale tak jest) :)
  23. grunt to nie zwariować dziewczyny, myślę, że chodzi o nadmiar pewnych produktów, chociaż z tyym surowym miechem (tatar pewnie) to popieram. lepiej dmuchac na zimne.
  24. maybe, ach, to ty dosżłaś do terminu @? Oby nie przyszła, a kysz, a kysz !!!!
×