Ejmi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ejmi
-
hej dziewczynki:) Ja mam do Was pytanko...otóż na ulotce duphastonu wyczytałam że on ni ma działania termogennego - co to oznacza? Czy to znaczy że on nie podnosi temp.? Ja u siebie zauważyłam, ze zazwyczaj jak zaczynam brać DF mam temp 36.5 - 36.6, a jak zaczynam go łykać to mi spada nisko- raz miałam 35.7 nawet, potem utrzymuje się na poziomie 36.2 a potem dopiero skacze do góry po kilku dniach łykania. Nie wiem czy to normalne, że tak mi ta temp skacze, po luteinie to zawsze miałam od razu wysoko! Piszecie, że temp. powinno mierzyć się 8 minut..ale jakim termometrem? Ja mierze elektronicznym i pomiar trwa tylko pół minuty - termometr sam odlicza czas pomiaru. Powiem Wam że ja to czasami łapie nerwa na to wszystko co sie dzieje z tymi moimi hormonami. niestety ja może owłosienia nie mam dużo, chociaż mogłabym go nie mieć wcale, ale mam okropne pryszcze na plecach i walczę z tym od dawna:( I w pierwszej fazie cyklu jest wszystko ok natomiast w 2 fazie wysypuje mnie doszczętnie...a potem jeszcze pozostają po nich ślady - koszmar:(
-
Pierniczku - mi według tego testu wyszło 6 punktów, ale moje włoski ruszyły sie po odstawieniu tabsow, wcześniej tez zawsze miałam kilka ciemniejszych egzemplarzy na brodzie ale nie było to dokuczliwe. Dziękuje Ci za odpowiedzi na moje pytania :) Surfitko - mam nadzieję że wszystko się u Was powiedzie, cieszę się że badania wyszły ok. Cały czas trzymam za Was wszystkie kciuki!! :)
-
Taka jedna- Kobieto:) Stworzyłaś taki łańcuszek nieszczęść że aż się uśmiechnęłam:) Nie ma co gdybać i tak daleko wyglądać w przyszłość...nie ma co sie zamartwiać zawczasu!!!!! My tu jesteśmy od pocieszania sie i stawiania do równowagi! Tak więc nie pitol tylko ciesz się z życia...a dziecko przyjdzie w odpowiednim momencie. Ja mam jeszcze na tylko skopaną sytuacje że nie pracuje, może gdybym miała jakieś zajęcie to pewnie nie miałabym czasu na tego typu zmartwienia. Ale znalezienie pracy w tym mieście graniczy z cudem:O No ale nie dajmy sie zwariować..i bez paniki! :) Mój maż mówi że jak zacznę mieć schizy na tym punkcie to mi zdejmie majtki i zleje w goły tyłek:P Nie mogę się doczekać :D Miłego wieczorku! :)
-
Surfitko - bardzo dobrze, że mamy facetów którzy są mocno pewni. Ja z doświadczenia wiem że mój mąż ma intuicje - co sie rzadko zdarza u facetów, on twierdzi że zajdę w ciąże wtedy kiedy najmniej będę sie tego spodziewała :) Chciałabym żeby miał racje :) Dobrze że trafiłyśmy na normalnych mężów a nie na fanatyków którzy chcą mieć dziecko bo tak trzeba i jeszcze potrafią wpędzić kobietę w poczucie winy i sprawić żeby poczuła sie niewartościowa. Takim to bym najchętniej siurki poucinała - moja przyjaciółka miała takiego typa..wpadła w depresje przez sk.......na Surfitko - masz 28 lat - ja uważam że to nie jest żadna tragedia, absolutnie, i nie mierz sobie czasu, teraz kobiety z powodzeniem zaciążaja po 30-stce!
-
Ja miałam niedomogę lutealną wiec bez stymulacji progesteronem to na pewno nie uda mi sie utrzymać ćiąży, dlatego pewnie nie rozstanę sie z duphastonem, żeby ten progesteron był w normie. Ja coś czuje że i mi CLO nie wiele da...pewnie będę musiała brać metformine- co w sumie jest chyba lepszym rozwiązaniem bo wtedy jest szansa ze wróci samoistne jajeczkowanie. No ale zobaczymy. Jestem po rozmowie z mężem, zaczęłam nie dosc mocno martwic moja sytuacja z tymi sprawami, za to mój mąż jest w 100% pewien, że nam sie uda i że muszę pogodzić sie z tym że nie będzie łatwo ale oczywiście dążymy do celu i się uda. Dobrze że chociaż on jest taki pełen optymizmu :)
-
Surfitko - gratuluje @ no i prawdopodobnej owulacji cieszę się razem z Tobą. U mnie w mieście żaden gin nie ma usg w gabinecie, wszystkich wysyłają do szpitala - normalnie średniowiecze. Nie ma tez w mieście ginekologa- endokrynologa:O Mieszkam w 22tysiecznym miasteczku a mam wrażenie że na końcu świata:O Przeprowadziłam sie tu 2 lata temu i jeszcze to wszystko mnie tu mierzi:O Mój gin jest najbardziej znany w mieście dlatego że ma bardzo duże doświadczenie i staż pracy, on jest już na emeryturze ale wciąż przyjmuje i w przychodni i prywatnie i panie do niego walą oknami i drzwiami. Podobno najlepiej prowadzi ciąże, no ale jak będzie z moim PCO to zobaczymy. Wiem, też że jeśli nie jest w stanie pomoc pacjentce to ją odsyła do innych lekarzy. Jest na tyle uczciwy. Do tej pory jestem bardzo zadowolona z niego bo mnie bardzo wspiera psychicznie i w ogóle jest dla mnie..taki dobry, nie robi problemu z badaniami, u innych to trzeba sobie wybłagac skierowania i przede wszystkim wszystko mi tłumaczy co i jak. Jak jestem u niego na wizycie to siedzę tam po godzinie albo i dłużej - straszna gaduła z niego:) No i podoba mi sie że mi przedstawia sposób działania, nie eksperymentuje tylko bierze moje zdanie pod uwagę, tak więc wiem czego sie spodziewać. Gdyby miał jeszcze to usg to już w ogóle byłoby lux!
-
Byłam u tego mojego Gina ale go nie było, postanowiłam że zadzwonię do niego w poniedziałek bo jego jest trudno złapać w domu. Dziewczyny czy jak będę robiła te badania to muszę je robić na czczo? I czy w związku z tym muszę odstawić witaminki które łykam? A biorę wiesiołka, wit.E rutinoscorbin i folik. Taka jedna - ja czuje ze mam te zrosty, jak mnie gin badał to mówił ze mam zrosty ale to nie jest groźna sprawa- nie mam pojęcia jak on to wyczuł palpacyjnie. Usg tez zrostów nie wykrywa? A tak w ogole to ja jestem wkurzona ze on w gabinecie nie ma usg i u mnie w tym zakichanym miescie usg robi tylko szpital a tam kolejki kilometrowe:O
-
Cześć dziewczynki Pierniczku - widzisz ja też się boje o ten mój jajowód pierdzielony, bo nawet kiedyś oglądałam dokument o operacji wyrostka i też mówili że bardzo często potem robią się zrosty po tej operacji. Ja miałam 12 lat jak miałam tą operacje, wszystko poszło bez komplikacji, żadnego zapalenia ani nic. Ja dziś przejdę sie do tego mojego gina, bo my mieszkamy na jednym osiedlu, wcześniej był moim sąsiadem a teraz sie przeprowadziliśmy do większego mieszkania i mieszkamy trochę dalej od siebie. Ale pójdę do niego do domku i zapytam o to. Jeśli będzie mi kazał zostawić tak jak jest no to trudno. Ja się na tym nie znam a on powinien! My mamy trochę inne relacje między sobą, bo mój maż jest zawodowym żołnierzem i mieszkamy na terenie jednostki wojskowej, a mój gin też jest wojskowym lekarzem i bardzo długo pracował w naszej jednostce jako internista. Ona ma kilka specjalizacji. No i jak oboje się kapnęliśmy że mieszkamy w jednostce i że mój mąż to wojskowy to od ma do mnie inne podejście. Ale też mi sie wydaje że to badanie powinno byc robione w 2 d.c.
-
dobranoc dziewczynki i do poklikania :)
-
No to kurde co ja mam teraz zrobić. Wy piszecie tak a on stanowczo mi powiedział że tak... i sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć :(ahhh głowa mnie rozbolała od tego wszystkiego.....czasami mnie to przerasta :O
-
nie wiem dlaczego 15 :O
-
A-psik mi gin tak rozpisał badania i tak zrobię.....ja nie wiem kiedy sie powinno a kiedy nie. mam wypisane jak byk 15 d.c LH i FSH.
-
Surfitko- BMI to ja miałam zawsze duze bo zawsze dużo ważyłam - po prostu taka budowa wiec tym sie nie sugeruje bo nawet jak będę chuda jak patyk to i tak ważyć będę sporo. A ta walka z wagą to w sumie dla mojego lepszego samopoczucia bo gin mi nic nie mówił żebym zrzuciła kg. Surfitko- może spojrzysz na wymiary moich jajników?
-
Taka jedna - tak właśnie czytam, prolaktyne tez sobie zrobiłam i wyszła mi w normie 314.11 mU/L - norma 59-694 mU/L, według tego przelicznika na stronce wychodzi mi 15.07 ng/ml - wynik dobry. No ale to sa badania sprzed kilku miesięcy jak jest teraz to nie wiem :O Widze ze znasz serwis 28 dni:) Mi gin powiedzial ze przed badaniem testosteronu prolaktyny i progesterony mamy 2 dni sie nie kochac mam chodzic w luznym staniku zeby nie podfrazniac sutkow i najlepiej zebym w ogole nie oddychala :) Wiem ze te hormony skaczą jak im sie chce.. tak wiec musze byc tez wyluzowana bo nerwy sa nie wskazane:)
-
Taka jedna - badanie robilam w 2 fazie cyklu to byl chyba 22 d.c. teraz mam skierowanie na wszystkie badania i tak jak piszesz LH i FSH mam zrobic w 15 d.c, E2 w 2 d.c i TTS,progesteron i prolaktyne w 21 d.c. Czekam tylko na @ i bede robic badania.
-
Apsik - ja chce zrzucić 10 kg (minimum) dieta plus ćwiczenia, walczę od tygodnia, waga sie ruszyła przez tydzień mam 1.5 kg mniej....no ale prawdziwa walka dopiero przede mną!
-
a-psik - w ogóle z czego robisz problem? Skoro rodzina nie wie to się dowie, czy to jakieś przestępstwo? Masz problemu zdrowotne i dobrze ze je leczysz..a ukrywanie nie ma sensu. Nie bój sie zabiegu, lepiej jeśli go wykonasz! Ja tez sie boje ze mam zrosty..moj gin powiedział ze wyczuł zrosty przy badaniu palpacyjnym - czy to jest w ogóle możliwe?- Na prawym jajowodzie, powiedział ze z pewnością one są od tego, że miałam robiona operacje na wyrostek jako dziecko. Ja mam czarne myśli bo tylko ten prawy jajnik mi pracuje i jak sie okaże ze rzeczywiście mam zrosty na tym prawym jajowodzie..to kaplica...:( czuję że jeszcze dużo badan przede mną:O
-
Taka jedna - dziekuje za wyjaśnienie. ja zrobiłam sobie TTS z ciekawości i wyszedł mi nie wiele podwyższony 1.07 ng/ml, gdzie norma to 0.1-0.9 ng/ml, nie mam zrobionej całej gamy badań hormonalnych tak wiec nie wiem jeszcze jaki jest u mnie stosunek LH do FSH- to bede wiedziała pod koniec września. mam nadwagę ale nie jestem otyła- może jak schudne nad czym teraz dosc mocno pracuje to i hormony tez zmienią swój obraz.
-
Taka jedna - skoro Twój jajnik nie wyszedł na usg to znaczy że możesz go w ogóle nie mieć? U mnie działa tylko jeden a drugi ma zbyt dużą otoczkę:O
-
Taka jedna jedyna- Witam na topiku :) Dziewczyny na moim usg które robiłam rok temu mam wymiary jajników 36x24 mm prawy, lewy 24x19mm - czy to są normalne wymiary? Niestety z ostatnich usg nie mam wydruków bo robilam je prywatnie i gin po prostu mi nie dał :O a czy możecie mi wytłumaczyć jakie znaczenie w tym wszystkim mają nadnercza?? Skoro wedlug mojego gina ja mam lekkie pco to moze to kurde te nadnercza? Sugeruje sie tym co napisała A-psik.
-
Mini-Alicja - usg musisz zrobić przezpochwowe - tylko takie jest dokładnie jeśli chodzi o jajniki. Ale jeśli jesteś dziewicą to nie mam pojęcia czy można zrobić Ci takie usg, lekarz powinien Ci o tym powiedzieć. Nikita - o witaminie E to już każdy tutaj słyszałam ja ją biorę razem z wiesiołkiem, ale mam zamiar też kupić B6 bo jestem wt trakcie zrzucania kg i jest dobra na wysiłek fizyczny. Mam koleżankę farmaceutkę i powiedziała mi że mam kupować witaminę E droższą dobrej firmy bo te tanie słabiej się wchłaniają i przez to nie mają wymiernego działania. Tak wiec witamina witaminie nie równa.
-
aa co do tabletek anty - to ja dostałam po odstawieniu okres i tak dalej, plamienia również, ale owulacji odstawienie mi nie zafundowało, wiec teraz się zdecyduje sie po raz kolejny na antyki bo to nie ma sensu.
-
hej dziewczynki Foczi - tak już znalazłam wiadomości - Macie rację Wieśka bierze sie do owulacji, ale ja jej nie mam i wątpię bardzo żeby Wiesiek ją wywołał wiec będę go brała jeszcze cały czas. martkotko - właściwie to my jeszcze nie rozpoczęliśmy starań bo ja nie mam owulacji, więc i się nie staramy, ale zaczęliśmy myśleć o dziecku od czerwca - czyli od niedawna;) Od lutego nie zabezpieczamy się wcale - kompletny luz i jak zobaczyłam że przez taki czas nic się nie dzieje bo to zaczęłam już konkretnie myśleć o leczeniu. Ale we wrześniu mam dopiero robić badania hormonalne i pewnie od października będziemy się już starać i zobaczymy. Moje @ nie są już teraz strasznie skąpe sytuacja sie troche poprawiła ale i tak nie jest to to co było przed tabsami i już chyba nigdy nie będzie. Mój gin mówi że ciaża moze wiele u mnie zmienić - łożysko może korzystnie wpłynąć na moje hormony. Mam koleżanke pcetke i o pierwszą ciaze starali się 3 lata udało się..a w drugą zaliczyli wpade po 1.5 roku, bo nie sądziła że może mieć jeszcze dzieci :D Tak wiec jest szansa że rzeczywiście ciąża podleczy trochę ten stan.
-
Zuzanko - no właśnie prolaktyna po obciążeniu - bo już całkiem zgłupiałam:) Tak wiem o tym że czasami hiperprolaktynemia może być ukryta, podobnie jest z cukrzycą. Myślę ze nie masz zespołu pcos, tak jak surfitka napisała 3 ciąże w jednym roku - to nie możliwe u pecetek.A to że cykl Ci sie wydłużył o 4 dni tylko wywołało uśmiech na mojej twarzy bo nam z pcos cykle wydłużają sie o kilkadziesiąt dni. Skąd w takim układzie na 100% wiesz że to była w ogóle ciąża a nie spóźniony okres? Poza tym niestety nie wierze w to że po poronieniu czy samoistnym czy jakimkolwiek wskazane jest żeby kobiety tak szybko zachodziły w ciąże, jeśli tak to zazwyczaj potem znowu ronią. Lekarz zawsze powtarzają że minimum to 3 cykle odpoczynku do 6 miesięcy, nawet do roku. A poza wszystkim to kazda ma tez inny organizm i tez trzeba wziąć na to poprawke ;)
-
Zuzanko - czyli to prawda, że niski poziom progesteronu zazwyczaj powoduje za wysoki poziom prolaktyny? ja robiłam prolaktyne i mialam ja w normie a niedomogę lutealną miałam. W Twoim przypadku jednak myślę ze za daleko posunęliśmy sie z terminem pco, bo wychodzi na to ze miałaś zawirowania hormonalne - skoro udało ci sie zajść w pierwszą ciąże bez leków. Z drugą z pewnością sie pospieszyłaś od lutego do kwietnia to bardzo mało czasu zalecane są co najmniej 3 miesiące przerwy - nic dziwnego ze hormony oszalały.